Na rozkminę z golem mnie wzięło :)
Otóż, jeśli nie lubimy jakiejś nacji,rasy: murzynów żydów,ruskich to od razu jesteśmy szufladkowani jako "ta zła" nietolerancyjna część ludzkości.
Jeśli nic do nich nie mamy lub "ich" lubimy to jest ok,jesteśmy dobrzy i w ogóle .
Czyli z tego wynika że "nie możemy" kogoś nie lubić bo zaraz będziemy faszystami,rasistami, i cholewa wie jakim jeszcze rynsztokiem ludzkości.
Kto w ogóle ustanowił prawo o nazywaniu kogoś "kimś" tylko dlatego że nie toleruje/ nie lubi innych ludzi ?
[3] Masz rację ,ale w moim przypadku (rusofobia) nie lubię ruskich nie dlatego że są ruskami,tylko dlatego że to wiecznie zakłamany ,skorumpowany naród itp.
[4] Czyli mogę kogoś szczerze nienawidzić ale nie mogę o tym mówić ?
Tolerancja dotyczy osób o różnym wyznaniu, orientacji seksualnej, koloru skóry itd. Ale już nie można tolerować osoby o odmiennym zdaniu. Nie i już!
Nie musisz każdego lubić, ale najwyraźniej mylisz pojęcia. Jeśli nie lubisz np Zenka z klasy, bo mu jedzie z buzi, no to ok, masz do tego prawo. Ale jak mówisz że nie lubisz białasów, to jesteś rasistą, bo tak naprawdę nie ma dla ciebie znaczenia jacy to są ludzie i czy jest w ogóle jakiś powód żeby ich nie lubić. Nie lubisz ich tylko za to, że są biali.
Jedyna nietolerancja powinna być stosowana wobec osób, które są nietolerancyjne z wyjątkiem tych pierwszych. Amen.
Czy wyrażenie własnego zdania (nawet jeżeli bazuje ono na głupich stereotypach), bez zaciekłych ataków czy obrażania jest objawem rasizmu i nietolerancji?
Macie na myśli nie lubienie czy nienawiść? Bo nie lubić można publicznie każdego - nikt nie zabroni mi tego, że np. nie przepadam za ludźmi, którzy mówią w innym języku/mają inny kolor skóry.
Inaczej się ma sprawa szerzenia nienawiści, tzn. gdy ktoś rzuca hasłami typu "śmierć <wstaw sobie kogoś, kogo nie lubisz>".
Tolerancja nie równa się lubienie. Możesz nie lubić kogo sobie chcesz, ale do póki nie przeszkadza on Tobie ani na odwrót to jest tolerancja. Ja nie znoszę grzybów, ale nie ciągnie mnie jakoś żeby pozabijać każdego który dodaje je do jedzenia, dopóki sam to sobie je.
nie lubię ruskich nie dlatego że są ruskami,tylko dlatego że to wiecznie zakłamany ,skorumpowany naród itp.
A ja nie lubię żydów nie dlatego, ze są żydami, tylko dlatego że spiskują przeciw światu.
Murzynów też nie lubię nie dlatego, że są murzynami, tylko dlatego, że to leniwe małpy.
A chińczyków nie lubię nie dlatego, że są chińczykami, tylko dlatego, że mają małe pytki i to mnie bawi.
Czyli nie jestem antysemitą ani rasistą.
ŻELAZNA LOGIKA!!!!!!
Nikt ci nigdy nie każe lubić kogokolwiek. Przy czym człek normalny i nieupośledzony socjalnie ma prawo nie lubić jednostek. Ale nie ogółu.
