Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 28 kwietnia 2010, 08:55

autor: Piotr Doroń

nail'd - zapowiedź

Po kilku latach spędzonych na produkcji FPS-ów Techland powraca do tematyki wyścigów. Czy szybkie, zręcznościowe Nail’d zadowoli miłośników ekstremalnych klimatów?

Przeczytaj recenzję nail'd - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Oficjalna zapowiedź gry Nail’d – nowej produkcji wrocławskiego studia Techland – była dla wielu sporym zaskoczeniem. Spodziewaliśmy się raczej, że po sukcesie Call of Juarez: Więzy Krwi na tapecie znajdą się zapowiedziane już kilka lat temu Chrome 2, Warhound lub Dead Island. Tymczasem prace nad dwoma pierwszymi tytułami zostały zawieszone, a w sieci pojawiła się zapowiedź szalonych wyścigów w arcade’owym stylu, z udziałem quadów oraz motocykli crossowych.

Nail’d to, jak mówią sami twórcy, rollercoaster na kółkach. Nie jest to przypadkowe porównanie – o ile bowiem Pure, które przywołamy tu jeszcze wiele razy, stawiało na atrakcyjność i triki, o tyle Nail’d to przede wszystkim prędkość i szaleńcze tempo akcji (nazwą roboczą gry było podobno Haste, czyli „pośpiech”). W dużym stopniu ma być to zasługą ekstremalnie skonstruowanych tras, które nie będą mieć zbyt wiele wspólnego rzeczywistością. Duży nacisk położony zostanie również na wysokie i dalekie skoki, przeczącą prawom fizyki kontrolę pojazdu w powietrzu oraz nieustanne wystawianie na próbę refleksu gracza.

Quady, motory crossowe, prędkość oraz górskie rozbudowanetrasy – oto Nail’d w pigułce.

W nowym dziele Techlandu wybierzemy się do wielu zróżnicowanych regionów świata. Na razie potwierdzone zostały trasy leśne, przypominające to, co zazwyczaj widzimy na kręconych w Górach Skalistych filmach dokumentalnych, przy czym pozostałe tory zostaną utrzymane w podobnym stylu. Wynika to z przekonania twórców, że tylko tereny górskie są w stanie zapewnić odpowiednie warunki uczestnikom ekstremalnych zawodów w grze oraz wyjątkowy poziom adrenaliny. „Naszym celem jest stworzenie przede wszystkim bardzo grywalnych i zróżnicowanych tras, które pozwolą poczuć ekstremalne emocje podczas przejazdów” – powiedział nam Paweł Kopiński z Techlandu. W grze będziemy musieli uporać się zarówno z odcinkami o nachyleniu dochodzącym nawet do 70 stopni, jak i z kilkudziesięciometrowymi przepaściami. Patriotów ostrzegamy – tatrzańskich pejzaży niestety zabraknie. Twórcy obiecują jednak, że zaserwują wiele fenomenalnych ujęć, które w pełni zrekompensują brak polskich krajobrazów.

Wyścigi będą miały charakter zamknięty, co oznacza, że Techland poszedł bardziej w kierunku Pure i Motorstorma niż na przykład Fuela, rezygnując jednakże z klasycznych „kółek”, które w całości zastąpią tory prowadzące z punktu A do punktu B. Będzie więc i ciekawiej, i trudniej z uwagi na konieczności zapamiętywania dłuższych odcinków. Co więcej, trasy mają obfitować w rozgałęzienia i skróty. Korzystając z nich w sposób umiejętny, gracz w znacznym stopniu przybliży się do zwycięstwa, pozostawiając w tyle tych zawodników, którzy wybiorą standardową drogę do mety. Alternatywnych rozwiązań ma być na tyle dużo, że autorzy byli zmuszeni zrezygnować z minimapy, ponieważ nie byłaby ona wystarczająco czytelna. W zamian będziemy mogli podejrzeć w górnej części ekranu, jaka odległość dzieli nas jeszcze od mety. Dzięki temu zabiegowi niemal każdy przejazd ma być w pewnym stopniu niepowtarzalny.

Ważną rolę odegrają także skoki – częstow kilkudziesięciometrowe przepaście.

Trasy będą oczywiście wyposażone w potężne skocznie i ulegające destrukcji przeszkody. Mają także obfitować w różnego rodzaju ekstremalne zdarzenia (typu spadające głazy czy przelatujące samoloty itp.). Z informacji przekazanych przez Pawła Kopińskiego wynika, że owe niespodzianki okażą się „stałym elementem przejazdu przez trasę. Część z nich będzie możliwa do ominięcia poprzez wybranie alternatywnej drogi na rozjeździe, z większością jednak na pewno będziemy musieli powalczyć”. Dodatkowo sytuację utrudnią zmienne warunki atmosferyczne, inne dla każdej z tras, a także fakt, że wyścigi będą rozgrywane w różnych porach dnia i nocy. Niemniej w obrębie jednego toru pogoda będzie zawsze taka sama. Autorzy pragną bowiem stworzyć identyczne warunki do podbijania czasów w światowym rankingu. Niewykluczone jest ponadto dołączenie do pecetowej wersji gry edytora tras, przy pomocy którego fani mogliby projektować jeszcze bardziej wymagające lokacje.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.