Starfield | PC
BG3 to u mnie 8.25-8.5
O starfieldzie duzo nie napisze bo jeszcze poza new Atlantis sie nie wybralem.
Jedynie w kwestii optymizacji nie mam zastrzezen, ale to ze wzgledu na mocny sprzet i jak bym odpalilem na starym pc z 970 to tez bym minusowal za ekrany wczytywania.
Bukary
Nie potrafię odpowiedzieć - czekam na BG3 w wersji na Xbox bo niestety mój laptop jest za słaby. Ale chętnie przetestuje.
Asami, zgodziłbym się gdyby było na steamie coś pomiędzy podoba, nie podoba. Często są gry które mają sporo wad jak i zalet, nie zasługują w pełni na pozytywną notę, ale na negatywną też nie.
Ten starfield na którego czekałem to skandal!! Bethesda powinna ciągana po sądach bo to jakiś żart a tych przekupnych recenzentów 10/10 to powinno się chłostać
Dobra, skoro już każdy wypowiedział się 100x na temat plusów i minusów to może pokażemy się w grze?
<RPG_mode_on> To jest Henryk, niegdyś hydraulik, teraz bezrobotny szukający pieniędzy w kosmosie. Ukradł piratom statek ale jeszcze go nie przerejestrował bo to kosztuje a po co płacić jak można nie płacić? <RPG_mode_off>
Wąs jest, bebzun jest, typowy Janusz :D
Szanuje za kradzież i nie płacenie, jak typowa cebula xD
Ich statki kozackie i z wyglądu.
Ale jakiś taki wykastrowany hydraulik jesteś? Od tych przygód z piratami to już powinieneś wyhodować pokaźne cojones.
Wczoraj spędziłem 4 godziny na budowie lub też ulepszeniu statku. Nawet nie wiedziałem kiedy ten czas tak szybko zleciał. Już ogarnąłem jak działa cała ta budowa/ulepszenie ale na końcu wczytałem save bo ulepszenie statku kosztowałoby mnie ponad 50 tys, a na razie jestem na dorobku.
Coś czuję, że trzeba będzie jakiś statek kosmiczny zwyczajnie ukraść.
Henryk ogląda faunę na planecie, z bliska. To są te 3 minutowe momenty w powiedzmy 30 minutowej rozgrywce bo na tyle jestem za jednym podejściem w stanie usiąść i grać (tak, uparłem się, że to zmęczę), które sprawiają mi w tej grze radość.
Po ograniu tej gry stwierdzam ze najgorsza gra w jaka gralem gorsza niz far cry 6 XD
jakie gry uwazam lepsze od niej? elex 2 do takiego mass effect andromeda nie ma podjazdu :D nawet z mass effect 3 odswiezony ciezka sprawa (jesli chodzi o grafe)
najbrzydsza gra jaka gralem (lokacje,tekstury,twarze,animacja,ruch i wiecej), optymalizacja najgorsza jaka widzialem, story jest takie byle jakie jak skyrim.
Uwazam ze elex 2 i mass effect andromeda przy tej grze to masterpiece :)
Jak oceniam ta gre na chwile obecna? na 1/10 bo nigdy nie daje 0 ani 10 XD
duzo wiekszy zawód niz fallout 4.
ta gra powinna spokojnie hulać na full na takim gtx 660 - 780.
jakby to byla gra nie AAA a tylko B to spoko jak elex choc nawet tu ma powaznych konkurentów/rywali.
no nic czekam na mody XD (klasyk gier bethesdy) moze kiedys zainwestuja w nowy silnik lub uzyja darmowego unreal engine 4 lub najlepiej 5.
Co za glupie pytanie, oczywiscie wszystko z GPU ponizej 4090 na pokladzie!
Przeciez widzisz w tekscie wyzej na jakich kartach ludzie oczekuja ze gra bedzie smigac.
W komentach widzialem placze ze gra slabo chodzi na gejmingowym lapku z 1060!
Nawet golowy redaktorek splodzil tekst na temat slabej wydajnosci na sprzecie ponizej minimalnej, no qwa zaskoczenie totalne;)
U mnie na 4070 gra jest LEDWO grywalna na Ultra (spadki do 30fps w lesie to śmieszek jakiś, średnio 50-55fps) a oczekuję gry na Ultra po tym co widzę na ekranie.
Jeśli np. Fallout 4 działa w 60fps+ na Ultra w 1440p na dziadku GTX 1080Ti to super by było (a moim zdaniem wręcz wymagane jest) żeby Starfield działał w 1440p w 60fps+ na Ultra na karcie pokroju np. RTX 2080 Ti ale nie, nie w tej bajce co jest ze strony Bethesdy żałosne.
Drackula sobie sprawil 4090 i teraz jedzie po wszystkich biedakach z nizsza spec, ze maja kalkulatory.
Geniusz :)
Ty Dracula to pieprzysz jak potłuczony.
2080Ti
3060
3060Ti
To jeszcze nie takie kalkulatory, a gra chodzi jak gówno na nich. Już nie wspominam, że ta gra jak na taką grafikę to powinna i płynnie działać nawet na takim GTX 1060.
Przejrzałem sobie wątek na reddicie i takich "asów" jest jakby mniej ... czemu tylko w Polsce jest tak z tym tragicznie ...
"Polak Polakowi Polakiem"
Tak, tak. Oczywiscie bait!
Hohner Drackula juz raz napisal, ze u niego nie ma problemow z optymalizacja, wiec problemu w ogole nie ma.
Via Tenor
Drackula - - - > xD
A Alexowi działa na full super hiper 4k i dla niego 10/10 i wszystko git.
hopkins misiaczku ja mam 4080 ;)
Po drugie nie spieram sie nigdzie z tym ze gra jest slabo zoptimizowana poniewaz ja odpalilem tylko na swoim sprzecie i nie widze problemu. Nigdzie nie pisalem ze nie na problemu u innych bo nie bawie sie w testowanie gier na 50+ setupach.
Ale badzmy tez powazni i nie piszmy blaznienskich postow ze gra powinna hulac na 10cio letnim sprzecie.
No tak, tylko ta gra nie hula na topowej karcie z 2018 roku (2080Ti) chyba, że zadowala Cie 40-50fps w 1080p na niskich detalach a gra przy okazji wyglada jak Fallout 4 na modach a silnik pamięta czasy Obliviona.
Mnie hula na GTX, więc na RTX tym bardziej. Co za kłamstwa. I do tego mod DLSS. Po co się czepiać?
Na 3080 TI gra nie osiąga średniej 30 FPS w 4K, a nawet grając w Cyberpunka na detalach ultra i ultra RT gra nie schodzi poniżej 30 FPS, a te gry dzieli przepaść jeśli chodzi o jakość grafiki. A do tego gnoje z premedytacją nie dali DLSS żeby utrudnić życie z tą grą posiadaczom RTXów, już nie wspominając o braku ray tracingu. Niech się Bethesda i AMD udławią tym crapem!
Na którym GTX Tobie tak śmiga?
https://www.techspot.com/review/2731-starfield-gpu-benchmark/
Mod jest na DLSS 3, a co mają powiedzieć użytkownicy RTX 3000 i 2000 których jest większość?
No i poza tym można kupić płatnego moda więc nie ma problemu iksde
Przy CP było to samo ... nawet niektóre nicki wyglądają znajomo ... polski internet to rzeczywiście magiczne miejsce
Ja na przykłąd tego grą bym nie nazwał https://youtu.be/Nan_9D7Q-gE
Co za bzdury. Jak mam monitor 60hz, to po jakiego mi 90 klatek? A w 4K obecnie to jest raczej niemożliwe. O czym ty gadasz?
Kwestia tego, że zmiana większości ustawień nie zmienia niczego. Poza dwoma, trzema.
Poza tym on nagrywa, a to dodatkowe obciążenie. Mam tak 28 do 33 klatek. I gra wygląda 10 razy lepiej niż na filmie. Kompresja YT jest po prostu straszna. Niech sobie zainstaluje Starfield Performance Optimizations lub coś w tym stylu. Bo ja to mam.
To prawda. Nie mamy o czym. Cieszę się, że to jasne. Wpadasz do jednego worka TomaszB xD
Asami, niestety, ten ostatni zrzut wygląda, jakbyś pokazywał grę sprzed 10 lat. Podejrzewam jednak, że AŻ tak źle "Starfield" nie wygląda. Choć kiedy oglądam jakieś filmiki z tego głównego miasta, to oczom nie wierzę. Prezentuje się bardzo, bardzo źle.
Wszystkie gry, w które grałem w ciągu ostatnich 5 lat (np. otwarte światy: CP2077, "Asasyny", "Days Gone", HZD itp., nie wspominając nawet o grach, które nie są piaskownicami), wydają się pod tym względem lepsze.
Teksturki się podmieni. Zobacz, jak zmodowany Morrowind dziś wygląda. Grafika to nie wszystko. Liczy się formuła, kontynuacja tego co już było.
Na monitorze lepiej to wygląda, jak zawsze. Mam już ze 100 screenów i pięknie to wygląda.
Przypomina Skyrim :)
Teksturki się podmieni.
Ale nie mam nawet na myśli tekstur. Chodzi o projekt poziomów. Miasto jest okropne.
Każde miasto to zupełnie inny świat (styl). Do tego są duże. Reshade i wygląda znacznie lepiej.
Nie jest to najwyższy poziom grafiki, ale daje radę. Najgorzej wypadają twarze i mimika NPC. Coś jak w CP2077, czyli takie gumowe lalki
Trzeba jednak pamiętać, że moderzy to poprawią. Wystarczy spojrzeć tylko na to, co zrobili ze Skyrimem.
Nie polecam, ci co mieli świetny fun z gry w Skyrima jak i Fallouta i którzy są fanami RPG, tutaj tego nie znajdą. Twórcy sami chyba nie wiedzą czym ta gra miała być i czym jest.
