Ukończyłem właśnie grę i postanowiłem podzielić się z Wami moimi odczuciami na jej temat. Ogólnie dobrze się przy niej bawiłem, lecz przy całym hype'ie na jej temat w internecie jestem troszkę zawiedziony, bo wiele rzeczy mogli zrobić lepiej. Sam pomysł na grę ciekawy. Połączenie God of Wara, Dark Soulsów i Tomb Raidera, jednak wykonanie mocno średnie. W początkowej fazie gry na Bogano byłem bardzo sceptycznie do niej nastawiony. Było nawet tak, że odłożyłem ją na miesiąc i nie miałem ochoty do niej wracać. Jednak przełamałem się i dałem jej szansę. Wraz z pokonywaniem kolejnych lokacji gra się coraz bardziej rozkręcała. Dopiero na Kashyyku poczułem, że są to Star Warsy z prawdziwego zdarzenia. Żeby nie zanudzać, wypiszę plusy i minusy tej produkcji:
+ W miarę interesująca fabuła
+ Grafika i ładne lokacje
+ System walki, który w późniejszej fazie gry daje całkiem sporo satysfakcji
+ Walki z głównymi bossami
+ Czuć w niej klimat Star Warsów
+ Dźwięk i muzyka
- OKROPNE, TRAGICZNE, PASKUDNE znajdźki. Twórcy w tej kwestii chyba wzięli graczy za idiotów. Serio? Mam się wysilać przez 10 minut, żeby w końcu dostać się do sekretnej lokacji, aby znaleźć chędożony pojemnik ze skórką do Ponczo, bądź Modliszki? Mało tego, niemal każda ta skórka wygląda tak samo.
- Brak szybkiej podróży między miejscami do medytacji, nieprzyjemny układ mapy, który czasami doprowadzał do szału, gdy chciałem wrócić na statek. Szczególnie na Zeffo.
- IQ wrogów. Często zachowują się jak totalni idioci
- Irytujące dialogi przeciwników podczas walki
- Miecz świetlny, broń tak potężna.. tutaj wydaje się po prostu słaby
- Nudne postacie
- Rudy bohater
Grało się nawet przyjemnie https://www.youtube.com/watch?v=F7SyE1tvLns&list=PLLbiGbD6IurUUBvCIAOPquu_TgF0Zbh5l
Superaśna gierka. Cóż tu dużo dodawać, dla fanów gwiezdnych wojen pozycja obowiązkowa. Do tego niedługo dojdą darmowe dodatki.
Star Wars Jedi: Fallen Order 7.5/10
Czas ukończenia: 10-12h
Platforma: Xbox One X
Jako laik w świecie Gwiezdnych Wojen muszę przyznać, że gra jest klimatyczna i przystępna w odbiorze. Graficznie i dźwiękowo jest ładnie choć wizualia nie zawsze są równe. Gameplay silący się na podobiznę Dark Souls wyszedł tu średnio a głównym minusem jest toporność walki. Walka sama w sobie jest widowiskowa oraz taktyczna i posiada kilka fajnych finisherów ale więcej niż jeden przeciwnik robi z niej chaotyczną młuckę w której dodatkowym utrudnieniem jest bezsensowny tryb namierzania przeciwników. Szturmowcy największe zagrożenie stwarzają sami dla siebie i dopiero w większej grupie mogą stanowić wyzwanie. Fabuła jest w miarę ciekawa jednak umoralniające teksty o przyjaźni oraz honorze są tak tandetne, że uszy bolą. Poza tymi drobnymi szczegółami grę można zaliczyć do udanych i wartych ogrania.
W poniższym komentarzu chciałbym przedstawić zestawienie plusów i minusów STAR WARS Jedi: Fallen Order. Byc może moj komentarz będzie przydatny dla graczy, którzy rozważają zakup powyższej gry :). Zapraszam do zapoznania sie z nim.
+przyjemna grafika, dzieki ktorej lokacje, postacie i efekty swietlne wygladaja naprawde nietuzinkowo
+w miare interesujaca opowieść, ktora zostala zgrabnie wpleciona w kanoniczne wydarzenia unwiersum
+tradycyjnie udana sciezka dzwiekowa
+znośnie wykonany dubbing
+wiele mrugnięć okiem do fanów franczyzy
+minimalny, ale jednak - rozwój postaci podlany rozgrywka oparta na słynnej Metroidvanii, co jest plusem, ale także...
-... minusem. O ile w najnowszych odslonach serii Tomb Raider, taki styl rozgrywki tj. brak mozliwosci dotarcia do danego miejsca przez to, ze nie posiadamy odpowiednich zdolnosci lub sprzetu sprawdzil sie przecudownie, tak tutaj zostal połozony calkowicie. Planety, ktore zwiedzamy sa nierzadko przeogromne, napchane ukrytym przejsciami etc, co juz samo w sobie jest upierdliwe, ale dodatkowym utrudnieniem jest... przemierzanie tych poziomów z buta! Tak, w tej grze nie ma punktów szybkiej podrózy. Przez to maxowanie gry jest totalnie nieprzyjemne i dluzy sie niemilosiernie. Wrazenie jest potegowane przez fatalnie zaprojektowana mape, która jest diabelnie nieczytelna.
-toporny system walki. Nie grałem w zadna gre z serii Souls, Sekiro i innych Deamon's Souls, a wiem, ze ta gra jest nieco inspirowana tymi tytulami. Jednakze tutaj zapewne nie wyszlo to zbyt dobrze. Posiadajac tak potezny artefakt jakim jest miecz swietlny, nie czuc wgl tego efektu "wow, trzymam w rece ikoniczna bron, ktora ciacha wszystko co sie rusza". Wrogowie ciagle odskakuja, a jak podejda pod protagoniste to glanuja go niemilosiernie, momentami nawet nie pozwalajac powstac. Dramat.
-Sfera techniczna. Z optuymalizacja kodu nie jest jeszcze tak zle. Wiadomo - czasami zdarza się jakies zwiechy(mowa oczywiscie o podstawowym PS4), ale najbardziej irytuja dlugie czasy wczytywania i niekiedy - male doczytywanie danej lokacji.
-brak mozliwosci pominiecia niektorych przerywnikow filmowych
Gra bardzo przyjemna, tylko mi się trochę wydaje, że system parowania był z deka walnięty i chyba działa z dużym opóźnieniem.
Gra całkiem spoko ale trudno przejść łamigłówki w świątyniach i ogólnie trochę pobugowana. 6,9/10
Gra wymiata i to szczególnie na one x! Bardzo wciągła mnie fabuła ! Polecam wszystkim bo warto !
gra jest dobrym krokiem w przyszłość. Nie jest idealna ale na pewno jest najlepszą grą star wars wydaną przez EA.
