Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Endless Space 2 Recenzja gry

Recenzja gry 21 maja 2017, 15:00

autor: Michał Wasiak

Recenzja gry Endless Space 2 – w 80 tur dookoła wszechświata

Jedzenie w tubce? Jest! Srebrna taśma do uszczelnienia skafandra? Jest! OK, wszystko gotowe, możemy ruszać. Tylko lepiej wyłącz żelazko i podlej kwiatki, bo szybko nie wrócimy – lecimy przecież na podbój galaktyki!

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

PLUSY
  1. świetna kreacja grywalnych ras;
  2. ciekawa eksploracja galaktyki;
  3. złożona, głęboka i wciągająca mechanika zarządzania imperium;
  4. klimatyczna oprawa wizualna;
  5. bardzo dobra oprawa muzyczna;
  6. dobrze przemyślany multiplayer.
MINUSY
  1. brak możliwości dowodzenia w bitwach;
  2. pula napotykanych w galaktyce misji mogłaby być większa;
  3. grafika przestrzeni 3D nie zawsze prezentuje zadowalający poziom;
  4. polska wersja językowa potrzebuje dopracowania.

Kosmos – bezkresny, niezbadany i pełen tajemnic – od dawna inspiruje i rozbudza wyobraźnię, stanowiąc tym samym świetny motyw przewodni książek, filmów i gier wideo. Gracze zawsze mieli więc pod dostatkiem kosmicznych strzelanek, RPG i strategii. Mimo to, kiedy pięć lat temu pierwsza część Endless Space trafiła na rynek, została uznana za tytuł przełomowy. Łączyła bowiem doskonałą mechanikę, wzorowaną na kultowym Master of Orion z 1993 roku, z pełną rozmachu galaktyczną eksploracją na wielką skalę. Od tego czasu jednak sporo się zmieniło. Zaczęło pojawiać się coraz więcej ambitnych i pełnych śmiałych wizji tytułów, stąd Endless Space 2 nie przybywa już jako pionier, tylko musi powalczyć o swoją pozycję, stając w szranki z takimi produkcjami jak chociażby Dawn of Andromeda, nowe Master of Orion, Stardrive 2 czy wysoko oceniane Stellaris. Na szczęście, studio Amplitude dobrze przygotowało się do tej konfrontacji.

Wraz z postępami eksploracji, mapa galaktyki zapełnia się systemami planetarnymi.

Podróż w nieznane

Wprawdzie Endless Space 2 nie można określić mianem dzieła rewolucyjnego, niemniej stanowi ono wielokierunkową i dobrze przemyślaną ewolucję swojego zasłużonego poprzednika. Główne założenia rozgrywki pozostały więc niezmienione. Podobnie jak w „jedynce” stajemy na czele wybranej lub stworzonej przez nas rasy i wiedziemy ją do zwycięstwa zgodnie z formułą 4X, czyli poprzez eksplorację, ekspansję, eksploatację i w końcu eksterminację wrogów.

Rozgrywka toczy się na losowo generowanej mapie galaktyki, która na początku, gdy posiadamy tylko jedną planetę, jest całkowicie zakryta. Nasze floty badawcze, wysyłane w nieznane, stopniowo odsłaniają jednak jej tajemnice, ujawniając położenie innych systemów planetarnych, anomalii, pomniejszych cywilizacji oraz rywalizujących z nami imperiów. Aby skutecznie kolonizować kolejne systemy, rozwijać się gospodarczo i cywilizacyjnie oraz zwiększać potencjał bojowy flot, prowadzimy badania naukowe, które w ES2 mają kluczowe znaczenie. Poprzez wybór technologii decydujemy bowiem o całej strategii naszego imperium i ukierunkowujemy je na jedną z sześciu dostępnych metod zwycięstwa – dominację ekonomiczną lub naukową, wybudowanie cudu, podbój, eksplorację czy zdobycie największej liczby punktów.

Okno systemu to kopalnia cennych informacji.

Studio Amplitude postanowiło w Endless Space 2 pogłębić praktycznie każdy, z jednym niechlubnym wyjątkiem, aspekt rozgrywki znany z pierwszej części. Obiecującą zapowiedzią tego rozwoju, już na samym początku gry, jest doskonała kreacja ośmiu dostępnych do wyboru ras – zarówno tych obecnych w „jedynce”, jak i czterech zupełnie nowych. Owe cywilizacje są oryginalne, nietuzinkowe, ze spójną stylistyką i mitologią, a przede wszystkim zupełnie inaczej gra się każdą z nich. Nawet muzyka, która notabene jest w Endless Space 2 bardzo dobra, dopasowuje się do wybranej frakcji. Dla każdej z cywilizacji napisano także krótką fabułę, którą poznajemy w trakcie gry, wykonując wieloetapowe zadanie. Dzięki temu losowo wygenerowany świat staje się nieco bardziej autentyczny i wciągający.

Twórcy znaleźli także inne patenty na uwiarygodnienie uniwersów i uatrakcyjnienie ich eksploracji. Błąkając się po galaktyce, natykamy się na różne ciekawe osobliwości, które badamy za pomocą sond wystrzeliwanych ze statków kosmicznych. Niektóre z nich to tylko złoża jakiegoś rzadkiego minerału lub przydatne rośliny, czasem jednak możemy natrafić na znajdźki rozpoczynające minimisje oparte na krótkiej historii. Pula tych ostatnich szybko się jednak wyczerpuje i w efekcie w kolejnych rozgrywkach często uczestniczymy w tych samych wydarzeniach. Myślę jednak, że twórcy stopniowo będą wzbogacać zawartość gry także o dodatkowe zadania. Niemniej już teraz odkrywanie galaktyki w ES2 to duża przyjemność i spory atut tej produkcji.

Endless Space 2 dostępne jest w kilku wersjach językowych, w tym polskiej kinowej. Choć zapewne problemy lokalizacji zostaną zażegnane, trzeba wspomnieć, że w momencie premiery w grze pojawiało się wiele nieprzetłumaczonych kwestii.

Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały
Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały

Recenzja gry

Zdawałoby się, że przepis na współczesnego city buildera jest prosty – robimy to, co wszyscy, dodajemy tylko jakąś oryginalną nowinkę – i gotowe, pora na CS-a. Na szczęście polscy deweloperzy z Eremite Games podeszli do sprawy zupełnie inaczej.

Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy
Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy

Recenzja gry

Fani city builderów musieli długo czekać na kolejną odsłonę gry o tworzeniu nowoczesnych miast. Cities: Skylines 2 nie wprowadza rewolucji do gatunku i boryka się z technicznymi problemami. Nadal jednak wciąga na długie godziny.

Recenzja Total War: Pharaoh - egipskie wakacje bez all inclusive
Recenzja Total War: Pharaoh - egipskie wakacje bez all inclusive

Recenzja gry

Total War: Pharaoh to kolejny już odgrzewany kotlet wysmażony przez Creative Assembly. Choć mimo wszystko jest całkiem zjadliwy i jego konsumpcja potrafi momentami sprawić frajdę, serii tej zdecydowanie przydałby się porządny powiew świeżości.