Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 8 czerwca 2010, 11:45

autor: Marek Grochowski

FIFA od kuchni - z wizytą w EA Sports

Pierwsza na świecie prezentacja gry FIFA 11 była dla nas nie tylko doskonałą okazją do zagrania w najnowszą odsłonę piłkarskiej serii EA Sports, ale także sposobnością do zwiedzenia studia Elektroników.

Pierwsza na świecie prezentacja gry FIFA 11 była dla nas nie tylko doskonałą okazją do zagrania w najnowszą odsłonę piłkarskiej serii EA Sports, ale także sposobnością do zwiedzenia studia Elektroników i sprawdzenia, jak praca nad kasowymi hitami kanadyjskiej firmy wygląda w jej siedzibie na co dzień.

Kanadyjski oddział Electronic Arts. To tutaj powstająkolejne odsłony m.in. FIFY, NHL i NBA.

Baza EA Canada mieści się w malowniczym Burnaby, mieście oddalonym od Vancouver o kilkanaście kilometrów. Dotarcie tam ze stolicy tegorocznych igrzysk zajmuje autobusem nie więcej niż trzydzieści minut. W tym czasie można rozkoszować się krajobrazem otaczających gór oraz napawać oczy widokiem wszechobecnej zieleni, która poprzez kontrast z setkami wieżowców czyni aglomerację Vancouver jednym z najbardziej osobliwych miejsc na Ziemi.

Zielono i pachnąco. Witajcie w Burnaby.

Budynki Electronic Arts połączone są w jeden pięciopiętrowy kompleks z tarasem widokowym. Wnętrza urządzono zgodnie z kanonami nowoczesnej architektury – większość elementów wykonana jest ze szkła, natomiast stalowe i murowane konstrukcje cieszą oko wymyślnymi kształtami. Grzech nie wejść.

Z daleka wszystko wygląda pięknie, ale schody zaczynają sięzapewne już przy myciu okien.
Skoro przy schodach jesteśmy – niektóre z elementów wystroju,w tym te najbardziej praktyczne, zaprojektowali graficy z EA.

Jeśli Electronic Arts skrywa gdzieś skrzętnie swoje sekrety, to na pewno nie na parterze – tuż nieopodal wejścia znajdują się tylko pojedyncze stoliki oraz bufet dla pracowników.

Jak na miejsce pełniące funkcje baru mlecznego jest tu wyjątkowo cicho.
FIFA 11

FIFA 11