Zalety:
- Możliwość modyfikacji miecza i koloru
- Wporządku fabuła
- Ciekawe postacie
- Otwiera możliwość do nowej rozbudowanej historii
Wady:
- Troche drętwe animacje
- Bugi
- Krótka (30-40h)
- Mało możliwych planet do odwiedzenia
Dobra gra w klimacie star wars z widocznymi inspiracjami serią souls. Grając da się odczuć przyjemny oldschoolowy vibe:)
Skończyłem rozwijając max postać i zdobywając wszystkie znajdźki, zostało mi tylko parę osiągnięć do zdobycia. Gra próbuje łączyć ze sobą system walki rodem z Sekiro z tombraiderową rozgrywką opierającą się na elementach zręcznościowych i zagadek logicznych. Jako zagorzały fan soulslike'ów muszę powiedzieć, że tu raczej bardziej pociągało mnie wyszukiwanie znajdziek, niż sama walka, która jest dość toporna i mało satysfakcjonująca. Myślałem, że po ukończeniu gry, będę kontynuował na ng+ na wielkim mistrzu jedi, ale jedno przejście kompletnie wystarcza i nie mam już ochoty na dalszą rozgrywkę, zwłaszcza, że i tak trzeba zacząć wszystko od nowa (nie wiem po co te ng+ w takim razie). Bawiłem się umiarkowanie dobrze i grę polecę, ale raczej w przecenie, bo jest to pozycja raczej na raz...
Czy wiecie jak długo trzeba przejśc grę żeby posłuchac muzyki the hu sugan essena
Jestem zaskoczony jak bardzo mi się podobało.
Największym minusem jest walka. Nie jestem fanem soulslike'ów i grałem na średnim, a pod koniec na niskim. Walka jest toporna, a kamera tragiczna.
Z plusów poziomy, które świetnie się zwiedza, świetna gra aktorska zwłaszcza głównego bohatera (ale w wersji angielskiej, a nie polskiej która polecam wyłączyć, czego się nie da zrobić po prostu w grze, tylko trzeba grzebać we właściwościach) i tu umiarkowany plus fabuła. Ta jest taka sobie, nic odkrywczego, ale też nie nuży.
Zobaczymy co zrobią w drugiej części. Mam nadzieję, że będzie czymś więcej niż prostym klonem Uncharted, metroidvanii i soulslike'ów.
Skończyłem grę na drugim poziomie trudności. Gra najłatwiejsza nie jest, a walki z bosami potrafią być bardzo wymagające. Przez większość gry walka raczej mnie frustrowała niż sprawiała przyjemność. Dopiero pod koniec jak już ją bardziej opanowałem zaczęła sprawiać radość. Ogólnie całkiem fajna gra, a biorąc pod uwagę, że dobrych gier ze świata Star Wars jest jak na lekarstwo ta gra mnie nie zawiodła ale na pewno nie powaliła na kolana. Historia nie rzuca na kolana ale widziałem gorsze. Dla mnie na minus na pewno praca kamery i parę w sumie nieistotnych drobnostek.
Zaskoczenie, że ta bardziej Disnejowska odsłona SW okazała się naprawdę dobra i w ogóle nie taka infantylna jak współczesne filmy. Choć można by jeszcze wydusić wiele z niej, to i tak najlepsza gra SW od wielu lat. Widzę, ze sporo osób miało wąty bugi, optymalizację i poziom trudności. Dwóch pierwszym nie uświadczyłem w ogóle, a poziom trudności... serio? Wystarczyło więcej się zastanawiać nad tym co się wciska niż młócić na oślep.
Plusy:
- Świetna grafika! Niezła muzyka.
- System walki nastawiony na myślenie zamiast młócenia.
- Świetna gra na wysokich poziomach trudności
- Pojedynki na miecze świetlne to prawdziwe POJEDYNKI, a nie machanie cepem (jedne z najlepszych w tej franczyzie)
- Design różnych elementów
- różnorodność wszystkiego, zwłaszcza przeciwników
- ogrom map
- wartościowe znajdźki (tj. esencje) są często w dodatkowych lokacjach, które aż chce się zwiedzać
Minusy:
- zbyt wiele miejsc z kategorii "spadasz w przepaść 15 razy pod rząd, bo nie trafiasz w teksturę"
- fabuła i postacie dość wtórne i bez polotu (Malicos był zachęcający, ale to za mało)
- na mapach łatwo się pogubić czy wleźć w miejsca bez powrotu (tzn. po których przekroczeniu musisz nadrobić sporo drogi aby wrócić) często chciało by się mieć opcje szybkiej podróży między miejscami zapisu, zwłaszcza przy szukaniu znajdziek
- Holomapa jest bardzo zmyślna, ale dość nieczytelna
- Nie znalazłem opcji ustawienia oryginalnego dubbingu. Polski jest mocno średni aktorsko i dość kiepski technicznie (brzmienie takie takie szorstkie i zamulone...)
- liczba planet mogła by być większa, nawet kosztem ogromu każdej z map. brakuje lokacji takich bardziej 'miejskich" czy wnętrz statków/stacji
- Można by ograniczyć liczbę znajdziek-skórek. Chciałem gęsto eksplorować i szperać, ale takowe mnie nie interesowały zupełnie, a odciągały uwagę.
Przepraszam, bo ja chyba coś przespałem - o co chodzi z tą grą? Kupiłem niedawno na promo w PSS i... Ta gra nie żyje. To ledwo chodzi nawet w trybie prędkości - nie nadążają się ładować tekstury, wszystko przycina, okrutne. Postać porusza się jak w grze sprzed 10 lat, kolana wchodzą pod pachy podczas wspinania, miecz przechodzi przez przedmioty... Co tu się dzieje? To jest AAA czy jakieś indie z kradzionym logo SW? Już się zaczynam zastanawiać nad SSD do Pro, bo aktualnie mam pokaz slajdów.
EDIT: Wczoraj dotarłem do Kashyyyk i to już jest parodia na całego - biegnąc, gra potrafi freezować z logo ładowania na dole i lokacja dogrywa się nawet 5 sekund. Podczas rozmowy z Sawem po przylocie był pokaz slajdów - gra cięła co kilka sekund i nawet kwestie mówione się pauzowały.
Myślałem, że najgorszą grą na PS4 była Syberia 3, ale to ścierwo technicznie jest nie do wytrzymania.
EDIT2: I jednak zmusiło mnie to do domówienia SSD. Dziś przerzucę grę i zobaczę, czy chociaż trochę się to poprawia.
geohound--->ograłem 2x na PS4 Pro, nawet platynę zdobyłem. Może spróbuj odbudowy bazy danych, przy uruchomieniu PS4 przytrzymaj przycisk start 7 sek. i wybierz z menu odbudowa bazy danych. Może coś się posypało i to pomoże Tobie.
ps. zdejmij obudowę PS4, pokrywka na zatrzaskach jest (sprawdź na youtube jak to zrobić) i obejrzyj wentylator. Jak jest brudno to delikatnie wyczyść. W moim 3 letnim PS4 Pro wiatraki wariowały przy CyberPunk 2077, przy RDR2, TLoU2, MHW konsola wydawała lekki szum.
geohound--->znalazłem jeszcze cos takiego:
https://www.hitc.com/en-gb/2019/11/18/star-wars-jedi-fallen-order-stuttering-fix-ps4/
You must turn off Share User Data in order to fix the issue with Star Wars Jedi Fallen Order stuttering on PS4.
To do this, all you need to do is open the in-game menu and proceed past the customisation options to Settings.
After you’ve done that, simply venture to Extras and then click Share User Data to turn the option grey and disabled.
