Clang anulowany - fiasko projektu Neala Stephensona
Clang, ufundowany przez serwis Kickstarter projekt pisarza Neala Stephensona, został anulowany. Powodem zakończenia prac nad grą są problemy finansowe, związane z nieudanymi poszukiwaniami wydawcy.
Fiaskiem zakończył się kolejny ciekawy projekt - ufundowany jeszcze w 2012 roku przy pomocy serwisu Kickstarter Clang. Gra, która w założeniu miała być realistyczną symulacją średniowiecznych potyczek rycerskich, wykorzystującą do walki kontrolery ruchowe, nie zdołała przyciągnąć inwestorów. Ostatecznie, niemal dokładnie w rok od zawieszenia prac, Neal Stephenson – autor powieści science-fiction, będący jednocześnie pomysłodawcą produkcji – poinformował o anulowaniu Clang.

W poście na stronie projektu w serwisie Kickstarter pisarz tłumaczy przyczyny niepowodzenia przedsięwzięcia, biorąc sporą część winy na siebie. „Skupiłem się na historycznej poprawności bardziej niż na grywalności, która mogłaby zwabić potencjalnego wydawcę”, pisze o powodach, dla którego prototyp Clang nie zdołał wywołać zainteresowania inwestorów. Po tym, jak we wrześniu ubiegłego roku ekipa Subutai Corporation wyczerpała budżet (526 tysięcy dolarów) zapewniony przez crowdfunding, część członków studia poniosła spore straty finansowe, dokładając fundusze z własnej kieszeni. Stephenson twierdzi, że poświęcenie i zaangażowanie zespołu zapewne poruszyłoby nawet tych, którzy stracili pieniądze, wspierając kampanię na Kickstarterze, jednak nie wystarczyło to, by tytuł otrzymał zastrzyk gotówki od inwestora czy znalazł wydawcę. Oczywiście autor zapewnia, że taki rozwój wypadków może jeszcze mieć pozytywne skutki, jednak trudno uznać to za cokolwiek innego, niż próbę zyskania sympatii rozgoryczonych fanów.
Oczywiście anulowanie projektu musiało wywołać wściekłość tych, którzy zainwestowali w Clang dwa lata temu. Ponad dwudziestu inwestorów już wystąpiło o zwrot pieniędzy i Stephenson zapewnia, że zostały one oddane. Jednak teraz – po definitywnym zakończeniu prac – Subutai Corporation będzie się zapewne musiało zmierzyć ze znacznie liczniejszymi głosami niezadowolenia. Studio próbuje ratować sytuację, tworząc listę REVERB, dzięki której osoby, które zaangażowały się w kampanię gry na Kickstarterze będą mogły otrzymać bonusy w przyszłych projektach tego zespołu. Trudno jednak spodziewać się, by to załagodziło rozgoryczenie fanów – przeglądając komentarze pod postem można napotkać mnóstwo żądań o zwrot pieniędzy. Wygląda na to, że niemożność znalezienia inwestorów może być jedynie początkiem problemów finansowych, jakie przyniesie swoim twórcom Clang.

Niepowodzenie Clang może zaskakiwać, bowiem projekt był sygnowany nazwiskiem znanego autora, a w filmiku promującym zbiórkę na Kickstarterze wystąpił sam Gabe Newell. Ponadto, jak przyznał sam Stephenson, gry oparte o pojedynki na arenie nie są aż tak kosztowne, jak produkcje z otwartym światem czy rozbudowaną fabułą. Jakiekolwiek nie byłyby przyczyny – gracze, którzy już podekscytowali się na myśl walki mieczem przy użyciu kontrolerów ruchowych zapewne będą musieli poczekać, aż ktoś inny podchwyci ten pomysł. Niestety, biorąc pod uwagę długą i bolesną agonię Clang raczej trudno sobie wyobrazić, by było do tego zadania wielu chętnych.

- Kickstarter
- Subutai Corporation
- Neal Stephenson
- PC
Kalendarz Wiadomości
Komentarze czytelników
HUtH Legend

Kurcze, a ostatnio z głębin mojego mózgu przeszło wspomnienie, że coś takiego było i się zastanawiałem, jak tam Nealowi idzie... No i klops.
Flyby Legend

Przyznam się że wcześniej nie zwróciłem uwagi na "Clang" i na to że "firmuje" go Neal Stephenson którego wysoko cenię jako pisarza.. Wyobrażałem sobie że jako autor dobrych tytułów, powinien mieć nieco "szersze horyzonty", także w dziedzinie gier ;) I spotkała mnie niespodzianka, raczej przykra.. Bo jak by taka gra była, to pewnie bym jej nie kupił ;)
zanonimizowany23874 Legend
another one bites the dust
Saed Konsul

Kickstarter nie jest ani sklepem, ani inwestycją. To platforma pomocowa, coś jak dawniej mecenat - ludzie wykładają pieniądze dla twórców w nadziei, że ten stworzy coś fajnego, a nie w oczekiwaniu na zarobek z wyłożonej kasy. Takich bezmyślnie rzucających kasą bez realnej oceny możliwości realizacji projektu jest mimo wszystko niewielu. Mimo wszystko każdy, nawet najlepiej zapowiadający się projekt to jednak jakieś tam ryzyko i w przypadku klapy nie ma co płakać nad tymi paroma straconymi $.
Thun Senator
Brawo.. kolejny "sukces", i jeszcze wiele podobnych historii niestety usłyszymy.
Może w końcu ludzie się opamiętają i przestaną rzucać pieniędzmi na lewo i prawo tylko dlatego że ktoś powie "mam super pomysł, dajcie kasę a...". Może w końcu się nauczą że to nie jest kupowanie gotowego produktu. Więc wszystkie ewentualne roszczenia o zwrot pieniędzy, mogą sobie wsadzić gdzieś i nawet najlepszy prawnik nic tu nie pomoże.