Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 22 marca 2013, 09:57

autor: Łukasz Szliselman

Star Wars: The Old Republic w modelu free-to-play przeżywa drugą młodość. Twórcy szykują kolejne zmiany

W ciągu czterech miesięcy od wprowadzenia opcji free-to-play do Star Wars: The Old Republic, założono 2 miliony kont. Liczba aktywnych graczy stale rośnie, w związku z czym studio BioWare dokłada starań, by nadal rozwijać swój produkt. Co twórcy zrobili do tej pory i jakie mają plany na przyszłość?

Rise of the Hutt Cartel przyniesie garść nowości do Star Wars: The Old Republic - Star Wars: The Old Republic w modelu free-to-play przeżywa drugą młodość. Twórcy szykują kolejne zmiany - wiadomość - 2013-03-22
Rise of the Hutt Cartel przyniesie garść nowości do Star Wars: The Old Republic

Przekształcenie Star Wars: The Old Republic ze stricte płatnego tytułu w MMO z opcją free-to-play zdecydowanie wyszło mu na dobre. Od listopada 2012 roku utworzonych zostało ponad 2 miliony kont, a jeśli wierzyć Jeffowi Hickmanowi – producentowi wykonawczemu ze studia BioWare – codziennie do zabawy dołączają tysiące nowych graczy.

Jednak abonament nie był główną bolączką SWTOR-a. Fani narzekali przede wszystkim na pewne aspekty rozgrywki, m.in. na nudę (w wypadku postaci na maksymalnym, 50 poziomie) oraz na to, że znalezienie chętnych do wspólnej gry zajmowało zbyt dużo czasu. Problem pogłębił się jeszcze bardziej, gdy gracze zaczęli masowo odchodzić. BioWare wyszło naprzeciw tym skargom na trzy sposoby. Przede wszystkim wprowadziło opcję free-to-play, dzięki której serwery znów tętnią życiem. Ponadto regularnie wypuszczane są aktualizacje z nową zawartością i wieloosobowymi eventami. Trzecią nowością jest system wyszukiwania grupy. Gracze nie muszą krzyczeć na czacie, że potrzebują pomocy – wystarczy zgłosić chęć wzięcia udziału w jakiejś misji i opisać rolę swojej postaci, a gra automatycznie przydzieli szukającego do grupy. W praktyce jednak nie sprawdza się to najlepiej. Wiele osób nie ma ochoty bezczynnie czekać na swoją kolejkę, przez co na czacie dalej roi się od pokrzykiwań zaczynających się od „LFG”.

Kolejne zmiany są już w drodze. Tej wiosny nadejdzie pierwsze płatne rozszerzenie fabularne do SWTOR-a o podtytule Rise of the Hutt Cartel, który przyniesie sporo atrakcji, skierowanych głównie do weteranów gry – m.in. podniesie limit poziomów doświadczenia i doda nową planetę, Makeb. Wkrótce za odpowiednią sumę Cartel Coins (waluta kupowana za prawdziwe pieniądze) będziemy mogli zmienić wygląd, a nawet rasę postaci (pojawią się kotopodobni Catharowie – pamiętacie Juhani z Knights of the Old Republic?). Po drodze możemy spodziewać się innych, mniejszych usprawnień, takich jak możliwość zakładania i zdejmowania kaptura, czy ulepszenie systemu mikropłatności.

Choć SWTOR nadal jest daleki od ideału, większość zmian, jakie wprowadza BioWare zmierza w dobrym kierunku. W każdym razie, twórcy nie mają zamiaru poprzestać na tym, co osiągnęli do tej pory i obiecują stale rozwijać grę.