Myślę nad marynarką, jakąś elegancką ale nie za mocno, żeby można było ją ubrać do dzinsow i koszuli badz jakiegos tshirta. Chodzi mi o cos na wyjscia do teatru, na jakąś imprezę co nie jest od razu garniakiem.
Jaka marynarka się nadaje do takiego zastosowania, jakieś rady?
Wbrew pozorom możesz założyć nawet bardzo "elegancką". Z jeansami i Tshirtem stanie się jedynie stylizacją.
Szukałbym ciemnej, grafitowej, może być w lekki prążek. Wełnianej, rzecz jasna. I KRÓTKIEJ. Nie powinna kończyć się niżej niż 2-4cm od rękawa.
Ok, moze jeszcze jakies rady, przyklady?
Mój ojciec upiera się, że taka gładka, czarna do garniaka do dzinsow z zaden sposob nie pasuje.
Chociaz nie wiem, bo sam czasem sie ubiera tak, ze sie smiac chce.
Popatrz po sklepach za marynarkami sportowymi. Są trochę inaczej skrojone i nie mają utwardzonych barków (nie wiem jak się to fachowo nazywa).
Za jaką patrzyć to już nie wiem, od Ciebie zależy. Graf_0 poleca grafit, albo prążek; natomiast ja bym wolał czarną.
Tylko właśnie nie wiem gdzie mają marynarki sportowe. Problemem jest też, ze na mnie pasuje rozmiar 106, który nie zawsze się znajdzie.
Powinny być w sklepach z odzieżą elegancką. Czyli wszędzie tam gdzie możesz kupić też koszule i garnitury
No i tak jak pisze Sage - H&M, Zara, C&A. Chociaż osobiście wolałbym wybrać się do jakiegoś 'garniturkowego' sklepu.
Chociaż osobiście wolałbym wybrać się do jakiegoś 'garniturkowego' sklepu
Tak, tylko tam ceny powyżej ~600, to już lepiej iść do krawca i sprawić sobie marynarkę bespoke.
Polecam Top Secret, tam mają ciekawy wybór za rozsądne ceny.
H&M, Zara, C&A
jeżeli w tych dwoch pozostałych jest taki sam bazarowy szyk jak w H&M to idź w inne miejsce...
Serio, pierwszy raz sie wybrałem do H&M, zawsze omijałem jakoś te sklepy szerokim łukiem.. Przecież te ubrania to... ech, chyba ze w moim mieście jakis wyjątkowo wieśniacki asortyment maja.. tych marynarek sportowych to za darmo bym chyba od nich nie chciał, chyba ze jakies ciekawe schowaly sie przede mną wśród koszul idealnych do pracy w polu "we zniwa" i śliskich kurtek a'la wczesne lata dziewięćdziesiąte... To już ganiony Reservd gdzie fajna jest głównie część t-shirtów, bluzek polo i swetrów, ew. spodni wypada przy tym o niebo lepiej... ba, smiem twierdzic ze estetyczniejsze koszule w kratę to w Carrefourze ostatnio widziałem...
W chińskich sieciówkach jest bardzo duża rozpiętość jakości. Jedne towary mogą być ok, wełniane marynarki w ludzkiej cenie, a tuż obok koszule z papieru(wiskozy :) ) czy inne szmaciane sztuczności.
A co do sklepów garniturowych - to niestety niewiele mają towaru casual. Trzeba chodzić i szukać i promocje łapać.
Tak, tylko tam ceny powyżej ~600, to już lepiej iść do krawca i sprawić sobie marynarkę bespoke.
http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/category/pl/pl/zara-S2012/189527/Marynarki
Ja bym poszedł jednak do zary.
#13
Jesli cos napisałem nie tak, to byłbym wdzięczny za wskazanie błędu. Byłaby to cenna lekcja na przyszłość !
ZgReDeK - > nie jestem rzecznikiem Lutza, ale chyba chodzi mu o to, że ~600 zł to "trochę" mało jak na marynarkę szytą na miarę. Jeżeli do tego dodasz fakt, że Deton szuka czegoś do dżinsów i t-shirta, to chyba sam przyznasz że Twoja propozycja brzmi trochę śmiesznie, nie? :)
A to w takim razie źle mnie zrozumieliście :)
ubierz się jak Lodovico Settembrini:
Nie, akurat mnie rozsmieszylo slownictwo i tyle tylko.
Naprawde juz ciezko napisac "na miare"?
Ja czesto uzywam anglicyzmow, ale wtedy kiedy ma to (mniejszy lub wiekszy) sens. Bespoke w tym przypadku dla kogos z gorszym angielskim brzmi jak co najmniej nazwa firmy.