Xbox 360 o krok bliżej grobowej deski, Microsoft zapowiedział wyłączenie sklepu
A jak to wyglada z grami? Czy jezeli posiadam gry na 360, to moge w nie zagrac na najnowszym xbox?
Czyli wychodzi na to ze jezeli taka konsola sie zepsuje to, a w przyszlosci czesci zamienne (nie wspominajac o nowych konsolach) znikna lub beda na tyle niedostepne lub drogie to bede mial kupe bezuzytecznych gier.
Wniosek mam z tego taki ze nie oplaca inwestowac w konsole.
Jeśli te gry są na liście wstecznej kompatybilności to tak wkładając płytę do One, OneX czy Series X gra pobierze się z serwerów i będziesz mógł grać na nowych Xboxach często z poprawkami jak rozdzielczość czy klatki na sekundę.
Ktoś tu chyba czyta jedynie nagłówki. W artykule jest wyraźnie zaznaczone, że gry będą wciąż dostępne do pobrania.
Special Boy jest naprawdę "special" bo wprowadza cię w błąd. Jeśli kupiłeś gry cyfrowo, będziesz miał je w swojej bibliotece. Więcej, jeśli dane gry będą obsługiwane w kompatybilności wstecznej to ograsz je na Xbox One i Series X/S. Tyle w temacie.
We wstecznej dostępne jest tylko 616, a gier na 360 grubo ponad 2k.
Więc jak nie kupisz teraz cyfry, to wiele z tych gier już nie będziesz miał okazji zagrać legalnie, bo nie wszystko jest na płytach.
Xboxa 360 jeszcze idzie naprawić, nawet za wiele wiele lat, bo części są powszechne, ale takiego Xbxoa SS czy X już nie.
Nawet teraz jak padnie Ci dysk po gwarancji, to konsola idzie do kosza.
MS zrobił kardynalny błąd projektując nową generacje - ID Płyty i ID napędu wrzucił na dysk systemowy, a nie jak to sięrobi od zawsze, w osobnej kości.
Jak padnie dysk, a konkretnie jego kość pamięci, to żaden serwisant nie będzie w stanie naprawić konsoli, bo ID ma tylko sam Microsoft.
Gry ktore kupowalem lata temu na PC wciaz mam na plytach i wciaz moge je wlozyc do mojego obecnego PC i odpalic.
W przypadku konsoli, jak sam napisales gier w wstecznej kompatybilnosci jest 616 na ponad 2k. Czyli 1400 ktore moglbym miec na polce juz nie zagram.
Zadałeś pytanie o treści:
A jak to wyglada z grami? Czy jezeli posiadam gry na 360, to moge w nie zagrac na najnowszym xbox
Gdybyś tylko przeczytał artykuł, wiedziałbyś że gry będą dostępne na nowszych urządzeniach.
Bzdury. To czy grę posiadamy na nośniku czy w formie cyfrowej nie ma żadnego znaczenia.
Tutaj można przeczytać pełną listę gier działających w ramach wstecznej kompatybilności:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_backward-compatible_games_for_Xbox_One_and_Series_X/S
Dodali jeszcze parę gier, których nie ma na tej liście.
Więc aktualnie jest 633 z Xboxa 360 z 2400, a z Xboxa 1 jest 63 z 1000.
worldofxbox.pl/backwardcompatibility/
Na serio są ludzie, którzy nie są w stanie odłożyć 30 zł (z 7 dolarów) miesięcznie, żeby sobie co 7 lat kupić tę nową konsole? xD Konsolarze to biedaki umysłowe
Tyle że x360 był fajny, a kolejne konsole są bezpłciowe. Gdyby teraz były nówki w sklepach za rozsądne pieniądze to bym sobie kupił.
Dziękuję. Miałem xbox 360 w czasach jego świetności. Powrót do niego wykluczam ponieważ mam XSX. Z gier wstecznej generacji mam Sacred 2 i Hexix i w zasadzie tyle. Powrót do biblioteki starszej generacji jest z lekka mówiąc niechciany czas na to poświęcać. Dziękuję za o za serie HALO i GEARS of WAR.
Bardzo kiepska wiadomość, bo w kontekście takiego giganta jakim jest Microsoft to utrzymanie serwerów sklepu kosztuje groszę, ewentualnie mogliby ograniczyć ich liczbę by zredukować koszty.
Dobrze chociaż, że te gry będzie ciągle można pobrać, i duża część działa we wstecznej, ale jak ktoś obliczył to jakieś 200 tytułów po prostu przepadnie...
Jak niby przepadnie? Dopóki masz konsolę, to możesz w nie sobie grać. Nadal są wersje fizyczne.
Ogólnie to przepadnie jakieś 1000 gier, bo tylko około 1400 miało wersje retail disc.
1000 było tylko w wersji cyfrowej, więc ich już się nie kupi. Ale to i tak pewnie jakieś krapy.
"w kontekście takiego giganta jakim jest Microsoft to utrzymanie serwerów sklepu kosztuje groszę"
To znaczy ile? Jeśli by tak było, to by go trzymali. To raczej mylne wyobrażenia - gigantyczna infrastruktura musi się zwracać, a podejrzewam, że kupujących jest jakiś promil w stosunku do tych, którzy korzystają z tego co już kupili.
"mogliby ograniczyć ich liczbę by zredukować koszty."
No to właśnie to zrobili - ograniczyli możliwość zakupu i trzymają to co już zostało zakupione.
No w sumie po tylu latach, to co się dziwić? To nie jest poprzednia generacja, tylko 2 generacje do tyłu.