Recenzja DLC 400 Days do gry The Walking Dead - czy na to czekaliśmy?

Dodatek 400 Days to epizod stanowiący pomost pomiędzy pierwszym a drugim sezonem The Walking Dead. Tak przynajmniej twierdzą jego autorzy, bo w rzeczywistości odniesień do historii Lee i Clem ze świecą tutaj szukać.

Recenzja powstała na bazie wersji PC. Dotyczy również wersji X360, PS3, PSV.

PLUSY:
  1. moralne wybory;
  2. atmosfera ciągłego działania pod presją.
MINUSY:
  1. zdecydowanie zbyt krótka;
  2. niewielka liczba elementów przygodowych;
  3. nierówna ilość czasu poświęcona poszczególnym bohaterom;
  4. marnie wykorzystane wybory podjęte w I sezonie.

Nieoczekiwany sukces The Walking Dead zaskoczył nawet autorów gry, którzy ewidentnie nie byli przygotowani na tak ciepłe przyjęcie ich dzieła, i to zarówno ze strony krytyków, jak i samych graczy. Specjalizująca się w tworzeniu przygodówek firma Telltale Games zdecydowała zatem, że trzeba kuć żelazo póki gorące i zapowiedziała powstanie drugiego sezonu, który raz jeszcze skupi się na losach garstki bohaterów próbujących przeżyć w dotkniętym apokalipsą świecie zombie. 400 Days – pierwszy i prawdopodobnie jedyny dodatek DLC do podstawki – stanowi do tego sezonu wprowadzenie. Czy udane?

Ukryć się czy zostać na drodze? W The Walking Dead nie tylko zombie stanowią zagrożenie. - 2013-07-05
Ukryć się czy zostać na drodze? W The Walking Dead nie tylko zombie stanowią zagrożenie.

Decydując się na kupno rozszerzenia, trzeba być świadomym paru rzeczy. Po pierwsze – okazuje się ono bardzo krótkie. Całość trwa niespełna półtorej godziny i nie jest to wynik, który da się poprawić, bo gra tego nie umożliwia. Dodatek na dobrą sprawę przechodzi się sam, jego esencję stanowią przede wszystkim dialogi, a charakterystycznych dla przygodówek zagadek, nad którymi trzeba pogłówkować, nie ma tu praktycznie wcale. Nie byłoby w tym nic frustrującego, gdyby nie wygórowana cena. Dwadzieścia złotych to wprawdzie niewiele, jednak poprzednie odcinki kosztowały dokładnie tyle samo, a oferowały znacznie więcej treści.

Po drugie – zapowiadane odniesienia do pierwszego sezonu można między bajki włożyć. 400 Days rzekomo odwołuje się do decyzji podjętych w podstawce i korzysta z zachowanego zapisu gry (gdy go nie ma, wybór dokonywany jest losowo), ale konia z rzędem temu, kto wskaże, które z nich mają rzeczywisty wpływ na to, czego świadkami jesteśmy w dodatku. Rozszerzenie nie wspomina o którejkolwiek postaci z pierwowzoru, zarówno z pierwszego, jak i drugiego planu, a incydentalne nawiązania do fabuły, jak pamiętny wątek łodzi w Savannah, to sporadyczne wtręty, niewnoszące w sumie niczego ciekawego. Autorzy mieli naprawdę duże pole do popisu, wszak pierwszy sezon pozostawił w sferze domysłów to, co stało się z Lilly i Molly, ale nie uznali za słuszne do tego wrócić. Szkoda, bo taki nieoczekiwany comeback z pewnością byłby interesujący.

Wokół tego obiektu krążą wszyscy bohaterowie gry. - 2013-07-05
Wokół tego obiektu krążą wszyscy bohaterowie gry.

Po trzecie – twórcy mocno zaszaleli z dotychczasową formułą zabawy. Dodatek nie ma jednego głównego bohatera, którego kontrolujemy od początku do końca, tylko aż sześciu. Pierwszej piątce poświęcono odrębne epizody (można je odtwarzać w dowolnej kolejności), ostatnia postać pojawia się dopiero w wieńczącym zmagania epilogu. Niestety, ku mojemu ubolewaniu dla poszczególnych osób przeznaczono nierówną ilość czasu. Spotkanie z Wyattem i Vince’em kończymy raptem po dziesięciu minutach, najdłużej natomiast kierujemy Shel – ten fragment trwa prawie pół godziny. I choć scenarzyści nawet w tak absurdalnie krótkich scenkach zdołali w pewnym stopniu nakreślić osobowości naszych podopiecznych, pomysł uważam za kompletnie chybiony. Mam wielką nadzieję, że Telltale Games nie pójdzie tą drogą w drugim sezonie.