Jako fan TESów i Falloutów mogę szczerze powiedzieć, że fun z ich gier skończył się dokładnie na Falloucie 3, który był ostatnią grą tego studia który jakiś fun dawała. Po tym co zobaczyłem w Starfieldzie boje się co będzie z TES6
Ciekawa opinia.
Dla mnie, Fallout New Vegas zjadał Fallouta 3 na śniadanie. Szczególnie pod względem fabularnym. Miałem dość latania po mapie i szukania ojca oraz tego kopiuj wklej metra.
Choć warto podkreślić, że New Vegas zrobił Obsidian a Bethesda była tylko wydawcą.
Skyrim nie był taki zły. Szczególnie z dużymi modami jak np. Enderal, czy Requiem.
Ale podstawka też była ok. Akurat na jedno przejście przed przesiadką na mody.
Fallout 4 to już był dla mnie wyraźny spadek formy, ale jeśli pominęło się fetchquesty i zbieranie złomu, to było ok. Czekam na duże mody jak Fallout London, Cascadia, czy Miami.
Fallout 76 był katastrofą w dniu premiery.
Jednak po wielu latach patchowania, kupiłem grę na dużej promocji i pograłem trochę ze znajomymi i nawet dawało to frajdę. Samemu nie polecam w to grać.
Zainstalowałem to badziewie na dwóch konfiguracjach:
Ryzen 5 5600
16 GB Ram
RTX 3050 8 GB
Detale low, 1080p, skalowanie na 70% - od 33 do 69 fps w zależności od lokacji
I5 14500f
32 GB RAM
RTX 4070 12 GB
Detale high, 1080p, bez skalowania - od 52 do 95 FPS w zależności od lokacji
Spoko, że ta gra ma się nijak do minimalnych i zalecanych konfiguracji. Optymalizacyjna kloaka, najgorsza od lat i to jest fakt nie hejt
A ja się wciągam coraz bardziej :). Gram na High. Dzisiaj grałem cały dzień i zero misji ze strzelaniem! Same misje dyplomatyczne albo związane z innymi rzeczami (jakby to ująć pacyfistycznymi, niżeli militarnymi). Masakra jaka ta gra rozbudowana..
Prawdopodobnie kupię i zapłacę nawet za edycje za 500zl. Dam im zarobić bo zasłużyli sobie.
Gdybym w ogóle nie interesował się grą i zaczął od czytania pierdół na forach i obrzydzania heh ze strony Internetowych Komarów - to bym pewnie olał i stracił tak udaną produkcje. Na szczęście zmieniłem podejście po wydaniu Gothic 1. W necie taka krytyka a dla mnie to była niemal Arcydziełem.
Jak ktoś gra na konsoli to polecam wyłączyć zapisy stanu gry w czasie ładowania. Tera praktycznie nie odczuwam loadingów. Może jedyni w niektórych miejscach.
Prawdopodobnie kupię i zapłacę nawet za edycje za 500zl.
Właśnie. Nie pożałujesz tego. Należy się! Polecam!
Kupcie jeszcze czapeczki Starfielda i powieście obraz Todda Howarda w pokoju nad sprzętem do grania
Gra na RTX 4080 w 1440p potrafi nawet chodzić 40 FPSów w lokacji, gdzie jest parę drzewek i trawa. :) W innych miejscach da radę ponad 100 FPSów, a jest więcej detali. Wniosek? Skopana optymalizacja.
Co do gry: gram ponad 5h, przeszedłem wszystko na jednej planetce i nie chce mi się już eksplorować innych. Jeżeli był taki zamysł to gratulacje dla Bugthesdy. Lepsze byłoby 5 ciekawych, zrobionych własnoręcznie planet niż setki proceduralnie, gdzie praktycznie nic tam nie ma. Todd ostatnio bronił to tym, że jest bardziej realistycznie. No super, ale chcemy grać w grę, a nie spać przy niej. Eksploracja ma zachęcać i fascynować.
Przemęczę główny wątek, może parę pobocznych. Na razie nie zapowiada się, bym miał dać więcej niż 6/10. A ci co dają 9 i 10? Niezły odlot.
Leosze setki planet generowanych bo wtedy abonament będziesz dłużej opłacał.
Ale afera się rozpoczęła na grupach PlayStation na facebooku oraz na ponoć na Twitterze też. Okazuje się wyszła afera ze udowodniono ze to gracze od Niebieskich pozakładali konta na metacritic i wystawiali najniższe noty.
Ciekawe, że nawet Niebiescy nie bronią swoich :).
Przecież to jest klasyk przy każdym tytule, który ma coś "problematycznego" na Meta. 0/10 przy Starfield za brak na PS5, 0/10 przy TLoU2 za homo relację, Hogwarts Legacy też miał pewny moment za Rowling i trans karczmarkę. Meta to najmniej rzetelne źródło ocen o grach, tak samo jak imdb czy pl filmweb o filmach/serialach.
Co najwyżej można powiedzieć że poprawnie zrobiona gra 6/10. Nic nie poradzę na to że NMS pokazało jak się robi grę o eksploracji kosmosu, Wiedźmin jak robić zadania poboczne, a Skyrim jak czyścić kolejne lokacje z wszelkiego tałatajstwa. Nie mówiąc już o aspekcie RPG, który też jest średni, szczególnie po tym jak się grało w Baldurs Gate 3 czy Pillars of Eternity 2. Ta gra ma wszystkie suwaczki ustawione na co najwyżej "średnie", no może poza ilością map i śmieci na nich porozmieszczanych, tutaj to wywalili ponad skalę (ale i tak mniej planet niż w NMS :P). Wynudziłem się przez te kilka godzin grania w tą grę. W ogóle co to było za wprowadzenie? Wcześniej potrafili zrobić to z przytupem, a to bomby atomowe zaczęły spadać, a to wizyta smoka na egzekucji czy immersyjne tworzenie postaci od niemowlęcia. Brakuje mi tutaj wyreżyserowanej scenerii która daje efekt "wow", coś jak wychodzenie po raz pierwszy z podziemi w Elden Ringu, tam otwierasz te drzwi i pierwsze co widzisz, to cholernie zapadający w pamięć świetny krajobraz który od razu daje nam znać, że na Ziemiach Pomiędzy będziemy się świetnie bawili. Tutaj dostajemy kopalnię, bandytów i typa co opycha ci statek za darmo, wszystko przeplatane generycznymi rozmowami, w skrócie, nuda bez znaczenia.
Ooops coś nie pykło. Coraz wiecej negatywnych ocen na steam.
Czuje się oszukany, wydałem 350 zł w early acess. To maja być obiektywne oceny?
Ta gra właśnie zasługuje na krytykę
Jest szansa na powolne usprawnianie choćby grafiki w tej grze, zastanawiam się tylko czy wtedy taki 4090 czy 7900XTX to uciągną w 4K
Szacun dla tego gościa o ksywce Halk Hogan. Najpierw dzięki niemu mieliśmy dużo lepsze tekstury do Wieśka 3 (HD Reworked Project). CD Project użył ich też do next-gen patcha. Potem udostępnił dużo lepsze tekstury do Cyberpunk, a teraz bierze się za Starfield.
Co za burak wymyślił możliwośc zaznaczenia tylko jednego zadania aktywnego w tak dużej grze z taką iloscią zadań.Własnie robię zwrot choć pewnie nie uznają bo mam pograne 40h,zwrot robię bo niepotrzebne kupiłem wersję premium i na 3 tygdnie wyjezdzam.Ale jesli mi uznają zwrot to za jakiś czas kupię znowu,może coś poprawią,ulepszą.
Geforce 3070
i5-12400F
Ustawienia wysokie w 1440 - leci do 27 klatek.
i Takie coś widzę.
Wzrok mi się zje... czy Wy macie tak samo ?
Wbrew pozorom jakość tekstur jest naprawdę wysoka. Twarze są w cholerę dziwne i przestarzałe, efekty też, no i roślinność woła o pomstę. Ale ta gra potrafi być ładna, szczególnie niektóre lokacje z poboczniaków. Główne miasto jest za to paskudne w cholerę.
Przecież grafika w crapfield to jest dramat. Dziś pobrałem to barachło za frajer i sam się przekonałem. Grać w to nie zamierzam ale będę się znęcał nad grafiką :D
Zgadza się Grafika momentami potrafi zachwycić. Podejrzewam, że osoby co tak krytykują grafikę to są albo zaślepieni albo nawet gry nie uruchomi i robią burdel by wkurzać.
Co ciekawe widziałem na żywo rozgrywkę na Xbox Series S i tam również grafika jest naprawdę spoko.
Zakupiłem gamepassa - pewnie przez ten miesiąc jeszcze w coś z oferty pogram ... optymalizacja gry leży i kwiczy i chyba jest gorzej niż w przy premierze CP
https://www.y outube.com/watch?v=UpVfK1l29ng
Gdyby ktoś się kiedyś zastanawiał dlaczego Alex ma narąbane 100h w Starfieldzie w ciągu tygodnia:
Jak całą noc leci komp z grą w tle to się nie dziwicie :D
To akurat rozumiem bo sam czesto tak niestety robie. :P Gra chodzi uruchomiona od piatku do niedzieli, a ja gram z doskoku.
Jestem w szoku że mu nie crashuje, u mnie co 30 minut do 1,5h wypad na pulpit robi.
Teraz wiem po co te SSD było, bo się przynajmniej gra szybko włącza po crashach.
No i okej, to nic złego, tylko potem cała ocena Alexa jest kompletnie niewiarygodna.
Chwali się setkami godzin spędzonych w grze, a pograł z 1/3 czy 1/2 tego co mu licznik pokazuje. Tak samo było z Baldurkiem3. 300 przeszło godzin w 30 dni, z czego 100 może maks 150 faktycznie grał ;)
A co ilość godzin do oceny gry? Można grę ocenić nawet po 10-15h. On pewnie ma włączone bo nabija bonusy dla profilu Steam.
Naprawdę macie za dużo czasu na pierdoły. Grajcie w gry lub coś. Marnujecie tlen.