Moja pierwsza gra na Xbox Series X. Co mogę powiedzieć. Troszkę męczyłem się na padzie, ale po kilku godzinach już się oswoiłem. Co do samej gry fabuła dobra. Graficznie bardzo ładnie, ciekawe postacie. Choć bardzo mało rozwinięty wątek na ich temat. Szkoda, że taka krótka. Mam wrażenie, że EA zrobiło sobie taki test czy tytuł się przyjmie. Liczę na następną część, chociaż nie wiem po zakończeniu jak mogli by to kontynuować.
spoiler start
Szkoda, że nie pociągnęli wątku Merrin. Widać w przyszłości wątek miłosny. Jeśli będzie następna część.
spoiler stop
Dobra, grę skończyłem, ale nie jestem z tego faktu zadowolony. Najdziwniejsze jest to, że (jak nawet żona zauważyła) jestem masochistą, bo od instalacji do końca grałem tylko w nią i coś mnie ciągnęło, żeby skończyć.
Gra jest totalnym, TOTALNYM bugiem. Tu nie ma nic, co działa prawidłowo: cienie wędrują, tekstury się rozjeżdżają, sekwencje, w których się ślizgamy... nie wiem jak to parlamentarnie ująć. Nawet durne latanie między planetami ma buga z oświetleniem na przedniej szybie Modliszki. Zastanawiam się, czy twórcy chociaż raz próbowali tę grę przejść od A do Z. Jeśli tak - kto pozwolił na jej wydanie. Animacje też są porażające...
Historia banalna, ale jakoś fajna. Wyjątkowo (z uwagi na bajkowość uniwersum) pozwoliłem sobie na polski dubbing i.. standard - gdyby nie napisy, to połowy kwestii bym nie usłyszał. Muzycznie super, no bo SW. Dźwięki wprost z filmów - też na plus.
Co do samego gameplayu i trudności - ok, spodziewałem się bajki, która sama się przechodzi, a dostałem soulslikea. Początek był dla mnie bardzo trudny (potem się kapnąłem, że gram na 3/4 trudności). Nie rozumiałem jak mam zabić Oggdo Bogdo. Im dalej w las, tym więcej się klaruje i czujemy się silniejsi, choć do końca gry bywało tak, że ubijałem bez problemu Pająka, a klepał mnie byle cieć z elektropałką - mam dziwne wrażenie, że blokowanie w ogóle nie działo albo mi nie wychodziło. Finalna walka to już masakra - musiałem zejść do najłatwiejszego poziomu, bo zwyczajnie na 5 stymach nie umiałem bossa ubić. Żeby było śmieszniej, to poziomy trudności różnią się totalnie - przy 2/4 padałem jak szmata, przy 1/4 pokonałem końcowego bossa nie zużywając styma.
Podsumowując - gra dla masochistów, ludzi z twardymi wargami (od zagryzania) i z zaciśniętymi pośladami.
PS: gra zaczyna sensownie działać dopiero przy podłączeniu SSD.
Nie mam ochoty rozpisywać się na temat tej gry, bo jeden użytkownik już to doskonale opisał i wyjął z moich ust wszystko i więcej co sam mógłbym tutaj zawrzeć.
htmzor napisał idealny opis, jeśli kogoś interesuje.
Jeśli chodzi o mnie, straciłem 80 zł za coś co powinno być dodane w gratisie do zakupu słoika dżemu w biedronce po promocji za 2,99 zł.
Tyle już razy korzystałem z Gry-Online, że postanowiłem dołączyć i zacząć dzielić się ocena z punktu widzenia gracza amatora, który grywa w kilka gatunków i zawsze na dostępnym "normalnym/średnim" poziomie wg propozycji producenta gry.
Zapoznałem się dzisiaj z gierka. Staram się opisywać swoje doznania w taki sposób, aby gracze podobni do mnie mieli realne spojrzenie na produkcję zanim ją kupią. Choćbym nie wiem jak lubił danego wydawcę, nie będę nabijał mu plusów na siłę czy szykanowal za bugi.
Star Wars Upadły Zakon z grubsza mówiąc jest dla mnie gorszy niż SW Battlefront II. Przy tamtym tytule świetnie się bawiłem. Grafika była super jak na PS4 bez "pro" i obrazie w FullHD. Sama rozgrywka i sterowanie przypadły mi do gustu. W Upadłym Zakonie początkowe sceny też wizualnie i dźwiękowo mnie przekonały, jednak przy kolejnej lokacji szczeka mi się domknęła. Powiadają tu, że gra próbuje na siłę upodobnić się do walki w stylu soulslike. Uznałbym to trochę za przesadę, ale jestem z tych co nie akceptują ogólnego już hejtu na daną grę bo ma sposób prowadzenia walki do Demon Souls itp. To jest trochę tak jakby oskarżać każdą kolejną produkcję o skopiowanie pomysłu na machanie mieczykiem. Czasem jest to aż przesadne. Ktoś powie "bo trzeba parować i kontrować", czyli zgapione. Ja się pytam co innego można jeszcze wymyslec w tego typu grach. To nie jest w pełni slasher żeby tylko cisnąć stale ten sam przycisk na padzie i czekać aż wróg padnie. Dość przyjemnie się tutaj walczy, choć szturmowiec po sparowaniu praktycznie na dwa ciosy pada (niczym wyjęte z kina akcji).
Twórcy faktycznie nakazują nam spacerować po lokacjach i ma tu miejsce zawracanie do już odwiedzonych miejsc w celu odnalezienie jakiegoś otwartego przejscia czy skrótu. Może to nużyć i przecinanie tych samych tras to ja wolę w serii Assassin's Creed bo tam przy zupełnie otwartym świecie to nie przeszkadza.
Polski dubbing nie jest taki zły. Ja się głównie czepiam, kiedy ktoś podklada np. głos smarkacza pod dorosłą postać i na odwrót. Tutaj tego raczej nie ma (nie przeszedłem całej kampanii).
Aha. Jest tu taki ukłon dla "weekendowych graczy". Dotyczy to odradzania bohatera. Moim zdaniem zbyt łatwo pojawiałem sie w tym samym miejscu po np. upadku z wysokości i śmierci. Celowo skoczyłem w otchłań w pobliżu Sanktuarium i pojawiłem się natychmiast z powrotem na skraju klifu. Na łatwym poziomie gry można uznać za dobra rzecz, ale dla przeciętnego gracza bez tendencji rzucania padem może razić w oczy.
Co do płynności działania, filmiki chodzą w miarę dobrze, a na mapie zdarza się malutka przycinka obrazu podczas skoków i biegania.
Gram na Xbox One X na TV 4k.
Respawn Entertainment zatrudnia do nowej niezapowiedzianej gry w świecie star wars.
Ta gra mi przypomniała czasy z Jedi knight Jedi academy, myślałem że już nigdy nie zagram w coś takiego :D Fajna i wciągająca, jedynie szukanie sekretów czasem irytuje, ale to szczegół.. najgorszym mankamentem jest język polski, bez możliwości włączenia oryginalnych głosów
Ja powiem szczerze bawiłem się świetnie. Nie doświadczyłem problemów z długim ładowaniem gry czy bugami ale to pewnie dlatego, że zainstalowałem ją na SSDku.
Uwielbiam gry pokroju Dark Souls, tutaj najbardziej wciągnął mnie klimat. Nigdy jakoś nie przepadałem za Star Wars, ale tutaj klimat wciągnął mnie już po kilku pierwszych minutach. Jest trochę backtrackingu, ale dużo mniej niż w przypadku innych produkcji, poza tym jak to w soulslikeach - odblokowuje się skróty.