The Walking Dead: 400 Days

The Walking Dead: 400 Days

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 2 lipca 2013

Informacje o Grze
5.9

GRYOnline

7.2

Gracze

7.8

Steam

OCEŃ
Oceny
Wprawne oko dostrzeże znane z pierwowzoru lokacje. - 2013-07-05
Wprawne oko dostrzeże znane z pierwowzoru lokacje.

W przypadku samej fabuły dodatku trudno przyczepić się do czegokolwiek. Wprawdzie 400 Days nie jest w stanie zaserwować tak dużego ładunku emocjonalnego jak pierwowzór (nie da się zżyć z postaciami, jeśli obcuje się z nimi raptem kilka minut), ale niełatwych decyzji, efektem których jest być albo nie być naszych towarzyszy niedoli, podejmujemy tu zaskakująco wiele. Autorzy osiągnęli mistrzostwo w stawianiu gracza pod ścianą w najmniej oczekiwanym momencie i bez krępacji tę sztukę wykorzystują, na ogół zresztą po to, by wyeliminować z opowieści kolejnego bohatera niezależnego. Za każdym razem, kiedy trzeba wydać jakiś wyrok, zastanawiamy się nad nim dwa razy, co znakomicie świadczy o twórcach scenariusza. Dokonywane wybory, tak jak w podstawce, mają oczywiście charakter symboliczny. Bez względu na to, co zrobimy, historyjka i tak zmierza do jednego, ustalonego z góry finału, jednak przy pierwszym podejściu odnosi się wrażenie, że nasze działania mają dużo większe znaczenie niż w rzeczywistości. Z tego względu zalecam rozegrać kampanię tylko raz. Przy kolejnym spotkaniu z 400 Days ten czar ewidentnie pryska.

Nie sposób w tym momencie przewidzieć, czy rozszerzenie okaże się w pełni reprezentatywne dla tego, co Telltale Games zaserwuje w drugim sezonie. Pewne jest natomiast, że poznaliśmy nowe osoby dramatu, ale nie wyobrażam sobie, żeby wzorem 400 Days następne epizody dzielić pomiędzy nich. Pierwsza część cyklu dobitnie pokazała, że potrzebny jest jeden, wyrazisty protagonista, albowiem wówczas znacznie łatwiej zaangażować się w jego losy. Inna sprawa, że w omawianym dodatku ciężko znaleźć osobowość równie charyzmatyczną jak Lee. Perspektywa sterowania takim Wyattem, Bonnie czy Russellem po tym krótkim wprowadzeniu wydaje się mało zachęcająca.

Mało przygodówki w tej przygodówce. - 2013-07-05
Mało przygodówki w tej przygodówce.

Ostatecznie 400 Days oceniam jako dodatek przyzwoity, ale pozostawiający spory niedosyt. Ewidentnie razi jego mizerna długość i nie do końca wykorzystany potencjał nowych postaci – gdyby każdy epizod pozwalał spędzić z nimi choćby tyle czasu, co z Shel, wartość rozszerzenia byłaby znacznie wyższa. Sytuacji nie poprawia fakt, że każdy fragment umożliwia zabawę mechaniką w zupełnie inny sposób. Warstwa gameplayowa schodzi tu na drugi plan, show kradną dialogi i ciągłe próby zaprezentowania cech naszych podopiecznych w rekordowo krótkim czasie. Oczywiście dla kogoś, kto planuje kontynuować przygodę z The Walking Dead, jest to pozycja obowiązkowa i na powyższe mankamenty trzeba po prostu przymknąć oko. Podchodzenie do drugiego sezonu bez kontaktu z 400 Days wydaje się na tę chwilę bezsensowne.

Podobało się?

1

6.5
przeciętna

The Walking Dead: 400 Days

400 Days oceniam jako dodatek przyzwoity, ale pozostawiający niedosyt. Główne wady to krótki czas przejścia i niewykorzystany potencjał nowych postaci (mamy za mało czasu, by się z nimi zżyć). Odbioru całości nie poprawia fakt, że każdy fragment umożliwia zabawę mechaniką w zupełnie inny sposób. Gwoździem programu są dialogi i ciągłe próby zaprezentowania cech naszych podopiecznych w rekordowo krótkim czasie. Mimo wszystko - dla fanów The Walking Dead, którzy planują poznać sezon 2, jest to pozycja obowiązkowa.

