Tylko 9% polskich graczy kupuje więcej niż trzy gry rocznie - raport organizacji ISFE
Skoro już jesteśmy przy osobach okazjonalnie korzystających z tego typu rozrywki to warto wspomnieć, że 58% grających rodziców bawi się grami wideo ze swoimi dziećmi
Nieźle.
A co do PEGi
Moi rodzice nigdy nie patrzyli na PEGI i na to w co gram, i jakoś nadal nie zabiłem nikogo, ani nie pokroiłem psa :).
Nie chcę mi się coś w te 9% wierzyć, z graczy których znam każdy jeden kupuje więcej niż 3 gry na rok.
W pierwszej połówce tego roku udało mi się kupić 8 premierowych produkcji.
Ale druga połowa roku będzie bardziej obfita, więc i zakupów będzie więcej.
Ilość moich zakupów zależy tylko od urodzaju danego roku w dobre premiery.
Naturalnie nie kupuję wszystkiego jak leci, swój gust mam :)
Co by nie mówić 16 godzin bądź więcej tygodniowo to jednak całkiem sporo i myślałem, że odsetek graczy poświęcających tyle czasu na granie w Polsce jest niższy. Wiadomo, nie można traktować objętej badaniem grupy jako reprezentatywnej ale mimo tego dla mnie to jednak trochę zaskakujące wyniki, w odniesieniu do Polski oczywiście.
Zaliczam się zatem do mniejszości w każdej kategorii. Na graniu spędzam około 20 godzin tygodniowo (po ok. 2 godziny w dni robocze, reszta w weekend). Kupuję sporo ponad 20 gier rocznie (kiedyś postanowiłem sobie, że będę kupował 1 grę na miesiąc ale przeważnie kończy się na 2 lub 3...).
Zróbcie ceny jak na Zachodzie, żeby PC gry kosztowały 50 PLN, a konsolowe 60, to będę kupował częściej...
Ceny jak na zachodzie? A proszę bardzo, nówki premierowe PC 40-50 € lub 25-30 funtów, taniej niż u nas?
Ja to gram 16h dziennie:P
Zróbcie ceny jak na Zachodzie
Jak zrobią ceny jak na zachodzie to nikt nie będzie kupował.
Zdenio, jest wiele gier na PC po 50zł, może nie najnowsze superhity, ale za granicą (np. w Niemczech) cena jednej noosci na PC to koło 40euro(mój tata tam pracuje, wujek mieszka z rodziną to wiem), czyli 160zł! Oczywiście jest taka różnica: tam się zarabia średnio 2tys. euro, u nas 2 tys złotych, u nas gra kosztuje koło 120zł, a tam 30 euro, więc procentowo sobie policz ile tam jest taniej. Jednak wnerwia mnie gadanie: przeliczajcie te ceny normalnie, to będzie taniej. Jakby przeliczać wg. kursu to byłoby drożej. Co do kupowania gier, to ja w tym roku nabyłem Heavy Rain, Just Cause 2, Alan'a Wake, Crackdowna(jedynke), Zelde Spirit Tracks, SCC. 7 tytułów już, a dopiero lipiec będzie.. ;p Co do zeszłego roku to z pamięci powiem tyle: Batman, ACII, Uncharted 1, Uncharted 2, inFamous, no i w ogóle PS3 Slim. Jeszcze więcej gier bo pewnie na Xboxa coś więcej kupiłem i na DS;a też, ale czy ja to pamiętam? Ja zazwyczaj kupuję gry na początku roku po świętach i jeszcze mam urodziny, a potem na koniec bo też święta i jakoś kasa zawsze się znajduje. A co do czasu to różnie. Czasem gram znacznie więcej niż 16h tygodniowo, czasem prawie w ogóle, wszystko zależy ile mam wolnego czasu.
16 godzin?! Ja gram minimum 30 h tygodniowo. A gier rocznie kupuje 34 nowe i 1-2 używki
Kurde, to ja muszę nieźle zawyżać średnią gier per capita.
"Ja gram minimum 30 h tygodniowo."
Fajnie, jakiś medal Ci się należy. Sęk w tym, że są tacy, to nie żart, którzy mają jeszcze życie nie wirtualne.
Ja rocznie kupuję ze 30.
Niechce mi się wierzyć że 91% graczy kupuje ledwie 3 gry rocznie.
16 godzin tygodniowo to bardzo dużo, i jak ktoś gra mniej to nie znaczy od razu że jest casualem. Bo to że Wy macie wakacje i możecie grać 24/7 nie znaczy że każdy tak ma.
Kreek-->Btw.ty też masz wakacje:)Jak 90%< gola z resztą:)
owszem mam, ale rozumiem, że ktoś nie ma bo pracuje, i ma też wiele innych rzeczy do roboty niż granie. a nie, już takiego wyzywają od casuala, bo przecież tylko 2 razy w tygodniu konsole włącza.
Jakieđ krzywe te wyniki, to jakaś bzdura że tylko 9%. A patrząc na Steam'y znajomych i widząć po 50/60/90/120 godzin na 2 tyg to nie wierze że tylko 8% gra powyżej 16godz tygodniowo, pewnie sie ludzie nie przyznają...
Nie ma znaczenia czy siedzisz 20, 50 czy 100 godzin w tygodniu, gowno zawyzasz. Sztuka to sztuka, zawyzac mozesz sredni czas spedzania przy kompie, ale % ludzi siedzacych powyzej 16h jest wciaz ten sam. Ty jestes tylko +1.
Badanie ciekawe, choć mam wątpliwości jeżeli chodzi o reprezentatywność grupy badawczej. 5800 ankietowanych w 18 krajach. To daje nieco ponad 300 osób w każdym. Jakby tego było mało, próba musi odpowiadać jeszcze innym wskaźnikom - wiek, płeć, wykształcenie, miejsce zamieszkania, zamożność itd.
Trudno powiedzieć jaką metodologią posłużyli się badacze, ale przy próbie rzędu 300 osób ciężko o wiarygodne statystycznie wyniki.
W Fallout 3 gram od dwóch dni, na Pustkowiach spędziłem już 26 godzin D:!
Czemu się dziwicie wynikom, skoro te badania zostały przeprowadzone na mało reprezentatywnej grupie na zasadzie brania ludzi z ulicy.
Jeb*ć pegi a ja kupuje około 12-14 gier rocznie.
Niezłe wyniki, ja tylko na Steamie w tym tygodniu wyrobiłem 230 % normy :) Od początku roku kupiłem około 60-70 gier, z czego może 70% były używkami. Dziwne badania... nie wierzę że ktoś w ciągu roku statystycznie tylko 3 gry kupuję (no, jeszcze szanse są na konsolach, ale nie na PC).
Ja w tym roku kupiłem już 6 gier :p
Ja tam w te 9% wierzę. Kumple, którzy widzą u mnie na półkach gry dziwią się, że nie mam na co wydawać pieniędzy. A ja po prostu mam taki nałóg, choć połowy z tych gier jeszcze nie wkładałem do napędu:P Ale wakacje są, sesja za plecami więc czas nadrabiać :)
U mnie ta średnia idealnie się zgadza!W ubiegłym roku kupiłem 3 gry na PC,a w tym będzie chyba tak samo.
@Zdenio[8]
Jakby gry kosztowały tyle co na zachodzie to byś płacił za wszystkie po ok 200 PLN
@Nolifer[10]
16 godziny gry przez dwa dni? Rozumiem że jesteś darmozjadem który nie pracuje a tylko wyciąga rękę po kasę na gry i sprzęt a przy tym nie ma za wielu przyjaciół bo niby kiedy się z nimi spotykać
@matek650[14]
rozumiem że jak jest 31 grudnia a Ty masz kupionych tylko 33 gry to koniecznie biegniesz po kolejną żeby było te 34 na rok :-)
@ja33no[23]
Żeby Cię Słońce na tych pustkowiach nie przegrzało choć już i tak chyba za późno, odsłoń żaluzje to chociaż zobaczysz prawdziwe Słońce
@vita[25]
Takie coś mógł napisać tylko jakiś matoł
Wyniki badań Was dziwią ale postarajcie się zrozumieć że nie jesteście przeciętnymi graczami tylko miłośnikami. Graczem jest również moja siostra która zagra czasami w jakiś Hack&Slash ale w życiu może dwie gry kupiła, jeżeli Wasz Tata zagra raz w miesiącu w FIFĘ to też jest graczem a może kupuję tylko nową FIFĘ co roku co daje jedną kpię gry na rok.
Podejrzewam że żaden z Was nie wydaje co miesiąc powyżej 5000 PLN na tuning samochodu ale skoro kupiliście auto i macie prawo jazdy to też jesteście kierowcami tak jak kierowca wyścigowy czy fan tuningu.
Łapiecie??
Pomimo pracy, silowni i dziewczyny... wyrabiam norme jakichs 20h grania tygodniowo. Praktycznie same nowosci - a ostatnia gra, jaka kupilem, byl painkiller jakies 5 lat temu xD
nie wiedzialem ze jestem wymierajacym gatunkiem :(
Ja w tym roku kupiłem około 10 gier, dziwie sie, że z badań wyszedł tak mały procent. Może to byc spowodowane tym, że ludzie też ściągają piraty z neta.
Ciężko uwierzyć w to rozglądając się w gronie własnych znajomych, którzy grają... Mimo że nie mam zbytnio czasu na granie - to w tym roku kupiłem już do tej pory więcej gier niż 3...