Walka jest spoko, już pod koniec gry czuje się moc wyrzynając kolejne zastępy wrogów, gdzie na początku tego typu przeciwnicy to wyzwanie pokroju minibosów.
Jak dla mnie historia może i nieco sztampowa, przewidywalna i mało oryginalna, ale i tak finał bardzo mi się podobał.
Jedyny minus to znajdźki. W miarę postępów w grze odkrywamy coraz to nowe ruchy bohatera, a niestety na początku gry ich brak uniemożliwia nam zebranie wszystkiego. Trzebaby iść tymi samymi ścieżkami jeszcze raz, już pod koniec gry a tego zwyczajnie robić się nie chce. Nowa gra+ odblokowuje jedynie rzeczy kosmetyczne.
Gra zaskakująco fajna i zaskakująco trudno, szczególnie jak na produkcję od EA
Ogólnie dość ciepło patrzę na gry z uniwersum SW wiec pewno ocena trochę mało rzetelna przez to, ale nie ma co gadać jak kto to lubi to nie ma w czym przebierać.
Na początku jednak muszę wspomnieć o stanie technicznym, choć grałem na PS5, to kilka razy moze 2-3 uświadczyłem dziwnych zgrzytów + w jednym miejscu miałem ładowanie lokacji, po przejściu przez drzwi, ale to chyba taka miejscówka bo to w obie strony był ten sam efekt.
Sama gra nie powala graficzne, to tym bardziej te zgrzyty zastanawiają.
Fabuła musze przyznać że ciekawa, w grze pojawia się nawet z 2 znanych z uniwersum bohaterów. Przez cała grę towarzyszy nam droid który jest nawet fajnym towarzyszem ciekawie uzupełniając rozgrywkę.
Mam lekkie zastrzeżenie do budowy samej koncepcji, która w pewnym stopniu polega na wtórnym odwiedzaniu światów, coś jak w GOW.
Nasz bohater zyskuje "nowe" moce, dzięki czemu możemy dogłębniej exportowa lokacje, przy okazji znajdując jakieś tam kolejne skrzynie i inne takie w których są głównie elementy kosmetyczne.
Świat gry tj planety które eksplorujemy są dość ciekawe, fakt większość to korytarzowe lokacje symulujące otwarty świat, pod tym względem gra mi dość mono przypomniana Uncharted, ba nawet sposób eksploracji szczególnie na początku gdzie trochę się wspinamy itp.
Musze wspomnieć o walce, praktycznie większość gry przeszedłem w trybie fabularnym, nie wiem dlaczego, ale praktycznie już rycerz jedi był dla mnie za trudny na początku, a później przy jakiś bosach, który moze za dużo nie ma, ale nie chciało mi się tak skakać po trybach trudności.
Jeszcze jeden powód był mojego doboru trybu trudności, śmierć powoduje utratę doświadczenia, które zbieramy w celu zdobycia punktów mocy, tak też by upgreydować bohatera lepiej nie ginąć.
Też miałem wrażenie ze na niższych poziomach łatwiej się uzupełnia pasek doświadczenia.
Myślę że dla kogoś kto lubi uniwersum, acz nie koniecznie fana wystarczy że czuje do niego jakaś tam sympatię, w grę warto zagrać.
Całość jest ciekawie zrobiona i nie powinna zawieść gracza.
Niezła gierka, choć sporo rzeczy do poprawy jest
a głównie to:
-lokacje: były ładnie zaprojektowane i wykonane, ale wracanie ciągle na te same planety i latanie któryś raz tą samą trasą i walka z tymi samymi przeciwnikami. Mam nadzieję ze wyciągną wnioski i przy kolejnej części tego nie powtórzą
-walka, o ile rozwój postaci, zdobywanie umiejętności itp jest ok, to sama walka jest mało dynamiczna, a przecież jedi są bardzo zwinni? w każdym bądź razie szybki blok i szybki kontratak w tej grze nie istnieje, druga rzecz to leczenie się podczas walki jest strasznie upierdliwe...Brakowało tez więcej brutalności możliwość cięciom kończyn szturmowcom, w końcu mamy miecz świetlny, no ale to chyba w dzisiejszych czasach nie przejdzie
Co do fabuły była przyjemna nic więcej, bohaterowie ok i tyle, grafika przyjemna dla oka, a udźwiękowienie bardzo dobre.
Dobrze sie bawiłem, choć z początku nie mogłem się przełamać do tej gry i dopiero za drugim razem gdy przysiadłem na dłużej to wciągło
Umiarkowanie odebrałem koncepcję mieszaniny gatunkowej, zwłaszcza pod kątem soulslike, który w ograniczonym charakterze nie pasował do dzieła (a soulslike lubię i doceniam). Oprócz tego moja kopia gry zawierała drobne usterki graficzne, na przykład kosmyk włosów, który nienaturalnie drgał. Momentami dialogi, historia wyszły pretensjonalnie. Jednak jako całość Fallen Order daje przyjemne doświadczenie z uniwersum, zdecydowanie jest nastrój Star Wars, a koniec końców ma ciekawą treść.
Fantastyczna przygoda. Nigdy nie obejrzałem żadnego filmu z serii Gwiezdnych Wojen, ale ta gra mnie do tego zachęciła. Mam nadzieję, że powoli robią kontynuację. Jedyne do czego można się przyczepić to system walki, niby soulslike, ale trochę mu brakuje. Ale to drobiazg, który ginie w obliczu fajnie napisanej i odegranej fabuły. Jeśli chodzi o sprawy techniczne, to gra działa świetnie. Nie napotkałem żadnych problemów znanych z PS4.
Może gdybym obejrzał jakąkolwiek część Gwiezdnych Wojen, to ocena byłaby wyższa, natomiast domyślam się, że gra jest czystą inspiracją, a nie mocnym nawiązaniem do filmów.
W EA Pass jest możliwość pobrania gry, w ramach abonamentu.
Postanowiłem skorzystać, przeszedłem i.. było ok, raczej nie wrócę do tego tytułu raz jeszcze, bo nie ma po co.
Bardzo ładnie zrobiony świat, sekwencje walk.
Polski dubbing prawidłowy, bez szału.
Nie wiem jak wyglądały poprzednie gry z uniwersum Star Wars, w Fallen Order czuć dużą inspiracje Tomb Raiderem czy Uncharted pod kątem wspinania, biegania, przemieszczania się.
Pod koniec poczułem pewne znużenie, ale w ogólnym rozrachunku nie było źle. Nie wiedziałem czego się spodziewać, także całe szczęście, że gra nie okazała się totalnym gniotem i końcowa ocena, może nie należy do najwyższych, ale mimo wszystko jest oceną pozytywną.
Dla mnie super gra. Mega klimat, duże obszary do odkrycia, sporo zagadek, spoko walka i umiejętności. Wprawdzie szukanie zwykłych skrzynek nic nie dawało, ale w porównaniu do assasyna to jakoś nie nudziło i miałem chęć zdobywania tego (może dlatego że dzięki temu odkrywamy cześć mapy).
Niektóre miejsca dość zawiłe.
