J.J. Abrams - odbiór Ostatniego Jedi bez wpływu na Star Wars 9
Po tym co pokazali w 7 i 8 epizodzie nie jestem optymistycznie nastawiony względem kolejnego filmu z głównej osi fabularnej.
To co Lucas budował na przestrzeni swoich sześciu epizodów (z lepszym lub gorszym efektem) zostało albo zignorowane albo powywracane. Wydaje się, że motto twórców najnowszej trylogii to odtwórczość, wtórność i "nasi odbiorcy to idioci".
Chętnie obejrzałbym jakiś niegłupi militarny film w tym uniwersum, z licznymi bitwami na planetach i w przestrzeni kosmicznej albo coś w światku przemytników (zdecydowanie coś lepszego niż "Solo").
Oby nie zepsuł tego co Johnson tak fajnie wprowadził w TLJ.
Bardziej Gwiezdnych Wojen chyba nie da się już zepsuć...
Co niby ruin johnson fajnie wprowadził?
Powtórkę z V części?
Niepotrzebne i idiotyczne dialogi?
Feminizację i poprawność?
Niepotrzebne żarciki i śmieszki (to ma być komedia czy GW?)?
Niepotrzebną planetę kasyno?
Brak walki na miecze świetlne i moc?
Sporo dziur fabularnych?
Najgorszą choreografię walki w SW (bezsensowna bieganina i walenie byle jak), gdzie musieli jeszcze komputerowo usuwać miecze by Rey nie zginęła?
Idiotyczne zarżnięcie starych bohaterów i innych postaci, które były ważne w 7 części i nadal nic o nich nie wiemy?
Rey staje się Jedi w parę chwil?
Latającą Leię?
Rose???
moim zdaniem w ogóle w dzisiejszych niektórych filmach niepotrzebnie i na siłę wciskają trzy rzeczy:
- poprawność polityczną
- głupkowaty humor, który modny i śmieszny był może za czasów trylogii Piratów z Karaibów
- wątki miłosne
przez co filmy tylko tracą. Drażni mnie w dzisiejszych filmach chociażby głupkowate śmieszkowanie bohaterów w chwilach(scenach), kiedy do śmiechu być nie powinno. IMO psuje to imersję filmu. Cytując popularne dziś memy: kurła, kiedyś to były czasy
@rafq4
moim zdaniem w ogóle w dzisiejszych niektórych filmach niepotrzebnie i na siłę wciskają trzy rzeczy:
- poprawność polityczną
Rozwiniesz? Bo to można różnie interpretować.
Chodzi mi o wciskanie na siłę osób mniejszości etnicznych, lub tych mniej lub bardziej dyskryminowanych do różnych produkcji, bo dziś jest moda na równouprawnienie w tym temacie. Przez to wychodzą nie raz takie kwiatki, jak ciemnoskóra Fringilla Vigo w nadchodzącym serialu Wiedźmin. Uprzedzając potencjalny atak - nie jestem rasistą i nie mam nic do mniejszości etnicznych, czy ludzi dyskryminowanych ze względu na "rasę". Chodzi mi tylko to to, by trzymać się pewnych zasad i form dotyczących oryginału, czyli jeśli w danej produkcji nie powinno być postaci ciemnoskórych, czy skośnookich, to nie powinno się ich tam wciskać na siłę.
Bamboleusz: co jest złego w feminizacji chłopczyku?
Obecnej czy tej z początków swojego istnienia? W obecnej - wszystko, tej z początku - nic.
Rozwiniesz?
Może jestem dziwna, ale nic tak nie krzyczy SJW jak kolorowe włosy... i to jeszcze u starszej pani.
@rafq4
Rozumiem. Takie zmienianie koloru skóry/płci postaciom działa w różne strony. To nie jest tak, że tylko białych się "dyskryminuje" dając do ról osoby o innym kolorze skóry niż było w oryginale.
@Jane_od_Batmana
Może jestem dziwna, ale nic tak nie krzyczy SJW jak kolorowe włosy... i to jeszcze u starszej pani.
Po ulicach chodzi pełno starszych kobiet z farbowanymi włosami, szczególnie w takim kolorze jak ten na obrazku ;) One też są SJW?
Po 7 części pomyślałem: "Replika starego filmu. Wypadek przy pracy i wirus nostalgii. Trzeba wybaczyć. Na pewno się zrehabilitują w kolejnej odsłonie".
Po 8 części pomyślałem: "Chyba jestem za stary na emocjonowanie się kasynem dziwolągów. Bo inaczej nie sposób wyjaśnić, dlaczego niektórzy widzowie pokochali taką tonę kosmicznych bzdur. Jednak podziękuję".
"Polak mądry po szkodzie". Na część 9 zatem nie czekam. Do kina się nie wybieram. Chyba że zobaczę szereg entuzjastycznych recenzji.
Bez wpływu? Optymistycznie, Panie Jar Jar Abrams. Przekonamy się przy kasach kinowych.
No jasne, że bez wpływu, skoro i tak robi kopię VI części...
A powinno mieć wpływ.
Możliwe, że mówi nieprawdę byleby zachować dobrą twarz.