Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 21 czerwca 2011, 18:08

autor: Aleksander Kaczmarek

1C Company o problemach ze sprzedażą pecetowych gier w tradycyjnych sklepach

Spadek sprzedaży pecetowych wersji gier w tradycyjnych sklepach to wina handlowców – uważa Darryl Still. Na łamach serwisu CVG dyrektor wydawniczy brytyjskiego oddziału koncernu 1C Company zapewnił, że rynek tytułów przeznaczonych na komputery PC ma się całkiem dobrze, a dystrybucja elektroniczna skutecznie rekompensuje straty spowodowane krótkowzroczną polityką dużych sieci handlowych.

Spadek sprzedaży pecetowych wersji gier w tradycyjnych sklepach to wina handlowców – uważa Darryl Still. Na łamach serwisu CVG dyrektor wydawniczy brytyjskiego oddziału koncernu 1C Company zapewnił, że rynek tytułów przeznaczonych na komputery PC ma się całkiem dobrze, a dystrybucja elektroniczna skutecznie rekompensuje straty spowodowane krótkowzroczną polityką dużych sieci handlowych.

Gry spod szyldu 1C Company zaczęły gościć w ofercie Steamu już kilka lat temu. Daryll Still twierdzi, że było to bardzo korzystne posunięcie. Jego zdaniem w Valve pracują ludzie związani z dewelopingiem gier na pecety, którzy doskonale znają problemy, z jakimi borykają się wydawcy. Korzystne rozwiązania biznesowe oraz wysokie kryteria jakości są w tym przypadku kluczem do sukcesu.

1C Company o problemach ze sprzedażą pecetowych gier w tradycyjnych sklepach - ilustracja #1

- Jako platforma [Steam] jest łatwy do przystosowania i nadąża za czasem oraz technologiami. Cechuje się też dużą elastycznością. Inną ogromną korzyścią jest to, że zapewnia większe dochody szybciej niż tradycyjny model sprzedaży, co pod względem zyskowności i płynności finansowej dla firm jak nasza, okazuje się bardzo pożądane.

Still twierdzi, że wydawcy tacy jak 1C Company mają problemy z przebiciem się w tradycyjnych sklepach. Dotyczy to zwłaszcza rynków w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych. Jako przykład podaje King's Bounty: Legenda. Za oceanem pudełkowa edycja gry rozeszła się w nakładzie zaledwie 2,5 tys. egzemplarzy. Tymczasem zainteresowanie jej elektroniczną wersją, a także sequelem i dodatkami, przełożyło się na sprzedaż 250 tys. kopii.

Według Darylla Stilla, dystrybucja cyfrowa pozwala producentom i wydawcom rekompensować straty wynikające z niechęci tradycyjnych sprzedawców do pecetowych tytułów. Nie znaczy to jednak, że gry na PC całkowicie znikną ze sklepów. Zdaniem dyrektora wydawniczego 1C UK w tej formie dystrybucji wciąż dobrze będą sobie radzić edycje specjalne, zawierające dodatki niemożliwe do nabycia w postaci elektronicznej – np. koszulki.

- Miejmy nadzieję, że sklepy sprzedające gry konsumentom z masowego rynku zawsze będą istnieć, ale moim zdaniem lepiej przysłużą się one klientom, jeśli będą budowane wokół graczy-entuzjastów - przekonuje Still.