Deus Ex Human Revolution
Po ponad siedmiu latach oczekiwań, gra w końcu się ukazała. Projekt studia Square enix, trafi na półki sklepowe na świecie 23 sierpnia 2011 a u nas 26 sierpnia. Wiele miesięcy przed premierą gry twórcy zaczęli prowadzić kampanię reklamową, która jeszcze bardziej podniosła i tak już wysoki poziom ekscytacji tą grą, gracze musieli uzbroić się w cierpliwość i czekać, ale czy było warto? Cóż przekonajmy się! •
„ To jeszcze nie koniec świata, ale nieźle go stąd widać”.
Jest rok 2027, czyli 25 lat przed wydarzeniami z pierwszej części serii. Świat jest miejscem pełnym innowacji i technologicznego zawansowania, tworzy się walka pomiędzy „druciarzami”, czyli ludźmi z ulepszeniami cybernetycznymi a „Naturalnymi”. Jak łatwo można się domyśleć, jeżeli w grę wchodzi technologia to i pieniądze a jeżeli pieniądze to i władza a z władzy rodzą się z różnego rodzaju spiski. Świat ogarniają coraz większe walki pomiędzy korporacjami i politykami. Jednym słowem świat zmierza ku zagładzie i na tym skupia się główny wątek fabularny gry, a decyzję, które przyjdzie nam podejmować odmienią kurs historii lub wpędzą świat w mroczne wieki. Zaczynamy, jako Adam Jensen szef ochrony mega korporacji Sarif Industries, która trudni się produkcją modyfikacji mających na celu ulepszanie ludzkiego ciała. W wyniku ataku na naszą korporację, zostajemy ciężko ranni i jedynym ratunkiem jest wszczepienie implantów. A wiec chcąc czy nie chcąc opowiadamy się za jedną ze stron. Bohater, w którego przyjdzie się nam wcielić jest bardzo ciekawą postacią, nie bezimiennym herosem. Postacie, które poznamy też są ciekawe, niektóre polubimy w innych wyczujemy pewną wrogość, fałszerstwo. Fabuła stanowi mocny elementem tej gry otoczenie nadaje grze świetny wyraz chaosu, po prostu czuć tą ciężką, mroczna atmosferę.
Grę można przejść na różne sposoby, co może się podobać, możemy ogłuszać wrogów lub ich po prostu zabijać(opcja, którą ja wybrałem), również mamy do wyboru rodzaj borni, z jaką będziemy przechodzić grę: dystansową lub krótką, choć tu, jeżeli wybraliśmy dystansową, nic nie stoi na przeszkodzie by używać broni krótkiej, lecz z gorszym rezultatem. Broń również możemy ulepszać poprzez dodawanie tłumika, celownika laserowego czy też systemu chłodzącego broń, przez co nie będzie ona się tak szybko zagrzewać. Wyborów tej grze jest od groma, każdą misję, którą przyjdzie nam wykonywać możemy przejść na kilka sposobów zależnie od naszych preferencji, nasza postać może być rozwinięta w kierunku, hackerstwa- służą do tego wykupywane za pomocą punktów praxis wszczepy cybernetyczne, więc każde drzwi, które posiadają elektroniczne zamki nie będą stanowiły dla nas problemu. Możemy też rozwinąć naszą postać w stronę Arnolda Schwarzenegger, dzięki sile, którą posiadamy możemy przenosić ciężkie rzeczy, pod którymi ukryte są szyby wentylacyjne, dzięki którymi możemy dostać się do wnętrza budynków, mamy również możliwość jednym uderzeniem pięści rozwalić ścianę (oczywiście nie każdą ścianę, którą chcemy a jedynie specjalnie do tego wyznaczone, poprzez pęknięcia widoczne na owej ścianie) i tym samym przejść do dalszych lokacji. A więc opcji przejścia danej misji jest w brud. Duża zaletą, czego brakuje dzisiejszym rpg-ą są różnorodne misje poboczne, które są naprawdę ciekawe nawet przez myśl mi nie przeszło by