Jestem na świeżo po ukończeniu Bioshock Infinite i szczerze mówiąc mózg mi się gotuje od próby wyjaśnienia kilku kwestii.
spoiler start
Zacznijmy od kwestii raczej oczywistych - Booker DeWitt po przejściu na baptyzm (i być może pod wpływem jakiś traumatycznych wydarzeń w czasie wojny, w której brał udział) postradał zmysły, przyjął nazwisko Zachary Comstock i co dalej to wszyscy wiemy. No i oczywiście Elisabeth to Anna, czyli jego córka.
Natomiast cała reszta jest dla mnie bardzo mglista. Kolejno:
- czemu Comstock (czyli DeWitt) wysłał Lutece'a po swoje własne dziecko do DeWitt'a? Czy rzeczywistość, w której DeWitt zostaje Comstockiem rozmija się z tą, w której DeWitt ma córkę?
- skąd Anna (Elisabeth) ma te wszystkie zdolności, skoro jest córką zwykłego człowieka?
- jaki to dług ma spłacić DeWitt, oddając Lutece'owi córkę?
- czemu Comstock trzyma Elisabeth w, nazwijmy to, wieży i wysysa z niej jej moce?
I w sumie jeszcze jedno. Nie wiem czy ta scena pokazuje się każdemu, czy tylko tym wytrwałym którzy obejrzeli całe "credit'sy" (napisy) na końcu gry, ale wówczas znów na chwilę przenosimy się do gabinetu DeWitta. Obraz jest czarno-biały, na biurku leży to co zawsze - pistolet, odznaka i oczywiście wszystkie kupony na bodajże wyścigi konne (notabene - o takie długi chodzi?) ale oprócz tego jest tam kalendarz wskazujący datę chyba 9 października 1893 roku. Z pokoju Anny słychać dźwięki pozytywki. Kiedy podchodzimy do drzwi, DeWitt je otwiera i widzimy kołyskę, ale nie jesteśmy w stanie dojrzeć, czy Anna tam jest czy nie. DeWitt mówi "Anna?" i gra się kończy. WTF? Czy chodzi o to że po końcowej scenie przed napisami (różne wersje Elisabeth topią DeWitta) we wszystkich innych wymiarach Anna pojawia się z powrotem w kołysce?
spoiler stop
Ciekaw jestem czy ktoś z was to rozpracował.