Kurcze musze wreszcie opuscic pierwsze miasto. Dostalem lokacje Londynu na Ziemi wiec trzeba odwiedzic :)
Dopiero zacząłem ale nie jest tak źle, na ULTRA działa bez problemów, grafika nie jest zła, o ,co chodzi z tymi negatywami?
Poczytaj co ludzie piszą w negatywach czy na Steamie czy na Metacriticu i będziesz wiedział o co chodzi.
Chodzi o hejt na Bethesdę. Mniejsze gierki, mniejszych firm mają to do siebie, że tam hejtu brak. I oceny znacznie wyższe są.
https://img.upthis.io/yAKO0/ciQOJASi73.png/raw <-- link do oryginału
No i tego na przykład nie rozumiem, ani trochę. Becia potrafi zrobić takie postacie, tak wyglądające, a później wracasz do głównego miasta i przeżywasz szok jak bardzo paskudne są te mordy (choć i tak zazwyczaj lepsze niż Andromeda bez patchy :D). Czemu Becia, czemu?
Ogolnie to wszystkie NPC z imionami wygladaja dobrze lub srednio. Problem jest z tymi totalnymi randomami.
No ja nie wiem jak oni to tak spieprzyli. Już nie wymagam by każdy NPC różnił się od siebie niesamowicie, ale mogliby chociaż nie wyglądać tak... pokracznie :D.
Znalazłem miejscówkę związaną z jednym z pierwszych wątków, która wygląda IMO przepięknie. Czemu cała gra nie może być tak wykonana :(
Oznacza to, że graficznie silnik może dać radę gdyby się studiu chciało do tego przysiąść. A tak puścili brzydkiego bąka i smród się będzie ciągnął. A to tylko temat grafiki...
Moim zdaniem postaci wygląda b. dobrze / oczywiście randomowi npc czasem wyglądają jak małpy z wytrzeszczem oczu ale to wynika z jakiegoś generatora twarzy ;) Większość wygląda solidnie. Graficznie gra stoi na bardzo wysokim poziomie. Może technicznie nie jest to BG3 czy Cyberpunk ale absolutnie jest okey, a będzie tylko lepiej widząc że nawet hulk zabrał się już za projekt tekstur.
Ogólnie wszelkie wnętrza,bazy i konstrukcje są ładne oprócz paskudnej Atlantis choć w nocy nie jest najgorzej .To samo twarze od naprawdę ok po paskudne mordy.Roslinnośc też brzydka i wolę te puste planety bo tam choć grafika jest ok.Jednym słowem jak by dwie gry w jednej.Wczoraj zawitałem do Akili jesli dobrze pamiętam , miasto spodobało mi się od razu.Osoby które krytykują grę za grafikę to chyba nie grały bo w większosci jest ładna.
Przeczytałeś co właśnie sam napisałeś?
Osoby które krytykują grę za grafikę to chyba nie grały bo w większosci jest ładna.
I zadnie wcześniej: Ogólnie wszelkie wnętrza,bazy i konstrukcje są ładne oprócz paskudnej Atlantis choć w nocy nie jest najgorzej .To samo twarze od naprawdę ok po paskudne mordy.Roslinnośc też brzydka i wolę te puste planety bo tam choć grafika jest ok.
Sam napisałeś, że dwie gry w jednej więc jest za co krytykować mój Panie :)
Owszem,tylko widze krytyke ze wszystko jest brzydkie a tak nie jest.W CP2077 tez sie trafialy paskudne mordy a samo Night City ze wzgledu na styl graficzny jak dla mnie bylo tez paskudne,plastikowe,sztuczne,a jednak tam nie krytykowano ze gra jest brzydka.W Starfildzie widze wiecej ladnej grafiki niz tej brzydkiej.Ba wychwalany za grafike RDR2 tez mogl sie poszczycic wieloma paskudnymi mordami.
z modów na grafikę
naturalne oczy
https://www.nexusmods.com/starfield/mods/493
poprawione efekty
https://www.nexusmods.com/starfield/mods/340
tekstury 4K
https://www.nexusmods.com/starfield/mods/496
krew 4K oraz stałe zostawienie
https://www.nexusmods.com/starfield/mods/272
wnętrza statków 4K
https://www.nexusmods.com/starfield/mods/897
Czy można już instalować mody przez Vortexa lub NMM?
JayzTwoCents wyjaśnił temat :) Ale skopana optymalizacja, na końcu 13900K z 4090 i to wszystko po OC...
No prawie, prawie ta sama jakość xD
no nie ma co sie martwic jesli nowy dragon age wyjdzie z taka sama grafa co inkwizycja to i tak milion razy lepiej niz starfield XDD
Odpaliłem to na 980M xD
(bardzo rzadko mam dostęp do desktopa... no już czas na nowego lapka)
No długo tak nie pogram, ale za to staram się podejmować najgłupsze możliwe wybory :)
PS Na tym lapku skończyłem CP77
Oczywiście że Cyberpunk wygląda lepiej ale porównaj skalę gry. Cyberpunk to jakiś promil tego co jest w Starfildzie. Nikomu nie przyszło do głowy że jedyną grą która chce zrobić całość w idealny sposób jest Star Citizne dla czy za naszego życia im się to uda ? ;) Na ten moment to Starfield jest grą która daleko wyprzeda inne jeśli chodzi o skalę i zawartość a będzie tego o wiele więcej. Pierwszy dodatek w grudniu (najprawdopodobniej) a ma być ich co niemiara.
Do mnie odpowiadasz?
Pisałem tylko o grafice i wymaganiach.
Jaką skale kurde? jedna instancja za drugą.
e: z głupich pomysłów wyszło mi że idę w melee na v. hard (co jest totalnie bez sensu w tej grze, zwłaszcza że się dostaje MNIEJ exp na v.hard)
CV000 - zwłaszcza że się dostaje MNIEJ exp na v.hard a tego nie wiedziałem dlatego mam poziom taki niski a sporo już w grze zrobiłem.
No we wszystkich grach jest odwrotnie - Bethesda way.
e: hmm w sumie troche dziwne bo za zabicie dostałem tyle samo.
No ale widzialem na ESO ze tak jest, nie wiem może idzie o questy
Oczywiście że Cyberpunk wygląda lepiej ale porównaj skalę gry.
ależ starfield nie musi wyglądać lepiej od cyberpunka. Tylko wtedy skąd te wymagania w grze, która tak wygląda? Gdyby Starfield miał słabsza grafikę ale w rezultacie dzięki temu działał znacznie lepiej na słabszym sprzęcie to przyczepiłby się do tego promil graczy uwielbiających się podniecać grafiką. Ale Starfield ma wymagania znacznie wyższe a wygląda znacznie gorzej a do tego jest w wielu aspektach ograniczony (brak destrukcji, brak AI tłumu, bardzo ograniczone AI w ogóle, ekrany wczytywania itd.).
Dużo się mówi i jest długa i ludzie kupują grę i abonament.
Jest sukces m$. Jak tylko będą chcieli dłużej grać będzie kolejny sukces m$ bo game pass będzie przedłużany w podwyższonej ilości.
Przy okazji zrozumiałem filozofię m$. Nie szukają jakości A długości i popularności. Tak chcą zarabiać na konsolach i abonamencie. Dlatego interesują ich różne blizzard czy call of Duty.
No jeszcze z 1.5 tygodnia i okaże się jak wypada w najważniejszej kwestii jakości grywalnosci.
Idealne podsumowanie przez ogromną ilość graczy na świecie.
Starfield jest brzydki z wyglądu ale piękny wewnątrz.
Komu nie pasuje grafika i przez nią nie może poznać jej cudownego wnętrza co oferuje, to krzyż mu na drogę :) i jego wybór. Bo dużo traci.
Ostatnimi czasy dostaliśmy niby to ładne gry jak Atlas Fallen, Forspoken, Horizon 2 itp. .A one są odwrotnością Starfielda. Piękne z zewnątrz ale brzydkie wewnątrz.
Natomiast do końca życia chyba nie zrozumiem, dlaczego ktoś rezygnuje z grania i nie chce jej poznać - tylko dlatego, ze grafika go odrzuca i te animacje. Dla mnie to absurd i udowadnia, że ta osoba nie jest prawdziwym graczem. Wychowana prawdopodobnie na grach pokroju Fortnite czy innych badziewiach sieciowych.
I tu nie chodzi tylko o Starfielda. Ale przez ostatnie lata przewinęło się mnóstwo gier, gdzie kulała optymalizacja, grafika obrzydzała czy tam inne technikalia - a gracze je oceniali najniżej jak się da, jakby nic innego nie oferowały.
Podsumowując. Cieszę, że tych narzekających jest tylko garstka.A na świecie z gry cieszą się miliony graczy.
Człowieku, grafika w takiej grze to podstawą budowania klimatu. Prawdziwy gracz w takim razie to ten, który gra w szachy. Bzdury opowiadasz.
Tomasz proszę zaprzestać wydawania opinii o produkcie którego nie używałes.
Siejesz dezinformację. Oczywiście nie ty jedyny.
Wiesz, ludzie pewnie by przeboleli tę grafikę, gdyby inne rzeczy w grze były dobrze wykonane... Przecież ta gra wygląda jak wygląda, a wymagania sprzętowe ma wyższe niż taki Cyberpunk 2077 xD, do tego optymalizacja woła o pomstę do nieba.
Dodatkowo ta gra przecież poza kiepską grafiką cierpi jeszcze na mało ciekawą fabułe, nudną i powolna eksploracje świata, idiotyczne AI, skopane UI, lokacje typu kopiuj wklej i pewnie coś jeszcze by się znalazło np. miliony ekranów ładowania.
Nawet porównując Starfielda do np. niedawno wydanego Baldur Gate 3, to właściwie gra Bethesdy jest gorsza pod każdym względem. Gdybym miał ocenić te gry obok siebie, to Starfield dostałby może 4/10, a Baldur dostałby 8/10, więc przepaść jest ogromna, a Starfield jest droższy aż o 100 zł xD, to jest po prostu jakaś parodia i kpina z jak ty to ująłęś "prawidzwych graczy" xD.