The Walking Dead: 400 Days

Recenzujący:
Platforma:
PC Windows PC Windows
Data recenzji:
5 lipca 2013

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2014-06-20
14:01

forest122 Legionista

Ja się zawiodłem na tym dodatku bo faktycznie nie ma on nic wspólnego z podstawką a mógłby mieć.
Gdyby moje poczynania w DLC wpływały jakoś na główną grę to byłbym wniebowzięty a tak mamy po prostu jakiś dziwny twór.

Komentarz: forest122
2013-07-18
17:02

Nolifer Legend

Nolifer

Rzeczywiście mógłby być odrobinkę dłuższy , jednak nie ma się o co spinać. Jak na DLC jest bardzo przyzwoicie .

Komentarz: Nolifer
2013-07-12
02:32

Garret Rendellson Legend

Garret Rendellson

Jak na wprowadzenie do kolejnej części naprawdę dobre - ciekaw jestem tylko kim pokierujemy. Osobiście spoko jest ten typek w okularach i z brodą - sądzę jednak, że będzie to całkiem inna postać.

Komentarz: Garret Rendellson
2013-07-06
11:08

victripius Senator

victripius

Miało być tak pięknie, a wyszło raczej średnio. Mimo wszystko nie można zapominać, że to jednak tylko DLC. Oby drugi sezon był tak dobry jak pierwszy, a wtedy wszystko będzie ok.

Komentarz: victripius
2013-07-06
09:28

zanonimizowany641407 Pretorianin

Wydaje mi się, że potencjał tego DLC może zostać dopiero w pełni ujawniony w drugim sezonie TWD. Wszystko zależy od tego jak twórcy poprowadzą fabułę drugiego sezonu i jakie będą odniesienia do tego co przyszło nam zobaczyć w DLC. Jeśli chodzi o mnie to nie miałbym nic przeciwko temu żeby np. przez 1/3 drugiego sezonu poznać dokładną historię każdego z bohaterów TWD 400 days a dopiero potem zobaczyć co się stanie po scenie zaprezentowanej w "epilogu" tego dodatku plus oczywiście poznać dalsze losy Clementine.

Co do samej oceny DLC to moim zdaniem jest za surowa ale to oczywiście zależy od perspektywy i podejścia. Mi grało się świetnie! Twórcy w 1.5h zmieścili naprawdę sporo akcji a do tego dobrych dialogów, wyborów i fabuły ale...no właśnie finalnie wszystko to trwa bardzo krótko a do tego po przejściu całego DLC widać, że dostaliśmy tylko strzępy historii. Niemniej jednak patrząc na to z perspektywy długości epizodów TWD to ten dodatek trwa tyle ile finał pierwszego sezonu więc przekładając to na cenę moim zdaniem nie ma się do czego przyczepić.

Poza tym jeśli spojrzymy na to DLC jak na zapowiedź drugiego sezonu to można w pełni rozgrzeszyć twórców z uraczenia gracza strzępami historii, bo pokazali bardzo dobry produkt a jednocześnie pozostawili niedosyt przypominając tym samym "Niedługo nowy sezon pamiętajcie o nim!" co z marketingowego punktu widzenia jest posunięciem oczywistym :P. Wystarczy spojrzeć na to jak kończą się sezony wielu seriali. Jeśli o mnie chodzi to dodatek zasługuje na 8/10.

Porównywanie TWD 400 days do pierwszego sezonu TWD jest raczej nie na miejscu chociażby ze względu na długość i rolę jaką to DLC miało pełnić. Gdy pomyślimy o tym dodatku jako o wprowadzeniu do sezonu drugiego to gra jest naprawdę świetna z kolei jeśli zaczynamy ją zestawiać z całym sezonem pierwszym to TWD 400 days dużo traci. Myślę, że o słuszne i dokładne porównanie będzie się można pokusić dopiero po zakończeniu drugiego sezonu, bowiem dopiero wtedy będzie można uczciwie skonfrontować sezon pierwszy z sezonem drugim. Pozdrawiam i oczywiście czekam na drugi sezon!

Komentarz: zanonimizowany641407

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl