Nowa strategia nie pomogła. CD Projekt mocno w dół na giełdzie
Tytuł delikatnie mówiąc mija się z prawdą. CD Projekt traci na wartości, ale nie traci pieniędzy, bo kurs akcji nie ma wpływu na sytuację finansową spółki.
Odnośnie strategii – warto zauważyć, że zarząd nie nazywa tego planu nową strategią (jak w przypadku poprzednich planów wieloletnich), lecz "aktualizacją strategii", co by oznaczało, że jest to zmiana dotychczasowej strategii, która obejmuje lata 2016-2021. Być może nową strategię z harmonogramem od 2022 ujawnią później, gdy zakończą naprawianie Cyberpunka.
Dobrze, dobrze :)
Chcieli grać w giełdę zamiast gry, to taki tego wynik i tak dalej są wysoko wyceniani mehh.
Pycha kroczy przed upadkiem.
Intencje mieli dobre kłamiąc ludziom prosto w oczy o stanie gry, zwłaszcza na lastgenach i aktywnie robiąc wszystko w ich mocy by choć jedno słowo o stanie tych portów nie wyszło do opinii publicznej przed premierą by naciągnąć jak największą liczbę osób na preordery?
Dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane. Argument jak z oświadczenia PRowego. 'Chcieliśmy dobrze, a wyszło nie do końca'.
Oczywiście że szeregowi pracownicy chcieli dobrze. Tylko co z tego?
Sodówa uderzyła im do głowy po sukcesie Wiedźmina. Teraz przyszedł zimny prysznic.
To nawet dobra wiadomość dla tych co nie kupili grę na premierę i mieli kupić jakiś czas po ; ] ludzie poczekajcie jeszcze pół roku i grę kupicie za grosze ; ]
Tytuł delikatnie mówiąc mija się z prawdą. CD Projekt traci na wartości, ale nie traci pieniędzy, bo kurs akcji nie ma wpływu na sytuację finansową spółki.
Odnośnie strategii – warto zauważyć, że zarząd nie nazywa tego planu nową strategią (jak w przypadku poprzednich planów wieloletnich), lecz "aktualizacją strategii", co by oznaczało, że jest to zmiana dotychczasowej strategii, która obejmuje lata 2016-2021. Być może nową strategię z harmonogramem od 2022 ujawnią później, gdy zakończą naprawianie Cyberpunka.
Czekamy na ceny poniżej 100zł za akcje.Niestety porażka wizerunkowa dla inwestorów zbiera żniwa plus to że no kurde, oni wydaja jedną gre raz na 5 lat, a taki Ubisoft co roku. Więc przyszła czas na korektę bo dobrej reputacji to oni mieć nie będą do nowej dużej premiery (dla inwestorów)
Oczywiscie, ze ma i to pod wieloma wzgledami. Firma wchodzi na gielde z mysla o szybkim pozyskaniu srodkow finansowych czyli sie defacto sprzedaje inwestorom tracac swoja niezaleznosc bo dla inwestorow jak to w kazdym biznesie zalezy przeciez na zarabianiu pieniedzy. Tak wlasnie powstaja radzy nadzorcze, ktore w kazdym okresie rozliczeniowym wyznaczaja im quote i warunkuja finansowanie dokrecajac/luzujac tkzw srube. Nagle moga zniknac premie, nagle moze wyparowac polowa zespolu itp itd a to juz ma bezposrednie przelozenie na CDPR, ktore tym mniej moze sobie pozwolic im wieksza rozbierznosc od wyznaczonej quoty w danym okresie. Tak dziala korpo.
