Jak by go pocisk trafił w pośladek to by stracił życie hehe
http://technowinki.onet.pl/smartfony/nokia-lumia-520-ocalila-zycie-policjanta/y5k3z
Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy telefon ratuje życie swemu właścicielowi.
Myślałem, że go miał w kieszonce przy sercu. A tak, faktycznie postrzał w tyłek mógł zabić :)