Hipotetycznie:
Czy jeżeli będę wolał zatrudnić białego aniżeli czarnego, bo opieram się na przeświadczeniu, że ten drugi prędzej coś wyniesie niż biały, to czy jestem rasistą? Z tym, że nie nienawidzę czarnych, mogę się kumplować z człowiekiem każdego koloru skóry.
minrael -> Jeśli czarny ma gorsze kwalifikacje niż biały, to nie jest rasizm, tylko prosta kalkulacja. Jesli zaś opierasz zatrudnienie na przeświadczeniu, ze jak murzyn, to na pewno coś ukradnie, gdy ów czarny niczym nie wskazuje (strojem, zachowaniem, kartoteką etc.) że jest złodziejem, wtedy można mówić o rasizmie.
A w grach ? Pamiętam była afera (bodajże z Resident Evil 5) gdzie zabijamy murzynów i arabów(?) .Gra została nazwana rasistowską.
Gdy baiały zabija czarnego >rasizm , gdy czarny zabija białego > ??? jest dobrze ?
[13] A czy muszę ich poznawać żeby ich szczerze nienawidzić ? Wystarczy mi znajomość historii...
[16]Trudno,będę tym ignorantem skoro nienawidzę ludzi którzy chcą zrobić "świętym: kogoś kto wymordował kilka milionów z nich .
[18] Dzięki za szczerość ,doceniam....
Predi -> To był debilizm ze strony krytykantów. Akcja residenta toczyła się w czarnej cześci Afryki i tylko idioci zaślepieni poprawnością polityczną mogliby pomyśleć, że za strzelaniem do murzynów stoi rasizm, a nie lokalizacja.
Zresztą chyba durnie tego pokroju poszli po rozum do głowy - w misjach w Afryce w Modern Warfare czy Ghost Recon też strzela się wyłącznie do czarnoskórych i nikt protestu nie wnosił.
EDIT:
A czy muszę ich poznawać żeby ich szczerze nienawidzić ? Wystarczy mi znajomość historii...
Oni tez nienawidzą nas z tego samego bzdurnego względu. I tak właśnie dzięki temu oni hucznie świętują wypędzenie polskich okupantów z Moskwy, a my oskarżamy brzozy o udział w spisku.
Czyli nie poznales ani jednego rosjanina, a uwazasz ich za klamcow itd? Gratuluje ignorancji :)
W naszym kraju najbardziej sobie cenię nietolerancje wobec niepijących.
Predi-> ...dobra poddaje się, chciałem napisać coś sensownego na temat tej i innych Twoich przemyśleń.
[14] Ty zwyczajnie jesteś ksenofobem. Tylko prostym bo nie masz najmniejszych podstaw by nim być.
Trudno,będę tym ignorantem skoro nienawidzę ludzi którzy chcą zrobić "świętym: kogoś kto wymordował kilka milionów z nich .
Bo każdy rus, bez wyjątku, całe 150 milionów ludzi wynosi Dzugaszwilego na ołtarze. BEZ ŻADNEGO, NAJMNIEJSZEGO WYJĄTKU!
Idąc tym tropem myślenia, powinniśmy też nienawidzić wszystkich Wrocławian, bo w 1933 honorowym obywatelem ich miasta został niemiecki sobowtór Charliego Chaplina. A w 45 inny wąsacz, tym razem z Gruzji.
Hopkins -> No ba, sama prawda. Ja ich nie lubię nie za to, że są ze śląska, ale dlatego, że to ukryta opcja niemiecka, która okrada resztę Polski. I to wcale nie czyni ze mnie kompletnego kretyna, moją opinię kształtuję na podstawie historycznych faktów i statystyk.
EDIT: Bulzaj -> Ops, przepraszam. Pisząc tamte słowa, przemawiał przeze mnie wewnętrzny rasista.
Tu właśnie polega cały problem : musi we mnie płonąć szczery, poparty dowodami ogień nienawiści,żebym siebie nazwał "xyzfobem". Jeśli ich lubię to jestem rusofilem ,jeśli nie (a nie mam do tego podstaw typ państwa pod zaborem ,60 lat "okupacji ") to jestem ksenofobem ,bo na rusofila muszę mieć inne "doświadczenie" .
