Jak wyżej.
Ja czuje sie wiezniem systemu. Nie moge sobie popristu wyjsc z domu i isc gdzie chce
Kształtuję swój los w sposób ograniczony. Uwarunkowania biologiczne, genetyczne, społeczne, kulturowe, wszelakie. Mogę je korygować na miarę skromnych możliwości, ale konglomerat tych uwarunkowań to prawdziwy potężny żywioł, nie do zignorowania.
I tak i nie.
Tak, ponieważ to ja podejmuję decyzje. Nie, ponieważ wydarzenia nie są zależne tylko ode mnie.
każdy kto się czuje panem swojego losu niech wróci do podstawówki i poczyta dokładnie greckie tragedie :p
Nie wiem jak trzeba być ograniczonym umysłowo, żeby mówić, że się jest w 100 % panem swojego losu.
Tak :).
Nie moge sobie popristu wyjsc z domu i isc gdzie chce
A co? Rodzice zabraniają?
Po połowie tak i nie. Nikt chyba nie ma takiej swobody.