Serio uważam, że już te 12 lat temu Skyrim był o wiele lepszą grą, bo przynajmniej spełniał uwczesne standardy gier.
Bardzo nierówna gra. Czym dalej tym dziwniej.
1. Questy... Szczerze to nie jestem pewien czemu część osób twierdzi, że to najlepsza gra Bethsedy pod tym względem. Jest źle. Po prostu. Linie dialogowe są bardziej niż infantylne. Perswazja to kilka absurdalnie głupich dialogów. Mogli zaangażować do tego Chat GPT - wyszłoby o niebo lepiej.
2. Questy... To co boli najbardziej w odniesieniu do samego wykonywania questów to ekrany ładowania. Lądujesz, ekran, robisz 500 m, ekran, dwa pomieszczenia, ekran, rozmowa, ekran. I tak dalej.
3. Na początku wydawało mi się, że eksploracja planet będzie ciekawa. Wystarczyła godzina żeby odkryć standardowy konstrukcje na planetach. Zieew. Nudny ten kosmos.
4. AI. Niestety, od czasów Skyrim nic się nie zmieniło. Pisałem o tym już po premierze Skyrim, napisze i teraz: wrogowie są głupi jak but. Ich jedyną przewaga jest ilość i szybkie karabiny. Próby schowania się za przeszkodą... Ech, nie ma co komentować.
5. Loty statkiem / no smuteczek. Na planetach nuda, w kosmosie nuda.
Wszyscy porównują Starfield do Cyverpunka. Obie gry były niedopracowane ale to jest mało istotne. Cyberpunk wciągnął mnie tak, od samego początku, że nie potrafiłem oderwać się od niego. Mam w tej grze ponad 250 godzin... A nadal jej nie skończyłem. Cudo. Każda jazda przez miasto to było podziwianie pięknego świata. Starfield? Tutaj jazda z punktu A do B za pomocą szybkiej podróży to na Xbox koszmar - obsługa mapy gwiezdnej wola o pomstę. W C wsiadasz na motor i jedziesz przez najpiękniejsze miasto jakie stworzono w grze. Tutaj próbujesz kliknąć padem w odpowiednie miejsce.
6. Grafika... Więc tak - czuć powiew starości. Ten Cyberpunk o którym mówicie to kilka klasę wyżej i śmiga z Ray Tracingiem na Xbox. Tutaj graficznie mamy niestety przestarzały silnik, kiepskie oświetlenie, brzydkie wnętrza. Irytujący dym z dusz statku (dym z kanalizacji w Cyberpunk to esencja dymu w grach). Woda która jest tragiczna (tutaj obie gry się rozumieją, choć w Cyberpunku jest trochę lepiej). I nie, to nie jest problem efektu skali bo to ściema. Skala jest większa w Cyberpunk - olbrzymie miasto, zaprojektowane w szczegółach vs proceduralne generowane mapy z kilkoma zaprojektowanymi miejscówkami.
Powiem tak - patrząc na oceny z mediów robi się smutno jaki wpływ ma strach przed utrata reklamodawców.
2. Questy... To co boli najbardziej w odniesieniu do samego wykonywania questów to ekrany ładowania. Lądujesz, ekran, robisz 500 m, ekran, dwa pomieszczenia, ekran, rozmowa, ekran. I tak dalej.
I to jest coś czego ludzie się bali, bo Becia unikała pokazania czystego gameplay'u jak ognia.
Osobiście póki co mam frajdę z biegania po tych planetach, a jetpack też robi robotę, ale zaczynam się martwić jak mi przyjdzie robić to samo przy 20 czy 30 planecie i każda będzie oferować albo krater z meteorytami, albo jaskinię i to tyle będzie z tej całej eksploracji. Ze zdarzeń losowych to zdarzyło mi się raz lądowanie jakiegoś frachtowca na kompletnym zadupiu i gości czekali na jakieś rzeczy do przemycenia.
Czas pokaże jak się dalej gra rozwinie. Dobrze, że na pc te ekrany wczytywania idą dość szybko, bo jest ich w cholerę...
Zacznij pierwszy wątek dla ZK to zobaczysz czemu a to tylko preludium. Jeśli robisz tylko główny to jest to niewielki wycinek gry który z czasem też zaczyna być ciekawy. Misje frakcyjne to na pewno najlepsze misje w grach Beth. Kilka fantomowych też mi się strasznie spodobało. Cyberpunk to bardzo dobra gra tylko że świat martwy tutaj idziesz zaczepiasz kogoś i już tworzy się wątek. Nikt do Beth nie ma startu. Walki w kosmosie SUPER ale trzeba dojść do pewnego momentu.
Ocena Starfielda w sklepie microsoftu jest jeszcze niższa.
Bo 90% dzbanów pisze lub refunduje bo mu nie działa na ziemniaku. Jak masz komputer o mocy smartwatch to jeden z drugim kup konsole i graj jak człowiek.
,ale nawet duży kanał na youtube, ktory zajmuje sie testowaniem sprzętu komputerowego twierdzi, ze ta gra ma słaba optymalizacje
[link]
hawa007, przeciez to proste, jesli mozesz, zagraj sam i sie przekonasz czy ci sie gra podoba. Co to ma za sens powierzanie twoich wyborow obcym ludziom?
5800x3d + RTX4070 + włączony FSR i wszystko na ultra przy 1440x2560. FPS nie spadły ani razu poniżej 50.
A.l.e.X no bez przesady z tym graniem jak człowiek w 30 klatkach na konsoli.
Prawda jest tak że studia się rozleniwiły, bo po co optymalizować jak mogą sobie gracze włączyć dlss lub fsr.
Ech....
Gra jest niezoptymalizowana (co pokazał IGG w wypowiedzi nr [454]). Co można zrobić w takiej sytuacji?
A) Powiedzieć graczom, żeby sobie kupili lepszy sprzęt.
B) Zakasać rękawy i zoptymalizować produkt.
Ostatnio były dwie wielkie premiery. Jaką drogą poszły dwa studia?
https://youtu.be/1uFzYll7YKM?t=4203 Kolejna bardzo rzetelne opinie. Bez hejtowania - widać że to prawdziwi gracze, a nie Internetowe Komary
Akurat nie mówiłem o stronie ale gościach z Podcasty. Oni dali zupełnie inne oceny grze ;)
Gdyby jakaś zagubiona dusza tu trafiła i przypadkiem przeczytała posty pewnego jegomościa o "świetnej" optymalizacji Starfielda ...
https://www.youtube.com/watch?v=l9t6dFS0HMw
Z waszym komputerem jest wszystko w porządku - ten gość jest kompletnie odklejony od rzeczywistości
Albo tłumaczenia tarczowników typu, to gra na wielką skalę dlatego nie wygląda jak cyberpunk.
Ładuje się tylko lokacja, w której jesteśmy np. Atlantis. A i tak jest pełna loadingów i wygląda gównianie.
Na wielką skalę to jest Star Citizen.
Dla beci zrobić lokację wielkości Night City bez ani jednego loadingu to ... kosmos XD
Bo ten ich archaiczny silnik nie pozwala na to, po co inwestować w nowy jak można wydać na przestarzałym engine i jeszcze wołać 350 zeta od frajerów. Nawet wejście na górny pokład statku to loading, kabaret.
Wiecie co dobrze im wyszło, depth of field per pixel i gunplay. A dlaczego? Bo to zasługa fachowców z ID Software, których becia poprosila o pomoc. XDDD
Silnik strasznie ogranicza gre, np brak widokow z okien. Tu jak slabo wyglada atlantis z tarasu MASTa
Z jakich okien? Można to robić. Wyglądam przez okna i widzę zachód słońca. Bardzo ładne.
Bardzo ładne pustkowia. Wyglądają prawie tak dobrze, jak w "Fallout 3".
Czemu z F3, a nie F4? Bo w F4 widoki wyglądały tak, kiedy ostatni raz grałem:
I przeglądam teraz swoje zrzuty z F4. Mam wrażenie, że tam były lepsze lokacje, lepsze wnętrza, lepsze krajobrazy, lepsze twarze. WTF?
Pięknie. Fallout 3 wygląda pięknie nawet dziś. Nostalgia :)
Kwestia tego, że nie trzeba oglądać tego. Gra w większości wygląda bardzo dobrze, a resztę można pominąć.
Co jest ciekawe. Przeanalizowałem recenzje na OpenCritic od tych mniej znanych źródeł i tych zaufanych. To Właśnie oni dają bardzo wysokie oceny grze :)
Super. Dzięki temu wiem, że jednak to dobrze rokuje. Identycznie było przy Diablo 4. Tylko ci zaufani dawali niskie oceny to wiedziałem, że to gra syf.
Duże portale dawały akurat niższe:
IGN - 7
PC Gamer - 7,5
GamerRadar+ sie wyłamał i dal 5/5
GameSpot - 7
Eurogamer - 7
Gra ma wyciągnieta średnia przez masę małych portali, które dostały kopię recenzencką głównie dlatego, że zawsze byli beci przychylni i wysoko ocenili F4 i F76. Duże portale, które nie musza sie martwić o to bo wiedzą, ze wydawcy nie mogą sie na nich wypiąć to poza kilkoma wyjątkami (GamesRadar, Descrutoid) oceniali raczej w granicach pomiędzy 7 a 8,5. Średnio wyszłoby niecałe 8, czyli bardzo blisko średniej na steam (74%)
Co tam słychać dzielni Odkrywcy i drogie Starfobiki? Rzeka łez nadal spływa czy się trochę uspokoiło?
