Wyniki sprzedaży gier i konsol w Japonii; Wii przekracza granicę 3 milionów sprzedanych egzemplarzy
Nawet w Japonii Nintendo robi miazgę z Sony. Wii sprzedaje się 8 razy lepiej niż PS3, a na liście gier nie ma ani jednej pozycji dla PSP, czy PS3.
Mam nadzieję że Albz nie popełni sepuku:-)
Kto by pomyślał że ten stary filmik będzie taki proroczy:-D
http://www.youtube.com/watch?v=MFoyp71xw3w
Mam lepsze rzeczy do roboty :D
Family Finance Diary - DS - 47.000 - (47.000)
Niezłe, sprzedaż na poziomie Ninja Gaiden Sigma.
"Co ciekawe, Dual Screen dobił już tym samym do granicy... 18 milionów sprzedanych egzemplarzy."
Patrząc na te liczby zaczynam się zastanawiać czy ci Japończycy przypadkiem nie mają po 2-3 sztuki (w domu, w pracy, po sztuce dla dziecka etc.), ewentualnie po protu nie wyrzucają ich kiedy im się ekranik porysuje.
Tez tak myslalem, bo zawsze wydawalo mi sie ze Japonia nie jest duzo liczebniejszym krajem niz Polska... A jednak ponad 120 mln ludzi tam mieszka... Czyli zaledwie co dziesiaty ma DS :)
piotr -> patrzac na twoje porownanie przyszlo mi na mysl, ze sony idac za ciosem mogloby sprzedawac lizaki po 1$, i zmietliby z ziemi N pod wzgledem sprzedanych sztuk. a ja im dziekuje ze nie proboja sprzedawac gier moim rodzicom ani dzieciom (przynajmniej nie w takiej ilosci), tylko mi :)
Azzie - ja jednak jestem tymi 18 milionami zdziwiony mimo iż wiem że tam 120 milionów luda mieszka.
Dokładniej nie co dziesiąty a niemal co siódmy.
Czyli, pomijając zamożność, w Polsce mogłoby to-to mieć ponad 5 milionów ludzi - jakieś 30-40% (precyzyjnych danych nie pamiętam) gospodarstw domowych, zatem DSów nie mieli by tylko dziadkowie i emeryci.
PS3 po prostu zmiażdżył X360 ilością sprzedanych egzemplarzy. Dlaczego 360-tki poszło tylko 2.900 sztuk, a Sony opchnął ponad 4,5 raza więcej swoich konsol?
Rybha ---> Konsolka M$ nigdy nie była zbyt mile widziana a u skośnookich, co ma poprawić studio Mistwalker. Z resztą już częściowo poprawiło tworząc Blue Dragon, który wzmocnił pozycję x-klocka w Japonii. Ja jednak i tak czekam na ich kolejny produkt - "xbox'owego Final Fantasy" - Lost Odyssey
Japończycy lubią takie gówniane zabawy jak wymachiwanie pilotem. Oni się cieszą byle czym.Z resztą u nich kupić taką konsolę to jak dać dzieciom cukierki, tak że czemu mają nie kupować.???