E3 2004 - Epilog
Nie żebym się czepiał, bo generalnie artykuł fajnie się czyta, ale wkradły się do niego (a konkretnie do części poświęconej przygodówkom) dwa rażące błędy:
"...zdecydowali się zmienić koncepcję gry i przyrównać ja bardziej do Broken Sword 3 i Tomb Raider: Angell of Darkness, niźli do swojej poprzedniczki."
Bzdura. Dreamfall z TR nie będzie mieć absolutnie nic wspólnego! Co więcej, zgodnie z zapewnieniami serwisu AdventureGamers, którego wysłannicy BYLI na tegorocznych targach, ROZMAWIALI z Ragnarem Tornquistem i WIDZIELI grę w akcji ma być ona nawet bardziej "adventure" od Broken Sworda 3. A że NIEKTÓRE serwisy na obecnym etapie wrzuciły Dreamfalla do szufladki action-adventure? To już temat na zupełnie inną dyskusję.
"Fabuła skupia się na Zoe Castillu, dwudziestoletnim oszołomie..."
Nie Castillu, tylko Castillo (to "ona", a nie "on"). Zanim zacznie się pisać o danej grze warto choć raz rzucić okiem na jej oficjalną stronę... :/
BTW, pisząc o "reaktywacji" można też było napisać kilka zdań o Still Life (nowym point & clicku Microids na enginie Syberii) i Fahrenheit (przygodówka z elementami akcji a'la BS3 twórców Omikron: the Nomad Soul). Obie gry były bez wątpienia WAŻNIEJSZYMI wydarzeniami na tegorocznych targach, niż Aura, czy kolejna część CSI.
EDIT:
Oczywiście nie CSI, tylko Law & Order.
na Zoe Castillu, dwudziestoletnim oszołomie
co to ten Kokosz pitoli za głupoty - na Zoe Castillo, nie Castillu i jeśli nazywasz kobietę oszołomem, to dziękuje wysiadam....
Chyba komuś "żyłki pękły" bo sprostowania jak nie było tak nie ma :O
Oj nie wdzięczna praca pisanie takich artykułów. Czyta się dobrze, ale jest ale...
True is out there...
Żyłki nie pękły, tylko nikt "na takim poziomie" nie będzie rozmawiał :-P