Trzeba powiedzieć, że Bethesda podjęła jednak ogromne ryzyko. 10 razy większe niż FromSoftware z Elden Ring. Mogli wyklepać kolejnego Skyrima lub Fallouta, tylko w innej skórce. Wszyscy by przyjęli i byłby spokój. Niektórzy ludzie gubią się totalnie w zrozumieniu Starfield. Jedni nie zaskoczyli, że mają tym razem rasowe RPG i idą w pustkowia planet narzekając, że muszą strzelać? Inni chcą biegać po Kosmosie jak po Skyrim, zapominając, że Kosmos to nie prosta, jednowymiarowa przestrzeń gór i równin. Starfield wydaje się za trudny do ogarnięcia dla dużej części graczy, bo to w sumie dość trudna gra, trochę się nie dziwię, można być na początku zdezorientowanym. Spięcie wszystkich mechanizmów w jeden płynny flow z masterowaniem po skillach to zabawa sama w sobie. Co nie przeszkadza, aby się trochę ze zrozumieniem i sympatią pośmiać z najbardziej odlotowych komentarzy ze ścianki wstydu tego wątku, po szybkim rzucie oka moje ulubione to:
W przeciągu 27 godzin eksploracji ubiłem łącznie 253 ludzi, 17 robotów i 21 innych stworzeń. Jak na rodzaj gry i mój wiek (o guście nie wspominając) to o wiele za dużo. - ja w tym samym czasie ubiłem 5 razy mniej, o wiele za mało jak na mój wiek, chyba za często gadam w tej grze i zbyt poważnie wziąłem do siebie pojęcie RPG ;-)
Gram ponad 5h, przeszedłem wszystko na jednej planetce i nie chce mi się już eksplorować innych. ... Przemęczę główny wątek, może parę pobocznych. Na razie nie zapowiada się, bym miał dać więcej niż 6/10. A ci co dają 9 i 10? Niezły odlot. - faktycznie to największy odlot jaki tu widziałem, to się nazywa zabłysnąć xD
Zauważyłem, że ludzie szukają w Starfield na siłę porównań do innych gier, które znają - zarówno w samej grze jak i w jej opisywaniu. Ludzie zwykle chcą mieć prosty, znajomy, uporządkowany świat. To jest jak tamto, a tamto jak to. A Starfield to jest inne doświadczenie od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, wymyka się trochę spod kontroli. To nie 1:1 Skyrim, ani Fallout, ani cokolwiek innego, to jest inny RPG. Ponieważ mi się Starfield bardzo podoba, to pomyślałem, że podzielę się swoim dość ryzkownym porównaniem do innych gier poniżej, w sensie co tam czasem czuć. Może to być jakiś rodzaj koła ratunkowego dla tych, którzy chcą szczerze poznać i polubić Starfield, a jednocześnie nie chcą się załapać na ściankę wstydu tutejszego wątku, wygłaszając swoje głębokie przemyślenia po kilku godzinach gry. W Starfield znajduję mieszankę:
Kingdom Come: Deliverance - przez realistyczność świata i rutynki prawdziwego życia
Subnautica - przez klimat, tajemniczość i odkrywanie nieznanego w obcych warunkach
Fallout 4 - niektóre zamknięte lokacje, bronie, lepsze strzelanie, modyfikacje, placówki
Skyrim - zapach Bethesdy i tyle, najmniej mi się kojarzy i dobrze
Cyberpunk 2077 - podobieństwo w miastach, tylko w Starfield to mniej makiety, a bardziej prawdziwe życie
Elex - słodkie drewno, jetpack, walka trochę i poziom trudności
Wiedźmin 3 - gdzie też wszędzie biegałem na piechotę, 30 s z wioski do wioski, ze względu na bezużyteczność Płotki
Nie znam NMS i SC, aby cokolwiek porównywać, ale tak intuicyjnie i z obrazków nie widzę jakoś potrzeby
W Mass Effect wytrzymałem tylko kilkanaście godzin niestety, choć to świetna seria, ale nie przychodzi mi tu do głowy
Pewnie jeszcze kilku zapomniałem
Starfield to po prostu nowe doświadczenie. Ponieważ ja przechodzę tą grę głównie przez relacje z postaciami, dyplomację, gadanie, perswadowanie, negocjowanie, a robi się to tutaj świetnie, to w tym względzie nie mogę porównać do innych gier, bo rzadko ten aspekt tak bardzo mi pasuje gdzie indziej. Jedno co można powiedzieć na pewno, to jeżeli niektóre wątki na GOL mają znamiona jakiejkolwiek komunikacji międzyludzkiej, to przez porównanie rozmowy w Starfield są wyrafinowanymi i wykwintnymi konwersacjami z najwyższej półki ;-)
Żeby nie było, że jestem takim jednostronnym wielbicielem Starfield, to wspomnę o paru drobiazgach, które mi przeszkadzają. Za mało jest różnorodności w melee i brak V.A.T.S. z Fallout 4 mi doskwiera, chyba że pojawi się jakaś namiastka później, nie mówię o walkach w kosmosie. W F4 używałem głównie ciężkich młotów z V.A.T.S. i to była poezja. Tutaj kombinacja melee z naprawdę ciekawym skradaniem, daje sporo frajdy w niektórych scenariuszach i rokuje na przyszłość przy pełnym rozwoju skilli, ale generalnie ciężko się obejść zupełnie bez strzelania, nawet gdy ono samo w sobie jest bardzo ciekawe. Plecaki odrzutowe. No dziwnie to działa na początku, zwłaszcza jak ma służyć jako dodatek do szybkiego poruszania po powierzchni planet. Zaskoczyło dopiero jak znalazłem specjalny plecak dużej mocy i rozwinąłem dalsze skille plecaka. Teraz skaczę z tym plecakiem jak głupi wszędzie, po planetach, po miastach, w walce, do rozeznania sytuacji z powietrza, przy zwykłym spacerze, dla czystej przyjemności, głupawka taka :-) Trzeba tylko uważać, bo jak się tak po prostu spadnie na ziemię po użyciu na full takiego wypasionego plecaka, bez opanowania mechaniki ruchu, to można sobie kończyny połamać, dosłownie, realistycznie znaczy ;-) Pomimo takich spraw, niewiele bym w tej grze zmienił, a najbardziej bym się bał gdyby Bethesda ugięła się pod naciskiem graczy i zaczęła coś grzebać w interfejsie i różnych mechanikach. Za bardzo już to wszystko polubiłem :-)
A jak tam znaleźliście już wszystkie landmarki na naszej starej, dobrej, wypalonej Ziemi :-) Tak jak się spodziewałem jest parę niespodzianek z dawnego, czyli naszego dzisiejszego świata, zostawionych przez deweloperów. Tylko nie róbcie tego co ja próbowałem w pierwszych godzinach gry, czyli lądowania na Ziemi i szukania na ślepo, lub na oko, bo to mało inteligentne. W trakcie rozgrywki i uważnej eksploracji można w różnych miejscach znaleźć różne przedmioty, które kierują w kilka sentymentalnych miejsc na Ziemię. Nie spojleruję, ale na yt już wszystko dawno zostało opisane.
Powodzenia!
Pomimo takich spraw, niewiele bym w tej grze zmienił, a najbardziej bym się bał gdyby Bethesda ugięła się pod naciskiem graczy i zaczęła coś grzebać w interfejsie i różnych mechanikach.
Platynowa myśl tego wątku.
Jak cie czytam to dochodze do wniosku, ze mnie moj diler w ch.a robi i daje jakies slabe.
Powinienes sobie xandon nicka zmienic na 'hiperbola'.
Swoja droga kolejna wisienka... Mass Effect be... ale Starfield super. Przeciez to juz jest troche wrecz groteskowe.
Aha no i exploracja super bo zamiast dac np jakies fajne questy z szukaniem kolebki ludzkosci i exploracja ziemi, to dali losowe notatki w randomowych miejscach, i potem mozesz poleciec na ziemie, czyli generyczna planete #234 i zobaczyc koslawy model majacy przypominac niby ruiny jakiejs znanej lokacji na Ziemi.
Chłopie, jeżeli chcesz się konstruktywnie udzielać, to napisz coś o Starfield od siebie, jeżeli grałeś i masz jakieś przemyślenia, a nie ganiasz wszędzie i strofujesz kogoś za to, że mu się gra podoba. A przyczepianie się do każdej ciekawostki z gry w tym i innych wątkach, zakrawa na jakąś histerię, nie dociekam czym spowodowaną.
A właśnie, dobrze że mi się przypomniało, zapomniałem dodać kolejny feel, który można znaleźć w Starfield:
Dark Souls 2 - ach to słodkie dzierganie :-)
"nie dociekam czym spowodowaną."
Mama alergie na pier....nie glupot, bzdur i hoperbolizacje byleby budowac narracje i pasowaly pod teze. A tym sa twoje posty. Podobnie jak alexa.
O ironie zakrawa (znowu) oskarzanie o trolling i zaczepianie biorac pod awage jakie pied...nie i doczepinie sie do kazdego uskuteczniales w tematach o Eldenie, innych soulslike (szkalowanie zanim nie zagrales), Zeldzie, a nawet w newsach o Baldurze.
Twoje posty tutaj to sa pobozne zyecznie i aurki, malo maja wspolnego z tym jak gra naprawde wyglada.
eot z mojej strony.
Xandon
Interfejs z Skyrim i Starfield jest przecież obrzydliwy, a ty sugerujesz, że nie powinien być zmieniony. Mają jedne z najgorszych z wszystkich gier RPG jakie powstały. Do Skyrim mod SkyUI na zmianę menu ekwipunku ma rekordową ilość pobrań na Nexus, bo z nim ogromnie gra zyskuje na wygodzie i przejrzystości, a do Starfield z tego co wiem odpowiednik powstaje.
Luknij sobie jak to wygląda przy Skyrim (kliknij na screen z porównaniem)
https://www.nexusmods.com/skyrimspecialedition/mods/12604
Jeżeli chodzi o interfejs w Skyrim to był mało ciekawy i wygodny, ale się przyzwyczaiłem.
