Jak to jest, że wszyscy uwielbiają lokalnego co-opa? Ja nie. Kiedyś próbowałem przy jednej konsoli serię Lego. Ale myślałem, że mojego kompana po prostu rozszarpię za ogólny nieogar. Ostatnio muve.pl robiło ciekawe promocje i zakupiliśmy z kuzynem Borderlands 2. No to Skype i jazda. To samo! Wnerwia mnie wieczne czekanie na niego, tłumaczenie mu każdej bzdury, że wiecznie wlecze się z tyłu. No ile można?! Ja wiem, że nie wszyscy są super biegli w grach, może nie mają tych nawyków, które ja już nabyłem, ale nie potrafię tego wytrzymać. Nie wiem, może myślę szybciej niż reszta, może nie mam cierpliwości, ale do co-opa się nie nadaje. Albo on nie nadaje się dla mnie. A jak jest z tym u was? Czerpiecie radość z kooperacji?
Do coopa przydaje się dobry gracz, z którym możemy się świetnie porozumieć. Tylko wtedy zabawa będzie świetna.
Bardzo lubie co-opa i multi. Wszyscy moi znajomi wiedza, ze musza na mnie czekac, bo zawsze slucham wszystkich dialogow, czytam wszystkie teksty, podziwiam widoki, probuje gdzies wlezc, gdzie tworcy nie przewidzieli. Ale nie maja z tym problemu i gra sie fajnie.
Nie graj z kimś na siłe. Jak ktoś nie gra na co dzień w gry komputerowe to coop nie sprawi, że zacznie dobrze grać. Już lepiej zagrać z kimś ogarniętym z forum.
Ja wiem, że nie wszyscy są super biegli w grach, może nie mają tych nawyków, które ja już nabyłem, ale nie potrafię tego wytrzymać
To znajdz sobie takiego cudownego gracza jak Ty, ktory lapie wszystko w moment i z nim graj.