We wtorek zamówiłem przedmiot na allegro, a w środę wpłaciłem kasę na konto. Koleś napisał, że jak przyjdzie kasa to wysyła niestety dalej zero odzewu (przelew idzie przecież 1-2 dni)
Popełniłem niestety spory błąd bo nie przeczytałem komentarzy jakie otrzymał ten koleś (niby 95,6% pozytywnych)
http://allegro.pl/show_user.php?uid=11339856&type=fb_all&feedback_type=fb_recvd_neg
A te jak widać nie nastrajają pozytywnie.
Co robić dalej? Nie wiem kiedy przesyłka dojdzie i czy w ogóle dojdzie, a nawet jeśli to u mnie w domu nie zawsze ktoś jest.
Też ostatnio chciałem szwagrowi kupić od niego Xa, ale może na szczęście nie zrobiłem tego. Zawsze staram się czytać negatywy i neutralne. :)
Z pobieznego czytania tych negatywow wynika, ze koles sporo takich sytuacji wyjasnil ale niestety po dlugim czasie. To niestety taki typ allegrowicza "Prowadze dzialalnosc i klade na wszystko lache"
Poczekaj jeszcze trochę, jeśli się nie odezwie to idź na policję.
Jak wyżej, poczekaj jeszcze trochę ze 2-3 dni i zgłoś to do allegro
Miałem sytuacje gdzie allegrowicz całkowicie olał sprawę po wpłacie choć miał 100% pozytywów.
Po zgłoszeniu sprawy na allegro zablokowali mu konto a ja zgłosiłem sprawę na policję.
Co prawda po 4 miesiącach od wpłaty ale otrzymałem wylicytowany towar.
A jeśli bym go nie otrzymał miałem możliwość skorzystania z Programu Ochrony Kupujących. Czyli zwrot 100% ceny towaru.
sprzedajacy katastrofa.
Zawsze patrz na komentarze ludzi , w tym przypadku sam prosiles sie o klopoty.Zawiadom allegro , a jak to nie pomoze to policje.NIE czekaj na reszte z piatki.Caly czas probuj sie z nim skontaktowac zeby ci nie zarzucili ze nie kontaktowales sie ze sprzedajacym.Wysylaj maile itp.
Czasem pomaga też mała groźba ;) tzn. napisz mu maila, że jak nie dostaniesz towaru w przeciągu 2,3 dni/do końca tygodnia to zgłaszasz sprawę na policję. U mnie z jedym takim "topornym" sprzedawcą pomogło.
Tak btw, NIGDY nie patrz na to ile ktoś tam ma procent pozytywów.. Raz kupowałem u gościa z bodaj 10000 pozytywnych komentarzy i "zaledwie" 50 negatywnych. Pomyślałem, że co to jest 50 do takiej liczby zadowolonych (teoretycznie) klientów. Potem miałem identyczną sytuację jak u Ciebie. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło, czego i Tobie życzę ;)
Koleś się nie odzywał ale jednak na szczęście (?) konsole wysłał. Dzisiaj przyszła, niestety napęd jest padnięty. Zaledwie raz przeczytał płytę blu ray i dvd. Rozumiem, że jak teraz wyślę mu ją do zwrotu to za przesyłkę muszę zapłacić z własnej kieszeni?
Da się zgrać grę z oryginalnej płyty na pendrivea i w nią grać?