Jeżeli chodzi o interfejs w Starfield to mi się od początku bardzo spodobał wizualnie i estetycznie. Gorzej z tym było w niektórych głębszych rejonach typu Projekty Badawcze czy Modyfikacje, zwłaszcza przy standardowej czcionce, którą zmieniłem sobie na Duży Tekst. Całościowo interfejs był dość trudny do przyzwyczajenia się, głównie ze względu na moje nawyki np. z Fallout 4. Po tygodniu stał się jednak drugą naturą, w przeciwieństwie do Skyrim, nie wiem czy to tylko moje wyrobienie, czy to jest jednak dobrze przemyślane. Na pewno dziś dużo lepiej mi się zarządza ekwipunkiem w Starfield niż w Skyrim czy Fallout 4, choć na początku było inaczej. To co mi się też bardzo podoba, to inność pasująca do tematyki gry. Pip-boy pasował w Fallout, a tu taki techowo-ascetyczno-kosmiczno-naukowy interfejs mi też bardzo pasuje. Dlatego smutno by mi było gdyby coś zmienili, ale rozumiem innych.
Natomiast jak wiesz nie uznaję zewnętrznych modów, z wyjątkiem tych, które ewentualnie Bethesda sama zdecyduje się włączyć kiedyś do gry. Lubię grać w najczystszej postaci i nie rajcują mnie dodatkowe fajerwerki, nawet jak one są wpisane w ekosystem gry.
Oj a co tu sie dzieje, dzieje sie? vol.2
Czy gra skonczy na "mixed"?
Czy alexiej znowu popusci w spodnie, i zacznie wyzywac ludzi od biedakow?
Stay tuned, more news at eleven!
Gramy w gry i bawimy się dobrze/źle, czy śledzimy co inni wypisują na portalach i robimy z tego wyznacznik? Na Steam ogrom pozytywnych jest po 1h z "Bethesda jest wspaniała!" i wiele negatywnych z "Nie ma na PS5, to nie ma pozytywnej oceny". Na pewno coś mi to mówi o grze.
"śledzimy co inni wypisują na portalach i robimy z tego wyznacznik?"
Sorry. Ja w slabe biedaRPGi nie gram za dlugo, tak wiec przygoda ze Starfield juz sie skonczyla jesli chodzi o granie jako takie.
Zas twoje proby racjonalizowania wyobrazen nie zgadzajacych sie z rzeczywistoscia, to twoja sprawa i masz do tego pelne prawo.
Niby nie grasz, niby nie powinno cię to interesować, a siedzisz w tym temacie i spędzasz ogrom czasu pisząc te wyśmiewcze wpisy, kiedy mógłbyś poświęcić ten czas na niebiedaRPGi :).
Via Tenor
Wiesz nie obraz sie, ale 30 minut i pare, w wiekszosci krotkich postow dziennie, pomiedzy czytaniem innych miejsc w necie to nie jest tak naprawde "ogrom czasu".
Zas co powiini mnie interesowac, a co nie to prosze pozostaw do decyzji mnie... do lozka tez chcesz mi wlezc? Najpierw fotki.
btw. Nie lepiej by bylo raczej grac w tego super rpg, niz spędzac ogrom czasu pisząc te probujace bronic gry wpisy?
Jestem ostatnią osobą na tym forum co broni/atakuje wyłącznie jakąś grę, więc z tą obroną to trochę nietrafiłeś. A nie gram w tego super rpga, ani w żadną inną grę obecnie, bo tu gdzie mieszkam jest upał jak cholera i granie z 4090 oraz i9 w budzie, to ostatnie o czym myślę teraz.
Gra ograna w GP, poniżej subiektywne odczucia.
- Gra poszatkowana jest loadingami, przez co swoboda świata nie istnieje. Loadingi sa nawet w obszarze samych interiorów. Poczucie latania statkiem nie istnieje. Poczucie odległości w galaktyce również nie istnieje.
- Znowu protagonista jest niemową, przez co rozmowy mają upośledzoną formę a immersja pada na pysk.
- Zdziecinniałe i infantylne dialogi. Dodatkowo brak jest swobodnych dialogów w grupie. Rozmowy prowadzone tylko 1 na 1 twarzami do siebie.
- Brak cutscenek, brak filmowości, animacji. Początkowa cutscenka z jazdy windą w kopalni to najambitniejsza i jedyna animacja w tej grze.
- Małe, karłowate miasta, bez dróg i pojazdów wewnątrz nich. To nawet nie miasta, to osady. Centrum galaktyki, miasto dnia i nocy, niegasnącej cywilizacji czyli Nowa Atlantyda to lokacja niczym Kamionka w Gminie Burzenin. W miastach nie ma też dróg i pojazdów lokalnych, samochodów, łazików itp. Motoryzacja w świecie Starfielda nie istnieje. Mamy tylko poruszanie się pomiędzy planetami. Wszyscy, ale to wszyscy poginają po mieście z buta.... po prostu mokry sen zielonych ekoświrów.
- Brak planet o zróżnicowanej powierzchni. Gdzie są rozległe kilkukilometrowe kratery, wysokie góry czy głębokie rowy które pokrywają powierzchnię? Wydmy i pagórki na każdej planecie to szczyt możliwości krajobrazowych.
- Nijakie uniwersum. Brak spójności stylu. Miks klimatów NASA, westernu i bieda cyberpunka. Największa żenada to ten westernowy styl przyozdobiony drewnianymi dechami w surowej galaktyce. Musiało być niezłe ćpane podczas pracy...
- NPCe wygenerowani na odwal, a 3/4 z nich to ciemnoskórzy z blond lub białymi włosami.... serio? Ktoś to widział przed zatwierdzeniem? Czy coś było ćpane?
- UI, zastanawiam się czy został skończony, czy po prostu nie zdążyli na premierę. Bo takiego bajzlu dawno nie widziałem.
+ Ładne tekstury i wnętrza statków, widać że ktoś z NASA pilnował projektów bo ilość detali cieszy oko.
+ Możliwość budowania/modyfikowania własnego statku. Coś nowego, ciekawego.
+ Sara Morgan, a właściwie jej ciepły i spokojny głos towarzyszący w podróży.
Ta gra to żart, żart żeby w 2023 coś takiego pretendowało do tytułu AAA od dużego studia. Gra jest drewnem. Wynika to głównie z ograniczeń tego przestarzałego silnika który Bethesda dalej pcha do swoich gier. Byłem w stanie przymknąć na to oko przy The Outer Worlds, bo tam i cena i aspiracje twórców były inne. Tutaj jednak sytuacja i pozycja studia jest inna.
Na koniec zastanawiam się nad czym siedziano przez tyle lat dłubiąc przy tej grze? Nie wiem, wiem natomiast że kasa się zgadza. Howard i spółka są zadowoleni. Za 2-3 lata wypuszczą nowego TESa. Na tym samym silniku rzecz jasna.
Ta gra to żart, żart żeby w 2023 coś takiego pretendowało do tytułu AAA od dużego studia. Gra jest drewnem. Wynika to głównie z ograniczeń tego przestarzałego silnika który Bethesda dalej pcha do swoich gier. Byłem w stanie przymknąć na to oko przy The Outer Worlds, bo tam i cena i aspiracje twórców były inne. Tutaj jednak sytuacja i pozycja studia jest inna.
Co uważam, że wszystkie punkty które wymieniłeś powyżej tej wypowiedzi są totalnie subiektywne i tak właśnie powinno wyglądać ocenianie gier, w które sami gramy, to tutaj z tym się nie zgodzę ani trochę.
The Outer Worlds jest na UE4, a jest drewnem. Cena? Sam właśnie napisałeś, że ogrywałeś Starfielda na GP, więc niższa cena niż za Outera na premierę (albo za ich wspaniały upgrade, który zepsuł całkowicie wydajność tej gry nawet na najnowszych maszynach, a sam patch był płatny). Wydaje mi się, że poza tym co sobie ludzie ubzdurali, Starfield miał być właśnie bliższy Outerowi i ME, niż Star Citizenowi czy NMS z kosmosem. Plus kurde, Obsidian Entertainment robił Outera, oni mają/mieli większą renomę w robieniu dobrych gier niż Becia kiedykolwiek. Becia jako wydawcy są spoko, ale nie jako twórcy gier.
Najgorszy jest absolutny brak wyobrazni designerow Bethesdy jest chodzi o planety i sam kosmos. W samym Ukladzie Slonecznym mamy gejzery tryskajace na kilkadziesiat kilometrow, gore o wysokosci 25km i planete z atmosfera z kwasu i efektem cieplarnianym podkreconym do 11. To tak z pamieci.
To co jest w grze mozna zobaczyc w 90% na ziemi.
I przypominam ze to jest gra o skali galaktycznej.
To samo z lokacjami. Porownajmy sobie to generyczne New Atlantis z taka Omega czy Cytadela. Inny poziom wyobrazni i umiejetnosci designerow i pisarzy.
No problem jest taki, że prawie każda stacja/miasteczko na planecie jest dużo lepsza/ładniejsza/bardziej dopracowana niż to główne miasto. Niby takie centrum życia galaktycznego w Starfield, a staram się go unikać, bo jak widzę te kolory, masę NPCów robiących dosłownie nic i płaskie drzewa, to mam wrażenie, że ktoś dokleił ten fragment gry na ostatnią chwilę.
Tutaj sie zgodze rozniez. Wrecz powiem ze pomiedzy roznymi czesciami tej gry, a takze pomiedzy jakoscia assetow i innych rzeczy jest chwilami tak kolosalna roznica, ze ma sie wrazenie ze gre robily dwa teamy (doswiadczony i ogarniety i drugi z odrzutow), i to niezbyt komunikujace sie z soba.
Znowu protagonista jest niemową, przez co rozmowy mają upośledzoną formę a immersja pada na pysk.
Zawsze traktowałem to jako minus ale w sumie grając w Baldursa gdzie prota również jest niemową na ten moment nawet chyba nie zamierzam umieszczać tego w minusach przy pisaniu recenzji. Kompletnie mi to nie przeszkadza. Więc to raczej kwestia jak to ograsz jako deweloper a nie sam fakt że jest niemową.