Chyba że należy to odbierać jako - kupiłem 3 - spieraciłem 10...
ja już do tej pory kupiłem 3 gry z tego co pamiętam a koniec roku jeszcze daleko. A w wrześniu i październiku jest aż za dużo dobrych premier gier.
Tylko 9%? Nie chce mi sie wierzyć, każdy kumpel jakiego znam i jest graczem lekko kupuje z 5 gier na rok. Osobiście ja kupuje gdzieś około siedmiu bądź ośmiu gier na pół roku więc te wyniki na pewno nie odzwierciedlają tego jak jest na prawde.
Poważnie mówiąc - pewnie badania uwzględniają tylko gry nabyte w dużych sklepach lub wysyłkowo u dystrybutorów. Zapewne wszelkie allegra itp. pod uwagę brane nie są. A gdzie konsolowcy przeważnie kupują gry? Na allegrosie ;)
Ja tylko BF BC2 w tym roku zakupiłem :) i gram po dziś dzień.
Ja kupuję sporo (tak około 10 rocznie), ale głównie re-edycje, gdy są w cenie 20-70zł (można wyłapać doskonałe okazje, np. cała seria Company of Heroes za 69zł). Premierówki nabywam rzadko, w tym roku kupiłem (z premierowych) tylko AC2, a teraz mam ciśnienie na Singularity - lubię takie oldshoolowe strzelanki, już się takich prawie nie robi :/ (poza Ravenem i ID Software - oni robią tylko takie :D).
EDIT
===
Tak pomyślałem, że jeżeli doliczyć gry z czasopism (bo to też w końcu pełnoprawne produkcje, za które się płaci), to łącznie może wyjść z 50 produkcji rocznie (CDA = średnio 3,4 pełniaki x 12 miesięcy...).
Ja na tydzień gram ok 40-50h. Teraz Xfire mi pokazuje, że mam "przegrane" 43h w ciągu ostatnich 7 dni (czemu to tak źle brzmi? :P) Ostatnia gra, którą kupiłem to był Batman:AS w premierowej edycji (jeśli się nie liczy też abonamentów w grach MMO ;)
[42]
No, skoro liczyć CDA to koło 45 gier kupuję + 13 czasopism na rok ;)
Ooo, nie wiedziałem że należę tylko do 9%...
Ja w tym roku kupiłem BC2, Splinter Cell'a Conviction i Wolverina. Średnio 3 gry na rok :)
No to należę do tych 9%. A co do Polski niech zapytają ile ludzi gra w tibie i metina, a ile w normalne gry. Wynik byłby z 90%-10% ....
Kupowałbym więcej gier, gdyby były tańsze. Trochę ciężko jest mi wydać ok. 100zł na grę, ale z 7 dyszek mogę wyłożyć jeżeli gra jest naprawdę fajna.
ja na tydzień gram 60-73 h xD
I chyba jestem w tych 9% chociaż gier zazwyczaj kupuje więcej xD
Ceny jak na zachodzie? A proszę bardzo, nówki premierowe PC 40-50 € lub 25-30 funtów, taniej niż u nas?
Tylko wyobraz sobie, Angole zarabiaja w, i tu Cie moze zaskocze w funtach i takie 30 funciakow dla niego to jak 30 zl dla Polaka.
Jeśli chodzi o kupowanie z polskich sklepów to nabywam 0 gier rocznie.
Ale jak popatrzymy na Allegro i Steam to ze 20 będzie.
Heheeh srednia godzin przesiedzianych przed klompem u mnie sie w ogóle nie zgadza.
Wg. Xfire w ciagu ostatnich 7 dni przesiedzialem az 30H przed monitorem a odkad zalogowalem sie na Xfire przegralem prawie 3260H ktos policzy ile to lat ?? :D
A pewnie 50% z tych 9% to ludzie z poligamii, GOLa i grrr :)
Haha... 3 gry rocznie?!?!? Ja kupuje 3 gry miesięcznie! :D I jestem z tego dumny! :) Jak nie na PS3 to na PC i tak w kółko xD
To ja w tej 9 się nie mieszczę niestety :) w sumie do dziś ( od stycznia 2010 ) kupiłem 8 gier na PS 3 i 5 na PC
@Dead Men ---> pokaźna liczba.... ale trzeba zauważyć, że w większości tzw. "gracze" w Polsce to dzieci/młodzież i nie stać ich na gry, dlatego ściągają, bądź kupują(ale) małą liczbę gier.
Myślę, że z piractwa się wyrasta i po prostu z czasem coraz mniej się ściąga, a więcej kupuje.
99% polskich graczy ściąga więcej niż 5 gier rocznie
Gry sciagaja maloletni zlodzieje a nie gracze.
Na szczęście, statystyczny gracz nie istnieje, :) przestańcie wierzyć w te banialuki.
