Np. pakują wszystko do paczek i to czasem w jakimś może własnym formacie po to by nikt paczki nie otwierał i nie modyfikował. Celowo też tam wrzucają dialogi z gry. Ogólnie wszystko utrudniają maksymalnie, a później jest problem by wyciągnąć pliki po to by spolszczenie do gry zrobić lub by tekstury podmienić na ulepszone, własne lub zmodyfikowane.
Przecież gdyby każda gra była ślicznie zrobiona tak by każdy miał dostęp do wielu rzeczy to błyskawicznie powstałyby dodatki jak HD Texture Pack, Better Graphic, Effects, Polonizacja i inne bajery. Im więcej modów do danej gry, tym więcej osób kupowałoby taką grę.
Minecraft ma mody i gra popularna (bez nich by nie istniała praktycznie). Skyrim ma mody. GTA też ma jakieś dodatki ulepszające grafę, jednak nie wiem czy łatwo było im to zrobić. Są gry, które podmieniają rzeczy jakieś by gra FPSów wyciągała więcej. Mount and Blade ma mody. Eurotruck Simulator 2 ma mody.
The Stanley Parable ma pełne spolszczenie, dubbing nieco amatorski nagrali, ale jest dość dobry, a sama gra nie ukrywa plików nigdzie, można do dialogów dostać się bez problemu wchodząc do folderu i mamy listę plików wav, aż prosiła się o full dubbing! W przeciwieństwie do niektórych gier, które ładują pliki dialogowe do pudła, z którego trudno je wydostać, a czasem trzeba plik exe hex edytorem potraktować by potłumaczyć coś.
Nie rozumiem myślenia twórców, sami sobie kłody pod nogi rzucają uprzykrzając życie DRMami i chowaniem plików różnych na różne sposoby. A później dziwią się, że ktoś piracką wersję pobiera. Ostatnio o South Park RPG pisali newsa, że w europie i w innych miejscach cenzura ma być na wiele scen! Myślicie, że co wybiorą ludzie? Wersję pełną, bez cenzury z torrentów, a może kupią ocenzurowaną, okrojoną przez to?
Podam przykład kiepskiej gry bez modów - BANISHED! Miała być hitem, a wyszła jakaś prosta gierka z paroma budynkami, która nudzi się po kilku godzinach i każdy teraz czeka na mody. Na szczęście twórca ma zamiar wydać narzędzie dla moderów więc mody uratują grę i od razu widzicie, gdyby nie planował wydać narzędzia do modowania to o tej grze już dziś by każdy zapomniał, traktowałby ją jak jakiś chiński badziew na 5 godzin.
Mody często ratują kiepską grę.
Wydaje mi się, że to nie zawsze jest specjalne działanie przeciwko modderom, po prostu tak "zamknięta" gra wychodzi przez sposób jej produkcji, robienie gry tak, żeby łatwo ją modować to dodatkowy problem przy tworzeniu albo też trzeba zająć się opracowaniem narzędzi modderskic. Poza tym oprócz jakichś gier strategicznych i sandboxów(szeroko rozumianych), to trudno byłoby modować grę, którą tworzy się rozbudowanymi narzędziami, których nikt do darmowego użytku nie da.
Ale racja, że mody zdecydowanie działają na korzyść gry, a przede wszystkim przedłużają jej żywot, przecież gdyby M&B i Warband nie miały modów, to już dawno by umarły i w singlu, i w multi. Niestety szczególnie to widać na przykładzie gry Expeditions: Conquistador, gra aż się prosi o nowe scenariusze, bardzo duży potencjał, ale niestety studio nie wydało(może jeszcze wyda?) narzędzi do modowania i o grze już w ogóle nie słychać.
1. Lenistwo
2. Szkoda czasu i pieniędzy
3. DLC
1. Lenistwo
2. Szkoda czasu i pieniędzy
3. DLC
4. Wyśmianie twórców, vide Dark Souls, gdzie zrobienie moda na grafikę i sterowanie było kwestią bodajże 2 dni.
gnoll [4]
+1
Udostępnianie narzędzi moderskich, albo umożliwianie w jakikolwiek sposób modowania gry ośmiesza twórców. Gracze w szybki i prosty sposób niekiedy potrafią udowodnić, że grę można było zrobić o wiele lepiej i ładniej.
