Witam bardzo serdecznie. Zastanawiam się co ograć najpierw. Dwie pierwsze części Divinity czy może Pillarsy?
Jak myślicie, która gra jest lepsza i którą lepiej ograć najpierw?
Obie pierwsze części przeciętne, obie drugie wspaniałe. Trudny wybór, ale skłaniałbym się chyba ku Pillarsom.
Zależy, co jest dla ciebie ważniejsze. Ja osobiście powiem, że od jedynki Divinity się odbiłem mocno, tak już dwójkę pochłaniam po kilka godzin dziennie, bo tak wciąga.
Pillarsy w teorii są lepsze pod względem fabuły i są ZNACZNIE przystępniejsze pod względem mechaniki walki. Pakujesz w umiejętności i na późniejszych etapach gry masz takie buildy, że już tylko przerzucasz się między kolejnymi umiejętnościami. Divinity z kolei też mają całkiem dobrą fabułę, ale core tutaj gameplayu są walki i te są ZNACZNIE (zwłaszcza na honorze) bardziej wymagające, nawet posunąłbym się do stwierdzenia, że przypominają partię szachów. Buildy mają ogromne znaczenie, a zwłaszcza synergia pomiędzy poszczególnymi klasami postaci. Duże znaczenie ma nawet tutaj np. powierzchnia po jakiej stoją bohaterowie. Pod względem gameplayowym to moim zdaniem (i to mimo odbicia się od jedynki) Divinity miażdżą Pillarsy.
Pillarsy to taka opowiastka, nie jest jak Torment, bo ma więcej akcji, ale tempo opowieści baaardzo zwalnia w połowie gry. Z kolei Divinity ciągle czymś zaskakuje, wprowadza w późniejszym etapie nowy rodzaj obrażeń, interakcje między postaciami są super i jest znacznie więcej humoru, gdzie Pillarsy traktują się maksymalnie poważnie (dużą wadą jest możliwość wyczerpania opcji rozmowy z towarzyszami i pod koniec gry, a nawet wcześniej, nie masz o czym z nimi gadać) i historia to taki typowo fantasowy ścisk pośladków.
Ciężko coś polecić, bo sequele obydwu gier są znacznie lepsze, ale już przy sequelach Divinity wygrywa stanowczo. Musisz sam się zastanowić co wolisz - powolne chłonięcie historii z niewymagającą walką czy głównie starcia z otoczkami fabularnymi, które potrafią dać w kość. Większość graczy, co sugeruje sprzedaż tych gier, woli jednak Divinity.
ja tam gram Pillarsy II ze wszystkimi dodatkami/DLC i jak czytam że walki są niewymagające....Bez jaj, trzeba bardzo uważać gdzie się idzie i np. jakich zaklęć używa.
No w PORÓWNANIU do Divinity to nie są. Poza tym Pillarsy mają wiele innych wad punktowanych np. na codexie. Ale to już nie mój wybór gry, takie jest moje zdanie.
Sorry, ale starcia w Divinity są trudniejsze niż Pillarsy polegające na mashowaniu kilku umiejętności. Piona.
Jeszcze nie grałem w Divinity Original Sin żadne, czeka w kolejce aż skończę Pillarsy II :)
Polecam Szatanie Serduszko. Poznasz prawdziwy pain starć :D
Polecam Szatanie Serduszko. Poznasz prawdziwy pain starć :D
Jest ciężej niż w Świątyni Pierwotnego Zła czy Wizardry 8 ?
Jest ciężej niż w Świątyni Pierwotnego Zła czy Wizardry 8 ?
Na pewno DivOS2 ma tą samą wadę co Wiz8 - starcia potrafią się dłużyć, co jest zasługą nowego systemu pancerzy
Ciężko mi określić, czy to ten sam poziom, ale zbliżony z pewnością, w zależności od stopnia trudności. Przeciwnicy są też bezlitośni, jak widzą obok ciebie beczkę to pierwsze co zrobią strzelą w nią i potem podpalą. Duże znaczenie ma tutaj nawet rozstawienie bohaterów.
I zgadzam się ze Specsem, że starcia mogą się dłużyć, ale np. zaczynałem na średnim i miałem tak porobione buildy, że nawet ostatnia walka w Forcie Radość nie sprawiła mi większego problemu. Za to na honorze męczarnia.
Duże znaczenie ma synergia, każdy towarzysz MUSI się różnić od drugiego, bo jak nie to przegrałeś. Tutaj spore znaczenie ma synergia i to, jakie obrażenia zadaje dany bohater (magiczne czy fizyczne). Dlatego klasa np. zrobienie sobie czarownika opartego o czary z nekromancji może być super, bo zadaje obrażenia fizyczne.
W DivOS2 jest naprawdę z czym kombinować jeśli chodzi o starcia.
O, zamiast Pillarsów brałbym Tyranny, właśnie. Lore rządzi.
Divinity OS, obie części.
Larian potrafi robić świetne gry, czego nie można powiedzieć o Obsidianie który uciekł spod buta wydawcy...
Obsidian jeszcze słabej gry nie stworzył towarzyszu :)
Obiektywnie (oceny) może i nadal robi dobre gry ale nic, co by mi pasowało i w co grałbym bez ziewania. Przeholowali raz z PoE, może się poprawili w sequelu ale nie ma szans bym to sprawdził, nie po tak nudnej pierwszej części...
Obiektywnie (oceny) może i nadal robi dobre gry ale nic, co by mi pasowało i w co grałbym bez ziewania. Przeholowali raz z PoE, może się poprawili w sequelu ale nie ma szans bym to sprawdził, nie po tak nudnej pierwszej części...
Uważam PoE za jednego z najwybitniejszych cRPG, ale obecnie ogrywam "dwójkę" i uważam że przeskok jest jak między pierwszy a drugim baldurem. Jak skończę napisze recke.
Ja sam osobiście odbiłem się po kilkunastu godzinach od PoE1, choć zamierzam wrócić do gry, dwójka to kompletnie nie moje klimaty i odrzuciła mnie po kilku godzinach.
Divinity bije PoE na głowę, szczególnie jeśli chodzi o dwójkę - to bez dwóch zdań jedna z najlepszych gier RPG ostatnich lat, a humor i świetny system walki to wisienka na torcie. Z dwóch serii polecił bym Divinity.
Przeszedlem DOSII i obie czesci PoE (pierwsza czesc dwa razy) i mimo calej niewymuszonej sympatii do Pillarsow - Divinity Dwójka jest dla mnie o klase wyzej od obu czesci PoE razem wzietych.
Oczywiscie polecam tez PoE bo to swietna seria - po prostu imho DOSII jest az tak dobry.
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi. Zdecyduje się w pierwszej kolejności ograć Divinity. A potem POE. Mam nadzieję, że te gry przygotują mnie do grania w Baldura, którego nigdy nie miałem okazji ograć. Myślicie, że warto po tylu latach w wieku 16 lat spróbować Baldura?
Definitywnie. Jedynie, co się zestarzało to grafika, ale gameplayowo i fabularnie daje radę po tylu latach.