Podziwiam ludzi, którzy wymyślili i stworzyli takie tereny, tyle sekretów, potworów, itp.
Lubię gwiezdne wojny, ale nie wiedziałem, że aż tak mnie ta gra wciągnie. Lepiej mi się grało niż w ac2.
Grę ukończyłem w 17h na 87% na poziomie trudność "Mistrz Jedi"
Przyjemna gra która mało co robi w pełni dobrze i na każdym kroku czuć niewykorzystany potencjał. Wciąż mimo to potrafi wciągnąć i bawić.
Graficznie gra prezentuje się po prostu poprawnie. Lubię w grac trzaskać screenshoty, ale tutaj nie było do tego za dużo okazji. Jedynie niektóre custscenki wyglądały lepiej. Najgorzej było w przypadku, gdy na przykład kamera znajdowała się wysoki i widoczne były dalsze obiekty - wyglądają one tragicznie, jakby ktoś wrzucił teksturę o zdecydowanie za niskiej rozdzielczości (w jednej scenie widać wielkie drzewo na planecie Kashyyyk - wygląda ono po prostu beznadziejnie).
Sam klimat gry jest wręcz do bólu "starłarsowy". Jest gadanko o cierpieniu i ciemnej mocy, są słodkie stworki i droidy wydające równie słodkie dźwięki. Dialogi, postaci i humor w podobnym tonie. Muzyka jak z filmu. Zdecydowanie fani serii poczują się tutaj jak u siebie w domu.
Fabuła ponownie "starłarsowa" - śledzi się ją naprawdę przyjemnie, niestety zakończenie (chociaż całkowicie oczywiste i przewidywalne) strasznie idiotyczne i irytujące. Sam główny bohater mi się podobał i szybko go polubiłem.
Eksploracja w grze to taka ultrabieda metroidvania - backtracking rozwinęli tutaj aż do przesady. Samo zbaczanie ze ścieżki nie jest wystarczająco nagradzane - w większości są to skrzynki ze skinami, a jedynie czasami jakieś konkretne ulepszenia mocy, życia lub leczonka.
Sam motyw z powrotami do danych planet jest spoko, ale w połowie gry torchę nuży.
Etapy platformówkowe wykonane słabo - postacią steruje się dziwacznie przez co bardzo często spada się w przepaść. Ma się wrażenie że przy dokładnie tych samych ruchach, postać za każdym razem zachowuje się inaczej. Przykładowy etap gdzie ze ślizgu trzeba wskoczyć na line powtarzałem z pięć razy, bo za każdym razem postać leciała jakby ktoś rzucił szmaciana lalką w pustkę, przez co nie dało się trafić w linę. Dopiero odblokowanie podwójnego skoku trochę pomaga w korekcji tego badziewia.
Walka jest naprawdę OK. Wraz z czasem, kiedy wraz z progressem oraz levelowaniem otrzymujemy nowe umiejętności, staje się coraz lepsza i satysfakcjonująca. Pomagają temu przyjemne animacje. Niestety i tutaj jest na co narzekać - przede wszystkim ugrzecznienie gry. Kompletnie nie czuć że walczy się mieczem świetlnym - jedyne co możemy przeciąć to stworki lub roboty. Kamera podczas walki to jedna z najgorszych z jaką miałem do czynienia. Powoduje chaos i psuje taktykę (często nagle przeskakiwała przez co używałem mocy na złym przeciwniku). Szkoda bo tutaj był super potencjał.
Najgorsze jednak w grze to "system" medytacji. Od kiedy w uniwersum Star Wars odpoczynek podczas medytacji ożywia wszystkich zabitych przez Jedi przeciwników? Rozumiem że miało być DarkSoulsowo, ale tam to miało sens - tutaj nawet nie starali się tego wyjaśnić. Za takie idiotyzmy powinny być jakieś kary. Źle się to komponuje z backtrackingiem, bo po kilku godzinach wracamy na planetę tylko po to żeby po drodze walczyć z dokładnie tymi samymi przeciwnikami - psuje to poczucie jakiegokolwiek wpływu na świat gry przez głównego bohatera - straszna kaszana.
Nieprzemyślana gra do zagrania, zapomnienia i oczekiwania na kontynuację, która poprawi chociaż połowę idiotyzmów.
Bardzo dobra gra w mojej opinii. Walka angażująca, lokacje fajnie zrobione a znajdźki dobrze ukryte. Trochę za bardzo Soulsowo(serio mogliby już przestać brać DS za jakiś wzór do naśladowania, bo nim nie jest, DS jest sam dla siebie gatunkiem i wzorem) a za mało odważnych własnych decyzji w gameplayu. Mogliby dać więcej elementów platformowych rodem z PoP( z tej serii też korzystali). Samej „otoczki” SW nie komentuje, bo nie jestem fanem i mało co z tego rozumiem. Klimat gry miejscami bardzo gęsty a każda planeta ma jakiś własny sposób na gameplay i prezentacje. Aż jestem zdziwiony, że to gra od EA i to od Respawn, które przy okazji wydania TitanFall 2 było przez wydawcę mocno skrzywdzone. Fajna metroidvania, jak ktoś przymknie oko na niezbyt ciekawych bohaterów i scenariusz.
Oceniam ten tytuł jako umiarkowany fan Star Wars, tak więc moja ocena powinna być w miarę obiektywna. Tak jak wspominali niektórzy, gra sporo czerpie z mechanik Dark Souls czy Prince of Persia, akcja jest dosyć dynamiczna, klimat uniwersum Star Wars na dosyć wysokim poziomie. Oprawa graficzna oraz dźwiękowa również niczego sobie. Fabuła może nie powala na kolana, lecz jest całkiem przyjemna w odbiorze. Optymalizacja raczej dobra, na średniej klasy laptopie z RTX 2060 i Ryzenem 4800H - full HD i full detale stałe 60 fps. Bawiłem się dobrze, daję uczciwne 8/10 i liczę na kontynuację.
Mega gierka. Fabuła jest super i czuć to "coś" co mialy gry Jedi Oudcast... Świetny dubbing... No EA sie postarało!
Jako że jestem fanem Star Wars to ocena mocno subiektywna ale na prawdę się dobrze przy niej bawiłem. Niestety widać, że gra robiona z niższym budżetem niż na to zasługuje. Świetne animacje, czuć siłę igrację walki mieczem świetlnym. Dobrze odwzorowuje klimat SW z filmów. Na każdą walkę trzeba obrać jakąś taktykę, są tu elementy Souls Like.
Z minusów Odczuwalny retrackin map, za mało oryginalnych planet do zwiedzenia. Fabularnie nie błyszczy ale zakończenie dobre.
Dodanie systemu RPG powoduje, że nie mamy podstawowych umiejętności Jedi przez pierwsze 4-5 h gry i na maksa to irytuje. Każdy przeciwnik jest sporym wyzwaniem. Dopiero później po 10 lvl czuć więcej mocy w postaci i walka zaczyna sprawiać frajdę.
