Wiele na razie nie pokazano. ;) Pierwsza część początkowo mnie wciągnęła, ale później było już gorzej. Lubię, kiedy gra jest trudna, ale nie lubię, kiedy ta trudność jest serwowana w absurdalny sposób. RNG w tej grze rządzi prawie wszystkim, a o sukcesie lub porażce decyduje zbyt często przypadek. W dodatku nie ma czym tego przypadku niwelować. To zupełnie inne podejście niż zostało zastosowane np. w Dark Souls. Tam jeśli lamisz, to wiesz, że lamisz ze swojej własnej winy. DD stara się Ci wmówić, że jesteś kiepski w tę grę, ale w rzeczywistości obrywasz po głowie od RNG, a nie na skutek braku umiejętności, czy nieznajomości mechanik rządzących rozgrywką. Dlatego podchodzę z dystansem do kolejnej części.
Taki urok gry że głównym przeciwnikem jest RNG które starasz się niwelować dostępnymi środkami.
No i gra jest tak grindowa że człowiek kończy sesję i czuje się jakby wrócił z fabryki...
A ja nadal nie grałem w jedynkę, zabijcie mnie.
Tez myślałem ze RNG tutaj rządzi, otóż nic bardziej mylnego :) gra wymaga wiele, ale trzeba poznac mechaniki i myśleć ??
No cóż... dla redakcji ważniejszy był trzeci news o braku mikropłatności w Cyberpunk 2077.