Starfield | PC
Ragn'or - nie trzeba było kombinować, teraz Rashid będzie musiał przez min. 5 dni wpisywać dane do przelewu zwrotnego ;)
No tak, chcesz oszczędzić parę złotych, a zamiast tego masz tylko kłopot i nie możesz grać.
Mimo wszystko jestem zdziwiony, bo nigdy z nimi nie było problemów, a teraz taki zonk.
Co do zwrotu pieniędzy na konto, to uwierzę dopiero jak tam się ostatecznie znajdą.
ilość detali w grze jest porażająca a z autoHDR (na screnach się tego nie zobaczy) to siatka światłocieni to istny mind blow. Aż przykro że trzeba kombinować samemu aby włączyć autoHDR kiedy taka gra takiej klasy powinna mieć pełną implementacje HDR przez twórców. Niemniej środowisko moderskie zamiast grać już zasuwa z modami. Wnętrze pierwszego statku przedsionek.
https://steamcommunity.com/app/1716740/discussions/0/3824173464656784022/
Trzeba pokombinowac ale z doswiadczenia, specialk preferuje okno bez ramek niz pelen ekran,bo czasami gra sie wywalala. Jak bede wiedziec na 100% rozwiazanie, to dam znac.
Zmienili datę premiery na 5 września.
Mały tip, jeżeli ktoś ma problemy z edycją/budowaniem statku (wskazywaniem komponentów) - jak się grę zmienia na tryb okienkowy, to wskazywanie elementów działa poprawnie.
Problem może być związany z 21:9, albo z graniem 21:9 na monitorze 32:9.
Moim zdaniem gra graficznie wygląda OBŁĘDNIE / screeny tego nie oddadzą ale ilość detali, oświetlenie, szczegółowość modeli i nawet filtr ziarna powoduje że gra wygląda jak film interstellar. Jak jeszcze osoby od modów (mimo że tekstury są solidne) dodadzą paczki na 8K to w ogóle brak pytań.
Co najważniejsze rozmowy trzymają wysoki poziom i czuje się to co w grach Bethesdy w końcu realna przygoda w realnym świecie ! Pierwsze kilka godzin to mega otwarcie.
Przestań już sikać, lepiej zobacz jak wyglądają niektóre planety wygenerowane i jaka tam jest szczegółowość detali...
No już, już, spokojnie, Alex. Wyłącz HDR, oddychaj głęboko, zmień bieliznę...
Na ten moment mam 3 h gry.jak na razie jestem zadowolony. Nasz pierwszy statek nazywa się Frontier.czyżby ukłon dla Elite dangerous? po tych zaledwie trzech godzinach widzę podpatrzone rozwiązania np. zarządzanie energią statku czy skanowanie planery.Może Frontier też troche pomagał. Ale mnie to nie przeszkadza,mam nadzieję że niewykorzystany potencjał w Elite tu zostanie dobrze rozwinięty.
Jeśli rzeczywiście sqrwysyny z AMD zablokują w tej grze DLSS i XeSS, to posiadacze NVIDII i Intela powinni po prostu zbojkotować tą grę. Trzeba walczyć z tymi sqrwysyńskimi zagraniami AMD, niech się udławią tymi swoimi chłamami z dostępnym jedynie FSR!
Jeśli już kogoś winisz, to raczej Bethesdę należy winić a nie AMD. To Bethesda wzięła pieniądze za "współpracę" z AMD blokując pewne opcje od nVidii. Poza tym wszystko to będzie działać prędzej czy później :)
Trzeba walczyć z tymi sqrwysyńskimi zagraniami
Walczyć trzeba, że wszystkim korporacjami które zawyżają wymagania sprzętowe gier, Starfield który wygląda jak tytułu sprzed 8 lat, a ty płaczesz, że nie możesz odpalić tej śmiesznej technologi która pogarsza ci obraz także może pomyślisz, że coś tu jest nie tak.
"chyba zapominacie jakie gry i jak wyglądające pojawiały się te 8 lat temu..."
Witcher 3, MGS V, RoTR, Arkham Knight itd :)
Brak DLSS i słaba wydajność RTX winna tym razem Nvidia ponieważ przesunęli większość zasobów IT do oprogramowania AI więc pora przygotować się na to że w większości nowych gier RTX będą odstawały wydajnościowo od Radeonów.
Wcześniej do każdej dużej nowej gry był delegowany zespół od Nvidi do poprawy optymalizacji a teraz się skończyły te czasy.
Jak tam optymalizacja bo różne rzeczy dziwne spływają. Pyknie 120 fps średnio w 1400p ultra na 6900xt z fsr?
Tragicznie CHYBA nie ma, bo gra pozwala na płynną grę bez upscalingu w 4K na RTX4090 - co, przy innych premierach tego roku (oprócz BG3, no ale tam grafiką jest po prostu średnia), jest w sumie cudem.
10 godzin za mną, gra naprawdę przytłacza rozmiarem. Jedyne, co strasznie, ale to strasznie boli to statek (jest w sumie bezużyteczny jak nie planujemy robić bounty na piratów etc), i brak pojazdów, przez co dłużą się podróże między PoI (między którymi nie ma co robić, oprócz zbierać skały i skanować zwierzęta/rośliny.)
Po 10 godzinach, oceniłbym bym grę na 8.5/10. Typowa gra Beci.
Powiem wam, że pierwszy lepszy filmik pokazuje, że AI w tej grze chyba nie istnieje. Przeciwnicy są całkowicie bezmyślni.
Co jest lepsze No Man Sky czy Starfield? bo z tego co oglądałem recenzję to Starfield to taki okrojony No Man Sky.
Dwa różne rodzaje gier. NMS to generyczny sandbox, bardziej w stylu Maincraft, Valheim, może Star Citizen. Starfield to Bethesdowy rpg w stylu innych Bethesdowych rpgów- Fallout4, Skyrim. To co ci się bardziej podoba?
To dwie różne gry.
A jednak w recenzji gadają co lepiej działa w jednej, a co w drugiej.
To jak porównać te wszystkie gry co się buduje wiochy (Medieval Dynasty) do Skyrima. Niby coś podobnego mają, ale to jednak całkowicie inne gry.
Plus NMS przy premierze to był dramat. Jest po latach aktualizacji ;).
Napisałem okrojony bo np statkiem nie możemy swobodnie podróżować jak to miało miejsce w NMS.
Dla jednego Starfield, dla drugiego NMS. To zależy kto czego szuka. W NMS jest większa swoboda podczas latania, większa swoboda podczas budowania, większa swoboda podczas eksploracji.
Za to w Starfield latanie praktycznie nie istnieje a jak już możesz polatać to ponoć sterowanie jest kiepskie (piszę o tym co mówią recenzenci wersji PC). Poza tym w Starfield cała ta otoczka kosmosu i jego eksploracji jest bardzo złudna. Dostajesz tak naprawdę tylko kwadratowy wycinek mapy z niewidzialną ścianą na końcu. Dodatkowo z dokładnie tymi samymi POI na każdej mapce.
Reasumując jak chcesz bardziej grać w RPG to Starfield. Jak chcesz swobody, pełnej eksploracji planet, to zdecydowanie NMS, Elite, SC. A no i w tych trzech grach ekrany ładowania są o niebo lepiej ukryte i nie uświadczysz ich na każdym kroku.
Krótko mówiąc, nie dostaliśmy ULTIMATE SCI-FI SIMULATOR! Tyle.
350 stopni Celsius i chodzę sobie po planecie xD
A co niby w tym nadzwyczajnego? Obecne skafandry kosmiczne wytrzymują temperatury od +100 do -200 stopni. Chcesz mi powiedzieć że przez 200 lat (bo tyle dzieli nas od wydarzeń w Starfield) wynalezienie materiału który wytrzyma większe temperatury to będzie niby takie iks de?
OK, a co z ciśnieniem na Wenus? Może lore gry wyjaśnia to jakoś?
Kapitanie maruda, rozwiń sobie skrót Sci-Fi i odpowiedzi na wszystkie Twoje pytania Ci się objawią.
Największy paradoks to taki sam czas obecny w różnych układach gwiezdnych. Gwiazdy oddalone od siebie o dziesiątki lat świetlnych, a czas wszędzie ten sam, komunikacja natychmiastowa, jakbyś z pokoju do kuchni poszedł a nie "skakał" z prędkością ponadświetlną (co też jest mocno dyskusyjne). Ale to tylko gra i nie widziałem jeszcze takiej, w której ten aspekt byłby poruszony nawet w najmniejszym stopniu.
Wpadł mi przypadkiem w ręce, pograłem kilka godzin i... skrobie się po głowie.
Gra jest strasznie brzydka (szare kolory, grafika 'umowna'). Trochę nie wiadomo o co cho... Jakiś kolo podchodzi na początku i mówi - 'o górniku, mój statek kosmiczny jest twój, leć i zwiedzaj'.. Aha kolo, a ty tak każdemu dajesz te statki? Logiki widzę, że gra ma niewiele. Opcji dialogowych (wyborów) na razie brak). Biega się i farmi, na razie nie wiadomo po co. Takie no-mans-sky połączone z 'The Outer Worlds' (w których wiadomo było przynajmniej o co chodzi od początku) ze zrzynkami z MassEffecta.
Dziwna gra w której chyba chodzi o marnowanie dziesiątek godzin na bieganiu od A do B i z powrotem, bo żadna mechanika gry (a gra ma 3 - bieganie, strzelanie i farmienie) nie daje jakiejś zbytniej radochy.
Aha - skrzynki na przechowywanie zebranego badziewia na statku nie ma (za to kibel jest), więc rzeczy trzeba rozrzucać na podłodze, bo nosi bohater niewiele. Mapy jakiejkolwiek brak. Sterowanie postacią jak to w grze Bethesdy, erpegowe drewno. Także tego...
Taki 'surwiwal' z lekką fabułą. 6/10 jak na razie. Może kiedyś się rozkręci jak starczy cierpliwości.
