Jak w temacie
Pewnie tak, ale żałuj.
Wątpię. Myślę, że nie docenisz jakości a i najłatwiejszy poziom trudności może się okazać dużo za trudny.
HA!
Trochę czerstwy ten dowcip, taki Strasburgerowy.
Ej ale w remake Divine Divinity to bym zagrał
Jedynie Inquisitor się pojawił.
Ale niestety od czasów Diablo2 gatunek ten poszedł złą drogą...
Trolik, ale niegroźny ;)
Szykuje się pierwsza dobra gra z tej serii.
Serio, z izometryków BD jest cienki jak barszcz. Nie ma startu do Tormenta, Arcanum czy chociażby Fallouta 1 i 2.
Dramatyzujesz. Oczywiście 1nka jest o ton gorsza od wymienionych gier (przy czym to nadal bardzo dobra gra) ale 2jkę spokojnie można postawić przy falloutach czy arcanum.
ja jestem jedna z tych kilku procent osob, ktore nawet preferuja jedynke nad dwojka
podobal mi sie ten leniwy charakter, ogromny swiat do eksploracji, gdzie kazda lokacja skrywala swoje sekrety, no i fabula byla duzo lepsza, tam mielismy dojrzala intryge, dwojka to juz takie typowe "alez jestem zly, nikt mnie nie powstrzyma"
Może chodziło ci o pompatyczność w BG2 czy tam „zbyt wyniosła (epicka? yuck) atmosfera"? To niektórych potrafiło lekko irytować i było jedyną wadą tej niemal idealnej gry...
Jeśli cho o ocenę prowokacji daję niestety 1/10
1/10, bo jednak się dopisałem.
Żeby jeszcze aktywna pauza miała jakiekolwiek zalety względem systemu turowego... Głębia taktyczna, ilość kombinacji do zastosowania w walce, przejrzystość... cokolwiek.
Rozumiem, że można być wybitnym fanem albo antyfanem jakiegoś rozwiązania gameplay'owego albo gatunku gier, ale obrona aktywnej pauzy jest jak obrona modelu jazdy z F1 na SNES-a.