Ruszyła usługa Games on Demand Microsoftu
Drogo jak na dystrybucję elektroniczną. Toż te gry u nas taniej kupię w pudełkowej wersji do tego większość po polsku.
Wiedziałem że będzie bardzo drogo...nic raczej mnie nie zainteresowało, ale M$ to M$, ich produkty zawsze były, są i będą drogie...
Podobnie jest na konsoli, megastarosc jakim jest Perfect Dark ktory tam kosztuje 20 badz 30 dolcow/euro. Na allegro to jest 20-30zl ;)
Przypominają mi się czasy, gdy producenci zarzekali się, że gry w dystrybucji elektronicznej będą o wiele tańsze niż ich pudełkowe wersje, bo nie trzeba drukować instrukcji, bo nie trzeba tłoczyć płyt, bo nie ma pośredników itp. itd. I co? Okazuje się, że gry w wersji elektronicznej są w takiej samej cenie jak ich pudełkowe wersje. Zresztą jak już ktoś tu zauważył są nawet droższe i to nie tylko u nas. A wszystko przez to, że ludzie to zaakceptowali i kupują w takich cenach. Gdyby od samego początku ludzie się burzyli, nie kupowali wersji elektronicznych po kosmicznych cenach, zapewne byłoby teraz inaczej...
Fallout 3 za 145zł. Mają poczucie humoru w tym Microsoft.
Na allegro edycja kolekcjonerska w szapnerskim metalowym kuferku za 70zł.
a zwykła pudełkowa za 50.
Mówię o nowych zafoliowanych grach.
Szkoda, ze nie napisaliscie, ze mozna za darmo sciagnac gre Tinker, w ktorej mozna zdobyc 200 punktow gamerscore (to dla achievement hunterow :P).
Można też za darmo pobrać DLC do Batmana AA, ale wydaje mi się, że trzeba posiadać wersję zakupioną w MS bądź też zainstalowaną grę. Próbowałem pobierać, ale po pobraniu wywala jakiś błąd.
echhh na co oni liczą --.-- jak zwykle żądni pieniędzy
Jedyne co jest fajne to Tinker - 200 Gamerpointów za free :D
Tzn. jest usługa, która nie działa w Polsce? Wielkie wydarzenie, brawo Microsoft :)
Jak widze 50$ za Fallouta 3 to ogarnia mnie śmiech. Wogóle ten pomysł jest badziewny. Ja lubię kupować pudełkowe, dzięki czemu mam kolekcję i nie muszę się martwić, że jak coś się stanie z dyskiem to kupa zielonych wyparuje razem z danymi.
Przecież tak samo jest na Steamie. I Direct2Drive. A myślicie że dlaczego ja kupuję gry w dystrybucji elektronicznej tylko jak są w porządnej promocji i same wcześniej kosztują te 10$/€... Dla Polaków taka oferta jest bezsensowna i trzeba być bogaczem, żeby tam coś kupować. Oni na zachodzie mają takie same ceny, więc dla nich żadna różnica, ale żeby nas zadowolić, musieliby się naprawdę postarać.
Spaqin <= To przedsięwzięcie na polskie realia jest badziewne ale do czasu bo ma być jeszcze gorzej. Wyobraź sobie co się będzie działo gdy wejdzie PL€. Dla statystycznego Kowalskiego te 50€ to będzie fortuna przy zarobkach ok. 250€. Człowiek zarabiający w okolicach średniej krajowej (ok. 3100zł czyli ok. 700€) będzie miał problem bo jeszcze rachunki no i za coś trzeba przeżyć, dzieci ubrać itp. Wizja nie jest optymistyczna.
Żyjemy w kosmicznym gównie i mało kto o tym wie. Minimalna płaca w naszym kraju to koło 300 euro, w UK minimalna 1100 euro (4500zł) a w Irlandii 1400 euro. To dla ludzi żyjących w takich krajach jest ten świat (i tak tylko w minimalnej części).
polacy prawie jak murzyny
Dla mnie dystrybucja elektroniczna ma jedną zaletę - naprawdę dobre promocje. Np. parę dni temu na Steam można było kupić GTA 4 za bodajże 8 euro, dzisiaj jest Torchlight za 4. Nic tylko pobierać :)
A te ceny faktycznie - jak na polskie warunki - wysokie. Cóż, wiadomo, że firmy tworzą takie serwisy myśląc o krajach bogatych, a nie Polsce. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko ciężko pracować i powiększać nasz dochód narodowy :)
IMHO stanowczo za drogo, np. Fallout 3 w Empiku jest dostępny za 70 złotych (edycja kolekcjonerska). Fakt, niektóre gry są tanie ale i tak stanowczo za drogo. Z resztą wolę wydania pudełkowe.