Aha, to taki realistyczny świat, w którym dowolna grupa kolesi spotkana na planecie zaczyna w ciebie pruć z broni maszynowej bez 'dzień dobry'. Taki z tego RPG jak z koziej d... trąba. Shooter zwykły. I realizmu tu tyle co z Quake:)
Jezuita im pomagal na takie pomysly wpadac.
To już lepiej jakbyśmy ten statek ukradli. Taki uciemiężony górnik który chciał się szybko dorobić miałoby więcej sensu.
Zgadzam się w 100%, gra bez charakteru, nie wiadomo za bardzo co masz robić, grafika nie powala, ingerfejs brzydki i nie intuicyjny...
Co do kolorów wybierz załaduj sobie moda Reshade i będzie miał inne * jest ich juz kilka wersji.
Widzę, że na steamie wysyp tematów o bardzo słabej optymalizacji na kartach Nvidii. Rzeczywiście jest tak źle?
Na laptopie z 3050 w FHD na średnich chodzi płynnie (na wysokich już tnie). Na PC z 3080 w 2k+ (panorama) na ultra chodzi bez zarzutu. Czy to kiepsko? Może mogłoby być lepiej, ale dramy nie ma. FPSów nie liczę bo to nie CS, po prostu da się grać bez przycinek na wspomnianych. Także nie słuchałbym 'clickbajterów' z neta, bo chodzi.
Brak DLSS i słaba wydajność RTX winna tym razem Nvidia ponieważ przesunęli większość zasobów IT do oprogramowania AI więc pora przygotować się na to że w większości nowych gier RTX będą odstawały wydajnościowo od Radeonów.
Wcześniej do każdej dużej nowej gry był delegowany zespół od Nvidi do poprawy optymalizacji a teraz się skończyły te czasy.
Ja się wstrzymuje jeszcze z ograniem Starfielda i czekam na jakieś patche, które poprawią optymalizacje, bo żartem jest, ze 3060, 3070 czy 4060 nie jest w stanie zapewnić 60 fps na high xD, ja rozumiem, że duża gra itd, ale to jest już przesada
Duża gra ale stary silnik i naprawdę ta gra nie ma grafiki nie wiadomo jakiej czy fizyki by chodziła tak słabo... Nawet na moim 4090 czuje dropy, mam wrażenie że oni ten czas produkcji to poświęcili na dopieszczenie wersji na XSS i XSX a PC olali całkowicie.
Recenzję UV zapamiętam na długie lata; te jego pierwsze 120 godzin w Starfildzie :)
Brak DLSS i słaba wydajność RTX winna tym razem Nvidia ponieważ przesunęli większość zasobów IT do oprogramowania AI więc pora przygotować się na to że w większości nowych gier RTX będą odstawały wydajnościowo od Radeonów.
Wcześniej do każdej dużej nowej gry był delegowany zespół od Nvidi do poprawy optymalizacji a teraz się skończyły te czasy.
Sorki ale nie wmówisz mi, że wydajnościowo bardziej opłaca się Radeony od RTX'ów XD. Największym problemem Starfielda w kwestii wydajności jest brak wsparcia dla DLSS i frame generation, szkoda, że tak wszechobecne rzeczy muszą być dodawane za pośrednictwem modów, bo Bethesda postanowiła wesprzeć useless FSR, który jakościowo odstaje od technologii NVIDII. Także chociażby obsługa wyżej wymienionych technologii korzystnie wpływa na wydajność kart rtx, czego nie może o sobie powiedzieć żaden radeon. Ponadto warto też zwrócić uwagę na temperatury i zużycie Gpu w porównywalnych modelach kart nvidii i amd, kilka lat temu amd było lepszym wyborem, ale na przestrzeni lat się to zmieniło. Co do Starfielda, to i tak moim zdaniem nic nie usprawiedliwia tego, że gra, która graficznie jest po prostu ok nie potrafi zaoferować 60 fps na najnowszych rtxach w najwyższych detalach. Mam nadzieję, ze wraz z pełnoprawną premierą zostanie to naprawione. Gierki dalej nie oceniam bo nie grałem, a po samych materiałach z yt nie ma sensu.
W swoi wideo "Czy da się obejść pieszo planetę w Starfield? O eksploracji i jej wadach"
https://youtu.be/OwIiTdYE2z4
Mówisz, że wygenerowany świat ma powierzchnię 64 km2 i zastanawiasz się z jakiego powodu jest taki rozmiar terenu.
Chciałem tylko powiedzieć, że nie tworzę gier ale jestem ciekawski. I to są tylko moje wnioski na podstawie tego co znalazłem w Internecie a nie wiedza praktyczna.
Zastanawiałem się kiedyś, jak udało się CIG (tym od Star Citizena) stworzyć grę (projekt) która pozwala na generowanie całego sytemu gwiezdnego i to jeszcze w mulitplayer dla 100 osób.
Okazało się że tajemnica tkwi w silniku a dokładniej w tym z jakim standardem reprezentacji binarnej jest w stanie pracować (przechowywać/wykonywać obliczenia).
Obecnie standardy mamy dwa - 32bit i 64bit.
Creation Engine to stary silnik więc obsługuje FLOAT32. Tutaj jest jeszcze ważna jaką jednostkę miary przyjęto przy tworzeniu gry. Żeby obiekt jak na przykład jakiś kubek który możemy podnieść z biurka wyświetlał się porwanie (żeby stał na biurku) to musimy przyjąć jednostkę miary minimum centymetr ale myślę, że jednak bardziej odpowiednim jest milimetr i taki został prawdopodobnie użyty w grze. Więc każdą liczbę jak na przykład koordynaty X,Y musimy zapisać z dokładnością do 3 miejsc po przecinku (bo w jednym metrze jak każdy wie z podstawówki jest tysiąc milimetrów). Do tego dochodzi jeszcze temat zaokrągleń and którym nie będę się rozwodził ale wrzucę wideo w którym jest to wytłumaczone w miarę przystępnie.
https://youtu.be/PZRI1IfStY0
W którymś momencie te zaokrąglenia zaczną wpływać na prezentację świata i zaczną się różne cuda dziać (drżące obiekty, lewitujące obiekty i inne takie). Najogólniej pisząc im dalej od punktu w którym rozpoczyna się tworzenie mapy tym większe błędy generują się przy zaokrągleniach tych liczb i wszystko zaczyna się sypać.
https://gamedev.stackexchange.com/questions/75537/whats-the-largest-relative-level-i-can-make-using-float/75540#75540
Z tego artykułu wynika, że FLOAT 32 zaczyna tracić milimetrową precyzję właśnie gdzie w okolicach czterech kilometrów od punktu wyjścia (w tym przypadku wygląda na to, że punktem wyjścia jest nasz statek). Tutaj jeszcze powstaje pytanie czy faktycznie punktem wyjścia jest nasz statek czy któryś narożnik mapy. Jeżeli statek to prawdopodobnie jednostką miary użytą w grze jest milimetr a jeżeli narożnik mapy to centymetr.
Jeszcze kilka spostrzeżeń (nie najlepszych niestety):
- poziom imersji jest niski. Np. można kraść 'na oczach tłumu' ile wlezie łażąc w kucki po mieście i nikt się nie orientuje (to już w stareńkim Oblivionie czy Risenie jak się ktoś skradał na widoku to kogoś obchodziło). Zastrzelisz 100 osób, wszystkim wisi. Dogadasz się z kapitanem piratów że niby da ci spokój, co nie przeszkadza jego podwładnym kilka metrów dalej nadal cię atakować i robić za kukły z lootem. Ehh...
- 'wielkość' gry wynika z nadmuchania. Zamiast np. zmieścić 4 sprzedawców w jednym miejscu, rozrzuceni są pojedyńczo po budynkach z hallami wielkości boisk piłkarskich. Czy to ma sens?
- fabuła jest delikatnie mówiąc mdła jak flaki z olejem. W MassEffect np. (który Starfield na całego małpuje) chodziło o ratowanie świata. Tutaj w sumie nikogo nie obchodzi nasz cel. Nas też nie. Paru znudzonych obieżyświatów siedzi w
klubie i chce znaleźć kawałki czegoś. Czyli epickości też nie ma. Zadania robi się po to, żeby robić zadania.
- bugi są, a jakże. Postać wtapiająca się w podłogę, czy towarzysz biegnący w ścianie. No ale nie ma tragedii. Niestety czuć, że paczy to jeszcze nie było.
- loadingi i loadingi. Każdy budynek to ekran logowania, podobnie poziom na statku, czy piętra. Krótki bo krótki, ale na imersję nie wpływa dobrze.
Gra to typowy surwiwal z elemetami RPG. Robisz co chcesz, albo nic nie robisz i nikogo to nie obejdzie:/ Może ktoś lubi, ja bym jednak wolał żeby gra opowiadała jakąś historię. Gra się, ale żeby takie lepienie babek z piasku było wybitnie zajmujące to nie czuję.
Gra to typowy surwiwal z elemetami RPG
Brawo! I już wszystko wiemy. Warto było przeczytać xD
Niestety pod kątem tempa rozgrywki (nic nie musisz) i ogólnej obojętności świata wobec dowolnych poczynań niemego bohatera przypomina survival. Podłubiesz tu, podłubiesz tam, a w sumie to wszystko jedno bo chodzi o 'eksploracje'.
NPCe generyczni i mdli.
To nie jest zła gra, ale nie wciąga i nie ma emocji.
Za rok czy dwa, jak zainstalujesz sobie kilka modów, to poczujesz, co to znaczy "survial".
Teraz to nie ma z tym za wiele wspólnego. Jeśli już, to jest właśnie odwrotnie. To jest gra RPG z minimalnymi elementami survial.
Nie udawaj, że grałeś. I nie pisz takich głupot :)
Prawdziwa zabawa to się zacznie, jak wypuszczą CK i Script Extender.