Nie mogę ich nie lubić bo ich nie poznałem,nie spotkałem się z żadnym a swoją "nienawiść" opieram na "starych" krzywdach które nikt już nie pamięta .
[25] Cytując pewne stare chińskie przysłowie napisze tak : "do swojego gniazda się nie sra" .
"nie lubię ruskich nie dlatego że są ruskami,tylko dlatego że to wiecznie zakłamany ,skorumpowany naród itp."
Z ciekawosci, Polakow tez nienawidzisz? Przeciez wszyscy oni to pijacy i zlodzieje.
"[25] Cytując pewne stare chińskie przysłowie napisze tak : "do swojego gniazda się nie sra" ."
Aaa. Czyli nie masz rowniez nic przeciwko temu, zeby wszyscy cudzoziemcy Polakow nienawidzili, jako narodu pijakow i zlodziei? I nie uwazasz tak myslacych cudzoziemcow za ksenofobicznych glupkow?
I auta kradną!!
[25] Cytując pewne stare chińskie przysłowie napisze tak : "do swojego gniazda się nie sra" .
Widzisz i to jest chyba twój problem Predi. Ruskich nie lubisz chociaż nie znasz, a Polaków lubisz bo musisz.
Predi--Klapki na oczach większe niż kunie ciągnące dorożki po krakowskim rynku :)
Stare krzywdy które Ciebie osobiście nie dotyczyły sprawiają nienawiść do obecnego narodu Rosjan?
Cholera mamy szczęście że Europa nie myśli tak jak Ty bo w innym wypadku bylibyśmy w czołówce "znienawidzonych narodów przez stereotypy bądź błędy sprzed lat"
Co za ignorant.
Stare krzywdy które Ciebie osobiście nie dotyczyły sprawiają nienawiść do obecnego narodu Rosjan?
Może i mnie nie dotyczą,ale czym się różni (poza nazwą) mieszkaniec Związku radzieckiego a Rosji ?
Do dziś (czy to ZSRR czy Rosja) nie potrafią przyznać że np. Katyń to zbrodnia przeciw ludzkości . Co gorsza są jeszcze tacy (politycy) co uważają że Katyń to zbrodnia dokonana przez nazistów.
Moge nie lubiec kogo chce, ale nie moge odmowic praw ktore posiadaja. Do tego dochodzi takze wychowanie - nawet osobie ktorej nie lubie nie bede publicznie ublizal bo nie mam do tego prawa (chyba ze mnie sprowokuje), a jesli nic zlego mi nie zawinila (tylko mi sie nie podoba) to nawet rozmawiajac z ta osoba nie dam jej poznac mojej niecheci do niej.
Podstawa tolerancji jest zaakceptowanie roznic - czarnoskory rozni sie ode mnie kolorem skory, zyd wyznaniem, uposledzony kalectwem, a gej orientacja. Sa inni i tyle. Nie oznacza to jednak ze mam im odmowic praw ludzkich, ktorych sa posiadaczami. Nie oznacza to takze, ze ze wzgledu na swoja odmiennosc moga oni robic co tylko chca, bo ja tez mam swoje prawa i takze roznie sie od innych.
Tolerancja to nie poblazanie tylko akceptacja i nie bezwarunkowa, tylko w ramach prawnych i obyczajowych.
Cytując Al-Mualima z Assassins Creeda: "Nie po to jestes wolny, zebys mogl robic co chcesz." :P
Tolerancja nie ma nić wspólnego z lubieniem czy nielubieniem, nawet nie ma specjalnego związku z pozytywną akceptacją. Tolerancja to jest nic więcej ponad obojętność wobec odmienności.
Powszechnie mylona jest z niechęcią, nienawiścią czy też akceptacją i "lubieniem", tolerancja powinna być pozbawiona zabarwienia uczuciowego, tak pozytywnego jak i negatywnego.
To coś jak : Uwielbiam brunetki, nienawidzę blondynek a rude toleruję.