Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 30 stycznia 2004, 11:09

autor: Daniel Sodkiewicz

Colin McRae Rally 04 - zapowiedź

Czwarta odsłona rajdowej serii z firmy Codemasters sygnowanej imieniem i nazwiskiem słynnego kierowcy Colina McRae. Colin McRae Rally 04 jest najlepszą jak do tej pory częścią cyklu, starającą się jak najwierniej oddać realia rajdów samochodowych.

Poniższą zapowiedź Colina można nazwać rzetelną i bogatą w bezdyskusyjne fakty, nie tyle ze wzglądu na wysoką klasę autora tekstu ;-), co na sporą ilość przedpremierowych materiałów i informacji o grze. Wiemy obecnie wszystko o konsolowych wersjach Colin McRae Rally 04, wiemy także jakie zmiany w stosunku do nich są wprowadzane w PeCetowe wydania gry, wiemy więc prawie wszystko, co można wiedzieć, a może i jeszcze więcej ;-). Czwarta odsłona Colina ukazała się bowiem na Xbox i PS2 we wrześniu 2003, światowa premiera gry na komputery osobiste zapowiadana jest na 26 marzec 2004, w Polsce zaś, dystrybutor CD-Projekt, najprawdopodobniej będzie w stanie uraczyć nas nadchodzącym hitem już 4 kwietnia 2004 (w cenie 99PLN). Można więc powoli odpalać silniki, zapowiada się niezła jazda.

Wypada zacząć od rozwiania wątpliwości, jakoby panowie z Codemasters nie potrafili uczyć się na własnych błędach i wyciągać wniosków z nastrojów rynku wirtualnej rozgrywki. Wielkim błędem, jaki popełniono w poprzedniej odsłonie serii, było uniemożliwienie graczom wzięcia udziału w mistrzostwach (Championship) pod banderą dowolnego teamu, narzucając auto Ford Focus WRC 02 i zmuszając do wcielenia się w postać samego Colina. Tryb Championship w Colin McRae Rally 04, to powrót do korzeni w najlepszym wydaniu. Mamy bowiem możliwość rozegrania mistrzostw w jednej z czterech grup samochodów, a są to: 4WD, 2WD, Grupa B i Expert. W skład aut z napędem na cztery koła (4WD), wejdą takie modele, jak: Peugeot 206, Ford Focus, Citroen Xsara, Subaru Impreza, Mitsubishi Lancer Evo. Reprezentacja samochodów z napędem na dwa koła (2WD), to Ford Puma, Fiat Punto, Citroen Saxo, ZR Super i VW Rallye Golf. Warto tutaj wspomnieć, że wraz z wyborem Citroena Xsara, skazujemy się na uczestnictwo w rajdach pod nazwiskiem Colin McRae, w przypadku wyboru innego auta, stajemy przed możliwością stworzenia własnego teamu. Ogólnie, otrzymamy dostęp do ponad 20 aut; niestety zabraknie takich modeli jak Skoda Octavia i Felicia WRC. Przed samym startem, mamy możliwość wyboru rodzaju skrzyni biegów (automat, półautomat, manual) i poziomu podatności auta na stłuczki (Normalny, Zaawansowany i Ekspert), czyli dobór realizmu rozgrywki. Pozostałe dwie grupy można zaliczyć raczej do bonusowych ciekawostek, bowiem w Grupie B mamy dostęp do niebezpiecznych aut wyścigowych z lat 80-tych, zaś grupa Expert (stworzona specjalnie na życzenie graczy), to specyficzna wersja rozgrywki dla najbardziej zatwardziałych miłośników wirtualnych rajdów, którym niestraszny jest ograniczony widok z kokpitu i nad wyraz realistyczny model uszkodzeń auta.

Powoli wkraczając w temat spraw technicznych, zacznijmy od zajrzenia do garażu. Nasze auto możemy dostosować do własnych upodobań, modyfikując przed startem takie podzespoły, jak: hamulce, wrażliwość układu kierowniczego, zawieszenie (miękkie/twarde), prześwit zawieszenia, ogumienie (19 typów opon do wyboru) i skrzynia biegów (krótkie/długie przełożenia). Ciekawie zapowiadającą się nowością, jest natomiast tak zwane - testowanie części. Podczas trwania sezonu, specjaliści z naszego teamu pracują bowiem nad ulepszeniami i nowymi technologiami do naszego auta. Jeżeli pomyślnie przetestujemy nowy element (często w ekstremalnych warunkach pogodowych i odpowiednio zmodyfikowanym terenie), to na stałe zostanie on zamontowany w naszym samochodzie, zwiększając tym jego możliwości. Jazdy testowe będą więc ciekawym elementem rozgrywki; typową odskocznią od rajdów zaliczanych do mistrzostw świata. Spore zmiany zaszły też w „warsztacie”, w którym sami będziemy decydować, który z zepsutych elementów auta należy naprawić w pierwszej kolejności. Co dwa odcinki, nasze auto trafia na kanał, gdzie mając do dyspozycji jedną godzinę czasu (możemy ją przekroczyć, ale otrzymujemy karne sekundy), według własnego uznania wymieniamy i naprawiamy najbardziej uszkodzone części.