Halo Ziemia, Ziemia, tu XSX z kosmosu...
Wstałem na chwilkę od konsoli, aby wrzucić tu kilka wczesnych, osobistych wrażeń. Piękna pod każdym względem i przecudowna gra. Jestem w domu :-) Dawno nie miałem tak, że jestem w grze, nie czuję żadnej spinki, żadnego pośpiechu, zanurzony 100% mentalnie w tym świecie-Wszechświecie, i mam totalnie wywalone na wszystko wokół - w pozytywnym sensie. Wolność. Tajemnica. Przygoda.
Jestem teraz młodą kobietą z przeszłością dyplomatki. Cechy początkowe to Powszechne Wychowanie kościelne Sanctum Universum, Empatia i Bohaterska Cześć. Bardzo boleję nad tym, że nie udało mi się uniknąć na początku zabijania, sumienie trochę męczy, ale potem w kluczowych momentach siła perswazji na szczęście zadziałała skutecznie, nie wiem jak będzie dalej. Na moje nieszczęście strzelanie działa w tej grze wyraźnie lepiej niż w takim F4, ale nie ma i chyba nie będzie V.A.T.S., oprócz walk w kosmosie. Nie wiem co z tym zrobić. Strzelać nie cierpię, ale tu jest to takie fajne, że aż kusi. Na razie użyłam parę razy toporka, bo melee to zawsze mój konik. Mam jednak nadzieję, że mój wdzięk osobisty i perswazja wystarczą na przyszłość ;-)
Fabuła zaintrygowała od samego początku. Dialogi super i super podane - naturalne, ciekawe, chce się rozmawiać. Świat żyje i miasto żyje. Mój plan, aby wygryźć Sarę Morgan z przywództwa Konstelacji nie wiem jeszcze czy jest w ogóle wykonalny. Zobaczymy. Podoba mi się Loża i moje lokum - klasa. Wypuściłam się w samej bieliźnie po New Atlantis i o dziwo nikt nie ma z tym żadnego problemu ?!? :-) Za to wpadła po drodze tona jakichś drobnych zadań do dziennika. Ach zaczyna się. Spotkałam przypadkiem swojego Wielbiciela i uśmiałam się szczerze, co za typ. Próbowałam też już na samym początku odwiedzić Ziemię, udało mi się dotrzeć do Układu Słonecznego w okolice Marsa, ale na Ziemię nie. Nie wiem jak to zrobić i czy da się. Ogólnie jestem jeszcze trochę zagubiona, raczkuję, nigdzie mi się nie spieszy, bawię się długo każdym drobnym elementem gry, gra wymaga kilku dobrych godzin do przyzwyczajenia się. Ale na razie jest pięknie. Estetyka tego dzieła to 10/10.
Jak do tej pory, oprócz tego, że musiałam zabijać, jest tylko jeden poważny problem - gdzie bugi, miały być bugi, wiecie gdzie znaleźć, na jakiej planecie, nie złapałam jeszcze żadnego?
Natomiast oświeconym krytykom, którzy (jeszcze) nie grali, odpowiem tytułem notatki ze stacji badawczej Kreet z misji początkowej: "Kiepscy ludzie, kiepskie żarty" :-) A w treści między innymi "Jak zadbać o suspens wśród idiotów?" - ale to oczywiście absolutnie do żadnych forumowiczów GOL...
Na razie jeszcze nic nie przesądzam, tak tylko się dzielę i świetnie się bawię :-)
Nie podzielam entuzjazmu. Sorry, jakie 'dialogi'? Chyba monologi npcow, bo masza postać 1) jest niema 2) nie ma żadnych opcji do wyboru (w Mass Effect to były dialogi).
Cieszę się że ci się podoba mnogość questów ale ja motywacji naszego bohatera do wykonywania któregokolwiek z nich nie widzę poza kredytami i eksploaracją. W NewVegas była zemsta, w Fallout 2 geck, w Wiedzminie Ciri, w Gothicu tajemnica, w MassEfect ratowanie świata, etc. Co cię motywuje tu?
Przestan Xandon trollowac i przedstawiac wady jako zalety. 10/10 w tej grze to moga byc co najwyzje obietnice Toda, nikt ci nie da tyle ile ja ci obiecam.
Cóż, im dalej w las, tym gorzej.
Starfield jest po prostu regresem w stosunku do Skyrima i Fallouta 4.
W Skyrimie chciało się zwiedzać tereny, w Starfieldzie nie ma po co. Wszystko jest oblepione teleportami, nie ma latania w kosmosie, nie ma w ogóle podróży statkiem kosmicznym - statek jest po prostu przerośniętą bramą teleportującą. Wylądujesz na planecie? Świetnie, masz 4 czy 5 punktów, oddalone od siebie o kilometr. Pomiędzy tymi punktami pustka, nic, absolutnie nic ma, nic się nie dziej. W takim Skyrimie czy Falloucie nie do pomyślenia była taka pustka - ba, w Skyrimie, który mapę miał znacznie gęstszą, był chociażby koń, dzięki któremu można było się poruszać. Spędziłem w Starfieldzie 12 godzin, i jakieś 3 z nich to po prostu przemierzanie martwych, pustych przestrzeni do punktu, który okazał się gówno warty (bo był po prostu stacją, na której można pohandlować złomem, ale tego gracz się dowie dopiero, jak już do nieznanego punktu dojdzie). Wszystko zdaje się być tak płytkie w tych minimapkach, że aż przestałem eksplorować, bo nie warte to zachodu.
A poza tym:
- koszmarny, ale to koszmarny ekwipunek. Pomyślałby kto, że po tylu latach Skyrima, i istnieniu SkyUI, czyli jednemu z najchętniej pobieranych modów wyciągną wnioski. Ale nie, jest taka sama padaka, jak była w OG Skyrimie.
- brak dynamicznych zdarzeń - w skyrimie mogliśmy zostać napadnięci, mogliśmy napotkać pijaczków etc. W Starfield, po 12 godzinach, dwa razy wylądował statek na pustkowiu.
- absolutnie odrażający regres lokacji. W Fallout 4 niektóre lokacje opowiadały mini historie, poprzez notatki, detale etc, w Starfieldzie bieda, aż piszczy.
- twarze postaci przypominają te z Mass Effect Andromeda, tylko są bardziej przesadzone i komiczne.
- AI nie istnieję. Tak głupich przeciwników nie widziałem od... nawet w sumie nie pamiętam. Skaczę jak żaby we wrzątku, biegną pod twarz, żeby raz uderzyć z kolby, następnie odwracają się plecami i biegną schować się za winkiel, niekiedy tak, że są całkowicie odsłonięcie. Zmiana poziomu trudności tylko sprawia, że są większymi gąbkami na pociski.
- brak mapy miasta. Zapamiętuj graczu, gdzie co się znajduje, bo nie ma takiej mapy, jak miał np. Skyrim, czyli przybliżenia miasta, z opisem, które drzwi gdzie prowadzą etc.
- główna fabuła. Nie będę oczywiście spolerował, ale bliżej jej do fabuły gildii wojowników z Obliviona, niż np. do Mass Effecta czy nawet wątku głównego ze Skyrima (powiedziałbym, że fabuła Skyrima stoi o klasę wyżej od Starfielda);
- pierwsza godzina gry jest po prostu absurdalna. Można go streścić: "Hej, miło Cię poznać, oddaje Ci mój statek, pa!"
- brak HDR i ustawień FOV
- koszmarny balans czerni;
- brak DLSS;
- albo jestem ślepy, albo nie ma ustawień gamma ani jasności;
- grafika. Jak wiadomo, ktoś już się prawie spuścił nad tym, jaka ta grafika jest świetna i obłędna, ale niestety, jest po prostu przeciętna, a miejscami żenująco słaba (otwarte tereny), ot, typowy kotletowy poziom AAA.
- system perkowy. Mniejszy, bardziej upośledzony niż w Fallout 4, działający na prawie tej samej zasadzie.
Z plusów:
- minigra otwierania zamków, nie wiem nawet, dlaczego aż tak mnie się spodobała;
- feeling broni, ilość modyfikacji,;
- budowa statku (ale to tylko do wizualnych doznań, statek nie pełni żadnej roli oprócz bycia teleportem i okazjonalnego postrzelania z działek);
- zadania i VO. Nie jest to oczywiście poziom BG3, ale jak odpuściłem całkowicie eksploracje, i lecę tylko w linii prostej robić zadania, gra się znacznie lepiej, niektóre zadania poboczne ciągną się bardzo, ale to bardzo długo.
- optymalizacja. Ani razu gra mi się nie wykrzaczyła, bugów kilka było, ale tylko jeden psujący questa (ale wystarczyło wyjść i wejść ponownie do lokacji), trzyma powyżej 80 klatek w 4K na RTX4090 bez FSR.
Jako fan Fallouta 4 i Skyrima, po tych 12 godzinach, wystawiłbym 7/10. Jeżeli ktoś nie lubił Fallouta 4 ani Skyrima, nie ma co tutaj szukać, bo to jest regres w stosunku do tych gier. Jak ktoś oczekiwał No Mans Sky/Elite Dnagerous w sosie RPG - nope. Jest to typowa, last genowy Fallout 4, z mniejszymi lokacjami, masą ekranów ładowania, z lepszą grafiką. Jak już któryś Golowicz napisał, narazie Starfield wydaje się być szeroki, jak ocean, lecz płytki, jak kałuża.
Moderzy będą mieli wiele do roboty na następne lat 20 :)
brak DLSS;
Już jest na Nexus, ale trzeba jeszcze dopracować :)
Już jest na Nexus, ale trzeba dopracować :)
I co z tego? To nie jest zadanie osób postronnych naprawiać grę - to jeszcze gorzej świadczy o Bethesdzie.
Spoko. Jednak to nie zmieni nic. W sumie ten mod to port ze Skryima/F4. Wiele modów czy narzędzi pasuje idealnie.
