Zamiast zwolnień dają podwyżki, Nintendo pozytywnie zaskakuje
Za te ceny gier to się nie dziwię.
Nie oni pierwsi się tak wycenili. Pozostali co podnieśli ceny, też zrobili podwyżki pracownikom?
Tak tak tłumacz biedne Nintendo, które w połowie generacji na przestarzałym Switchu kosi 70 dolców za gierkę, dobrze, że pracownicy chociaż skorzystają.
Tylko na switchu to o wiele poważniejszy problem. Taki Gow w końcu stanieje, a gry Nintendo nawet za kilka lat będą po 70 dolców
Przecież w każdej firmie były podwyżki czy to MS, Sony czy Tweeter. 10% to tak naprawdę względem 2022 kilka procent na minusie, bo globalna inflacja ponad 10% była. Chociaż w samej Japonii trochę na plusie. No ale wiadomo, że firma nie będzie wyrównywać inflacji. Jedynie to do czego zmusza ich państwo. Dlatego fajnie, że dali sami od siebie te prawie 3%. Średnia inflacja w Japonii w 2022 to 3,8%, podwyżka minimalnej to 3,3%. Czy w zasadzie pracownicy dostali 2,9%. Lepsze to niż nic. Średnio pracownik Nintendo zarabia 400tys zl rocznie, więc te 2,9%, daje już fajną sumkę.
Na pewno w tej sposób zmniejsza rotację.
Po czym poznać ch.jowa firmę? Po tym, że ma wysoka rotację, jak komuś jest gdzieś bardzo dobrze, to nawet większą kasą nie jest łatwo go wyciągnąć, a gdzie jest ch.jowo to nawet za mniejsza kasę niż maja ludzie odchodzą.
Fajnie by było, żeby był obowiązkowy współczynnik rotacji i jak przekracza np 5% stanu zatrudnienia rocznie to wchodzi PIP czy inny urząd z kontrola, trzepie wszystkich przełożonych i nakłada karę na właściciela i Zarząd za to, że nie zarządza tylko mobbinguje ludzi.
Nintendo jak widać wybiera opcje docenienia ludzi, w Polsce też są firmy, które same dały podwyżki np inflacyjne, ale to taka mniejszość, że ja tylko o takich słyszałem w miejskich legendach.
Większość firm w Polsce działa na zasadzie, chcesz podwyżkę czy zmiane atmosfery w pracy? To sam sobie ją zorganizuj zmieniając pracę.
Smutne, ale prawdziwe, lata lecą, wyże zamieniaja sie w niże, a janusze biznesu dalej mają to w d.pie.
Nawet doszło do tego, że narzekają na braki rak do pracy, ale sami zmienić się nie chcą.
Brawo Nintendo, w Poslce też pracownicy bez powyżej są o 36% swojej pensji w plecy (suma inflacji ubiegłorocznej i 20% aktualnej). Ludzie powinni strajkować zamiast skomleć.
I co mnie to obchodzi jako konsumenta? Niech wycenią realnie swoje produkty, dopiero może się zainteresuję.
Skoro ich produkty biją rekordy sprzedaży, to znaczy że są wycenione prawidłowo lub za tanie.
Wszędzie indziej podwyżki ale cen bo pracownik na ostatnim miejscu. Przynajmniej tutaj wielki plus dla Nintendo.
Ciekawe kto te podwyżki dostanie, bo 10% to dostaną prezesi i kierownicy a zwykłych pracowników zwolnią. Tak działa poczta polską już od wielu lat ;)