Te trzy gry rocznie to pewnie 3 dodatki do Simsów i to wszystko :)
Nie wiem o co chodzi w tym steamie. Raz to ściągnąłem ale wszystko po angielsku i przy
grach podane są jakieś ceny w $. W sumie nic nie udało mi się pobrać.
Zdecydowanie wole ściągać gry przez uTorrent, wszystko idzie szybko i bez żadnych problemów.
Naprawdę polecam, miesięcznie nabywam przez ten program jakieś 5 gier, więc również zawyżam średnią ;p
Panowie...umówmy się, że ludzie kupujący 3 gry rocznie nawet nie znają takich serwisów jak ten. O czym mowa w ogóle... ;)
Ja kupuję więcej gier ;p i siedzę więcej na kompie ;D
@SebaOnePL - Ta, jasne :P Gratuluję myślenia. W Niemczech średnio zarabiają 2k euro, u nas 2k PLN. Dla Niemca 50 euro to tyle, co dla mnie 50 PLN. I o to mi chodzi. Wychodzi więc, że Amerykanie/ludzie ze strefy euro mają gry i konsole (podobnie zresztą jak samochody, gitary etc.) taniej.
ludzie śmiać mi sie chce jak widze 30 gier na rok kupionych , lepiej kupić jakieś porządne buty lub odzież , 4 gry kupiłem w tamtym roku na X360 starczy w tym roku mam za free forze 3 i halo 3 odst
Gram od około 2000 roku. Kiedyś kupowałem dość dużo, teraz może raz na pół roku.
Jak chcę akcji, mam Counter Strike: Source.
Jak chcę dobrą strategię, mam W3.
Jak chcę kontaktu z innymi graczami, pozostaje WoW.
Jak chcę pograć ze znajomymi na spotkaniu, mam LBP.
... itd.
Niemłode gierki? Cóż. Dziś ze świecą szukać rewolucyjnych tytułów, do których chce się wracać. Można co roku kupować nowego CoDa czy MoH- pytanie, jak długo można radować się tylko tym, że poprawiono grafikę i dodano parę, i tak nierealistycznych, pukawek?
Mnie jeszcze tak granie nie wzięło żeby 30 gier co roku kupować, mi tam starcza z 5 na rok i tyle (jeśli jest oczywiście z czego wybierać)
W tamtym roku kupiłem Empire: Total War i MW2 - nie potrzebuje więcej. Przez cały rok grałem właściwie tylko w te dwie gry. Gry spiracone lub pożyczone przeze mnie w tamtym roku można wyliczyć na palcach jednej ręki ;] 3 gry rocznie to ogromna ilość - to prawie 300 zł wydatków na gry.
Nie zostało tutaj powiedziane że część polskich graczy używa i pobiera gry nielegalne. Co w związku z tym daję nam mniejszą frekwencję osób kupujących gry. Ale takie statystyki zawszę dają ogólny zarys tego co się dzieje u nas w kraju i na świecie.
Od początku roku zagrałem w cztery gry, bo reszta zwyczajnie mnie nie zainteresowała, ale zamierzam kupić parę dobrych tytułów, takich jak / Mafia 2 / Two Worlds 2 / Test Drive Unlimited 2 / Arcania: Gothic 4 / Fallout: New Vegas / Deus Ex: Human Revolution / Fable 3 / Thief 4 / Crysis 2 / Aliens: Colonial Marines / Need For Speed: Hot Pursuit / Max Payne 3 / Serious Sam 3 /
Lista spora i większość tych gier przypada na ten rok, ale widać, że koniec roku bedzie bardzo gorący dla rynku gier PC :)
Gdyby w Polsce podniosłoby się zarobki, a obniżyło ceny gier, to wyniki nie były by tak tragiczne...
Radanos [ gry online level: 19 - Pretorianin ]
Gdyby w Polsce podniosłoby się zarobki, a obniżyło ceny gier, to wyniki nie były by tak tragiczne...
A co ma piernik do wiatraka?
Gdyby wszystkie nowe gry chodziły po 80/90PLN to ten 9% zamienił by się na 29% lub wiecej gdybyśmy mieli większe zarobki . No ale cóż to tylko polska co zrobić?
Ja kupuję więcej niż 3 gry rocznie. Większość w dystrybucji cyfrowej (w promocjach oczywiście, bo nie jestem głupkiem by przepłacać), ale to co odp...ają wydawcy ze swoją pazernością zaczyna mi działać na nerwy. Jeśli ta pazerność będzie cały czas rosła (10$ online pass, wyższe ceny, więcej DLC, więcej DRM itp) to albo skończę z hobby grania, albo będę młócił w stare tytuły których jeszcze nie przeszedłem (a które kupiłem:).
Mam PS3 niecały rok i już mam 7 tytułów.