Interes akcjonariuszy, którzy kupili akcje na giełdzie, jest taki sam jak pozostałych akcjonariuszy, wliczając założycieli spółki, którzy nadal są największymi akcjonariuszami i utrzymują rzeczywistą kontrolę nad spółką. Zatem giełda nic tu nie zmienia, bo spółka zawsze będzie mieć jakichś właścicieli bez względu na to czy jest notowana na giełdzie czy nie jest, a to że jest zależna od właścicieli to chyba oczywista oczywistość, bo na tym polega bycie akcjonariuszem. Pod tym względem nie istnieje coś takiego jak niezależność spółki, więc nie można też mówić o utracie niezależności, a co najwyżej o zmianie właścicieli.
Nie jest też prawdą, że spółka weszła na giełdę z myślą o szybkim pozyskaniu środków finansowych. W tym przypadku tak nie było.
Co więcej spółka prawie nie korzysta z finansowania zewnętrznego. Finansuje swoją działalność z zysków, a te będą teraz rekordowo duże dzięki Cyberpunkowi.
Nie twierdzę, że cena akcji na giełdzie nie ma wpływu na wypłacone premie, ale jeżeli uznamy koszt tych premii za istotny dla spółki to paradoksalnie spadek cen akcji może mieć tylko pozytywny (dodatni) wpływ na finanse spółki, bo mniejsze premie oznaczają, że więcej pieniędzy pozostanie w spółce.
Na pewno na brandowanych towarach sobie odbijają.
Jakby system generowania ruchu miejskiego, system 'opancerzenia' czy fundamenty RPGowie dostały by połowę uwagi poświęconej projektom skarpetek czy myszek może wrzawa była by trochę mniejsza.
Są ostrożni w zapowiedziach i obietnicach, i bardzo dobrze! Zmiana na plus. Mniej, a lepiej. 3mam kciuki.
AngryJoe płakał jak recenzję i możliwości patcha opisywał. Nawet te plotki o 10 kosmetycznych darmowych dlc nie zachwycają po tak długim okresie czasu. Bez zmian gruntownych w mechanice nasz polski Anthem zginie w odmętach, a akcje najlepiej pokazują.
To bardzo k$#@#a ciekawe bo ja mam filmik który dowodzi że cybera ma być 44 gigabajtowy patch https://www.youtube.com/watch?v=7GMgwODURqQ Cyberpunk 2077 DLC Leak & 44GB Update's 500+ Changes, Fixes, New Features & Gameplay Improvements to jest tytuł tegoż filmiku.
Alex sprzedał i poleciało. Podobnie jest z bitcoinem jak ktoś próbuje sprzedać 1 btc to leci cały kurs.
oczywiście że kupił i sprzedał dawno w jeden dzień tak łatwo nie zarobiłem +10%, dzisiaj też kupiłem sporo a jutro mam nadzieje koledzy odkupią z kolejnym +5/10%
10% czego zarobiłeś? Jak spółka miała otwarcie 12% niżej, a potem trend boczny. Mowa o ostatnich 2 dniach.
Powiedziałbym, że cała branża tak ma. Kto mógł przewidzieć, że np. Rockstar powiększy swoje przychody kilkukrotnie dzięki GTA Online, Blizzard zarobi miliardy na WoW, a Epic fortunę na Fortnite? Tak samo trudno przewidzieć porażki, a przecież Cyberpunkowi daleko do takich kompromitacji jak Anthem.
Ponad 13 mln sprzedanych gier w samym grudniu: https://www.gry-online.pl/newsroom/cyberpunk-2077-oficjalny-komunikat-o-liczbie-sprzedanych-egzempla/zf1f04d
A od wersji 1.2 te 13 mln gier jest już grywalna nawet na konsolach poprzedniej generacji. Czyli gra na siebie zarobiła i została naprawiona w stopniu znacznym, choć oczywiście nigdy nie będzie taką grą jaką nam obiecano. DLC są w drodze.
Dla porównania Anthema nie udało się odratować. Sprzedaż prawdopodobnie nie zwróciła kosztów produkcji. Zrezygnowano z dalszego naprawiania gry oraz jej rozwoju ze względu na zbyt małe zainteresowanie graczy. Tych graczy którzy kupili grę olano, a cały projekt spisano na straty. Dostrzegasz różnicę?