Przyjrzyjmy się teraz pozostałym trybom rozgrywki, jakimi są: Stages, Quick Race i Rally. O ile Stage, czyli typowy tryb do treningów (wybieramy dowolną trasę i auto) i Quick Race (w którym komputer wybiera nam na „chybił trafił” samochód i trasę), są nam dość znane, to tryb Rally zalicza się do kolejnych, empirycznych elementów najnowszej części Colina. Opcja Rally umożliwia nam bowiem stworzenie własnych mistrzostw, dając dużą swobodę w modyfikacji (m.in. Jumptastic, Tarmac Attack, Gravelfest) i wyborze ulubionych tras.

Jaki zresztą tryb byśmy nie wybrali, z pewnością odczujemy, jak dużo wysiłku włożono w dopracowanie realizmu jazdy. Szczególnie widok z kokpitu i najwyższe poziomy trudności, mają zapewnić nam, niespotykany dotąd w grach komputerowych, rajdowy klimat. Także odwzorowanie zniekształceń (uszkodzeń) auta i ich wpływ na dalszą jazdę, będą stać (podobnie jak w wersjach konsolowych) na bardzo wysokim poziomie (po rajdzie, będzie można przyjrzeć się z bliska uszkodzeniom auta, dzięki specjalnemu widokowi– Damage Cam). Wpływ na odczucia z jazdy będą wspomagać świetne efekty akustyczne, pozwalające sycić nasze zmysły słuchu realistycznymi odgłosami silnika, układu wydechowego, turbosprężarek, odgłosami zmian podłoża po jakim jedziemy, czy świstem powietrza i „trzeszczeniem” auta na wybojach. Oczywiście wszystkie walory dźwiękowe będzie można docenić dopiero na sprzęcie grającym, który obsługuje system Surround Pro Logic (dźwięk przestrzenny).

Graficznie będzie oczywiście lepiej niż poprzednio (zastosowano nowy engine) i widać to choćby na przedpremierowych screenach. Grafika wygląda prześlicznie, a jedynymi mankamentami jakie można zobaczyć na niektórych obrazkach i które dokuczały także wersji konsolowej gry, to kanciaste załamania na łukach, które na szczęście w wersji PC będą prawie niezauważalne. Zastrzeżenia w wersji konsolowej można mieć także do brzydkiej deski rozdzielczej w widoku zza kierownicy (wątpię, aby ulepszono to w wersji PC), ucieszyć natomiast powinien dostęp do widoku ze zderzaka.

Nie można mieć natomiast zarzutów do świetnie zapowiadających się modeli aut, które nie tylko będą znakomicie wyglądać, ale będą się także realistycznie „rozsypywać” (dzięki sporej ilości poligonów). Latająca przed przednią szybą maska, złapanie gumy i jazda na feldze, czy wgniecenia karoserii lub jej zabrudzenie, powoli zresztą wchodzi do standardów dzisiejszych gier samochodowych. Wizualna jakość programu będzie więc stać na najwyższym poziomie i nie należy w tej kwestii spodziewać się niemiłych niespodzianek. Ścigać będziemy się w ośmiu krajach (Hiszpania, Wielka Brytania, Grecja, USA, Japonia, Szwecja, Australia i Finlandia), w każdym po 6 etapów, plus dodatkowo 4 etapy Super Specjalne. Bardzo prawdopodobne jest, że jako bonus, zostaną dodatkowo udostępnione trasy z pierwszej części gry, oczywiście stworzone na nowym silniku graficznym. Zestaw krajów nie powinien być wielką niespodzianką, sporym niuansem jest natomiast zapowiadane 34 rodzaje, znacznie różniących się od siebie, nawierzchni dróg. Nie wiadomo natomiast czy będą występować zmienne warunki pogodowe, które wprowadziłyby ciekawą nieprzewidywalność, nawet dobrze poznanych już odcinków. Dobrą informacją są natomiast spore nadzieje na obecność multiplayerowych trybów split-screenie (na podzielonym ekranie) i alternate (podchodzenie do kolejnych odcinków, jeden po drugim), które umożliwiają grę z żywym przeciwnikiem, bez konieczności bycia podłączonym do Internetu czy LAN. Będzie więc możliwość współzawodnictwa w trybie cooperative, walcząc z kumplem w jednym teamie lub przeciwko sobie w różnych zespołach.

Czy zapewnienia o świetnym odwzorowaniu fizyki jazdy okażą się tylko czczym gadaniem? Są duże szanse, że nie. Konsolowi koledzy zachwycają się tym elementem gry, a pomyśleć, że wersja PC ma być jeszcze lepiej dopracowana od strony realizmu i fizyki jazdy. Usunięcie tak zwanej centralnej ośki modeli (wyeliminuje to problem z obracaniem aut na zakrętach, wokół ich osi) i duża szczegółowość grafiki, pozwalają sądzić, że Colin McRae Rally 04 nie powinien mieć problemów, nawet z tak dobrze zapowiadającą się konkurencją, jaką jest Richard Burns Rally.

Daniel „KULL” Sodkiewicz

Colin McRae Rally 04

Colin McRae Rally 04