Tylko 9% 3 gry lub więcej rocznie? Strasznie mało. Dlaczego się mnie nie zapytali XD
Ja w tym roku kupiłem (premierowe, w sklepie/wysyłkowo) gry:
Steam - Aliens versus Predator Classic 2000, Wolfenstein 3D
Tradycyjnie w sklepie/wysyłkowo - Wolfenstein, Aliens vs. Predator (Edycja Kolekcjonerska), Metro 2033 (Edycja Kolekcjonerska)
:)
Ale już na kolejne miesiące br. mam zaplanowane zakupy kolejnych gier (serie: Doom, Quake, Wolfenstein) w Steam :)
Tylko 9%? Jasne, jasne... Pewnie ludzie odpowiedzialni za tą ankietę, pomylili się tak, jak ci od pierwszych sondaży wyborczych :P
9%? Raczej nie dziwie się, bo osoby które powinno się przepytać o granie w gry, siedzą w domu, więc kogo niby mieli pytać xD
Tak poza tym ja sam dawno w nowe gry nie grałem, no może u kumpla, bo mnie jak narazie na nowego kompa i gry nie stać :/ A chętnie bym se pograł w jakąś nową gierkę ;)
Ech..muszę znaleźć se prace :/
"Tylko 9% polskich graczy kupuje więcej niż trzy gry rocznie " - w Polsce często za harówkę nie da się nawet zrobić opłat, a w UK za pracę na zmywaku stać nas na opłaty i zabawę...ogóle stwierdzenia są do przewidzenia nawet dziecka i nie potrzeba tutaj żadnych badań... ;)
W te 9% trudno uwierzyć skoro osobiście w maju i czerwcu kupiłem prawie 10 gier w ciagu roku wychodzi mi około 25 co do ilości czasu no cóż póki byłem kawalerem to na kompie siedziało się duzo ,ale teraz to jak się uda 10h to sukces ,ale nie żałuje.
No to ja zawyżam statystykę bo kupuje od 50-100 :) [ale to na wszystkie platformy] w sumie 1 gra to 1 tydzien lub kilka dni więc dla gracza to wychodzi coś 50+ średnio.
Jak tak czytam te posty to sie zastanawiam jak wielu z was znajduje czas na zycie wsrod ludzi w prawdziwym swiecie ? wiecie to to miejsce na zewnatrz gdzie dziwnie pachnie(tak tak to swierze powietrze)
Jak tak czytam te posty to sie zastanawiam jak wielu z was znajduje czas na zycie wsrod ludzi w prawdziwym swiecie ? wiecie to to miejsce na zewnatrz gdzie dziwnie pachnie(tak tak to swierze powietrze)
A myślisz może czasem??? Niby dlaczego ludzie grają w gry, by uciec od rzeczywistości jaka ich otacza, dla rozrywki lub do rozładowania negatywnych emocji, prawdę mówiąc wolałbym żyć w świecie gry, niż w takim popapranym świecie jakim żyje/żyjemy, tak więc ten twój pachnący świat nie jest taki fajny, co nie zmienia faktu, ze po części masz racje, niezdrowo siedzieć przed kompem i czasem lepiej wyjść na dwór oraz przeciwieństwie do ciebie myślę, ze niektóre osoby tu piszące na pewno mają czas na życie wśród ludzi, więc nie bój żaby.
PS. będę taki jak inni i zwrócę ci uwagę co do pisowni, bo widzę ze nie znasz polskich znaków, jak ś,ę,ó itd. :D
Pozdrawiam^^
A komu by się chciało tracić czas i pieniądze na kopiowaniu lepiej se ściągnąć ale osobiście wole kupić bo i tak cza długo czekać na te gry.
Ej ale przecież te dane to chyba tycza się świat bez prądu albo są dotyczące afryki 76% gra 5h w tygodniu? to tak jak by w ogóle nie mieli PC ani konsoli a już nie wspomnę że 16h na tydzień to chyba na samym siedzeniu na necie.
Xanoch -> Tylko 9% polskich graczy kupuje więcej niż trzy gry rocznie - raport organizacji ISFE. To by sie nawet zgadzala, zwlaszcza jesli chodzi o polskich graczy. Wiekszosc gra w MMORPGi, Sieciowe FPS-y oraz piraci. Badania sa zawsze przeprowadzane na malych grupach ludzi, co nie zawsze oddaje rzeczywistosc. W sumie to naglowek powinien brzmiec "Tylko 9% przepytanych polskich graczy kupuje więcej niż trzy gry rocznie - raport organizacji ISFE".
nie ma mojej grupy uzytkownikow :( 3 gry to ja miesiecznie kupuje albo i cztery.. a siedze na kompie az zasne na klawie i sie enter odbije na czole.......... 73 gry kupilem od pazdziernika 2009. edit: lacznie z elektronicznymi wydaniami....
