Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 11 września 2012, 10:24

autor: Kamil Zwijacz

Windows 8 umożliwi granie w chmurze

Microsoft podpisał umowę z kalifornijską firmą Agawi, na mocy której nowy system operacyjny giganta z Redmond – Windows 8 - umożliwi granie w chmurze. Usługa działać będzie na wszystkich urządzeniach z zainstalowanymi „Okienkami”.

Windows 8 umożliwi granie w chmurze - ilustracja #1

Microsoft poinformował, że podpisał umowę z Agawi, kalifornijską firmą zajmującą się graniem w chmurze. Dzięki temu kontraktowi Windows 8, nowy system korporacji z Redmond, pozwoli bawić się ulubionymi produkcjami bez potrzeby ściągania danych na dysk, chodzenia do sklepu czy posiadania mocnego sprzętu. Wszelkiej maści tytuły uruchomimy nie tylko na komputerach, ale także na tabletach i smartfonach, działających pod kontrolą najnowszego mobilnego systemu operacyjnego Windows Phone 8, dzięki Windows Azure (platformie-chmurze Microsoftu).

Obie firmy zapowiadają szerokie spektrum gier - od społecznościowych produkcji po hity klasy AAA. Jednocześnie zapewniono deweloperów, że ich dzieła bez problemu ruszą w tej technologii.

„Deweloperzy gier chcą skupić się na tworzeniu, nie martwiąc się o zaplecze i platformę. Z Windows Azure, Agawi umożliwi łatwe i przystępne tworzenie gier na wiele platform. Windows 8 zapewni graczom szybkie, płynne i bezkompromisowe doświadczenia.” - powiedział Walid Abu-Habda, wiceprezes Microsoftu.

Windows 8 umożliwi granie w chmurze - ilustracja #2

Sony kupiło Gaikai, OnLive przeżył poważny kryzys, a Microsoft zainteresował się dopiero rozkręcającym się graczem, który największe sukcesy, jak do tej pory, odnosił na poletku iOS (iPad). Mimo wszystko z usług firmy Agawi korzysta już 3 miliony klientów, a samo granie w chmurze chyba dopiero zaczyna wchodzić w fazę prawdziwej rewolucji. Do zaistniałej sytuacji można też odnosić się w kontekście następcy Xboksa 360, który być może już na starcie zapewni taką formę dystrybucji gier. Ewentualnie obecny model dostanie dedykowaną aplikację i dzięki temu producent nie będzie musiał inwestować ogromnych pieniędzy na wprowadzenie nowego sprzętu na rynek. Jednak zamiast wróżyć z fusów, najprościej będzie poczekać na dalsze wydarzenia. Zobaczymy, co z tego wyniknie.