Witam. W październiku miałem komplikacje sercowe (dokładniej częstoskurcz napadowy nadkomorowy). 28 lutego mogę już wrócić na wychowanie fizyczne i jako tako "szaleć". Tak to przez prawie pół roku nie mogłem się przemęczać, prawie wcale. No i przez ten czas się trochę zapuściłem... Tłuszczyku na brzuszku doszło i chcę się go pozbyć. Kolega doradził mi 6 Weidera (http://www.6weidera.com/). Postanowiłem poczytać o tym... No i zaciekawiło to mnie, W dodatku można mięśni wyrobić. :) I mam pytanie, czy to dla mnie bezpieczne? Czy nie powtórzy się ten częstoskurcz? Prawdopodobnie nastąpił on od tego, że po przeziębieniu wymaszerowałem na wf i "dawałem z siebie wszystko" ^^, ale bezpieczeństwo trzeba zachować... I drugie pytanie, czy to akurat skutkuje? Czy zrzucę tłuszcz z brzucha? Mięśnie mnie tak bardzo nie interesują, bo to raczej drugorzędna sprawa, ale zapytać również można. :) Z góry dzięki.
Robiąc 6 weidera, wzmocnisz tylko mięśnie, ale tłuszczu się nie pozbędziesz. Do pozbawienia tłuszczu proponowałbym co najmniej 40 min biegu przynajmniej 4 razy w tygodniu.
Jak połączysz to z bieganiem to schudniesz i mięśnie będą, a jak tylko 6w to nic ci nie da.
no słyszałem że po a6w można nawet ważyć więcej niż wcześniej, bo mięśnie są cięższe od tłuszczu, więc jak rosną to zwiększa się tez waga ;)
na spalenie tłuszczu polecam basen, rowerek (jest zima więc stacjonarny;p) i bieganie... najlepsze metody... aha i oczywiście dieta ;)
6 Weidera bardzo dobra sprawa , kiedyś sam robiłem . Natomiast jeśli chodzi o Twoje zdrowie to nie wiem , lekarzem nie jestem . ; )
Hmm... Poczytałem trochę i się dowiedziałem, że ta 6 Weidera to na spalenie tłuszczu nic nie pomoże. Latem jakoś, ograniczyłem się w jedzeniu i sporo spadło, ale taka zwykła głodówka też podobno nie za bardzo. Biegać nie ma jak, bo praktycznie w ogóle nie ma mnie w domu, a teraz na dodatek zima, wszystko zasypane, a i w traperach nie będę biegał. Spróbuje znowu mało jeść i się zobaczy jak to wyjdzie. Jak są jeszcze jakieś sugestię to proszę pisać. :)
rok temu schudłem ponad 11kg ograniczając spożycie cukrów(słodycze, ciastka, ciasta itd.) i przestrzegając norm spożycia kalorii(mniej więcej 2500-3000kcal), dodatkowo chodziłem na basen i siłownie(2-3x w tygodniu). Zrzucałem 1-1.5kg tygodniowo
Mam ten sam problem, a ty zapomniales o kolejnym problemie z tą 6, mianowicie o tym że możesz nie dać rady,ale nie przez zdrowie, lecz przez brak systematyczności i samozaparcia, ja na tym poległem. Ta 6 to prawdziwe męczarnie...