Nie wiem skad wzieli te dane , moj kolega siedzi 90 tygodniowo na kompie, to do jakiej grupy go zaliczyc
pewnie dużo osób się nie przyznało, że ciągle gra w gry i wydaje na nie pieniądze - sam nie wiem co bym odpowiedział w takiej ankiecie - chociaż kupuję 3-5 tytułów miesięcznie. W Polsce granie gry jest cały czas "dziecinne" i niegodne prawdziwego mężczyzny ;) Nie ma to jak sport narodowy picie piwa i zerkanie jak Polska przegrywa mecze...
No i kwestia zarobków też ma znaczenie. W UK/PL zarabiałem podobne kwoty (20 000 złotych/24 000 funtów) rocznie tylko, że w UK mam nowe gry po 40F, a w PL po 200zł. Za dniówkę pracując w UK mogę sobie kupić 2 gry. Za dniówkę pracując w PL - pół jednej pozycji.
Nie wierzę, że w ciągu roku można kupic tylko trzy gry. Chyba że resztę ktoś ściągnie z internetu to wtedy tak. Wyniki w Polsce bardzo podobne do tych w Europie. Wydaje mi się, że trochę więcej osób gra w gry ponad 16 godzin tygodniowo, ale i tak na pewno nie wszyscy zostali przepytani.
huhu.. to ja te wyniki zawyzam po pare razy ;p
16 h tygodniowo co to jest ja sam gram ponad 20 h
Nie lubie róznych sondarzy czy tego typu badań poniewaz na ogół nie odzwierciedlają one stanufaktycznego. Nie wiem czy chodzi tu ogulnie o trzy egzemplaże gier czy może o trzy ale nowe gy w swojej pierwotnej cenie (nie mając tu oczywiście gier uzywanych) to jeśli chodzi o to pierwsze to ja kożystając z róznych promocji czy kupując gry starsze przekroczyłem ten próg w tym roku. A że dopiero jesteśmy na półmetku tego roku to może jeszcze w tym roku z pare gier nabęde.
Powiem tylko tyle; ludzie grający w WoWa mają znacznie więcej niż 16h na tydzień :P
btw. kiedyś w Tibię kolesie grali na dzień 16h a nie na week.
Muszę przestać czytać forum GOLa bo tylu osób które nie umieją czytać ze zrozumieniem to w innym miejscu nie widziałem. Nie dziwię się w takiej sytuacji że wprowadzili to na testach gimnazjalnych, maturach itd bo widać dużo osób ma z tym problem.
Zrozumcie że gracze to nie tylko osoby które wchodzą codziennie na GOLa ale również osoby które sporadycznie zagrają u znajomych albo mają tylko jedną grę i im wystarcza (FIFA, Sims, GT) jak zagrają dwie godziny w sobotę.
PS. Kretynów chwalących się że grają kilkadziesiąt godzin w tyg a do tego ściagąją gry powinno się banować a moderator (o ile jest) powinien zgłosić ich adresy IP z podejrzeniem popełnienia przestępstwa.
Z czytaniem ze zrozumieniem ma bardzo wielu problemy, ale to nie tylko tu. Jest to dosc irytujace, ale idzie sie do tego przezwyczaic ;p
MojaUkrytaMoc powody dla ktorych tak sie dzieje to juz odrebna kwestia. W 90% powody dla ktorych ktos siedzi po 8-10 godzin dziennie grajac sa zalosne
Popatrzmy na to tak:
ktos juz pracuje to w zasadzie po pracy caly wolny czas spedza grajac(praca-granie-spanie) i tak w kolko to normalne jest ?
ktos jest jeszcze dzieciakiem czyli caly swoj wolny czas po szkole spedza grajac(szkola-granie-spanie) w przypadku dzieciaka to chyba jeszcze mniej normalne jest ?(to by wyjasnialo dlaczego sport w tym kraju stoi na poziomie rynsztoku)
ktos studiuje i jego dzien wyglada tak samo jak tych dwoch powyzszych(studia-granie-spanie) pomijajac fakt, ze studiow nigdy nie skonczy to takze nie wydaje sie byc normalne ?
Pozostaje tych 10% niepracujacych, nie uczacych sie, majacych czas i pieniadze, nie przepadajacych za realnym swiatem(do czego maja pelne prawo) i chyba w ich przypadku jest to chyba najbardziej normalne z tych wszystkich grup bo jak z 24 godzin pograja nawet te 8-10 to na inne rzeczy maja jeszcze sporo godzin :)
ps. znaki znam, nie uzywam ich z czystego lenistwa, calymi dniami tych znakow pilnuje, wiec jak sobie w wolnym czasie napisze posta w takim miejscu jak tutaj nie chce mi sie juz pilnowac tego wszystkiego
EDIT
Tak mało wyszło bo jak byli przepytywani to większość graczy akurat grało.