Silnik? Właśnie dlatego. Dla społeczności.
Moderzy robią więcej niż "naprawa gry". Oni dodają nowy content prawie w nieskończoność. Nowe mechaniki. To coś znacznie więcej.
Gry Bethesdy nie są dla każdego. Absolutnie.
masą ekranów ładowania
Co jak co. 2-3 sekundy wcale nie przeszkadza. W ogóle!
Jakoś mnie nie dziwią twoje słowa, że Starfield jest regresem pod pewnymi względami w stosunku do Skyrim.
Skyrim za to calościowo był regresem w stosunku do Oblivion, a Oblivion do Morrowinda. Tradycja była utrzymana. Skyrim i Fallout 4 właściwie bez modów nie istniały tyle szło poprawić nimi więc przy Starfield będzie raczej podobnie. Bethesda ma wiernych fanów, którzy bardzo uatrakcyjnią tą grę w ciągu następnych 10 lat.
Trzeba zrozumieć, że gry Bethesda to platforma do modów! I to jest duży priorytet.
Tu jednak podobno fabularnie jest lepiej (niż Skyrim itp.) Mniej bugów itd.
Nawet UV "wsiąkł" na 70 godzin. Całkiem sporo. A spędził 120 i ma zamiar wrócić.
Zgadzam się - ale po tylu latach człowiek spodziewał się LEPSZEJ, nie GORSZEJ bazy pod mody.
Jak pisałem, dla mnie to 7/10 i jako fan Fallouta 4 i Skyrima spędzę w grze zapewne więcej godzin, niż spędziłem przy takim BG3, po prostu boli mnie ten zmarnowany potencjał i bycie "Loadingfield".
EDIT:
Nie rozumiem też, czemu nie dali tych pojazdów do przemierzania. Nawet w Fallout 4 były Vertibirdy, przecież tutaj można byłoby zrobić to samo.
Pewnie dlatego, że tu masz podobno ściany i granice?
To nie ma znaczenia, bo krajobraz dla danego biomu będzie zawsze podobny. I nie będziesz tego zwiedzał po raz ... Nawet odpowiednie rośliny są przypisane do biomów, a nie do konkretnych planet.
Tworze nowe miejsca lądowania, outposty i gra wszystko na razie zapamiętuje. Na razie nie widzę, by coś było nadpisywane (lokacje itp.).
Mody znowu zrobią swoje. To może być rewolucja. I z tego się właśnie cieszę. Że jest na co czekać. W dupie tam z Bethesdą.
To nie ma znaczenia, bo krajobraz dla danego biomu będzie zawsze podobny. I nie będziesz tego zwiedzał po raz kolejny
I tu się mylisz, bo planety to kopiuj wklej. Deja vu towarzyszy ciągle, bo niestety nie ma różnorodności (bo w końcu, realistycznie, większość planet jest po prostu "nudna" i pusta.)
Nie mylę się, bo mówimy o tym samym. Każdy biom jest podobny do siebie. Ile biomów, tyle planet. Reszta się nie liczy. Z tym że jedna planeta zawiera więcej niż jeden biom. To jeszcze bardziej ogranicza sens zwiedzania nowych pustych planet... rośliny też są dopasowane do biomów, a nie do planet itp.
To nie jest takie "kopiuj, wklej", tylko tak działa algorytm na chwilę obecną.
Ale to się jeszcze zmieni...
Dodam, że również czuję małe rozczarowanie tym, co Bethesda robi. Małe, bo tego można było się spodziewać :) Ponoć mniej bugów i fabuła daje radę, ale tego nie jeszcze nie wiem...
FOV, DLSS i autoHDR jest od premiery ale to zasługa społeczeństwa a nie Bethesdy która zapomniała że mamy 2023 rok.
- brak mapy miasta. Zapamiętuj graczu, gdzie co się znajduje, bo nie ma takiej mapy, jak miał np. Skyrim, czyli przybliżenia miasta, z opisem, które drzwi gdzie prowadzą etc.
A to akurat uważam za plus.
Współpraca z AMD swoje zrobiła. Ciekawe czy zdołają to poprawić w patchach, czy w ogóle to oleją.
Oleją tak jak Redzi w Cyberbugu. Bo nie są w stanie zoptymalizować własny silnik.
Brak DLSS i słaba wydajność RTX winna tym razem Nvidia ponieważ przesunęli większość zasobów IT do oprogramowania AI więc pora przygotować się na to że w większości nowych gier RTX będą odstawały wydajnościowo od Radeonów.
Wcześniej do każdej dużej nowej gry był delegowany zespół od Nvidi do poprawy optymalizacji a teraz się skończyły te czasy.
Mam nadzieję, ze one day patch poprawi wydajność oraz sterowniki do kart nvidii
Widzę w tej grze mnóstwo zapożyczeń głównie z Elite Dangerous. są też rozwiązania z Mass effect. Jest tego tak dużo że mam wrażenie że już w tę grę grałem Zlepek takich gier jak ME,ED odyssey,F4, nie będę wymieniał elementów bo wiem że te gry macie ograne i też to widzicie. Gra nie jest zła, da się pograć ale po 10h jeszcze tu zachwytów nie mialem.Nie ma tu nic czego bym wcześniej nie widział.Nawet misje podobne jak w ME1. ok ale jeszcze wiele przede mną. mam nadzieję że po 100h będę bardziej zadowolony.
Ta gra to GIGANT ! Dosłowne. Mam na liczniku prawie 12 godzin i udało mi się zrobić w zasadzie jedną misję główną i jedną poboczną. Jednocześnie zwiedziłem dwie randomowe lokacje.
Napiszę to tak, jak ktoś kocha wolność i chce czegoś co oferuje mu zwiedzanie świetnie i ciekawe wykonanego świata to będzie absolutnie zadowolony. Gdzie nie pójdziesz tam znajdziesz fajne notatki, dzienniki głosowe wskazujące co się stało i co można odkryć gdzieś indziej. Będąc w danej lokacji osadniczej właściwie kilka randomowych rozmów i już dowiadujesz się o czymś nowym gdzieś + jest szansa że wejdziesz w nową większą misje. Ten świat nie tylko żyje swoim życiem co jest wiarygodny.
Planety są tak fajnie wykonane że po zrobieniu skany masz obok informacje co można na niej odkryć więc dla fanów czyszczenia wszystkiego i znajdowania wszystkiego co ukryli twórcy to dodatkowy powód do odkrywania tajemnic.
Były głosy że nie ma latania statkami, Boże drogi jak DOBRZE ŻE TEGO NIE MA. Dodatkowo można do odkrytego punktu przenieść się szybką podróżą która trwa chwilę (1-2 sekundy). Jak ktoś lubi większą immersje (lubił wszędzie jeździć na koniu w TESach) to może zawsze wystartować, przesunąć moc do silników grawitacyjnych i dokonać skoku a potem wybrać punkt na planecie w którym chce wylądować. Jak jeszcze trzeba byłby latać to gra ta by zamęczyła największych twardzieli.
Walki w kosmosie są zręcznościowe ale dają dużo radości. Jeśli chodzi o możliwości dokowania to można dokować do stacji gwiezdnych, orbiterów, kiedy gra pozwala też dokonać abordażu na statek.
Strzelanie - ta gra zawstydzi nie jednego shootera / zrobiono to nawet lepiej niż w Cyberpunku a jednocześnie zostawiono możliwości ataku z ukrycia.
Rozwój postaci - o wiele lepiej przemyślany niż w TESACH / czuć faktycznie że coś się zmienia.
Inwentory - idealnie skrojone pod osobę która lubi wolne granie, masę statystyk.
Do tej gry trzeba czasu ale odpłaci z nawiązką. Daje o wiele większą immersję niż wszystkie poprzednie tesy. Moim zdaniem to jest główny powód różnych opinii o grze. Jak masz kupę czasu i chęci w granie w wolne gry gdzie szukasz ciekawe eksploracji to wystawisz tej grze zapewne 10/10 jak ok. 20 recenzentów. Ocen 9 i 9+ jest obecnie prawie 50. Jak szukasz gry szybkiej która dużo oferuje w krótkim czasie to na pewno nie jest to gra której szukałeś.
Czym dłużej grasz tym bardziej ci się spodoba a trzeba też pamiętać że w międzyczasie dojdą dodatki + masę modów. Myślę że jak ktoś nie ma 100 godzin + nawet nie powinien w stronę Starfilda spoglądać.
fajnie też wykonano towarzyszy którzy mają różne umiejętności, dodatkowo w przeciwieństwie do BG3 wtrącają się w większość rozmów czym chcemy tego czy nie chcemy
autoHDR działa b. dobrze, mimo że jak nic przydałaby się implementacja od twórców. Dlatego screeny w HDR wyświetlany na SDR jest mocno wyprany z kolorów ale chodzi o pokazanie umiejętności towarzysza (pokazane z boku).
Chłopie weź się opanuj, zachwalasz ta grę jakbyś był przez nią opętany, a to zwykłe drewno jest. Ciekawe czy po 50h nadal będziesz tak piał z zachwytu jak stanie się ona już monotonna.
fantastyczny rok po prostu, bardzo dużo świetnych gier dwie wybitne BG3 i Zelda i mam nadzieje ze za 200 godzin to samo powiem o Starfildzie. Na ten moment w BG3 mam ponad 300 godzin, Zelda strzelam coś ok. 100.
Bukary - myślę że z 10 godzin dziennie to raczej pewne bo zaczynałem najczęściej w przedziale 5-12 to już 7 godzin a potem od 21 do 24 to potem 3 a miałem kilka dni kiedy byłem sam w domu i miałem dużo czasu to pewnie i 16 godzin było na granie ;)
Esiu - mogło się i tak też zdarzyć ale jeśli nawet to więcej niż 20 godzin raczej tak nie przybyło ;)
Ah Alex znowu podaje kolejne 40 gier roku z ktorych kazda jest faworytem.