Przyjemna gra ale trochę irytuje respawnowanie się wrogów. Na szczęście punkty kontrolne są blisko bossów, więc nie trzeba się męczyć z wybijaniem mobków jak Ci boss daje w kość. Jestem umiarkowanym fanem SW i fajnie było sobie pomachać mieczem świetlnym ale do momentu nauczenia się kilku umięjetności walka nim była trochę zbyt nużąca. Zebrałem wszystkie sekrety i skrzynki ale platyny mi się nie chciało już wbijać. Polski dubbing był moim zdaniem średni, rozmowy brzmiały jakby prowadzone w pomieszczeniu z echem, mimo że toczyły się na zewnątrz statku. Ale ogólnie polecam :D
BD-1 <3
Mam zamiar ograć pod warunkiem że nie będzie wymagana znajomosc uniwersum Gwiezdnych Wojen. Nigdy nie ogladalem filmow ani nie mam pojecia o co w tym chodzi. Orientuje sie czy warto zagrać bez znajomości wyżej wymienionego?
hopkins
więc aby móc zagrać w star wars Upadły zakon to należy mieć OriginThin ?? konto na steam mam od lat i dziwi mnie że EA ma większe prawa do tej gry .
EA za przeproszeniem pogięło w głowie jeśli chodzi o gre star wars Jedi Upadły zakon , kupując u nich te gre jest zawarta w abonamentach Play i Play Pro .
Całkiem przyjemny tytuł, bardzo dobrze się bawiłem choć nie jestem fanem Star Wars. Historyjka mnie wciągnęła, było trochę łażenia często wracania do tych samych lokacji. Towarzysz bardzo zabawny i szybko się do niego przyzwyczaiłem. Oczywiście gameplay jest zręcznościowy, nie ma wielkiej trudności. Czas gry dla mnie trochę za krótki, przydały by się jeszcze jakieś miejscówki.
Trafiłem na promkę za niecałe 20zł i to jest całkiem uczciwa cena. Jak bym zapłacił ponad 200zł za tą grę to była by to zwykła kradzież.
W 18godzin ukończenie gry na 94% nie jest absolutnie warte ceny z premiery. Do tego przez całą grę występuje może z 10 przeciwników, lokacje są tunelowe i jedynym smaczkiem jest "jakiś" rozwój. Połowę z tego czasu to bieganie po znajdźkach (o tak nabiegać się tu trzeba, gdyż poza odblokowaniem skrótów na mapach nie można niczego pominąć).
Na szczęście graficznie jest bardzo zadowalająco.
Oceniam jako absolutny średniak i cieszę się że najpierw ograłem tą część, bo anulowałem zakup części II - Ocalały i niepotrzebnego ogromnego przepłacenia. Lepiej poczekać ze dwa miesiące i liczyć na duże promki.
Tylko 6,5. Gra rozczarowuje w wielu aspektach gameplayu. Klimat SW jest ale system walki jest mega pokraczny i nie daje satysfakcji i daleko mu do świetnej mechaniki Soulsów. Po za tym animacje jakieś dziwne.
Zbyt długa i powtarzalna, bieganie po planetach/planszach staje się monotonne gdzieś w połowie. Mapa to katastrofa. Ukończyłem z wielkim bólem na normalu i już nigdy nie chce wracać do tego tytułu. Poziom trudności strasznie niezrównoważony, raz nie masz problemu z zabiciem 6 przeciwników a za chwilę masz problemu z jednym i nie mówię tutaj o potyczkach z bossami. Logika niestety tutaj siadła. Może dla młodego pokolenia ok, natomiast dla mnie bardzo przeciętne podejście a sztuczne wydłużenie gry bieganiem po poziomach zupełnie psuło mi klimat a jestem fanem tej franczyzy. Twórcy powinni zagrać w Jackie Chan Stunt Master na PS1 to by zobaczyli jak się to robi.
Witam wszystkich.
Mam problem z pokonaniem Dziewiątej Siostry. Doprowadzam do zwarcia mieczy na koniec walki, po zwarciu zawsze minie pokonuje i tracę całe życie. Co należy robić w zwarciu mieczy ?
Gra jest poprawna. Podczas gry często odnosiłem wrażenie, że była robiona ultra bezpiecznie, byleby niczego nie schrzanić.
Grało mi się przyjemnie w ten tytuł jedyne co mnie frustrowało to te powroty na statek przez całą mape jakby nie mogli wymyśleć jakiegoś łatwiejszego i szybszego powrotu oceniam grę na 7,5 polecam warto ograć
A i zapomniałem po mimo upływu lat gra nadal posiada błędy czasem postać nie chciała mi się chwytać krawędzi nie wiem czym jest to zbugowane raz miałem tak że dopiero za 10 razem się chwycił i przez to myślałem że jednak nie powinno się tam wskoczyć i przebiegłem pół mapy zeby znaleźć inną drogę której nie było i zacząłem wskakiwać aż w końcu chwycił
Kupiłem xboxa i to była moja pierwsza gra. Świetna. Mechanika walki jak i postacie sterowanie świetne. Historia tez bardzo dobrze napisana.
Nie dałem rady pograć w tą grę zbyt długo. System zapisu gdzie trzeba odnajdować specjalne punkty medytacyjne oraz odnawianie się przeciwników po każdym zginięciu to ewidentne zapychacze czasu żeby gra trwała dłużej. Grafika jak na rok 2019 dość średnia, AI przeciwników żałosne. Gra rutynowa i męcząca. Elementy akcji zerżnięte z innych przygodówek. Ogólnie odniosłem wrażenie że celem twórców było zrobienie średniaka na licencji Star Wars. Jakość gry może być średnia bo i tak fani kupią, ambicja przy tworzeniu od początku nie wchodziła w grę.
naprawde świetna gra
+
rozgrywka
klimat i świat gwiezdnych wojen
smaczki z GW
miecze swietlne
odwzorowanie ładnie swiaty (Dathomira - super!)
walki i moce
widoczki
przyjemnie sie grało
-
porozrzucane skrzynki, które dawały tylko wizualne stroje i nic wiecej
drętwe dialogi
Na wstępie wielka pochwała dla EA za pełną polonizację co nie jest dziś tak oczywiste. Jest to wyraz szacunku dla społeczności polskich graczy nawet tych co wolą angielski dubbing.
Historia: 10/10
Dla mnie bardzo dobra choć może jestem zaślepiony bo od lat 70-tych gdy oglądałem w kinie STAR WARS podoba mi się niemal wszystko z tej serii z wyjątkiem ostatnich trzech filmów pełnometrażowych. Historia wciąga, rozwija się i oferuje kilka zaskakujących zwrotów choć uwaga! - jest liniowa i nic tak naprawdę od nas nie zależy. To nie jest RPG jak Wiedźmin tylko coś co ja określiłbym jako Follow-Story.
Eksploracja: 9/10 Tu trzeba zwrócić uwagę na brak możliwości szybkiej podróży. Zastąpił to przemyślany system skrótów. Z reguły gdy dojdzie się na jakieś zadupie warto się rozejrzeć i często można zrzucić jakąś linę otworzyć drzwi lub uruchomić windę i następnym razem dojście tutaj zajmuje 4 razy mniej czasu. Aczkolwiek mapa pozostawia trochę do życzenia. Znajdźki - 99% można byłoby olać - chyba że zajmujemy się kolekcjonerstwem co też może być przyjemne, ale niestety wśród nich są miejsca zwiększające moc lub żywotność więc i tak i tak trzeba się po mapie nachodzić. Na początku wkurzało mnie odradzanie się wrogów w przypadku odpoczynku, ale potem zrozumiałem że zapewnia to podbicie statystyk niezbędne do awansu.
