Hej,
Od ponad roku czytam, szukam i walczę z długim postowaniem się BIOSU z systemem postawionym na dysku M.2.
Najpierw myślałem, że to wina zestawu MSI B450 A-PRO z Ryzenem 2600, ale 2 tygodnie temu przesiadłem się na i3 9100F z MSI Z390-A-PRO i problem nadal występuje.
Od wciśnięcia przycisku zasilania do pokazania logo MSI mija około 11 sekund przy obydwu płytach i procach, dopiero potem odpala się windows. Całość trwa około 26 sekund od przycisku do pokazania się pulpitu. Nie jest to jakoś mega szybko w porównaniu z 3 stacjonarkami, które mam w firmie z dyskami SSD i procami pentium G. Tam pulpity widzę po około 13-15 sekundach.
Szukając po netach i forach znalazłem mgliste info, że to może być od buforowania(?) podłączonych napędów na sata i usb, choć znowu nie mam ich tak wiele: dysk m.2, jeden na SATA3, napęd optyczny i USB z obudowy podłączone na płycie. W porównaniu z kompami firmowymi to jest to raptem więcej o ten jeden dysk.
Czy Wam też się BIOS i system na M.2 dłużej uruchamia niż na "zwykłych" SSDkach na SATA?
Co może być tego przyczyną?
Podaj dokładnie nazwę tego dysku pod m.2, bo uwaga m.2 nie oznacza, że dysk będzie szybszy niż SATA SSD (m.2 to tylko złącze i są dwa typy dysków m.2 - szybkie nvme i dyski sata, które maja prędkość do 600 MB/s).
https://proline.pl/?n=dyski-ssd-czyli-jak-wybrac-najlepszy-dysk
Sam posiadam Plextora PX-256M8PeG nvme m.2 (Szybkość odczytu 2000 MB/s, Szybkość zapisu 900 MB/s) i u mnie od wciśnięcia przycisku zasilania do pokazania Windowsa mija 15 sekund. Ja bym w twoim wypadku sprawdził CrystalDiskMarkiem prędkość tego dysku.
tu problemem są długo wstające płyty, nie dysk [o dyskach nvme też książke można napisać] . może bios nie jest skonfigurowany pod start.
patrze na swoją to logo [menu] płyty widze po 5 sekundach, pulpity 7 i 10 widze po 20 sekundach ze zwykłych ssd sata
i jeszcze mam wydłużony czas logo bo codziennie bios odwiedzam
Od razu mówię, że za bardzo nie wgłebiałem się w ten temat ale sam mam zagwozdkę. Na ten moment wywaliłem logo MSI i sprawdziłem, czy dysk z windowsem jest na pierwszym miejscu w boocie.
To wina płyt MSI.
Dysk to Samsung EVO nvme, tylko PRO są szybsze. W Crystal Discu prędkości trzyma, a nawet jest odrobinę szybszy niż te deklarowane.
Wywalanie logo, ustawienia biosu nic nie pomagają. System bootuje się tylko z dysku, wszystko inne powyłączane.
Też myślałem, że to wina MSI, tylko dlaczego inne kompy, które mają też MSI na dyskach SSD na SATA startują szybciej?
Na zagranicznych forach problem spotykany jest tez na płytach Gigabyte (seria Aorus), Asus (seria Rog).
Bo to kwestia kontrolera M.2 od MSI, mam to samo, choć na mniejsza skalę, bo się BIOS ładuje około 5 sekund. Potem ekran logowania w jakąś jedną.
Czyli pewnie ten typ tak ma. Możesz co najwyżej sprawdzić z ustawieniami w biosie: MSI Fast Boot, Fast Boot lub powyłączać funkcje które nie używasz np. M.2/Optane Genie, SATAx Hot Plug, itp.
Włączałeś kompa z odłączonymi peryferiami portów usb czyli myszka, klawiatura itd. czasem to wpływa na czas ładowania się biosu, szczególnie przy bezprzewodowych peryferiach, które muszą się włączyć.
Na USB mam podłączoną drukarkę, mysz i klawiaturę - po kablu wszystko. Różnica była, jak odłączałem z płyty głównej napęd optyczny, dysk na SATA i złącza USB z obudowy. Tylko nie o to chodzi, bo te kilkanaście sekund nie jest tego warte, aby wszystko odłączać, zwłaszcza w budzie...
bootowanie jest związanie z ustawieniami płyty, biosem. W biosie masz ustawione sprawdzanie poszczególnych urządzeń na których może być system, oraz także sprawdzenie kontrole dysków albo raidów z dysków to wszystko w zależności od modelu płyty głównej czy skomplikowania biosu da się wyłączyć. Pierwsze co zrób to zaktualizuj bios dla Mobo a potem dokładnie przejrzyj ustawienia.
Wszystko sprawdzałem, powyłączałem nawet sprawdzanie USB tak, że nie mogłem wejść do BIOSa, bo klawiaturę mam na USB (musiałem wyjąć baterię z płyty głównej i zresetować BIOS). BIOS oczywiście jest aktualny. Bootowanie nadal długie. Po resecie doszło kilka kolejnych sekund... obecnie system wstaje po 29 sekundach, czas uruchamiania BIOSu w menedżerze zadań: 13 sekund. Masakra.
U mnie za to na dysku m2 cholernie dlugo wylacza sie system. Czasem dłużej niz na hdd (bywa, ze kropeczki widzę 10-15 sekund zamiast sekundy) Co więcej, po formacie jest tylko o sekunde-dwie krocej niz teraz. Miakem tak na 6700k i mam teraz. Jeśli zas chodzi o uruchmianie, to jest juz duzo lepiej, ale i tak o 1.5 obrotu kropeczek jest dłuzej niz być powinno. Natomiast w ssmym windowsie praca dysku jest taka, jska być powinna. Jakieś pomysly? W biosie wszystko sprawdzone. Może cos zmienic w zarzadzaniu dyskami? Domyślnie i tak musialem tam wlaczac na 0 (czyli wyłączać) wylaczanie sie dysków po oewnym czasie, bo bywalo, źe jak dlugo nie używałem jakiegoś dysku, to sie on wyłączal i potem jak chciałem go użyć, to mnie nerwica dopadala, bo musialem czekac te kilka sekund za kazdym razem. Teraz od lat po kazdym formacie to robię i jest spokoj, ale oczywiście zawsze zanim zrobie, to sprawdzam wcześniej, czy jest to samo, ale jest. Na szczęście to pomaga, ale dlugie wyłączanie sie systemu jak było tak jest i nie ważne czy stary system, czy świeży. Co w takiej sytuacji zrobić?