Kampania marketingowa na niespotykaną dotąd skalę zmusiła mnie do założenia konta. Do każdego kto zastanawia sie nad kupnem Starfielda:
Dla własnego dobra ignorujcie wpisy A.l.e.Xa, jest to ewidentny komentator sponsorowany. Polecam filmy / live streamy dostępne w internecie, przekonacie się o faktycznym stanie gry (fatalne AI, przeciętna grafika, mimika twarzy npc na zmianę śmieszna i przerażająca, nudny jak flaki z olejem gameplay itd.)
No to zachowałeś się dokładnie jak A.l.e.X, ale w drugą stronę. Gierka ma 88 średniej na opencritic przy 100 recenzjach.
Ja tylko radzę każdemu zobaczyć na własne oczy jak wygląda gra, zanim wyda 500/350 pln. Recenzje nie są ani troche wiarygodne, a oceny graczy na steam są z jakiegoś powodu zablokowane.
Ma rację bo gierka jest tak naprawdę bardzo przypudrowanym gównem zarówno jej stan techniczny jak i modele postaci oraz fabuła. Przypomina częściowo sytuację z Fallout 76 gdzie hype był przeogromny a wyszła kupa. Tu jest tylko odrobine lepiej.
Recenzje nie są na Steam zablokowane. To jest wczesny dostęp, dlatego ich nie ma. Będzie premiera dla wszystkich, to i pojawią się dopiero recenzje.
Nah, Alex tak po prostu ma od lat. Pamiętam jeszcze jak dekadę temu na pclab wyzywał ludzi od baranów i lemingów, bo nie potrafili docenić Alien Colonial Marines - że taka dobra w coopie xD
Alex to stan umysłu. Ale nigdy bym nie napisał że ktoś go sponsoruje.
----
Recenzje są nieuczciwie zablokowane na steam - we wczesnym dostępie (EA) przecież normalnie są odblokowane. Kantują.
Alex to stan umysłu. Ale nigdy bym nie napisał że ktoś go sponsoruje.
W pewnej mierze sponsorują go wzrosty i spadki giełdowych akcji firm, których gry w danym momencie reklamuje lub krytykuje. ;)
Ale śmierdzi mi tu graczem od niebieskich :).
Akurat Alex ma tu rację odnośnie gry.
Mylicie pojęcia. Granie wcześniej =/= early access jak np. było z Baldurem. Valve nie ma w żaden sposób przygotowanego wydawania gier w trybie "kup możliwość grania wcześniej".
Lost Ark, Hogwarts Legacy - te gry też były wydane jak Starfield w "graj wcześniej" i nie pozwalały na recenzje do czasu, gdy gra nie wyszła w "oficjalny dzień".
Jak nie macie pojęcia jak działa Steam, to po prostu może przemilczcie pewne "fakty".
Ale jaka to różnica że wielki Valve ma taki regulamin?
Faktyczna sytuacja wyglada tak, że nie ma recek od ludzi którzy grają.
I są one schowane tylko przez to że mogą być chujowe.
Faktyczna sytuacja wyglada tak, że nie ma recek od ludzi którzy grają.
Twoje "bo ja myślę" nie ma nic wspólnego z faktami. Przestań robić wkurzone miny i tupać nóżkami i zrozum, że tak działa Steam.
PS Metacritic zresztą też nie pozwala jeszcze na recenzje, a przecież gra już wyszła, co nie?
No ale... ty się z tym godzisz?
Że to tak działa?
Ludzie którzy grają nie mogą wystawiać recenzji i to jest ok wg. ciebie bo "to tak działa"?
Recenzje są nieuczciwie zablokowane na steam - we wczesnym dostępie (EA) przecież normalnie są odblokowane. Kantują.
Co jest po prostu rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji.
Fajnie jakby była możliwość pisania recenzji już w trakcie pre-premiery, ale Valve tego jeszcze nie wprowadził. Plus recenzje pisze się zazwyczaj po spędzeniu z tytułem trochę czasu, więc nikomu nic się nie stanie jeśli wrzuci swoją ocenę 6 sierpnia. Recenzje wrzucone po kilku dniach nie stracą na wartości ;).
ale tu niektórych dupa boli, gra jest ok, nie trzeba mieć super kompa, a każdy będzie się dobrze bawił
Na rtx 3060 chodzi płynnie w 4k , ustawienia na średnie i niskie plus fsr 80 %. Gra wygląda ładnie
Dziwne, na steam multum ludzi na tej karcie ma problem. Cóż za szczęściarz z Ciebie xD
No chyba, że rzeczywiście 30 kl/s jest płynne dla Ciebie.
Dziwna ta twoja płynność, bo u mnie już kuwica na maxa: 4070TI , brak opcji pełnego ekranu i już na początku chwilowe spadki do 55 FPSow.
Res. natywna 3084 x 2160 120HZ TV. Zmienię główną rozdzielczość na 2560x1440 i powoli będę pykał.
Na razie zostanę przy BG3 czekając na jakieś patche, poprawki. Takie czasy.
RTX 3060ti w 1080 na ultra skoki miedzy 130fps a poniżej 30 w jednej dzielnicy Atlantis i tylko w dzień a srednio to 60fps,z czego najlepiej zejść w ustawieniach?Niestety chciałem zainstalowac moda na dlss ale gra mi nie odpalała wiec chyba nie umiem tego zrobić:(
Jak dla mnie kolorystyka i optymalizacja leży na całego obecnie. Grafika jest co najwyżej średnia a dropy są nawet na topowych sprzętach poniżej 60 FPS ( mogą być głosy że jest super ale testy nie kłamią można znaleźć na youtube ). Czernie chyba twórcy zapomnieli co to takiego bez wspomagania się zewnętrznymi narzędziami zostaje co najwyżej kolor szary w ciemnych miejscach i na większości powierzchni też zdecydowanie nie na to liczyłem. AutoHDR trochę zwiększa szansę kombinacji z racji większego kontrastu i nawet coś tam da się wyciągnąć akceptowalnego. Widziałem dziś porównanie jakieś z 2022 vs 2023 i dawniej nie było to takie zszarzałe nie wiem co oni wykombinowali. Na tą chwilę nie warto chyba że się ma talent do reshade lub podobnych zabawek.
Brak DLSS i słaba wydajność RTX winna tym razem Nvidia ponieważ przesunęli większość zasobów IT do oprogramowania AI więc pora przygotować się na to że w większości nowych gier RTX będą odstawały wydajnościowo od Radeonów.
Wcześniej do każdej dużej nowej gry był delegowany zespół od Nvidi do poprawy optymalizacji a teraz się skończyły te czasy.
ktos chce sobie sprawdzic przed faktyczna premiera to gra juz ma dzialajacego cracka/witaminke.
Zacznę od razu z grubej rury - jejku jaka ta gra jest słabiutka, przynajmniej dla mnie. Kupiłem za 152 zł wersję przedpremierową i znowu dałem się zrobić w bambuko. Wyjeżdżam do roboty 5 września, tam nie będę miał jak grać, więc chciałem sobie jeszcze teraz popykać przed wyjazdem. Nie powiem byłem napalony na tę grę, ale to co dostałem bardzo, ale to bardzo, bardzo daleko odbiega od moich oczekiwań. Grafika jest do bani a optymalizacja chyba słaba. Ja gram na RTX 4090 na monitorze 34'' format 21:9 i wszystko jest ok, ale przykładowo w mieście mam jakieś 65-70 fps. Trochę mnie to zdziwiło przy parametrach komputera. Nie wiem co się będzie działo na słabszych komputerach. Bugi? Większych nie ma, natomiast pomniejsze - typu nasz kompan się gdzieś zablokuje, jakiś zwierzak gdzieś wejdzie gdzie nie powinien itp. to jest tego trochę, ale jakoś specjalnie nie przeszkadza w rozgrywce. Najgorsze co jest w tej grze to ekrany ładowania, a jest tego mnóstwo. Niemalże obojętnie gdzie chcemy się ruszyć to jest ekran ładowania. Startujemy z planety - ekran ładowania, lądujemy - ekran ładowania, wchodzimy do budynku/kopalni/czegoś innego - ekran ładowania, lecimy do innego systemu - ekran ładowania i tak jest wszędzie i ciągle. Oczywiście, ładowanie trwa 2-3 sekundy na dysku SSD ale mimo wszystko psuje to mega mocno poczucie otwartego świata. Ja miałem wrażenie, że teleportuje się z jednego miejsca w drugie. Dla mnie osobiście to nie jest otwarty świat - otwarty świat mam w Asasynach, Far Cry'ach, Days Gone, CP77, Horizon, Daying Light itp. ale nie tutaj, za dużo jest loadingów. Pamiętam jak zdaje się Todd Howard mówił - widzicie ten księżyc? To nie jest tło, tam możecie naprawdę polecieć. Otóż, wg. mnie kłamał. Tak widzę księżyc i tak mogę na nim być - ale nie polecę na niego a teleportuję się. Czyli w tej scenerii, w której Todd mówił - widzicie ten księżyc, to nie jest tło, jednak było to tło w tej scenerii - gra musi mi załadować następną scenerię i znajdę się niby na księżycu którego widziałem wcześniej - ale nie polecę na niego statkiem a teleportuję się. Jejku jakie to jest słabe i jak oni znowu nas okłamali. Może ja jestem jakiś nienormalny albo mam jakieś kosmiczne wymagania ale dla mnie ta gra jest słaba, tak jakby z przed dobrych paru lat. Gry wydane 5-6 lat temu, graficznie wyglądają lepiej niż Starfield. Nie wiem, może fabuła jak się rozkręci to nadrobiłaby coś, tylko że ja przyzwyczajony do grania na dobrym PC we współczesne gry, nie zniosę ciągłych ekranów ładowania, dosłownie co chwilę i już wiem dzisiaj że nie skończę tej gry. Po prostu tak mi przeszkadza to ładowanie w połączeniu z przedpotopową grafiką, że zwyczajnie nie dam rady, choćby fabuła okazała się jakimś super - mega wystrzałem z niespodziewanym zwrotem akcji. Nie dam rady.