Dokładnie.Jak ktoś może tak se walnać z 10K na giełde i "zamrożić" na 2-3 lata to CDRED jest chyba jedną z lepszych inwestycji...następny Wiedzmin i tak wyjdzie
Problemem jest to, że oni wciąż brną w to, że problemem CP są tylko bugi... Bugi się naprawi i zapomni, ale ta gra to wydmuszka w porównaniu do zapowiedzi...
Dokładnie. Gra to powyżej przeciętnych single player wsadzony w pusty open-world. RPG'a w tym zero, open-world poniżej jakości z Vice City + bardzo spłycony CyberPUNK (gdzie tego punka prawie w ogólnie nie ma).
Bugi mogą naprawić, ale tego czym gra miała i mogła być już nie naprawią.
Własnie tez mnie to zastanawia
przecietne strzelanie, slabe prowadzenie pojazdu, rozwój postaci to jest jakis zart (lekko rozbudowany Far Cry)
Gra próbuje byc rownoczesnie rpgiem, gta, looter shooterem a naprawde dobra jest tylko w opowiadaniu historii, dialogach i npc
Serial na netflixa mogli lepiej z tego zrobic
Ogralem na PS5, bugi przeszkadzaly momentami ale bardziej smieszyły, poswiecili mnostwo czasu na zbudowanie ogromnej mapy na ktorej kompletnie nie ma co robic; gra po zalataniu to bedzie maskymalnie 7-7.5/10
Ogrywam teraz RDR2 i mimo ze dziki zachód to kompletnie nie moje klimaty to porównujac jak swiat zyje w grze 2 lata starszej, jak działa fizyka, SI a jak to wszystko(nie)działa w Cyber to nie wroze swietlanej przyszlosci tej marce
Samym Gadaniem i Planowaniem sie nie da zarobic, wazny jest Produkt, Wyniki, Rezultat, samo gdybanie i planowanie nic nie znaczy, bez wyników aby CD-Projekt red zaczal zarabiac musi dostarczyc produkt ktory ludzie beda chcieli posiadac, a Cyberpunk oraz juz srednio przeterminowany Wiedzmin, tego nie robi, Cyberpunk musi byc naprawiony i zrobiony tak aby ludzie go pokochali, dac cos wiecej niz to co oczekuja, w ten sposob zaspokaja swojich fanow od lat Rockstar, tego schematu powinni trzymac sie Redzi, powodzenia zycze.
Czego oni oczekują? Że jakąś ogólnikową obietnicą bez jakiegokolwiek pokrycia odzyskają swoją reputację? Wystarczyło nie kłamać przed premierą Cyberpunka 2077 i skupić większą uwagę na zarządzanie projektem niż na reklamie, nie zapowiadać premiery gry co pół roku i przede wszystkim bez Badowskiego...
Jak sobie przypomne te przepychanki z ludzmi, ktorzy mowili, ze nie ma bledow, wszystko dziala cacy, najlepsza gra dekady... slepe polskie Janusze, az tylko smiac sie mozna z takich pseudo graczy, ktorzy nie skupiaja sie na wszystkim, tyko na dialogach. Kupcie sobie ksiazke bedzie jeszcze lepsza fabula moze bez interakcji, ale po co wam, jak i tak nie widzicie bledow, niedociagniec.
slepe polskie Janusze, az tylko smiac sie mozna z takich pseudo graczy, ktorzy nie skupiaja sie na wszystkim, tyko na dialogach. Kupcie sobie ksiazke bedzie jeszcze lepsza fabula moze bez interakcji, ale po co wam, jak i tak nie widzicie bledow, niedociagniec.
Kotor 1 i 2, Gothic, Vampire - wymieniać dalej gry, które mają tony błędów, fatalny gameplay albo sporo innych rzeczy niedopracowanych, a jakoś nie jadą po nich jak po CP mimo że też powinni?