Japoński gaming walczy z inflacją podwyżkami płac
Sega sięga głębiej do portfela
Oczywiście nie sięgną głębiej do swoich kieszeni, lecz kieszeni graczy.
U nas też by się przydało, żeby ludziom podnieść place o 30% zwłaszcza rym, którzy zarabiają do (włącznie) średniej krajowej czyli wg Unii na granicy ubóstwa.
To by zapobiegło wielu dramatom i problemu socjospolecznym, odciążyło MOPSy i zmniejszyło skale kradzieży w sklepach.
Japończycy jak zwykle madry Naród dbający o swoich obywateli. Dba o nich zamiast ich (jak u nas) zajechać i zmusić do emigracji za chlebem, bo wynagrodzenia nie chcą rosnąć kiedy cena chleba się podwaja.
Madry kraj, powinniśmy ich naśladować!
Może nawet powinniśmy wynająć Japończyczykow do naprawienia Polski, systemów prawnych, pracowniczych i handlowych i płacić im solidne premie za sukcesy, bo u nas dalej panuje późno średniowieczny feudalizm, szlachta na zagrodzie i przymierający głodem chłopi, którzy nawet na mieszkanie muszą u Żyda pożyczać na 30 lat.
Polecam zapoznać się z pojęciem spirali płacowo-cenowej. Pieniądze nie biorą się z powietrza.
Eee, tez dostalem podwyzszke w pracy ze wzgledu na infacje (zalecenie rzadu) wiec to raczej nic nie nadzwyczajnego...
skoro udało się w Europie, dlaczego ma nie udać się u naszych japońskich przyjaciół?