To nie jest otwarty świat.
To nie jest co było obiecywane (znowu)
Nie rozumiem jak ta gra może dostać ocenę 8.5 w 2023 roku
Bardzo ale to bardzo obawiam się o TES 6
I bardzo dobrze że nie jest to otwarty świat. Bethesda nie tworzy nudnych światów jak Ubisoft czy nawet jak CDP Red w wiedźminie 3.
Gdyby przyjąć Twoje niedorzeczne kryteria, że coś co przekreśla grę jest ładowaniem się nowych pomieszczeń oraz grafiką sprzed paru lat, gdzie jest to niemal wizytówką tego producenta, to trochę jakbyś rozpoczął przygodę z grami w ubiegłym roku. Owszem, przyznam Ci rację odnośnie optymalizacji, że to jest problem i należy im się lincz, ale grywalność i piękno gier Bethesdy nie są podyktowane i nie były nigdy brakami ładowania, bo były wszędzie, nawet w dużo mniejszych produkcjach, animacją twarzy czy przede wszystkim grafiką, która zawsze u nich wygląda jakby się zatrzymała technologicznie kilka lat przed data premiery xD przykładem jest chociażby Fallout New Vegas.
"Kupiłem za 152 zł wersję przedpremierową i znowu dałem się zrobić w bambuko."
I nawet mi cię nie żal. Nie powinieneś był nawet przychodzić tutaj i wylewać swoje żale ;)
Jedz kolego tam do tej pracy i sie na tym skup, a nie na recenzjach gier. Ja gram na 3080ti i gra chodzi miodnie, może zmniejsz wymagania bo w 4k pewnie odpalasz i wymagasz by mieć stałe 120 klatek.
No do cholery!! ta gra (teraz to coś) miała sprzedawać konsolę!!!.T tym ja planowałem kupic XSX dla tej gry....Opłacane komentarze są w każdej branży, oceny /komentarze "produktów" w sklepach też są kupione więc nie dziwcie się ,że na tym forum "biega "taki "alex-kleks" i nagania jak jakiś jutuber na krypto
Co do gry to po prostu czuję się "oszukany"...po pokazie kilka miesiecy temu sam hajpowałem tę grę na tym forum i pisałem "ludzie ,obejrzujcie ten gameplay- edzie zajebiscie"..... no i nie jest tak zajebiscie....
Pochwal się procesorem gościu, bardzo chcę wiedzieć jakiego masz procka, jeśli masz chu****** to znaczy, że masz bootleneck
Myślę, że przy tak ogromnych rozmiarów świecie to tez jest trudniej osiągalne, tutaj mapa jest kilkukrotnie większa niż rdr2, wiesiek 3, gothic i mnóstwo innych tytułów razem wziętych. Ja tez rozumiem, że gra kosztuje dużo, że proces tworzenia zajął około 8 lat, że można było technicznie osiągnąć jak mówicie dużo więcej, nie polemizuję, to prawda, ale może puentując skwituję to tak:
- jak za 10lat drogi Graczu pomyślisz o Starfieldzie to będziesz pamiętał animacje je*anej twarzy jakiegoś komandora czy innego pionka, albo odrobinę przestarzałą (bo nikt szczerze nie powie, że brzydka) grafikę? czy będziesz pamiętał grywalność? jeżeli chcecie, to linczujcie mnie, ale znacie odpowiedź, a zmierzam jedynie do tego, że są ważniejsze rzeczy dla kogoś kto naprawdę kocha gry i wirtualny świat niż stałe 60kl./s w 4k i ładny uśmiech npc-ów. Pozdrawiam serdecznie ;)
Serio, twoim sufitem oczekiwań to znowu zmodowany oblivion? Ja w tej grze czuję klaustrofobię, w grze o kosmosie czuję, że ten kosmos to kolejne zamknięte pudełko, jak każda najmniejsza dziura do której możesz wejść w tej grze. Technologia z 2006 roku z modem graficznym i tysiącem większych i pierdylionem mniejszych map. Pograłem kilka godzin i nie potrafiłem się wczuć, zacofanie technologiczne tej gry zabiło dla mnie jej klimat. Nie interesowałem się nią jakoś szczególnie, ale zapowiadali to tak, jakby robili grę RPG w No Man Sky. Niestety nie dostaliśmy tego, NMS jest technologicznie nieosiągalny dla Bethesdy, mają do nadrobienia jakieś 10/15 lat rozwoju gier, bo stoją w miejscu od wydania Skyrima i już to bardzo czuć, znacznie bardziej niż na premierę Fallouta 4. Według mnie jest to gra na góra 6/10, gdyby wyszła wtedy, kiedy ją zapowiedzieli, czyli 5 lat temu to by miałą 8/10, ale świat idzie do przodu i standardy się zmieniają. Ta gra jest duża, ale w większości pusta, grałem w lepsze gry o kosmosie i to właśnie będę pamiętał myśląc o tej grze za 10 lat.
TomaszB : otwarty świat nudny jak w wiedzminie 3.
Jak szybko udowodnić iż jest się d3bilem
pograłem, przede wszystkim Bethesda i optymalizacja tak jak gra jest żywą kopią Fallout wraz z Modami od 3/ New Vegas/4 do 76 (nawet spanie jest takie samo do 24H) tak optymalizacja w 76 była masakrą w dniu premiery gra się prosi o patche już i to natychmiast i to na rtx 3070, i7 11800h, 16gb ram laptop bo tnie niemiłosiernie można to nazwać już znakiem handlowym Bethesdy, nie wiem Fallouta nic nie przebije jego klimatu, misji, post apokaliptyki w starfield pogram też ale dla mnie jest to już gwiezdny Fallout. ode mnie na razie 7,5 a jestem na planecie Kree (jeżeli dobrze zapamiętałem nazwę) prawie początek dobrze że szybciej się dostajesz na planetę bo eksploracja kosmosu i planety chyba za dużo i długo by to trwało a tak dostajesz się od razu, polecam fanom Fallout a jestem jednym z nich.
Brak DLSS i słaba wydajność RTX winna tym razem Nvidia ponieważ przesunęli większość zasobów IT do oprogramowania AI więc pora przygotować się na to że w większości nowych gier RTX będą odstawały wydajnościowo od Radeonów.
Wcześniej do każdej dużej nowej gry był delegowany zespół od Nvidi do poprawy optymalizacji a teraz się skończyły te czasy.
to może się przerzucę na gtx 980m 8 gb, i7 4710hq, 16 gb Ram bo wiem że gra mi pójdzie też bo nie ma aż takich wymagań systemowych https://www.bing.com/ck/a?!&&p=2e50c33070e97161JmltdHM9MTY5MzYxMjgwMCZpZ3VpZD0zZGFlOWM0NS03MTlhLTY0MmEtMzc5Yi04ZDIwNzBlNTY1YjEmaW5zaWQ9NTIwMg&ptn=3&hsh=3&fclid=3dae9c45-719a-642a-379b-8d2070e565b1&psq=starfield+system+requirements&u=a1aHR0cHM6Ly9oZWxwLmJldGhlc2RhLm5ldC9hcHAvYW5zd2Vycy9kZXRhaWwvYV9pZC82MDQ0Mi9-L3N5c3RlbS1yZXF1aXJlbWVudHMtLS1wYy0tLXN0YXJmaWVsZA&ntb=1 https://www.bing.com/ck/a?!&&p=511735d6c1d346e2JmltdHM9MTY5MzYxMjgwMCZpZ3VpZD0zZGFlOWM0NS03MTlhLTY0MmEtMzc5Yi04ZDIwNzBlNTY1YjEmaW5zaWQ9NTUwOA&ptn=3&hsh=3&fclid=3dae9c45-719a-642a-379b-8d2070e565b1&psq=game+debate+can+i+run+it&u=a1aHR0cHM6Ly93d3cuZ2FtZS1kZWJhdGUuY29tL2Nhbi1JLXJ1bj9FQQ&ntb=1 i mieć w D RTX.
To ja dodam swój ostatni komentarz dla potencjalnego kupującego:
Starfield NIE jest złą grą. Ale jeśli myślisz, że musisz wydać teraz 300zł i biec do sklepu bo ominie cię epicka przygoda życia, to spokojnie, możesz poczekać na pacze, dlc i spadek ceny.
Bo to NIE jest epicka przygoda, z jakąś myślą przewodnią, tylko wielka piaskownica do której wujek Todd powstawiał dużo zabawek, świetnie dopracowany surviwal, który, ze względu na swoją wielkość, nie został dopracowany pod kątem przygody czy elementów RPG. Przypomina pod tym względem, niestety, niesławną 76stkę. Na szczęście tylko pod tym.
Nie ma tu jednak żadnej przewodniej przygody, światu gry zupełnie obojętne jest czy w nim jesteś czy cię tam nie ma i to czy będziesz siedział i budował sobie domek, czy porobisz parę questów, nikogo w świecie gry nie obchodzi. W grze można dłubać tysiące godzin, ale jak ją zaczniesz, a potem zgasisz na miesiąc, to nic cię do niej nie będzie do niej ciągnąć.
Bez obaw, gra ci czas wypełni, czuć ogrom pracy włożony w jej stworzenie, ale to typowa współczesna gra-piaskownica, gdzie możesz wszystko, a nie musisz nic.
Gra oferuje sporo: wielki świat do eksploracji, proste questy, generycznych npców bez osobowości, sporadyczne wybory moralne, uproszczony maksymalnie system rozwoju postaci, niemego bohatera, wielki świat do zwiedzania i tony lootu. I zajmuje ci tym setki i tysiące godzin.
Ale jeśli czekałeś na objawienie RPG i intensywną przygodę to nie ten adres.
