Witam, jak w tytule komputer ostatnio bardzo długo się uruchamia, miałem jakieś 3 miesiące temu taką samą sytuację, aż w końcu przestał całkowicie się odpalać, i jedynym wyjściem był format. Teraz znów, coraz dłużej trwa uruchomienie. Świeci się dioda na płycie głównej, po około minucie widzę widok biosu. W menadżerze ostatni czas systemu BIOS wynosi 76sekund.
Moja specyfikacja:
Płyta główna: MSI B450 A-Pro
Procesor: Ryzen 5 2600
Karta graficzna: Palit GTX 1060
Pamięć RAM: GoodRam IRDM 2x 8GB 3200Mhz
Zasilacz: SPC Vero L2 500w
Dysk ci sie pewnie pierniczy.
SSD czy HDD, tak na marginesie, bo najwazniejszego nie podales.
Chociaz zaraz - po MINUCIE widac ekran BIOSu dopiero?!
Jaki dysk ? Domyslam sie , ze talerzowiec. Przelec go hd tune. Smart/ skanowanie powierzchni czy nie ma badow. Ten zasilacz podaje dobre napiecia ?
Tak jak wyżej napisano sprawdź dysk. Możliwe też, że problem jest z modułami pamięci.
Jako że masz płytę od MSI, to możesz sprawdzić która dioda tak długo się świeci? Powinny być cztery, odpowiednio od góry
'CPU'
'DRAM'
'VGA'
'BOOT'
Odnośnie dysku: System mam na SSD, drugi dysk mam na dane, a trzeci, talerzowy jest jako zapas, nieużywany.
To wygląda jakby się zawieszał przed pokazaniem się loga MSI, wtedy pali się dioda między CPU a RAMem (około minuty) i dopiero po tym czasie pokazuje się logo MSI a potem już ekspresowo odpala.
Dyski i zasilacz są okej, po sformatowaniu wszystko wraca do normy. Możliwe, żeby to był problem z biosem?
Zoptymalizowałem go trochę, przeskanowałem antywirusem i czas biosu spadł do 15-19 sekund, zaaktualizuję jeszcze bios, bo w sumie przez 2 lata tego nie zrobiłem.
Bardziej bym tu stawiał na uwaloną pamięć. Jeżeli potrafisz to wypnij jedną z kostek ramu, odpal peceta, później ją podłącz i zrób to samo z drugą.
Jeżeli to nie pomoże to spróbuj później włączyć peceta z odpiętym dyskami talerzowymi.
Ewentualnie plyta lub ryzen gryzie sie z pamięciami. To bardzo dobre ramy - nie sądzę że im coś dolega. No ale wszystko możliwe
Zoptymalizowałem go trochę, przeskanowałem antywirusem i czas biosu spadł do 15-19 sekund,
To nie ma sensu - jeśli BIOS dlugo sie nie pojawia, to optymalizacja dysku (SSD?!) nic nie zmieni przeciez, bo BIOS nie z dysku sie pobiera, tzn. tak dlugi czas zanim sie pojawi na monitorze, nie ma zwiazku z dyskami.
Albo masz cos z BIOSem, albo po prostu swiruje ci plyta glowna lub pamiec.
Aha - i doprecyzujmy co to jest "ekran BIOS" - logos BIosu, albo jakies cyferki - czy ekran ladowania WIndows? Wole sie upewnic, ze mowimy o tym samym. Bo start BIOS po 76 sekudnach to nie to samo co start Windows, a jak mowisz, ze optymalizacja dysku cos zmienia (tzn. szybkosc ladowania BIOSu), to zaczynam miec watpliwosci, czy mowimy o tym samym.
Na poczatek odpailbym wszystkie dyski poza systemowym i sprawdzil czy to cos zmienia.
Chciałem sprawdzić diody, ale nagle problem ustąpił Z ekranem bios chodziło mi o ekran z logiem MSI, ten podczas którego klikam, żeby przejść do biosu. Komputer wieszał się jeszcze przed pojawieniem się tego logo. Temat chyba do zamknięcia. Dziękuję wszystkim za pomoc
Dobra. Dziwna sprawa, sprawdziłem teraz diody i okazuje się, że jak się zawiesza to świeci się dioda od VGA. Czyżby problem z kartą?
Spróbuj też wyczyścić CMOS.
Proponuje sprawdzić RAM
Odpiąłem kartę i RAM, włożyłem spowrotem. Przy uruchomieniu podpiąłem tylko zasilanie i monitor. Wystartował normalnie. Jest szansa, że to sprzęt powoduje problem?
RAM w slotach 2 i 4, zamieniony miejscami, włożony dobrze ( zawsze sprawdzam kilka razy, taka obsesja ) teraz taktowanie mam 2666 ( wyłączyłem A-XMP ) i czytałem na kilku stronkach, że ten problem występuje najczęściej z konfiguracją procesor AMD karta Nvidia ale rozwiązań brak. Plus ktoś napisał, że to "odwieczny problem takich konfiguracji"