Łóżko mam ustawione tak, że kiedy śpię, głowę mam skierowaną na południe. Dziś rano obudziłem się w pozycji dokładnie odwrotnej czyli głową na północ. Czy to może świadczyć o zbliżającej się zmianie biegunów magnetycznych ziemi?
Proponuje wywiercenie 2 małych dziur w czaszce w celu spuszczenia ciśnienia z mózgu..
krukilis weź idź spać lepiej, bo Ci na banie chyba siada... c:
To znaczy, że melanż był spoko :]
Toczeń.
Diabeł miotał Tobą jak wskazówkami zegara.
Ale faktycznie, trzęsienia ziemi tam, gdzie nie powinno ich być, masowe wymieranie gatunków, płyta idyjska sie zapada, tysiące masowych trumien zakupione przez USA....
btw. tyłek cały? :D
To jest ewidentny objaw zwalniania szybkości obrotów Ziemi. Ziemia zwalnia, Ty wirujesz dalej z niezmienną prędkością - wiadomo zasada zachowania momentu pędu. Stąd po nocy taka rozbieżność położeń.
Ma ktoś może zbędny kompas? Wolę jednak wiedzieć, kiedy coś zacznie się dziać.
A ja śpię ze wschodu na zachód , czy to oznacza że jestem czymś jakby przekaźnikiem między Waszyngtonem a Kremlem?
nie, swiat sie dopiero zaczyna
http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/230968_267761489993754_837964815_n.jpg
Ja bym się zgłosił na twoim miejscu do Super Expersu i do Nie do wiary. Nie zawadziłoby też skrobnąć o Tobie artykułu na niewiarygodne.pl.