No ja od początku powtarzam, że ta gra jest piekielnie nierówna i nie wiem kto to przepuścił tak. Przecież te wszystkie najgorsze i najbrzydsze rzeczy, to idealna pożywka by atakować tę grę. BA, najbrzydsze miasto w grze jest jednym z pierwszych co odwiedzasz... Idealny moment na refunda i zniechęcenie się do dalszego grania w grę. Ktoś naprawdę nie miał rozumu.
To nawet ciezko nazwac miastem. To cos ala siedziba Unii Europejskiej za ~50 lat.
btw. apropos wyobrazni i designu to spojrzmy na Star Wars. Mamy podwodne miasta na Naboo, powietrzne w Imperium Kontratakuje. Kompleks industrialny na planecie pokrytej lawa (mustafar).
Porownywac Cosruscant (obecne chociazby w Star Wars The Old Republic zalaczam screen jak wyglada) do miast w Stardield to juz z litosci nie bede.
Ogolnie dla mnie glowna wada tej gry jest jej niesamowita generycznosc, a zlwaszcza planet. Nikt tak w tym teamie robiacym te gre, nie ma za grosz wyobrazni i obeznania z gatunkiem sci-fi i kosmosem.
I co? Mieliby to niby kopiować? Nie lepsze, nie gorsze. Inne.
Alderaan (RIP).
Dodam tylko ze gra ma 13 lat i te lokacje sa z podstawki, wiec tez maja po 13 lat.
Małe, karłowate miasta, bez dróg i pojazdów wewnątrz nich. To nawet nie miasta, to osady. Centrum galaktyki, miasto dnia i nocy, niegasnącej cywilizacji czyli Nowa Atlantyda to lokacja niczym Kamionka w Gminie Burzenin. W miastach nie ma też dróg i pojazdów lokalnych, samochodów, łazików itp. Motoryzacja w świecie Starfielda nie istnieje. Mamy tylko poruszanie się pomiędzy planetami. Wszyscy, ale to wszyscy poginają po mieście z buta.... po prostu mokry sen zielonych ekoświrów.
Najlepszy punkt ze wszystkich. Taki księżyc czy mars mają placówki oddalone od siebie po kilometr jak nie więcej i nie ma nic, żadnych połączeń, żadnych ścieżek, NIC. Może otrzymujemy w połowie albo pod koniec gry jetpacka który pozwala nam na kilkaset metrowe skoki w sekundę?
Kto wie, w dodatku Dragonborn dodali możliwość latania na smokach to może w przyszłym dlc dodadzą jakieś motocykle grawitacyjne czy cuś...
bez dróg i pojazdów wewnątrz nich.
No w Cyperpunku 2077 nie ma nawet metra, jeśli już. A są pojazdy xD Zwykły kicz.
To jest osada, baza, kolonia jakbyś nie wiedział. W grze masz "osadników". Jakbyś zbadał lore, to byś wiedział.
No w Cyperpunku 2077 nie ma nawet metra, jeśli już. Zwykły kicz.
W CP2077 jest metro, tyle że w przypadku gracza funkcjonuje jako metoda szybkiej podróży. Aby więc udać się do innej części miasta, idziesz do stacji metra i... teleportujesz się na inną stację metra. Kolejkę widać natomiast cały czas w miejskim otoczeniu: powyżej gracza przebiegają trakcje, wagoniki się poruszają itp.
Innymi słowy, metro funkcjonuje jako element immersywny (niestety, tylko dzięki modom można się nim przejechać). Ale poza metrem w NC funkcjonują także inne środki transportu, czyli samochody i motocykle. Możesz ich używać w każdym momencie. I widać je wszędzie wokół. Ponad głowami latają też AV-ki, co zwiększa immersję.
Czy podobnie jest w "Starfieldzie" w miastach odległej przyszłości? Ludzie używają różnych środków transporu? Widać gdzieś w mieście elementy transportu publicznego (np. kolejkę)? W miastach znajdują się drogi, trakcje, tory? Ludzie mają śmigacze albo statki powietrzne? Albo zwykłe pojazdy naziemne? No jak to jest? Pełna immersja?
BTW, zapoznaj się ze znaczeniem słowa "kicz".
Cyberpunka można porównywać do GTA z 2013 roku (ma nawet pociągi i to miasto zjada Cyberpunka na śniadanie), co najwyżej, bo miasto to główna lokacja gry. W Starfield nie ma miast (gdzie cała gra odbywa się w jednym mieście), tylko są bazy, stacje, osady i kolonie itp. Miasto to też nie jest główna lokacja gry, w której cała gra się toczy.
Kicz to «przedmiot wykonany z przepychem, ale zupełnie pozbawiony gustu; kult. mierne artystycznie dzieło lub utwór, który jest wyrazem złego, ale popularnego gustu»
I z tego co pamiętam, Cyberpunk oberwał nie tylko ze względu na stan techniczny, ale również za to, że miasto jest puste, bez życia, jest tylko tłem. I ogólnie poza fabułą nie ma co robić :P
Mnie grafika nie przeszkadza. Odpalam sobie takiego STALKERA i podziwiam jego piękno. I klimacik.
Dobrze że w gta jest co robić. Każda aktywność nudzi się tam mniej więcej po pierwszym razie.
Ja też czasem jeszcze gram w Skyrima na SD i dalej uważam że Starfield jest słaby. Nie rozumiem co tam może się podobać by dać ocenę powyżej 6/10. Skyrim miał znacznie lepiej upakowaną zawartość, tutaj wszystko jest rozflaczone w tym fejkowym kosmosie...
"Największa żenada to ten westernowy styl przyozdobiony drewnianymi dechami w surowej galaktyce. Musiało być niezłe ćpane podczas pracy..." - to akurat jest nawiązanie do kultowego serialu Firefly (oraz spinoffu Serenity) i jest dla mnie ok z resztą się sgadzam.
Wow, prawie to samo co Londyn.
Mają rozmach ....
Mogli chociaż jakieś większe pozostałości po aglomeracjach miejskich zostawić, a nie po jednej wieży.
Pierwsze wrażenia po niecałych 2 godzinach (żeby można było jeszcze skorzystać ze zwrotu):
- Dobra wiadomość dla posiadaczy słabego sprzętu: na GTX 1080 da się jeszcze w miarę komfortowo pograć na średnich ustawieniach (i FSR2). Działam w przestrzeni 3440x1440 i nie uświadczyłem jakichś przycięć, zwiechów itp. Co ciekawe, gra na ULTRA nie różni się jakoś znacząco od ustawień ŚREDNICH. Rzecz jasna, starałem się w ciągu 2 godzin dotrzeć do miasta, żeby sprawdzić, czy nie będzie większych problemów. W skrócie: da się grać, jeśli ktoś nie ma problemu z "konsolowymi" współczynnikiem fps. Obok dwa (skompresowane przez GOL-a) zrzuty z ustawień średnich (w rzeczywistości obraz jest znacznie bardziej "ostry").
- Początek gry (kopalnia i pierwszy księżyc) prezentuje się pod względem graficznym nie najgorzej. Niestety, po dotarciu do miasta, dobre pierwsze wrażenie się kończy. Projekt tego miejsca jest fatalny. Wszystko wygląda plastikowo, brak jakiegoś sensownego cieniowania, a rzekomo wielkie miasto przypomina skromną osadę. W ogóle nie uświadczymy tego, co stanowi o sile ostatnich produkcji, czyli wiarygodności środowiskowej. Wnętrza wyglądają podobnie i niewiarygodnie. Roślinność wygląda jak wyjęta z produkcji sprzed co najmniej dekady. Oczywiście, to wyłącznie wrażenia z przechadzki po dwóch "dzielnicach". Może później w grze można znaleźć jakieś ciekawsze metropolie. W skrócie: tak brzydkiego miasta dawno w grze nie widziałem.
- Słynne twarze postaci rzeczywiście dają się we znaki. To kolejny dramatycznie słaby element wizualny w grze. Czasem mam wrażenie, że silnik osobno renderuje środowisko, a osobno twarze przechodniów - płaskie, pokraczne, wydymające nienaturalnie usta. Straszliwie rzuca się to w oczy, ponieważ gracz cały czas ma wrażenie jakiejś niespójności graficznej. Nie rozumiem, skąd ten problem, skoro w innych grach nie występuje.
- Podróżowanie to mordęga. Do tej pory przemieszczałem się dwa razy: pomiędzy kopalnią i księżycem oraz między księżycem a miastem. I już mam dość. Albo niedostatecznie zgłębiłem jeszcze mechanikę, albo to wszystko jest wyjątkowo nieintuicyjne i wymaga każdorazowo przemieszczania się miedzy kilkoma ekranami (wróć do statku - wybierz kurs - przekieruj zasilanie - uruchom ciąg - wróć do ekranu - wybierz miejsce na mapie - przeskanuj ciało niebieskie - naciśnij przycisk lądowania itp.). Cholery można dostać. Ale na pewno (!) da się to wszystko przyspieszyć, choć na razie nie miałem ochoty i czasu na dłuższe zagłębianie się w mechaniki.
- Interfejs jest również bardzo nieintuicyjny, co uderzyło mnie już przy początkowym nakładaniu hełmu. Podejrzewam, że jest bardziej zoptymalizowany pod sterowanie przyciskami pada, a bez trudu dałoby się zaprojektować coś lepszego dla użytkowników komputerów. Nie jest dobrze.
- Przed dotarciem do miasta odbyłem 3 potyczki w przestrzeni kosmicznej. Były nużące i ograniczały się do ruszania myszką w obrębie wyznaczonego na środku ekranu okręgu i ciągłego wciskania PPM. Jeśli wierzyć graczom, którzy już zaszli dalej, później będzie lepiej (ciekawiej).
