Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Frostpunk Przed premierą

Przed premierą 11 kwietnia 2017, 12:00

Frostpunk – survival w epoce pary i lodu od twórców This War of Mine

Polskie 11 bit studios zasłynęło świetnym This War of Mine. Kolejne dzieło ekipy, czyli Frostpunk, wpisze się w jej tradycję tworzenia ambitnych gier – tym razem przeniesiemy się do steampunkowej epoki lodu i pary, w której ludzkość mierzy się z mrozem.

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Frostpunk – by przetrwać zimę stulecia, trzeba serca z lodu

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Świat może się skończyć na wiele różnych sposobów, ale absolutne zlodowacenie to temat w grach wciąż niezbyt wyeksploatowany. Rozmawialiśmy z Pawłem Miechowskim oraz Kubą Stokalskim z 11 bit studios i wiemy, że szykują nam prawdziwą burzę śnieżną. Frostpunk, ich nowa produkcja, to oryginalnie zapowiadająca się gra, z której powieje morderczym chłodem.

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, czym ma być następny projekt twórców This War of Mine. Sam enigmatyczny tytuł kojarzyć się może – i jest to skojarzenie słuszne – z konwencją steampunku, choć tym razem nurt ten zostanie osadzony w zgoła innych warunkach klimatycznych. Wyobraźcie sobie bowiem świat, w którym nastała epoka lodowcowa, a na pustym już niemal globie hula jedynie wiatr i panuje śmiercionośny mróz. Ludzkość została zdziesiątkowana, a ci, którzy przetrwali, szukają schronienia w ostatnim istniejącym mieście – w potężnej, industrialnej metropolii, w której udaje się wykrzesać choć odrobinę zbawiennego ciepła.

Taki mamy klimat

Twórcy z 11 bit studios uparcie unikali odpowiedzi na kluczowe pytania, ale z rozmów udało nam się wyciągnąć kilka istotnych szczegółów. Society survival – to nowe, interesujące pojęcie stanie się wkrótce przedmiotem zainteresowania wielu graczy, bo rzeczywiście od tematyki, po którą odważyli się sięgnąć autorzy, szczęka się zębami. Frostpunk to opowieść o ostatnich dniach ludzkości, o jej upadku i desperackiej próbie przetrwania. To potwornie chłodny epilog ludzkiej rasy, z której potęgi pozostało tylko jedno, wątłe społeczeństwo. Czy zdoła przetrwać w świecie „białego zimna”? O tym zadecyduje gracz.

Rdzeniem gry jest zarządzanie społeczeństwem w świecie, w którym w istocie w ogóle nie powinno już żadne społeczeństwo istnieć. W przeważającej większości gier podkreśla się znaczenie jednostki i jej praw, 11 bit studios natomiast z niemałą odwagą odwraca kota ogonem: przetrwanie społeczeństwa jest najważniejsze, a prawa jednostki kończą się tam, gdzie zaczynają się potrzeby grupy.

Wiek pary i lodu

Lód...

i para.

Zapytacie o konkrety? Chyba bezpiecznie będzie założyć, że Frostpunk to swoiste połączenie gatunków i mechanik: mamy tu więc strategiczną grę w czasie rzeczywistym i survival, zarządzanie społeczeństwem i miastem oraz podejmowanie decyzji, które mają wpływ na życie jednostki i przetrwanie zagrożonej grupy.

”Nie chcemy odkrywać Ameryki na nowo, ale raczej tak połączyć gatunki, aby otrzymać coś oryginalnego” – powiedzieli nam autorzy.

Akcja gry nie rozgrywa się jednak – jak zapewne się spodziewacie – w przyszłości. To nie przyszłość, lecz alternatywna historia XIX wieku. Kataklizm starł ludzkość z powierzchni Ziemi, a graczowi pozostaje zadanie zapewnienia bezpieczeństwa garstce cudem ocalałych z naturalnej hekatomby. Twórcy obiecują, że po drodze zdołamy odkryć powody końca świata – czy była to kara boska, czy też naturalny fenomen?