sobie jakąś odpuścić Oczywiście nie musimy rozwijać naszego Hero w tylko jedną z tych specjalności, ja na przykład swojego bohatera rozwinąłem rozdając punkty to w hakowanie, to w siłę i również wtedy grę przechodzi się płynnie. Głównym sposobem walki z wrogami czy to grając postacią z uwarunkowaniami do hakowania, czy też w siłę, będziemy się skradać starając się pocichu eliminować wrogów, gdy już jednak wdamy się w otwartą walkę będziemy walczyć wykorzystując osłony. Ten system sprawdza się świetnie, postać płynie przeskakuję z jednej osłony na drugą, nie ma też problemu, gdy chcemy prowadzić gęsty ostrzał za osłony. Co do inteligencji naszych przeciwników to stoi ona na wysokim poziome, jeżeli walczymy z nimi, w jakimś biurze to będą nas obchodzić z dwóch stron, czasami wykurzając nas granatami. Zawodzą za to walki z bossami, które są banalnie proste, możemy odnieść wrażenie gry na poziome easy. Natomiast, co mi się bardzo podobało: to zakończenie gry, które jest niczym zakończenia najlepszych hollywoodzkich produkcji filmowych. Po takim zakończeniu człowiek czuję, że to dzięki niemu świat będzie mógł jeszcze raz zacząć od nowa.
Jak wszyscy dobrze wiemy nie ma produkcji idealnych. Deus Ex Human Revolution potwierdza tą teorię. To, nad czym producenci gry, dali plamy, to niewykorzystany potencjał miasta, które jest małe, nie mamy, co w nim robić, niektóre zakątki nawet nie zwiedzimy, ponieważ nie mamy, po co… Jak już wcześniej wspomniałem walki z bossami są mało emocjonujące, a ich poziom jest iście prostacki… To jedyne wady, które „kuły” mnie w oczy.
Nie można pominąć tak istotnego elementu każdej gry, jakim jest grafika oraz dźwięk. Pozwoliłem sobie napisać w kilku słowach o oprawie audio/wizualnej. Jak pewnie już słyszeliście, dominującym kolorem w grze jest kolor złoty. Początkowo odnosiłem się do tego nieprzychylnie, jednak, gdy uruchomiłem grę, moim oczom ukazały się świetnie dobrane kolory złotego zmieszanego z ciemnymi kolorami otoczenia, co razem dało zaskakująco dobry rezultat. Całość wygląda bardzo ładnie, grafika stoi na wysokim poziomie, jak na możliwości, jakie dają nam konsole. Oryginalny dubbing brzmi bardzo dobrze, głosy pasują do postaci, do odgłosów otoczenia również nie da się przyczepić.
Podsumowując nowy deus ex to gra genialna mamy tu wszystko, co jest potrzebne najlepszym tytułom na rynku: Interesujące misje poboczne, które nie są obowiązkiem dla gracza, aczkolwiek przyjemnością. Mroczny klimat, do którego rewelacyjnie dobrana jest grafika, mnóstwo sposobów na przejście danej gry oraz największa zaleta tej gry: Fabuła, która wciąga i nie pozwala by gracz przeszedł obok toczących się zdarzeń obojętnie. Hollywoodzkie zakończenie. Deus Ex to pozycja obowiązkowa dla graczy, którzy chcą zmienić świat na lepszy.
OCENA: 9
Kiedy to pisałeś?
Projekt studia Square enix, trafi na półki sklepowe na świecie 23 sierpnia 2011 a u nas 26 sierpnia.
Albo skąd to skopiowałeś?
Po prostu wyobraziłem sobie, że mam grę w w przeddzień premiery;), jak zazwyczaj dostają duże magazyny itp.
Nie licząc paru powtórzeń jest nieźle.
Hollywoodzkie zakonczenie? No bez jaj. Poza tym recka słaba i ciężko się ją czyta - jeśli chcesz pisać takie teksty musisz się wiele nauczyć. A gra była tworzona przez Eidos Montreal, Square Enix jest wydawcą.
Dziękuję za ocenę recenzji. Pozdrawiam