System walki: 5/10 - to jakiś koszmarek. Rozumiem że to z konsoli, ale aż tak... Po pierwsze bohater nie robi tego co chcę tylko to co wspomaganie konsolowe uzna za słuszne. Patrzy w jakieś dziwne punkty przez co ginie, słabo reaguje na komendy. Uniki to parodia tego co robi moja postać z GuildWars2. Każde uderzenie przeciwnika wytrąca Cię z rytmu i ciężko w walce jest użyć mocy. Natomiast uderzenie w przeciwnika wcale go z rymu nie wytrąca. Generalnie niezwykle słaba kontrola nad zachowaniem się postaci w walce i brak przełożenia naciskanych klawiszy na efekty.
Parkour i jumping puzzle - zwykle w grach ich nie lubię, ale tu bardzo fajnie wykonany balans między trudnością a nudą. Większość tego typu elementów po zaznajomieniu z mechaniką przechodzi się za pierwszym razem, część za drugim i tylko kilka jest wyzwaniem wymagającym prawdziwego przyłożenia się.
Grafika: Ładna, nawet bardzo ładna - trudno jest się do czegoś przyczepić.
Optymalizacja na PC - nie będę się wypowiadał, gra jest z przed kilku lat a pecet nowy. Może karta nie jest absolutnie topowa ale ja zawsze misternie konfiguruję komputer tak aby karta pasowała do monitora i nie była spowalniana przez dysk płytę pamięć czy procesor. Więc tamte elementy są nadmiarowe w stos do karty. Efekt jest taki że chodzą u mnie nieźle gry przycinające u niektórych na teoretycznie mocniejszym sprzęcie. Dlaczego o tym piszę skoro jak wspomniałem gra ma swoje lata i musi pójść. Otóż historia mnie wciągnęłą do tego stopnia że właśnie na steam instaluję część następną kupioną już nie w ramach promocji ... I to chyba najlepsze podsumowanie mojej recenzji.
No, powiem szczerze że spodziewałem się trochę więcej. Generalnie to przejście gry wymusił na mnie Jedi Ocalały którego właśnie będę ogrywać. Poprzednio w 2019 za 1 razem odbiłem się od gry(chyba wina błędów i sterowania na pc), potem wysiadł mi jakiś badziewny pad do kompa w połowie gry i znów ją porzuciłem. Teraz mając PS5 kupiłem za grosze na promce i dałem jej szansę przed ograniem Ocalałego, no powiem że to nie był zmarnowany czas, gra jest poprawna z przyjemnym systemem walki, dubbingiem PL który jest ok i za to duży plus dla EA, graficznie jak na 2023 jest dalej schludnie chociaż początkowa planeta jest paskudna ale najgorszy jest projekt lokacji, backtracking to według mnie najgorszy aspekt tej gry no i trochę za mało fabuły powiedziałbym że gra lekko cierpi jak alan wake 1 gdzie jest sporo walki a fabularnie drobne wcinki przez większość gry i dopiero nabiera to tempa w samej końcowce. Widać w grze niski budżet i raczej takie badanie rynku jak to się przyjmie co jak dla mnie jest mega głupie bo mając do dyspozycji takie ogromne popularne jak Harry Potter uniwersum powinni wjechać z grubej rury i budżetem takim jaki idzie na ich topowe gry, no ale to EA(gry usługi>fabularne gry które nic nie znaczą więc taki Cyberpunk czy Wiedźmin 3 według ea nie powinien istnieć X D) więc jak na nich i tak jest nieźle. W 3/4 gry kiedy
spoiler start
trafiamy na nową sojuszniczkę miałem wrażenie że fabuła nareszcie nabiera tempa i będzie ciekawiej, a tu okazało się że jeszcze niewiele gierki, jedna klepa z trillą i jednocześnie trochę QTE z vaderem i cyk koniec gry
spoiler stop
Trochę się przez to zawiodłem i chociaż planowałem ocenić grę na 8.0 to ta końcówka została tak jakoś szybko urwana i szczerze nie wiem czy polecałbym ogrywać to gdyby nie wyszedł Ocalały. Gra poprawna, ale nic więcej Cala da się polubić, Cere też jest ok razem z Greezem no i Merrin to miłe zaskoczenie więc mam nadzieję że wykorzystają potencjał postaci w Ocalałym. Jakby to podsumować to samego Fallen Ordera można pominąć pod warunkiem że nie planujesz grać w Ocalałego, inaczej stracisz sporo smaczków i ważnych faktów fabularnych(podobno w Survivor jest jakieś podsumowanie ale to nie to samo). Oceniam na 7.5 i mam nadzieję że Survivor ładnie podkręci fabułę a jestem pozytywnie nastawiony bo podobno nie ma tam takiego backtrackingu, jest szybka podróż no i chyba prawie wszystko poprawili.
Może za bardzo zjechałem tą fabułę ale przechodziłem przed tym Cyberpunka 2077 więc mam tryb krytyka, tragedii nie ma ale zbyt rozwleczone toto. Nadal 7.5.
Człowiek liczył na odrobinę czegoś w stylu outcasta czy academy...
Walka jest strasznie ospała, podróżowanie do tych samych planet po kilku godzinach nudzi, a na domiar tego ciągłe wspinaczki,zagadki i wczytujący się wrogowie po zapisie. Kiedyś próbowałem na pc i szybko odpuściłem, na ps5 jakoś to dociągnę i zapamiętam żeby w to nie grać 2x ;D
czy gra pójdzie na Procesor Intel(R) Core(TM) i5-4570 CPU @ 3.20GHz 3.20 GHz
RAM :8GB
Grafika:GeForce GTX 1060 6GB
Na plus (ogólnie)
- jedno z lepszych wejść (początków) w świat gry
- pełna polonizacja
- piękny świat
- dość przyjemny wątek główny (lepszy niż w niejednym serialu Disneya w świecie SW)
- kilka ale nieźle nakreślonych, charakterystycznych postaci
- w moim przypadku bardzo płynna gra na mocniejszych ustawieniach
- niektóre przyjemne zagadki logiczne
Na plus (świat SW)
- bardzo dobrze odwzorowane uniwersum (czuć klimat sw) na wielu poziomach
- w mojej ocenie jedna z największych postaci SW ukazana w sposób najlepszy/ czołówka. Nie chcę spoilerować ale końcówka SW Jedi Fallen to był sztos
Na minus (ogólnie)
- męczący backtraking - do połowy gry bo później to miło się grało. A w czym mnie to męczyło? Po przemyśleniu to po prostu cięło mi fabułę, chłonięcie świata. Pewnie bym tego nie rozważał w negatywnym odcieniu gdyby zastosowano szybką podróż taką jak w jedi survivor.
- (bardzo subiektywnie) - brakowało mi lepszego dopasowania (głównie ubranie) wyglądu swojej postaci. Jedynie dlatego, że twórcy sami umożliwili lekki lifting elementów to tak narzekam. Bo albo więcej albo nic. Ta ilość zastosowana przez twórców jest bezsensu i niesatysfakcjonująca w ogóle.