światu gry zupełnie obojętne jest czy w nim jesteś czy cię tam nie ma i to czy będziesz siedział i budował sobie domek
Takie życie xD
Nagle wszyscy już grę ograli a większość widziała może 2 planety. Pisanie dodatkowo o zadaniach w grze to już kabaret bo ile ich zrobiliście ? Dajcie przykład. Ja wczoraj całą noc robiłem właściwie jedno zadanie poszedłem spać i od rana chce i myślę aby je skończyć. Dla mnie gra ma niesamowitą grywalność a jak wam się nie podoba to może po prostu nie jest dla was.
'jak wam się nie podoba to może po prostu nie jest dla was'. Święte słowa gościu. Znam ludków którzy miesiącami z twarzą zombie rzeźbili kwadratowe drzewka w Minecrafcie, więc Twoje zarywanie nocy na queście ze Starfielda mnie nie rusza:)
Starfield nie jest epicką przygodą, tylko dość drewnianą piaskownicą, "RPGiem" w którym nikt nie obchodzi nas, a my nikogo, gdzie możesz zastrzelić miasto, a nieśmiertelni sprzedawcy i tak będą z uśmiechem oferować towar:). I to trzeba wiedzieć wydając parę stówek. Ale to co ma robić, robi dobrze. Tylko nie można się spodziewać kolejnego MassEffecta.
Wszyscy?
Poza tym tobie wolno pisać jakie to cudo, innym nie wolno pisać że to średniak? Tak?
Premium VIPowi wolno więcej?
I to trzeba wiedzieć wydając parę stówek. Ale to co ma robić, robi dobrze.
Dzięki za oświecenie xD
Jak zagrasz, to pogadamy.
CV000 - oczywiście że wolno ale ja bym w życiu nie przekreślił gry no chyba że totalnie nie jest skierowana do mnie (np. ja nie gram w gry sportowe, czy menadżery sportowe, gry typu sims, czy inne buildery). Najpierw bym przebrnąć przynajmniej przez wątek główny jeśli nie ruszałbym misji pobocznych aby cokolwiek napisać. W tej grze jest tak że najpierw masz jedną misje do zrobienie, za chwile dwie a po paru chwilach masz 10 aktywnych i nie wiesz w sumie co jest ciekawsze aby się zabrać. Inna kwestia jest taka że co jest fajne jest hejtowane. BG3 które jest ARCYDZIEŁEM też tutaj nie jeden hejtował a na pytanie aby wskazał grę o podobnym rozmachu i jakości wykonania nagle znikał. Nie twierdzę że Starfield to już gra na 10/10 ale dla mnie, podkreślam dla mnie ma cholernie wysoki próg grywalności a przecież o to w grach chodzi.
"Tylko nie można się spodziewać kolejnego MassEffecta."
Naprawdę spodziewaliście się kolejnego Mass Effecta? Przecież od dawna wiadomo, jakie studio robi tę grę, od dawna wiadomo, jakie tytuły wyszły z tego studia. W tym tkwi tutaj problem. Wielu ludzi stworzyło sobie wyssane z palca wyobrażenie o tym, jaka ta gra powinna być i kompletnie zignorowali fakty. Teraz wszyscy wielce rozczarowani. Sami sobie jesteście winni. Grywam w gry Bethesdy od lat. Grałem w Morrowinda, Obliviona, Skyrima, Fallouty (nawet w 4), dokładnie wiedziałem czego się spodziewać i dostałem dokładnie to, czego oczekiwałem. Kolejny tytuł, w który mogę wskoczyć w dowolnym momencie i odkrywać nowe uniwersum w taki sposób, w jaki mi się podoba. Żadne inne gry żadnego innego studia nie dają takiego poczucia wolności jak tytuły od Bethesdy, a kiedy doda się do tego mody, to można grać praktycznie bez końca, czego np. Skyrim jest idealnym przykładem. Starfield na chwilę obecną kontynuuje trend. Osobiście nie mam ani bugów, gra działa dobrze na najwyższych ustawieniach. Absolutnie polecam każdemu, kto był i jest fanem gier Bethesdy.
Ehh... Mieciu Mieciu. Jak nie masz argumentów to obrażasz. Na grze spędziłem więcej niż możesz sobie wyobrazić i dostałem ją w sposób, którego byś pozazdrościł. Opiszę to tak: Starfield to kropkowana mapa (gdzie kropki to 'planety', czyli w 99% generowane losowo kwadraty ziemi, na których gra losuje miejsca z puli kilkunastu budynków). Uniwersum bez jakichkolwiek map (nowe dno w grach), w którym kliknięciem (i loading screenem) przechodzisz od 'planety do 'planety' jakbyś chodził po pokojach, gdzie nie ma żadnych środków transportu (już w średniowieczu były choćby konie). Te miejscówki które zaprojektowano ręcznie są ciekawe designersko (choć grafika jest po prostu stara), ale questy i npc są tak generyczni i nudni, że gra po prostu nie ma sensu i klimatu. Choć daje zajęcie na setki godzin, jest to zajęcie nudne, powtarzalne i nikomu nie potrzebne. Lepiej iść do parku i liczyć liście na drzewach.
raviel - Ale żeś zabłysnął. Dałem konkretne przykłady w czym gra jest spaprana, a ty popis marnych obelg:)
xD
Widzę, że ubaw ze Starfobików będzie jeszcze większy niż z Zeldofobików :-) Nie przestawajcie kochani. Jak tak dalej pójdzie to GOTY w tym roku dostanie GOL jako najlepszy musou z sympatycznymi golkoblinami ;-)
Podpisuję się pod wszystkim co dotychczas napisał A.l.e.X.
Zadziwiające jest co ludzie wypisują po jednym dniu EA. WOW, wy tak na serio? Do wszystkich wad dodam od siebie, że gra nie ma ultrahand / fuse / ascend / rewind. Niedopuszczalne w 2023 roku.
Ale co ja wiem. Do Skyrima podchodziłem przez lata z 5 razy. Nigdy za wiele nie pograłem, drewno straszne, mdliło mnie od samego początku. Dopiero w tym roku porządnie sobie ograłem i nawet skończyłem wątek główny! Rewelacyjna gra. Dojrzałem albo się zestarzałem. Ile to? 12 lat chyba. Falloutów nigdy nawet nie odpalałem, bo to z daleka wyglądało strasznie. Dopiero w tym roku porządnie przeszedłem Fallout 4. Świetna gra. Dojrzałem albo się zestarzałem. Dodam tylko, że nigdy nie używam modów i na żadne nie czekam. Starfield ma szansę zostać grą kultową jak Skyrim, a najlepiej mu wróżą właśnie te histeryczne trochę reakcje. Wybitne dzieła często wyprzedzają i przerastają swoje czasy, wymykając się możliwościom percepcji i oceny współczesnym sobie jednostkom. Tą grą należy się delektować długo, powoli i spokojnie. Poddać się intencjom twórców, płynąć spokojnie jak prawdziwy odkrywca. Nie marudzić, że w powietrzu nie ma luksusowej łazienki gdzie można sobie pupcię podetrzeć. A jak ktoś chce szybko, od razu, z wyjątkowymi wrażeniami rozwalającymi mózg i zwalającymi z nóg, to jako odskocznię polecam podczepić sobie pod Starfield planetę Rubikon 3 z AC6 i powodzenia z bossami :-)
Ponieważ ta gra tym więcej daje im więcej poświęca się jej czasu, to może za jakiś miesiąc i tak liczę ~200h będę coś w stanie ocenić. To by było rozsądne.
Dla tych co jeszcze nie rozpoczęli przygody, pamiętajcie zawsze: 500, 350, 170, 40, 0, 1/09, 6/09, 2024, 2030, wcale - wolność wyboru, narzekania nieuzasadnione.
Ach, taki piękny rok, tyle wspaniałych gier, tylko na GOL jak zwykle wisielczy humor.
Podpisuję się pod wszystkim co dotychczas napisał A.l.e.X.
Zadziwiające jest co ludzie wypisują po jednym dniu EA. WOW, wy tak na serio?
Wychodzi na to, że po jednym dniu można grę tylko zachwalać, nie krytykować. Ma to sens. Można się rozejść.
Bo masz tak samo jak A.l.e.X coś nie tak z głową ;) Rozpływacie się nad każdą gra z otwartym światem jak gimnazjaliści...
UWAGA! Uchwycono właśnie wyraz twarzy, który pojawia się u xandona za każdym razem, gdy ktoś się wypowiada krytycznie odnośnie Zeldy lub Starfielda --->
spoiler start
Wiem, nie powinienem się nabijać z takich ludzi. Ale nic na to nie poradzę, że każdym razem padam ze śmiechu, gdy czytam to jak emocjonalnie i dziecięco broni on gier, które mu się podobają. W dodatku często reaguje jakby ludzi mu co najmniej matkę wyzywali od pań lekkich obyczajów
spoiler stop
Powtarzalność trochę uderza, aż nie jestem pewny, czy lokacje nie są dobierane losowe i po prostu mam pecha - w misjach głównych (dla Konstelacji) zwiedziłem już dwa razy tą samą kopalnie i trzy razy ten sam ośrodek badawczy (ten sam layout, te same przedmioty w środku, tylko imiona przeciwników inne), każde na innych planetach.
W recenzjach mówią, że powtarzalność jest straszna. Te same ustawienia skrzyń i przedmiotów w lokacjach nawet.
Jakoś musieli zapchać te 1000 planet. Ostatnie tak chamskie kopiuj wklej go widziałem w AC Origins.
Ale nie są. Kto by się spodziewał?!
W głównych też?! Tam miały być unikalne!
Misje Konstelacji oznaczone są w dzienniku jako główne - więc tak, nawet wątek główny ma powtarzalne lokacje. Oczywiście, są także unikalne lokacje w wątku, ale jest trochę "fetch questów" w wątku głównym, w których lokacje się powtarzają do porzygu (przynajmniej u mnie, wydaje mi się, że wątek główny także korzysta z proceduralnie generowanych miejsc, więc być może to tylko mój pech, że w kółko ten sam layout)
Recki na steam zblokowane xD
Bo oficjalnie gry nie ma, chuj że grają ale nie ma.