- Dialogi to popis przeciętności i infantylizmu. Nawet na samym początku. (Wszyscy, którzy ostatnio grali w BG3, powinni szybko zapomnieć o rozmowach w grze Lariana, żeby nie zaciskać ciągle zębów w poczuciu zażenowania). Samej fabuły nie sposób ocenić po tak krótkim czasie, niemniej jednak sposób, w jaki gracz otrzymuje statek, jest tak bezdennie głupi i infantylny, że trudno uwierzyć w to, co się dzieje na ekranie. Mam nadzieję, że to najgorszy moment fabularny w całej produkcji. Gorzej być (chyba) nie może. Choć... pierwsza "misja" również zawiera idiotyczne wręcz zakończenie. Otóż (drobny spoiler!) gracz, zabiwszy uprzednio "drużynę" piratów, może dwoma zdaniami przekonać ich szefa, który poluje na jego statek, że... nic nie ma na statku i nie warto maszyny zabierać, a... szef piratów pozwala graczowi odejść w pokoju. Ot tak. Dramat.
- Strzelanie wydaje się w porządku. Niczym mnie nie zachwyciło ani nie zniechęciło. Podejrzewam, że później będzie lepiej. Niestety, AI wrogów woła o pomstę do nieba. Ale o tym już w wielu recenzjach można sobie poczytać. BTW, żeby sprawdzić zachowania wrogów, walczyłem zarówno z ludźmi (piratami), jak i ze zwierzętami wokół miasta (papugocośtam).
- Z tzw. immersji bardzo mnie wytrąca mechanika dialogów typowa dla gier Bethesdy. Postać, z którą rozmawiamy, jest zamrożona na ekranie, a tło staje się zamglone. Świat wokół przestaje istnieć, brak jakichś sensownych animacji twarzy czy ciała, co - w połączeniu z przeciętnym aktorstwem głosowym - sprawia bardzo teatralne wrażenie i wyjątkowo trąci myszką. W czasie dialogów odcinamy się emocjonalnie od świata i bohaterów. Jak to się mówi: drewno.
- O ile pierwszy księżyc sprawiał całkiem dobre wrażenie, gdy idzie o grafikę i atmosferę, o tyle tereny wokół miasta nie wyglądają za dobrze. Trochę to widać na zrzucie. Cały obszar przypomina wielką makietę, na której naklejono pojedyncze kępki roślinności. Brak stopniowego przejścia między różnymi rodzajami terenu (materiału). Sama roślinność (drzewa, krzewy) składa się z brył (warstw) obiektów, które przypominają zamierzchłą technologie sprite'ów (dwuwymiarowe bitmapy). Dlatego można się po roślinności (np. krzewach) "wspinać" tak, jak po skałach (zrobiłem to np. w pobliżu małej elektrowni pod miastem). Nie przypominam sobie gry AAA z otwartym światem z ostatnich 5-6 lat, która wyglądałaby tak brzydko i staroświecko. Co więcej, nawet po kilku minutach spaceru trafiłem na lokacje, które wytrącają gracza z "zanurzenia", ponieważ zawierają np. kamienie lewitujące w powietrzu (zrzut poniżej).
- O sile gier Bethesdy decyduje w dużej mierze eksploracja. Trudno po dwóch godzinach ocenić, czy można pochwalić ten aspekt "Starfielda". Niemniej jednak moja przechadzka wokół miasta nie napawa optymizmem. Nuda i brzydota. Każda z wcześniejszych gier Bethesdy robiła lepsze wrażenie na początku.
- Ekrany wczytywania. NON-STOP-NON-STOP. Kropka. Owszem, wczytywanie trwa ok. 2-4 sekund. Ale... jest wszechobecne. I wkurzające. Cholernie wkurzające.
Starałem się w ciągu tych pierwszych godzin znaleźć jakieś mocne strony "Starfielda", coś, czego bym wcześniej nie widział, albo coś, co do tej pory nie było tak dobrze zrobione w żadnej produkcji. I nie znalazłem niczego. Naprawdę. Chyba najlepszy moment to na razie pierwsze 3 minuty, czyli zjazd windą do kopalni i rozmowa z dwoma postaciami. Teksty były wówczas w miarę OK. Widać było emocje postaci (ponieważ nie zastosowano tutaj drewnianego systemu dialogów), coś się działo między bohaterami itp. Ale to i tak nic nadzwyczajnego. Ot, rozmowa. Potem było już tylko gorzej.
W skrócie: trudno chyba zrobić gorsze pierwsze wrażenie. I mówię to jako miłośnik TES czy ostatnich "Falloutów". Wszystkie poprzednie gry Bethesdy miały lepsze wprowadzenie i robiły większe wrażenie. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy chociaż część tych problemów przestanie się tak rzucać w oczy w dalszej części gry. Jeśli nie, to szkoda 350 zł na takiego potworka. Miłośnikom gier Bethesdy, którzy wciąż się zastanawiają nad zakupem, radzę skorzystać z GP albo wstrzymać się do jakiejś wyprzedaży. Gdy idzie o technologię, to gra, która pochodzi sprzed co najmniej 6-8 lat.
Nawiazujac do poziomu dialogow, historii i rzemiosla pisarskiego...
Mnie jak widze cos takiego zastanawia kogo "jara" cos takiego?
Potem sie czyta ze srednia wieku gracza (a juz zwlaszcza rpg) to trzydziesci pare lat.
Jeszcze rozumiem nieoczytane dzieciaki uwazajace to za niezly poziom, ale jak widze peany na temat fabuly, questow czy dialogow w recenzjach (mozna przyjac ze pisanych przez ludzi z wyzszym wyksztalceniem) albo od doroslych ludzi, to troche czlowiek traci wiare w ludzkosc.
Nie dziwne ze pisarze w branzy narzekaja ze sa traktowani jak piate kolo u wozu. Bo sa. Przynajmniej ci sensowni.
W TES6 dialogi i fabule napisze AI. Mark my words.
I jestem swiadomy ze gry Bethesdy nigdy nie brylowaly w tych zagadnieniach, ale tutaj to jest juz przesada chwilami imho. Dodatkowo wrazenie jest potegowane archaicznymi rozwiazaniami i technikaliami.
Ich wczesniejsze gry nadrabialy takze innymi elementami, czyli exploracja i poczuciem ogromu swiata. Tutaj nawet to jest... no prawie tego nie ma.
ale tutaj to jest juz przesada chwilami imho
Rozumiem zatem, że infantylny początek to... rzeczywiście tylko początek i można się spodziewać większej liczby debilizmów fabularnych... :(
Czy ja dobrze widzę GOL level 214. Normalnie mam szacunek do starszych, czyli Siwobrodych, ale tyle wybitnych mądrości po 2h? I jeszcze zaczynasz doradzać innym co mają robić? Ja bym się nigdy nie ośmielił. A czy ty czasem nie zacząłeś grać tylko po to, aby po 2h udowodnić jakąś przygotowaną w emocjach tezę? Też tak raz miałem jak mnie zdenerwował CP i zagrałem w niego głównie po to, aby po kilku godzinach udowodnić całemu światu, co o nim myślę. Od tamtego czasu raczej tego nie robię, bo to chyba dziecinne. Skończyłem go potem porządnie, poszukując jak najwięcej dobrego i dzieląc się tym ze światem. Ale oczywiście brawo, dołączyłeś do ścianki bohaterów | ścianki wstydu [wybrać właściwą opcję] tego wątku. Ciekawe, że ta gra tak bardzo intryguje ciebie i innych, że pomimo krytyki wciąż tu powracają. Coś w tym jest :-) Co ta gra w sobie ma?
A czy ty zrozumiałeś coś ze Starfield? Z opisu nie wynika.
spoiler start
Powiem ci jeszcze coś szczerze, tak od siebie, trochę z innej bajki. Znasz taką grę BG3? To nie jest mój typ, nie przeszła prywatnego testu kwalifikacyjnego do zagrania. Odrobiłem zadanie domowe, spędziłem wcześniej kilkadziesiąt godzin w D:OS2 na 2 platformach, bardzo mi się podobała walka, ale reszta wynudziła straszliwie, głównie fabularnie i dialogowo. Wcześniejsze BG nie zainteresowały mnie treścią. Ale BG3 to co innego, wybitne arcydzieło, co uznaję. Obejrzałem i przeanalizowałem różne materiały z gry, które mnie osobiście zniechęciły. Zaglądam czasami z ciekawości do wątku BG3 na GOL, który mnie dziwi i zniechęca co do treści, ale bardzo cieszy co do atmosfery i nastawienia graczy, że jednak GOLowicze są w stanie tak po prostu cieszyć się z gry, którą uwielbiają, i nikt im tego nie odbiera. Naprawdę szczerze mnie to cieszy. Dlatego sam nic nie komentuję. Mam też całkowicie wywalone na konkurencję między 3 najważniejszymi grami tego roku, z których dwie są mi bardzo bliskie, ale akurat nie BG3. Mógłbym się włączyć, odpalić dziś BG3 i po kilku godzinach pójść się wypróżnić w wątku tamtej gry. Mógłbym też po prostu zagrać, aby sobie sprawdzić lub udowodnić to, co o niej myślę, ale wiesz co mnie skutecznie stopuje wśród wielu innych przyczyn. Po skończonym BG3, w chwili jakiegoś uniesienia, zrobiłeś z dumą kilka wpisów, między innymi ze zdjęciami swoich panienek z drużyny. Jak dobrze pamiętam, najpierw gdzieś poszliście świętować, a potem je rozebrałeś i zaprezentowałeś dumnie całemu światu w bieliźnie. Niestety przez przypadek miałem nieszczęście zobaczyć ten obrazek. Jak to mówią, co się zobaczy, to się nie odzobaczy. Wiesz co wtedy pomyślałem? Dosłownie - jeżeli ta gra doprowadza inteligentnych ludzi do takiego stanu, że zachwycają się obrazkami takich potwornych poczwarek, nie wyobrażam sobie nawet ewentualnych większych emocji, to najlepiej trzymać się od tego jak najdalej. Wszelkie twoje dywagacje nad wrażeniami graficznymi i innymi w Starfield bledną w porównaniu z tamtym szkaradnym obrazkiem z BG3. A ja się po prostu bardzo cieszę, że gram w piękny po mojemu Starfield i omijam szkaradny po mojemu BG3 z daleka, czego tobie życzę w jakiejkolwiek konfiguracji gier :-)
spoiler stop
Miłej zabawy w grach, tak trzymać!