Technologia, która pomoże nam przeżyć, opiera się na parze i lodzie. Ta koncepcja szczególnie nam się spodobała, bo w świecie skutym lodem zupełnie naturalne wydaje się korzystanie z tego nieograniczonego zasobu. XIX-wieczna technika Frostpunka będzie więc topić lód, aby otrzymać parę i wodę, a napędzane parowe silniki pozwolą ogrzać umierających mieszkańców. Możemy również domniemywać, czym jeszcze przyjdzie nam zajmować się w nowej produkcji studia 11 bit studios: zbieractwo i crafting? Kopalnictwo i metalurgia? Wiemy natomiast, że kluczowym zadaniem będzie sprawne zarządzanie miastem, wydawanie stosownych decyzji, kierowanie się potrzebami mieszkańców i… poświęcanie jednostek, aby ogół mógł przetrwać.

Frostpunk – steampunkowy wiek pary i lodu od twórców This War of Mine - ilustracja #4
Frostpunk – steampunkowy wiek pary i lodu od twórców This War of Mine - ilustracja #5

Lód Jacka Dukaja to powieść nie tylko świetna, ale też ogromna – obejmuje ponad 1000 stron zapisanych drobnym maczkiem.

Ciekawy jest wybór akurat XIX-wiecznego społeczeństwa – to w końcu czas wielu przełomowych odkryć, zarówno tych technicznych, jak i humanistycznych. Jeśli czytaliście Lód Jacka Dukaja, z pewnością rozpoznacie podobny zamysł artystyczny. Dukaj jest zresztą jedną z inspiracji: świat w jego powieści boryka się z mrozem, który potrafi ochłodzić nie tylko klimat, ale nawet osobowość człowieka. Podobnie mieszkańcy ostatniego miasta z Frostpunk mają świadomość swojego końca. Pomyślcie tylko, jakie możliwości daje to twórcom gry!

Miechowski i Stokalski podkreślają, że chcą stworzyć hardkorową grę dla dorosłych – taką, która owszem, będzie nas bawić, ale pozostawi po sobie jednocześnie choćby posmak gorzkiej refleksji. Problemy, które przed nami stawiają, to potrzeby tak podstawowe, że na co dzień nawet nie zwracamy na nie uwagi. Bo wyobraźcie sobie miasto, w którym jedynym sensem istnienia jednostki jest przetrwanie nie jej, lecz właśnie miasta. Życie w takim społeczeństwie nie jest wartością samą w sobie – jest raczej surowcem, który musimy mądrze wydawać, aby gromadzić go jeszcze więcej. 11 bit studios zaprasza nas więc do wyjątkowo przerażającego i chłodnego świata, gdzie pojęcie domowego ogniska nabiera przewrotnie dosłownego znaczenia.

Frostpunk – steampunkowy wiek pary i lodu od twórców This War of Mine - ilustracja #6

11 bit studios to polskie studio założone w 2009 roku, mające wiele sukcesów na koncie. Ich This War of Mine oraz This War of Mine: The Little Ones odbiły się szerokim echem na świecie, choć pamiętać należy również o ich ciekawym koncepcyjnie Anomaly: Warzone Earth, będącym odwróconym tower defense. 11 bit studios zgarnęło wiele nagród, a pieniądze wydane na produkcję This War of Mine zwróciły się już w pierwszy weekend po premierze gry.

Od 2014 roku 11 bit studios posiada również własne wydawnictwo, które wypuściło m.in. niedawnego Beat Copa. Twórcy ujawnili nam też, że obecnie pracują nad drugą obok Frostpunku produkcją, którą określają mianem „genialnej”. Nad tajnym projektem pracuje Artur Ganszyniec, projektant znany choćby z Wiedźmina 2 i Call of Juarez: The Cartel.

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?