Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Max Payne 3 Recenzja gry

Recenzja gry 19 maja 2012, 15:03

autor: Jacek Hałas

Wielki powrót upadłego gliny – recenzja gry Max Payne 3

Równie interesujący jak wcześniej, ale jednocześnie nieco inny. Powrót z emerytury okazał się dla Maxa Payne’a lepszy niż można się było spodziewać, zaś on sam idealnie odnalazł się wśród młodszej konkurencji.

Recenzja powstała na bazie wersji X360. Dotyczy również wersji PS3

PLUSY:
  • widowiskowe potyczki z użyciem bullet-time’u;
  • ciekawa fabuła, pomimo kilku słabszych momentów;
  • duże zróżnicowanie odwiedzanych lokacji;
  • dość długa i zarazem wymagająca kampania dla pojedynczego gracza;
  • bardzo solidny multiplayer;
  • oprawa audiowizualna.
MINUSY:
  • mało interesujące niektóre główne postacie opowieści;
  • średnio funkcjonujący i zbyt ułatwiający zabawę system osłon;
  • kiepsko wykonany ragdoll.

Zawsze z przyjemnością rozpamiętuję gry wyznaczające nowe standardy – miejsca w tym zaszczytnym gronie z pewnością nie można odmówić Maxowi Payne’owi, który dekadę temu pokazał, jak bardzo efekt spowolnienia czasu może zrewolucjonizować rozgrywkę. Co ciekawe, pierwsze wiadomości o planach przywrócenia do życia słynnej serii nie spotkały się z powszechnym entuzjazmem ze strony graczy, albowiem po ujrzeniu podstarzałego eksgliniarza w palącym słońcu brazylijskich slumsów wielu doznało szoku, spodziewając się raczej sprawdzonego powrotu do klasyki. Z czasem nastroje na szczęście się uspokoiły i po dogłębnym przetestowaniu finalnej wersji mogę z radością zawiadomić, że gra pomimo zmiany otoczenia oraz wizerunku tytułowego bohatera zachowała swój specyficzny przygnębiający klimat, który nowi gracze pokochają, a starzy z miejsca sobie przypomną.

Akcja Maxa Payne’a 3 rozpoczyna się osiem lat po ostatnim spotkaniu z bohaterem i analogicznie do poprzednich części nie przedstawia wydarzeń w ciągu chronologicznym, spoilując ponadto już na samym początku zabawy swój finał. Nowa przygoda zaczyna się niedługo po tym, jak Max znajduje zatrudnienie w roli ochroniarza Rodrigo Branco, jednego z najbardziej wpływowych brazylijskich biznesmenów mieszkających w Sao Paulo. Rodzina Branco w krótkim czasie trafia na celownik jednego z lokalnych gangów i w tym miejscu do gry wkracza główny bohater, starając się utrzymać swoich pracodawców przy życiu. Oprócz uczestniczenia w teraźniejszych wydarzeniach w określonych momentach dowiadujemy się, w jakich okolicznościach Max został zrekrutowany przez swojego dawnego znajomego Raula Passosa, którego – tak swoją drogą – nie do końca pamięta.

Z Maxem, delikatnie mówiąc, nie jest najlepiej...

Jednym z najmocniejszych punktów gry jest w mojej ocenie to, w jaki sposób przedstawiona została tytułowa postać. Były detektyw od czasu drugiej części stoczył się praktycznie na samo dno, nie starając się walczyć z depresją oraz uzależnieniem od środków przeciwbólowych i alkoholu, a także nie potrafiąc przez to utrzymać pełnej trzeźwości umysłu nawet w godzinach pracy. Max stał się też jeszcze bardziej cyniczną postacią i choć w dalszej części gry jego podejście nieco się zmienia, to przecież doskonale wiemy, jak wiele stracił i jak negatywnie nastawiony jest do świata. Generalnie fabuła może się podobać – nie jest przekombinowana, mamy interesujące polityczne zagrywki w tle i co najmniej jeden fajny zwrot akcji. Podoba mi się też to, że jest dojrzała, poruszając między innymi tematy koegzystowania różnych grup społecznych na tym samym obszarze i żerowania bogaczy na biedocie. Tak na dobrą sprawę jedynym słabszym elementem są dość stereotypowe sylwetki niektórych postaci, w rezultacie czego łatwo było mi wytypować „głównego złoczyńcę” oraz domyślić się, jakie mogą być jego prawdziwe motywy.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Oceny redaktorów, ekspertów oraz czytelników VIP ?

kALWa888 Ekspert 17 września 2021

(PS3) Do dzisiaj niedoścignione arcydzieło. Zwłaszcza jeśli chodzi o model strzelania i wszystkiego co z tym związane. Inne rzeczy też zagrały: poczynając od kreacji zmęczonego i cynicznego Maxa, a na klimacie kończąc. Zgrzytem okazała się płatna zawartość, która ujemnie wpływa na balans w grze wieloosobowej. Wersja na PS3 też nie działała najlepiej, toteż pytam się skromnie: jakiś remaster kiedy?

9.0

sekret_mnicha Ekspert 13 stycznia 2014

(PC) Fani długo musieli czekać na trzecią odsłonę przygód Maksa Payne'a (a ja jeszcze dłużej, bo zagrałem ponad rok po premierze), ale było warto. Rockstar świetnie udaje Remedy i robi równie dobre gry.

8.5

eJay Ekspert 18 czerwca 2012

(PC) Max Payne 3 - nieidealny, ale piekielnie grywalny, do tego filmowy, brutalny i cyniczny. Dlaczego mamy go nie lubić?

8.5

Laqi VIP 28 lutego 2021

(PC) Dobry Stary Max, zmęczony posiwiały trochu z nadwagą. Ale za to jaki sprawny i odporny. Sao Paulo ewidentnie nie ma czegoś takiego jak widział zabójstw tylko wydział masowych morderstw :P Dużo strzelania do kartelowych zameczków. Ale klimat jest. Trochę mnie wkurza że Max tutaj nie skacze. Tylko w bullet. Nie mniej jednak podoba mi się i skończę. :)

7.5
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności

Recenzja gry

Outcast: A New Beginning jest produkcją „bezpieczną”. Nie jest wybitny, ale też nie ma w nim nic, co by mnie odpychało. Problemy techniczne rzucają się jednak w oczy, a największą wadą tej gry okazuje się wysoka cena.

Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami
Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami

Recenzja gry

Helldivers 2 pokazuje, co może zrobić doświadczony zespół specjalizujący się w określonym gatunku gier, mając wsparcie dużego wydawcy pokroju Sony. Zdecydowanie nie sprawi, że serwery będą działać stabilnie po 14 dniach po premierze.

Recenzja gry Pacific Drive - to najdziwniejszy, najbardziej wciągający survival od dawna
Recenzja gry Pacific Drive - to najdziwniejszy, najbardziej wciągający survival od dawna

Recenzja gry

Pacific Drive udowadnia, że w oklepanym gatunku survivali jest jeszcze miejsce na nowe, świeże doświadczenia, nawet gdy składają się na nie znane pomysły. W żadnej innej grze nie poczujecie tak silnej więzi ze swoim samochodem – starym kombi!