Jeśli długotrwałe słuchasz bardzo głośno to oczywiście że szkodzą.
Efekt uszkodzenia słuchy może się objawić w różnym wieku ( wystąpi na pewno i jest nie odwracalny - później będziesz nosił też słuchawki które nazywają się aparaty słuchowe ) Co do słuchawek najgorsze są dokanałowe ( gumowe koreczki) bardziej ograniczają dźwięki z otoczenia ale za to wytwarzają większe ciśnienie akustyczne i mają lepszą dynamikę.
życzę dobrego słuchu i rozumu.
No, mózg wysycha z czasem.
Co do Posiadam dwie wieże, słucham na nich CD, ale to nie to samo co słuchawki. -> to polecam zmienić wieżę, albo przynajmniej kolumny.
Tak w ogóle to swoje hd212pro mam już osiem lat i grają jak trza, tylko pałąk trzeba było podmienić(akurat dostałem jakiś tani model sennków, nietety strasznie mulą) bo był za luźny.
Jak sluchasz z glowa (czyli nie caly dzien i nie na caly regulator), to nic ci sie nie stanie. Chyba, ze w wieku 50-60 lat, gdzie i tak ci to bedzie je,balo ;P
Chwalisz się w końcu czy żalisz?
Zacytuje pewien cytat filmowy "Miliony rzeczy moga cie zabic teraz, a ty sie martwisz rzeczami ktore ci moga zabic za 20 lat"
Zanim bedziesz mial problemy ze sluchem minie jakies 50 lat. Bedzie wtedy rok 2062, ludzie beda latac na marsa, klonowanei, teleportacje, komorki macierzyste, podroze w czasie, wyjdzie iphone 54s. Wiec spoko, mysle za pol wieku znajda cos i na taka blachostke jak wada sluchu.
Bardziej bym sie obawial ze cie pijak rozjedzie samochodem w drodze do szkoly, a nizeli tym ze bedziesz slabiej slyszal za kilkadziesat lat.
[8] Dzięki Tobie typ w ogóle się zamknie w domu jak w Sali Samobójców bo będzie się bał tego auta po szkole i bedzie jeszcze więcej używał słuchawek które go wykończą...
Uszkodzenie słuchu, a raczej jego osłabienie może być mocno odsunięte w czasie. Czyli zamiast koło 70 tracić słuch, zaczniesz tracić go koło 50. Ale nie sposób przewidzieć.
Pierwszym symptomem utraty słuchu jest niewyraźna mowa innych osób. Jeśli ludzie z którymi się spotykasz zaczynają mówić coraz bardziej niewyraźnie, to znaczy że masz problem ze słuchem.
A inne zagrożenie związane z słuchawkami to ryzyko infekcji ucha. Słuchawki powodują ze w uchu znacznie zwiększa się ilość bakterii oraz zwiększa się produkcja woskowiny - jako element samoobrony ucha.
Przy czym nauszne słuchawki są lepsze od wkładanych. Ja bym się na twoim miejscu szczególnie nie martwił, o ile 5 godzin dziennie w słuchawkach nie chodzisz.
8 para słuchawek przez 4 lata? wow, niezły psuj jesteś ;D