hehe
MojaUkrytaMoc powody dla ktorych tak sie dzieje to juz odrebna kwestia. W 90% powody dla ktorych ktos siedzi po 8-10 godzin dziennie grajac sa zalosne
Popatrzmy na to tak:
ktos juz pracuje to w zasadzie po pracy caly wolny czas spedza grajac(praca-granie-spanie) i tak w kolko to normalne jest ?
ktos jest jeszcze dzieciakiem czyli caly swoj wolny czas po szkole spedza grajac(szkola-granie-spanie) w przypadku dzieciaka to chyba jeszcze mniej normalne jest ?(to by wyjasnialo dlaczego sport w tym kraju stoi na poziomie rynsztoku)
ktos studiuje i jego dzien wyglada tak samo jak tych dwoch powyzszych(studia-granie-spanie) pomijajac fakt, ze studiow nigdy nie skonczy to takze nie wydaje sie byc normalne ?
Pozostaje tych 10% niepracujacych, nie uczacych sie, majacych czas i pieniadze, nie przepadajacych za realnym swiatem(do czego maja pelne prawo) i chyba w ich przypadku jest to chyba najbardziej normalne z tych wszystkich grup bo jak z 24 godzin pograja nawet te 8-10 to na inne rzeczy maja jeszcze sporo godzin :)
ps. znaki znam, nie uzywam ich z czystego lenistwa, calymi dniami tych znakow pilnuje, wiec jak sobie w wolnym czasie napisze posta w takim miejscu jak tutaj nie chce mi sie juz pilnowac tego wszystkiego
Sorki ale nie potrafię do końca cię zrozumieć, bo powiedz mi dlaczego sądzisz iż w granie w gry jest czymś nienormalnym???
Jakoś gram, teraz może zadziej i jakoś nie jestem jakiś nienormalny itp., poza tym raz po raz grałem w gry dłużej niż 8 godzin, więc wyjaśni mi to.
Bardziej bym się zgodził, iż gra może wywołać u gracza dziwne zachowania, co przykładem były filmiki osób grających w mmo, takie osoby w ogóle nie powinni grać w gry, bo nie są na nie gotowi. Co nie znaczy ze granie w gry jest czymś nienormalnym. Większości gra wywołuje u ludzi pozytywne emocje, takie jak bycie szczęśliwym, radosnym itp. Ktoś kto szuka rozrywki i chce odpocząć od pracy, rzeczywistości i monotonności w swoim życiu jest nienormalny?
Cóż odnośnie twojego przykładu, to szczerze wątpię by człowiek mógł żyć bez wody i jedzenia, poza tym człowiek musi się myć i wykonać inne czynności. Dla mnie może nie twierdzę ze od razu nienormalne ale dziwne by było, gdyby człowiek nie szukał by szczęścia i rozrywki, a skupiał by się tylko na pracy i spaniu, czyli popadł w całkowitą monotonność, taka osoba mogła by być nieszczęśliwa lub znudzona życiem ale na szczęście jest tak ze ludzie nienawidzą nudy i monotonności, więc se życie urozmaicają inni chodzą na imprezy, inni piszą książki, inni uprawiają sport, a inni właśnie grają w gry. Tak więc choć poza tym, ze wątpię by ktoś miał czas wracając z szkoły czy też z pracy, na granie codziennie po 8 lub 10 godzin w gry, poza tym nawet jeśli ktoś tyle gra nie świadczy, ze jest nienormalny czy też żałosny oraz wyjaśniam ze twój przykład odnosi się do pojedynczych przekładów graczy, anie większości. To ty tak twierdzisz, ale na szczęście nie masz możliwości rządzić komuś ile kto ma grać lub co ma w życiu robić.
To jest twoja opinia i choć z nią się nie zgadzam to ją szanuje, tylko powiedz mi co mam ilość grania w gry, ze uważasz to za nienormalne.
Na koniec zauważyłem tu po wielu komentarzach, ze piszą o tym ile gier kupują i posiadają, anie ile godzin siedzą, więc skąd też wiesz ile oni godzin grają i co robią w ciągu dnia?
Myślę iż po prostu zazdrościsz innym tego co ty byś chciał robić, a nie możesz, bo nie masz na to tyle czasu, co oni.
Jeszcze odnośnie tych godzin grania, to wątpię by polscy gracze mieli tyle czasu, polska to nie bogaty kraj, to raz, a dwa ze ten twój przykład bardziej pasuje do młodszych graczy, bo im się jest starszym tym się ma więcej obowiązków i mniej czasu na rozrywkę.
Odnośnie sportu i studiów, to co napisałeś nic nie wyjaśnia, kurna skąd ci przyszło do głowy, ze granie gry jest powodem tych dwóch rzeczy. Nie mam zamiaru na ten temat prowadzić dyskusji, choć mógłbym się na ten temat wypowiedzieć, mogę ci tylko jedno powiedzieć jakoś mój najlepszy przyjaciel, gra w gry, ma czas dla przyjaciół, jeździ na imprezy oraz studiuje i jak narazie nie widać by miał jakieś kłopoty na studiach, posiada z 3 platformy do gier PS3, xb360 i ma dobrego peceta, poza tym ma więcej niż 3 gry na rok i grał w więcej gier niż ja, dodatkowo robi jeszcze wiele rzeczy, a nie jest w ogóle bogaty, nie zarabia dużo, więc proszę cię przestań pisać takie głupoty.
