Cześć :-)
Dzisiejszego popołudnia wracałem do domu z ojcem. Wchodzimy do klatki i ojciec idzie pierwszy bo on to biegnie po tych schodach, a ja za nim sobie wolno człapie. I z góry schodził sąsiad z wnuczką - tak na oko ze 4 lata max 6. No i to dziecko ojcu mówi dzień dobry bo to logiczne. Schodzi widzi mnie i co mi mówi?? - też "dzień dobry" :(
Kurdę mam dopiero 21,5 lat... całe życie przede mną, jestem młody, grubiutki, piękne długie włosy, zero zmarszczek, brak siwych włosów i co? Jakieś dziecko zamiast cześć mówi mi dzień dobry jak emerytowi jakiemuś :(
Czy to koniec mojej młodości? Czy muszę się przyzwyczaić, ze mi będą mówić dzień dobry i proszę Pana? :( Teraz tylko czekać na siwe włosy i zmarszczki :(
mam dopiero 21,5 lat
LOL 'połówki' to sobie dzieciaki w podstawówkach liczą.
edit. No i studenci, gdy wspominają melanże.
to jest raczej kwestia dobrego wychowania.
Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby jakiś 12-15 latek mówił do mnie "cześć" jakbyśmy byli kolegami.
Ee tam mi w wakacje jakaś dziewczynka z mojej podstawówki (ok 10 lat) powiedziała dzień dobry panu czy jakoś tak a jeszcze 20 nie mam :D
Eeeee, chwila! To zamiast się cieszyć że cię dzieciak szanuje, marudzisz że niby jesteś stary? Dziwny jest ten... hydroksyloaminin
Marne prowo!
-10/1000
nie przebijesz mojej sytuacji
siedzimy z kumplem w barze, godzina koło 24, więc towarzystwo już lekko wstawione. Obserwujemy grupkę lasek siedzących stolik dalej z zamiarem kulturalnego wpieprzenia się w towarzystwo:)
Nagle jedna z dziewczny odwraca się, puka mojeg kolegę w ramię i mówi:
Przepraszam, móglby nam PAN zrobić zdjęcie.
Mina mojego kumpla bezcenna.
co Ty - wyluzuj - to nie oznaka "ze wyglądasz dorosle" tylko fakt, ze dziecko Twojego sąsiada jest dobrze wychowane.
pamiętam jak miałem 16 lat dawali mi 20, mając 19 oceniali na 26, potem zaczęło się na odwrót a teraz znowu mi dają 5 lat więcej :D
Pff... Do mnie zupełnie przypadkowe studenciaki mówiły na uczelni "dzień dobry", gdy byłem jeszcze na trzecim roku. Na początku nie wiedziałem, co się dzieje, później zacząłem im odpowiadać. Niech nie myślą, że wszyscy wykładowcy to jakieś buce.
Do mnie pełnoletnie "dzieci" sąsiadów mówią dzień dobry. Na początku dziwne uczucie i ciężko się przyzwyczaić. Co do słabej kondycji to się nie dziw jak pewnie cały dzień siedzisz przy kompie.
Spoko, przyzwyczisz się. Mnie na początku też to dołowało. A teraz już nie. Co więcej, czuję się trochę obrażony, jak gówniaż się nie ukłoni ;)