Nie rób dramy.
Tak jest z każdą grą gdy jest w taki sposób wydana.
Każda gra tak ma co ją wydają w ten sposób. To wina Valve. Oni nawet dalej nie mają opcji by ludzie co mają edycję co pozwala grać wcześniej, nie widzieli w bibliotece daty premiery dla wszystkich. Wiesz jak na razie polega odblokowanie dostępu early access dla ludzi? Tak jak dla prasy - specjalna wersja klucza, co ma wcześniejszy release. Ba, nawet zwroty gry nie są ograniczone 2h/14 dni, tylko możesz zwrócić nawet jak przegrałeś 20h, byleby przed oficjalną premierą.
Z tego co widziałem to w grze jest brak podstawowej opcji którą znajdziemy w najtańszych grach czyli ustawienie jasności. Nawet ta początkowa kopalnia jest tak jasna w środku, że nie trzeba używać latarki. Nie wiem czy to zmienią ale przeważnie jak odpalam każdą grę to zmieniam ten parametr minimum -2 od standardowej wartości. Jak tutaj tego nie zmienią to nawet tego nie odpalam.
tego nie musisz robić z poziomu gry aczkolwiek powinna być opcja HDR od samego początku (a nie społeczeństwo dodaje autoHDR) czy właśnie suwaczki na jasność i kontrast. Niemniej gra uruchamia się jak większość porządnych produkcji w oknie bez ramek czyli pobiera dane z ustawień pulpitu i tutaj wystarczy ->praw myszki click -> panel sterowania nvidii -> wyreguluj ustawienia kolorów pulpitu i możesz sobie ustawiać co sobie chcesz. Bethesda błędnie założyła ale jest to moim zdaniem wynik partactwa też z ich strony że autoustawienia użytkownika są dla tej gry idealne. Po prostu podeszli do tego jak do gry na xboxa i wszystko wrzucili w automat. Moim zdaniem to kwestia właściwie dni jak nie godzin że albo doda społeczeństwo moda na ustawienia albo będzie patch na to. Dodatkowo silnik CE2.0 używa tych samych komend dla poprawy zasięgów rysowania itd. więc za moment i tak przepiękna gra będzie jeszcze ładniejsza
Metascore się stabilizuje, niedługo dojdzie do tych 80 i to będzie uczciwa ocena.
Recenzenci dający 9-10/10 grze, w której jest tyle minusów powinni zastanowić się nad zmianą zawodu.
- optymalizacja leży (no chyba, że masz najlepszą kartę graf. na rynku)
- menu gry kompletnie nieintuicyjne, a system ekwipunku to jakiś żart (do tego dziwaczna klawiszologia).
- gra o eksploracji kosmosu w której w zasadzie nie eksplorujesz go na pokładzie statku. Będąc na orbicie planety nie możesz ręcznie do niej polecieć, a będąc w danym układzie planetarnym nie można się przemieszczać między planetami tylko cały czas siedzisz w mapie i gra zamienia się w symulator fast travela xD
-AI przeciwników to jakiś ponury żart, wygląda to gorzej niż w Redfallu, można w przeciwnika wpakować cały magazynek a on nawet strzału w twoją stronę nie odda (to samo tyczy się towarzyszy).
- ogólna grafika to poziom gier z początku poprzedniej generacji - bardzo ubogie cieniowanie, tekstury powierzchni kują w oczy, a twarze, mimika i modele postaci to chyba pamiętają czasy x360.
- strasznie nudne dialogi, drętwe postaci i iluzoryczne wybory, w porównaniu do BG3 to... no nawet nie ma sensu porównywać.
- większość planet to pustkowia na których nic nie ma (niby realistycznie, ale po co zaśmiecać grę takim contentem) więc główny argument fanów Bethesdy tutaj nie ma prawa bytu bo eksploracja jest mega nudna.
- dungeony i jakieś bazy to w wiekszości kopiuj wklej, gdzie nawet powtarza się układ skrzynek z lootem.
Jeszcze możnaby wymieniać, ale takie aspekty jak główna fabuła to nigdy nie były mocne strony Bethesdy.
zgadzam się, ta gra może by była fajna ale jakieś 8 lat temu, jak na 2023 to jest to strasznie nudne drewno z fatalnym AI
Też popieram w 100 procentach. Optymalizacja tej gry to tragedia. Nie ważne czy odpalę ją na low w 1080p czy 2,5k w ultra i tak słaba liczba fps a nie uważam, żebym miał słaby sprzęt. Grafika rodem z gier x360, wiedźmin w 4k graficznie to niebo i ziemia. Co do fabuły i eksloracja to wieje nudą. Mogli chociaż dodać łaziki do przemieszczania się. To już w Mass Effect było to lepiej rozwiązane. Tyle w temacie
Jeśli ktoś nie widział to polecam tą recenzję:
https://www.youtube.com/watch?v=8Yl4d9E-lhM&ab_channel=Arkadikuss
optymalizacja leży?? człowieku mam i7 6700 plus 3060 ti 8g - średnio 60 klatek, więc co leży? chyba że nie stać Cię na dysk SSD, no to za co masz tę grę?
dwa bardzo fajne mody
bardzo fajny mod na krew / dużo śladów zostaje przy otoczeniu
https://www.nexusmods.com/starfield/mods/326?tab=description
wyskakujące cyferki obrażeń wyłączyć można z menu gry , ten mod usuwa też bary aby było bardziej realistycznie
https://www.nexusmods.com/starfield/mods/286
Dla mnie wygląda to tak jakby Bethesda zrobiła 60% gry, a resztę sobie modami zateguj. Nie do pomyślenia przy innych grach bo zostałyby za to zjechane i byłoby 2/10.
a resztę sobie modami zateguj
Pomyśl o tym jako opcjonalna customizacja, darmowe mechaniki i treści, których nie ma w innych grach.
W Ubisofcie nic nie zmienisz itd.
Nie, nie można.
Miesiące temu był płacz konsolowców ze strony Sony, że Starfielda nie będzie na PS5 i szczerze? To nie mają czego żałować. Ekrany ładowania co chwilę, drewniane animacje i kolosalna ilość kopiuj wklej.
Bethesda nadal technologicznie zostaje w tyle o kilka lat za konkurencją i jeśli przy TES 6 nie zmienią w końcu silnika, to zacznął przypominać Piranie i ich gry. Starfield nie ma nic rewolucyjnego i odkrywczego, a aspekt odkrywania kosmosu do NMS się nie umywa. Widać, że kasa od MS nie pomogła wznieść gry do aktualnych standardów.
Gra sprawdza się jedynie w jednej kwestii. Jest idealna piaskownicą do modowania i tworzenia nowych rzeczy przez społeczność. I tu widać też jeszcze bardziej niż w każdej innej produkcji Bethesdy, że ich głównym założeniem było pozostawienie wielu rzeczy w rękach społeczności. Nawet HDR muszą poprawiać po nich klienci.
Widać, że jesteś od niebieskich i próbujesz siebie przekonać i innych że to zły produkt.
Tak wmawiaj sobie dalej ;). Nikt twoich głupot nie bierze pod uwagę.
Ekrany ładowania co chwile? Najpierw zagraj a później pisz takie bzdury
Mnie się podoba,typowa Becia tylko że w kosmosie.Grafika ogólnie ładna choć nie zawsze.Rozwój postaci sastysfakcjonujcy.Zadnia jak to u Beci żadna rewelka ale tragedii nie ma.Gra ewidentnie pod pada i na padzie gra sie bardzo dobrze.Crafting,badania,tworzenie sprawia że jest po co eksplorować jesli ktoś lubi,bo można spokojnie robić tylko zadania główne.Nie ma sarkazmu!!!Nabardziej co mi przeszkadza na razie to brak mapy Atlantis,porażka.Brak jakiegoś środka transportu zwiedzając bądz co bądz puste planety.Słaba optymalizacja,jakoś mało ustawień graficznych.Gra ewidentnie pod rózne typy grania więc nie ma się co spinać,mózna robić zadania główne,baawić sie w zlecenia czy po prostu eksplorowaać dal surowców i budować sobię baze taki misz masz na kilkaset h.Brak latania dla mnie nie jest wadą bo i tak pewnie korzystał bym z szybkiej podróży ale gdy już lecimy to czasem brak wrażenia lotu.Za to walka wsród pasma asteroid to już inna bajka.Moim zdaniem 1000 planet jest zbedne bo mozna bylo dac 30 i soczyscie wypelnic zawartoscią ale mogę się założyć że Starfild to podwalina pod grę online.Na razie typowa Becia na 8/10.Gorsze gry dostawały lepsze oceny jak choć by DL2 gdzie wszystko było powtarzalne a grafika nie zachwycała czy taki Hogwart Legacy drewno nad drewnami.W kazdym razie królem RPG pozostaje BG3 a Starfild to kawłek dobrej gry w stylu Beci czyli kazdy narzeka ale w koncu zagra i spedzi kikadziesiąt h.
Jeśli HL to drewno to ja nie wiem jak nazwać Starfielda. To nawet chrust nie jest w takim razie.
W Starfield jest 1000 pustych planet w HL nawet kawalka jednej nie potrafili wypelnic zawartoscią.
Dostępny/lada moment będzie mod DLSS 3 do Starfielda od Pure " SCUMBAG" Dark, oczywiście PŁATNY.
Takich ludzi scena moderska nie potrzebuje i nie chce.
Mam nadzieje że Nvidia weźmie się za niego, zarabianie na czyjeś własności intelektualnej nie jest na legalu.
Kolejna super klimatyczna misja za mną. Poziom misji moim zdaniem daleko wyprzedza skyrima i ta gra to murowany kandydat do GOTY. Choć ja osobiście i tak kibicuje Larianowi i BG3.