Może się to wydać Wam nieprawdopodobne, ale czasem to Wy jesteście problemem. Jak nie być chamem w grach sieciowych?
Spis treści
Może się to wydać Wam nieprawdopodobne, ale czasem to Wy jesteście problemem
Zdaję sobie sprawę, że to brzmi niedorzecznie, ale czasami, TYLKO CZASAMI, to my możemy być problemem, a nie nasi towarzysze. Nie jesteśmy maszynami, zawsze może trafić się nam gorszy dzień, akcja nie musi się udać, możemy podjąć złą decyzję – pamiętajcie jednak, aby brać odpowiedzialność za własne czyny. Zamiast szukać problemu u innych, poszukajcie go u siebie.
Brzmi to jak porada internetowego trenera motywacyjnego, ale zwyczajnie taka jest prawda. Pingowaliście, że będziecie atakować wroga, a tu nikt z drużyny nie przyszedł Wam pomóc i wbiliście się sami? Może trzeba było poczekać, upewnić się, czy sojusznicy nie są zajęci czymś innym? Jest mnóstwo sytuacji, w których problemem nie jest to, że drużyna jest słaba, nie ogarnia, nie współpracuje czy nie umie grać, tylko to, że Wy krzyczycie: „Leeroy Jenkins”, mając potem pretensje, że coś nie wyszło.
Poza tym pamiętajcie, że jeśli gra Wam nie idzie, lepiej odpuścić sobie następny mecz. Wyjdźcie na balkon, zróbcie sobie 15 minut przerwy, ułóżcie pasjansa, pogłaszczcie kotka lub zwyczajnie zagrajcie w coś innego. I nie, rozwiązaniem nie jest przesiadka na inną grę sieciową – jak macie zły dzień, gwiazdy się źle ułożyły, a wszyscy to cholerne nooby bez skilla, po prostu dajcie sobie na wstrzymanie z PvP. Każdy na tym skorzysta!
Zostało jeszcze 41% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie