autor: Maciek Jakubski
Arcania: Gothic 4 - jak wygląda przed premierą
Z kominów domów wydobywa się dym, gnany w górę przez wiatr, na stołach walają się resztki jedzenia i kubki, a krajobraz uzupełniają delikatnie kołyszące się na wietrze drzewa i trawy...
Przeczytaj recenzję Arcania: Gothic 4 - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Wszystkie odsłony serii Gothic miały te same zalety i jedną, irytującą wadę. Popatrzcie na Gothic 3 – świetna fabuła, duży i ciekawy świat, niezłe questy i itemy, ale mnóstwo bugów, które wpływały ujemnie na grywalność. Tymczasem zdaniem wydawcy, firmy JoWood, Gothic 3 miał w założeniach konkurować z Oblivionem. Zawód, jaki sprawiło Piranha Bytes, był tak duży, że JoWood zleciło stworzenie Gothica 4 innemu niemieckiemu deweloperowi: Spellbound Entertaiment. Posunięcie całkiem dobre, biorąc pod uwagę, że Spellbound ma na koncie takie gry jak Desperados 2, Chicago 1930, Airline Tycoon Deluxe czy Robin Hood: Legend of Sherwood.
Niby wszystko jasne, niezadowolony wydawca zastąpił dewelopera lepszym, ale są pewne niejasności. Po pierwsze Piranha Bytes do tej pory robiła wszystkie części oraz dodatki do Gothica. Jak zatem tę zmianę przyjmą fani serii, których jest niemało? Po drugie Piranha w chwili obecnej pracuje nad dodatkiem do Gothica 3 z podtytułem Forsaken Gods. Ukaże się on pod koniec bieżącego roku i według wydawcy ma być pomostem między serią Gothic a Arcanią. Czy to wystarczający powód, by dodatek i kolejna część gry powstawały jednocześnie? Żeby jeszcze zagmatwać sprawę ostatni patch do Gothica 3, oznaczony numeracją 1.6, został zrobiony przez... Spellbound. Wprowadzał on wiele usprawnień graficznych, dźwiękowych oraz eliminował większość bugów. Cała ta przepychanka pomiędzy Piranha i JoWood/Spellbound z boku wygląda żenująco.