Tom Clancy's The Division - Przetrwanie debiutuje na XOne i PC
Jesli szukasz graczy Divsion to wpadnij pod adres teamspeaka invicta - gaming.com bez spacji przed i po pauzie, największa Polska społeczność tej gry około 100 aktywnych graczy miła atmosfera każdy znajdzie ekipę do gry
8 GB trochę to waży ;] więc jest jakaś nadzieja że będzie fajne chętnie się pobawię ponownie ulepszając postać po poprzedniej łatce jest całkiem znośna gra. Ciekawe co to wymyślili ;]
Może i od 1.4 coś w tej grze zmieniło się na plus ale cholera... ile razy po zwiększeniu maksymalnego GS przez twórców można biegać po tym samym DZ albo robić te same misje codzienne, których jest raptem kilka na krzyż? Już dawno przestałem liczyć, że Ubi może w jakiś sposób rozbudują grę dodając nowe misje lub powiększając mapę o nowe DZ albo chociaż teren PVE. Survival i Underground jakoś mnie nie zadowalają.
Chciałbym PvP z taką pogodą na manhatanie, bez wchodzenia do terminala. nadzieja że ostatnie dlc może coś zmieni w tej kwestii, zrobi z Manhattanu jedne wielkie DZ.
No przecież teraz jest jedna wielka DZ na całym Manhattanie, jak sie wybierze PvP. Dam glowę ze na początku tak miał wyglądac survival - tylko pvp, ale po pół roku protestów graczy wprowadzili pve do wyboru.
Cała gra jako survival byłaby nudna, 80 godzin szukania konserw i kurtek... Kolejny klon dayz, a tak dzięki presji czasu jest cel konkretny i emocje
No właśnie ten ograniczony czas :) Wszystko pięknie ładnie, gdyby nie choroba która postępuje..
I nie ma większych emocji, jak 10 minut na liczniku do końca i ostatnia faza z przywołaniem śmigłowca :) Gdyby można było tam siedzieć 10 godzin, to byłoby bez sensu przecież takie bieganie od konserwy do konserwy, choć może fakt, że mogłaby być to opcja dla chętnych nie lubiących emocji ;) - im więcej do wyboru, tym lepiej
No i właśnie opcji wyboru tutaj zabrakło. Ja np wolałbym walczyć w takich warunkach z innymi, czy ekslorować miasto w takiej zamieci śnieżnej. Ten czas mnie tylko irytuje bo zabiera mi całą frajdę z biegania po NY. Powalczyłbym z innymi, bo ataki innych się zdarzają, ale jestem zajęty zbieraniem tabletek które przedłużą mi mój marny żywot, który i tak w trybie przetrwanie, jest skazany na porażke.
Czyli wolałbyś zbierać tabletki i konserwy, żeby nie paść z głodu co chwila, niż zbierać tabletki, żeby nie paść raz na dwie godziny... :) Tak czy siak masz eksploracje, masz walki, i nie ma żadnej porażki, bo jak wsiadasz do śmigłowca to się uratowałeś przecież - profi pomoc medyczna, misja zakończona, wracasz na zwykłą mapę. Hamish wspominał tu o tej ciągłości pomiędzy dodatkiem, a główną grą
Taka ciekawostka, jakby ktoś narzekał, że nie robi się już dobrej AI w grach :)