To tyle co mam do powiedzenia pozdrawiam.
PS. Bezi2598 nie jesteś wcale śmieszny i pisz ambitniejsze komentarze :/
MojaUkrytaMoc czy gdybym uwazam gry za cos zlego bylbym tutaj ?:)
Ja pisalem o tych ekstremalnych przypadkach bo chyba 10 godzin grania dzien w dzien czasem troche wiecej czasem troche mniej mozna uznac za conajmniej niepokojace ?
Dalsza dyskusja ma maly sens chyba
Jednak nie moge sie powstrzymac i musze napisac odnosnie tego sportu. Jak bylem dzieciakiem/nastolatkiem to tu gdzie mieszkam czyli na blokowisku boiska roznego rodzaju byly pelne. Obecnie wiekszosc swieci pustkami, "nielegalne" miejsca do gry w pilke dawno zarosly juz metrowa trawa a wiem ze mlode pokolenie jest tutaj tylko pytanko gdzie ? wszyscy ucza sie ladnie w domciu ? wiemy juz ze nie uprawiaja sportu, nie spotykaja sie ze znajomymi na zewnatrz wiec gdzie sa i co robia najczesciej ?:)
MojaUkrytaMoc czy gdybym uwazam gry za cos zlego bylbym tutaj ?
No spoko ale tak napisałeś jakby granie było złe :)
Ja pisalem o tych ekstremalnych przypadkach bo chyba 10 godzin grania dzien w dzien czasem troche wiecej czasem troche mniej mozna uznac za conajmniej niepokojace ?
No ale to nie nasza sprawa kto ile gra. Jak ta osoba grająca jest normalna to spoko ale jak widać u takiej dziwne symptomy jak walenie w klawiaturę głową, to już raczej jest niepokojące. :)
Jednak nie moge sie powstrzymac i musze napisac odnosnie tego sportu. Jak bylem dzieciakiem/nastolatkiem to tu gdzie mieszkam czyli na blokowisku boiska roznego rodzaju byly pelne. Obecnie wiekszosc swieci pustkami, "nielegalne" miejsca do gry w pilke dawno zarosly juz metrowa trawa a wiem ze mlode pokolenie jest tutaj tylko pytanko gdzie ? wszyscy ucza sie ladnie w domciu ? wiemy juz ze nie uprawiaja sportu, nie spotykaja sie ze znajomymi na zewnatrz wiec gdzie sa i co robia najczesciej ?:)
Co robią uczą się xD
Cóż w mojej miejscowości jest tak z wiele z młodych osób albo idzie pracować sezonowo albo gdzieś chleje piwska i palą albo jeżdżą na imprezy, a są też co graja w piłkę nożna na dworze, no i ci co grają w gry w domu.
Prawdę mówiąc to nie przesadzałbym z tym ze wszyscy grają w gry w domu i ze to jest główny powód, choć zgadzam się ze teraz młodzi ludzie mała uprawiają sportu ale powiedz mi czyja to winna?
Okey zmykam, bo burza jest pozdrawiam^^
A skąd oni to wiedzą? :DDDD
Ja z tych 8% przekwalifikowałem się do tych 76% i jestem szczęśliwy. ;>
Ja wczoraj grałem z 6 godzin :) A po za tym większość tych badanych to właściciele Wii. W Polsce nie jest popularne, ale co innego w Europie. Oni po prostu grają dla rozrywki.
30 gier rocznie tak jak tu niektórzy wypisują to jest spora przesada. Po 1. Rocznie wychodzą może max 2-3 tytuły godne uwagi, reszta to jest marnowanie czasu. Druga sprawa, że jak się kupi jedną dobrą gre to można w nią grać z pół roku, a przy absolutnych hitach multiplayer i kilka lat. Gry w tej chwili robione są na mase, a w szczególności pokazuje to Ubisoft ze swoimi powtarzalnymi grami typu Farcry 2 czy Assasin Creed. Tak bardzo chwalony Oblivion miał ten sam problem, czyli powtarzalność. Lepiej pomyślec i wybrać 3 świetne gry i poświęcić im czas niż kupować 30 gniotów. Dla mnie osoba, która kupuje 30 gier jest bardziej nerdem + casualem w jednym niż graczem. Z reguły taka osoba gra w sposób błyskawiczny, nie myśli co robi tylko leci do końca bez żadnego pomyślunku. Przez takie osoby jest coraz mniej wymagających gier niestety...