Postanowiłem napisać książkę i chciałbym byście stwierdzili co na początek o tym myślicie. Oczywiście to nawet nie jest początek to wczesny koncept,szkic,zarys, jak narazie spisuję większość myśli by coś potem z tego zkleić :P po prostu ciekawi mnie zdanie innych, oczekuję też jakiś porad itd. Wiem że nie jest tego wiele ale od czegoś trzeba zacząć i pewnie dużo w tym pozmieniam ale jak mówiłem interesuje mnie wasze zdanie na temat tego początkowego zarysu :)
-------------------------------------------------------------
Życie to skomplikowana rzecz, czasami nie wiemy którą ścieżkę wybrać a jak już wybierzemy to obawiamy się że źle wybraliśmy. Czasami jednak ścieżka wybiera nas sama.. Nazywam się Chester Waters, popełniłem samobójstwo 22 grudnia 2014r. Ale może zacznę od początku.
Wszystko rozpoczeło się po rozwodzie moich rodziców miałem wtedy 18 lat, stwierdzono u mnie źle rozwijającą się osobowość, zaburzenia depresyjne, autoagresje. Niestety nikt nie dał mi wytłumaczyć że to co dzieje się w mojej głowie nie jest wynikiem rozstania Matki i Ojca, sprzedaży domu czy zwolnienia z pracy, to było coś więcej. Marzenia dawały górę nad rzeczywistością, nie widziałem nic poza piękną muzyką, szumem drzew, zapachu świeżej trawy jak i ćwiczeniu mieczem. Co dziwniejsze gdy pierwszy raz dotknąłem miecza to tak jakbym od razu wiedział jak nim walczyć, jak się nim posługiwać tak jakby on przekazał mi całą wiedze. Ćwiczyłem codziennie cięcia, parowanie piruety, postawy i kroki. W końcu dopadło mnie to co przewidywałem. Każdy kiedyś traci nadzieje na lepsze jutro, pomyślałem - "Co ty do cholery robisz ? I tak nikt tego nie zobaczy". I wtedy nadszedł momęt gdy samobójstwo stało się ostatnią deską ratunku i mogę teraz śmiało powiedzieć że ciesze się że wybrałem właśnie śmierć.
Gdy stanąłem na szczycie budynku miałem chwile zawahania w końcu 12 pięter w dół długi lot, a co jak się rozmyślę po drodze ? Cóż byłby psikus. Ale zrobiłem to. W chwili zetknięcia się mego ciała z ziemią czas stanął a ja nie wiedziałem o co chodzi w końcu nadal byłem w swoim ciele. Nagle zauważyłem że w ręce trzymam krótki miecz z piękną ozdobioną rękojeścią w czerwone rubiny i cudowną błyszczącą się klingą na której był wyryty wzdłuż czerwony napis, niestety nie umiałem go odczytać. Zauważyłem także że jestem ubrany w czarne obcisłe spodnie, wysokie czarne buty, czarna kurtkę z czerwonym aksamitnym kapturem a moja twarz do połowy jest zasłonięta przez czerwoną chustę.
------------------------------------------------------------------------------------
Pisanie jest trudne.
Nie zniechęcaj się.
Chodzi o to, żeby pisać i analizować to co się napisało. Poprawiać itp.
Mnóstwo błędów da się wypisać, na przykład ten fragment:
z piękną ozdobioną rękojeścią w czerwone rubiny
poprawnie napisany brzmiałby raczej:
z piękną rękojeścią ozdobioną czerwonymi rubinami
poza tym nie ©wiczy sié mieczem, tylko cwiczy sie szermierké mieczem.
I tak dalej...
Fak. Klawiatura mi sié posypala.
A mi się podoba. Dodaj do tego elementy psychodeli (najlepiej bedac pod wplywej SLD ;) ) i moze byc spoko.
Najlepsi artysci tworzyli najlepsze historie mając otwarty umysl i rozszerzoną swiadomosc a pozniej tylko korekta.
Pozdr i powodzenia
Nie no, mistrzostwo świata. Ziemiański pisze 7 tom Achai, więc na ciebie też się znajdzie miejsce.
Znam się na HH, rapsuję sobie i tak, potwierdzam, da się przerobić na hip-hop.
życie skomplikowana rzecz, nie wiem jaką mam wybrać ścieżkę (fsst)
co tam się będę, popełniłem samobójstwo; mów mi Chester
później dodam kolejne wersy, bo za bardzo chwytają za serce i płakam już