Na plus/ minus
- poziom łatwy - dość przyjemne, dość liczne walki/ Machanie mieczem i lasery. To się ładnie ogląda i nie męczy
- poziom trudny - przy odradzaniu się przeciwników i przy tym backtrackingu jest to wielce upierdliwy i męczący aspekt.
Podsumowanie: do gry podchodziłem 3x. 20% Ukończenia, później ok 40% ukończenia a za 3 razem łyknąłem całość w zachwycie. To wynikało z tego męczącego, odrzucającego backtrackingu ale mniej więcej w tych 40 % ukończenia zaczynamy w pełni grać i... jest dobrze. Może to nie KOTOR (1/2) ale i tak ta gra dala mi wiele przyjemności i mogłem się zanurzyć w świat SW. Jako wstęp do serii - bardzo dobra z kilkoma minusami ale też z wieloma nadziejami na przyszłość w kolejnych odsłonach.
Grę ocenię na 8,5 bo to solidny produkt na wielu poziomach, bez większych wad. Oczywiście nie jest to wybitna produkcja, wielowymiarowa. Ktoś mógłby powiedzieć, że to prosty samograj, gra jest dość płytka, zbyt casualowa i do kotleta. Ja bym powiedział, że niezobowiązująca ale i tak w pewnym momencie mnie wciągnęła i chciałem ją przejść by zobaczyć całość. Od długiego czasu jestem smerfem marudą i po Wiedźminie 3 to wciągnął mnie ME trylogia i teraz rodząca się nowa seria (ogrywam właśnie survivora) potrafiła wciągnąć mnie w świat. I to jest największy plus.
Co tu dużo mówić. Jak zacząłem grać w ten tytuł to o gwiezdnych wojnach wiedziałem tyle że miecze świetlne świecą XD. Po ogarnięciu tytułu na tyle się wkręciłem w uniwersum że chłonę jak gąbka wszystko co z Gwiezdnymi Wojnami związane. Troszkę późno bo mam już 30 lat ale no.
Gra wciąga na długie godziny. Fabuła, mechaniki, grafika czy system sterowania, wszystko to jest dopracowane i daje nam poczucie że gramy w solidny tytuł.
Gierka zapadnie mi w pamięci jako coś co wrzuciło mnie w wir tego bogatego uniwersum.
youtube.com/playlist?list=PLkLVCNg4gPgJpfSJXDVZQjueIysigbIMt
Mi gierka podchodzi idealnie. Używając Kodeka NVENC AV1 + 1440p na youtube ta gra wygląda epicko jakby widz siedział koło mnie w domu. Ogólnie fabuła ciekawa, nie lubie tylko elementów powracania w te same miejsca :) Nie lubie grindu. Ale przyjemnie pcha do przodu.
Parkur Parkur Parkur, Rudy co nic nie umie i zabierają mu kanapki. Łamigłówki dla Amełykanina jako zjadacz czasu, Fabuła i dialogi szczególnie z tym na modliszce to również "wysoki" poziom jak uzębienie u żula. W tej grze Walczymy z fizyką a nie z przeciwnikami i Parkur Parkur
Grę przechodzisz tylko dla tego, że chcesz się przekonać co będzie dalej a dalej jest tylko
spoiler start
cacas
spoiler stop
Mam nadzieję że ta gra to będzie w końcu solidne SP
Po swietnym Titanfall 2 i bardzo dobrym BR Apex Legends mam duże zaufanie co do Respawn. Będzie dobra giera
Mam nadzieję, że będzie to chociaż coś w stylu The Force Unleashed, a moim marzeniem jest by tak gry była czymś w stylu Jedi Knight: Jedi Academy.
Nawet tytuł wydaje się trochę wybrakowany. Jest samo "Jedi" i czuć, że brakuje słowa "Knight".
Ta gra to jak na razie spełnienie moich marzeń... Chciałem popykać Jedi w trakcie czystki i proszę, właśnie mam to dostać. Oczekiwania ogromne ale wiadomo też, że jest to EA, także trzeba do tego podejść z dystansem. Mam nadzieję, że wystąpi Vader choćby jako finałowy boss ale musi być. Oby się udało bo oprócz Battlefrontów nie dostaliśmy żadnej godnej uwagi gry w uniwerum Gwiezdnych Wojen
@Zhivago. Zdaje sobie sprawe z blendow ,ale kozystam ze smartwona wienc cienzko pisac troche
You can play the game in English with localized subtitles. Here's how you do that:
Make sure your console language is in English
In-game, go to the Options menu and choose your language for text
It's not possible to change the audio language from the options menu
This works for both Xbox One, and PlayStation 4.
Takie coś uzyskałem w odpowiedzi od EA, bo mnie drażnią tym wymuszaniem polskiego dubbingu w grze.
Wychodzi na to że gracze PC będą uwaleni z polskim dubbingiem, chyba że w plikach będzie się dało coś pokombinować.
Pozostaje mi wersja na ps4.
Bardzo fajne te nowe Star Warsy, gram od rana i w końcu EA ogarnęło co za licencję mają:o
poziome grafiki i wydajności nie odbiega od Gears of War 5 - czyli wygląda kapitalnie :) a sama gra za mało grałem aby się wypowiedzieć ale zapowiada się na świetną pozycje. Same walki są super zrealizowane.
2h grania za mna. Gierka jak narazie 8/10, chociaz mialem male oczekiwania odnosie tej gry. Jest troche bledow, ktore irytuja np. zdarzylo mi sie otrzymac obrazenia w trakcie skutecznego odbicia pocisku blastera, co zakoczylo sie smiercia. Gra bierze sporo od sekiro - system parowania, ogniska(tutaj miejsca medytacji), prince of persia - bieganie po scianach, spowolnienia czasu. Najwyzszy poziom trudnosci stanowi wyzwanie, ale wydaje sie, ze jest latwiej niz w sekiro.
W HDR ze wzgledu na setting uniwersim gra niszczy tak jak horizon zero dawn. Wygląda to kosmicznie. Jednak aby ustawić HDR na pc trzeba:
1. Pobrać najnowsze sterowniki nvidii
2. Uruchomić w w10 tryb HDR
3. Ustawić sobie kolorystykę w w10 nvidia panel sterowanie tak aby miec super nasycenie nie miec wyblaklych kolorow.
4. W grze uruchomić ja w pełnym oknie.
5. Dopiero wtedy pojawi się suwak HDR.
Troche mi ustawienie czasu zabrało ale teraz podtrzymuje szczękę od orgii gry świateł. Coś niesamowitego.
Konewko01 - dla mnie raczej nie ale gra jest tak dobra że bedzie wysyp 8 i 9. Sam się przekonasz. Nawet polski dubbing daje radę.
Mam pare pytań to osób co juz grają
Czy przeciwenicy się respią?Czy ulepszamy bronie,ubiór i nie chodzi mi o wygląd tylko podnoszenie statystyk?Jak wyglda granie klawiatura+ mysz?Wiem że to nie rpg ale czy gra jest choc troche nieliniowa jesli chodzi o wykonywane zadania?Możemy rozwijać postac w jakis konkretnym kierunku co wymusi odpowiedni styl gry np w cichociemnego skrytobójce,mistrza miecza,mistrza mocy lub tanka kilera.
No i chyba najważniejsze-CZY NIE PRZESZKADZA WAM ŻE NASZ BOHATER JEST RUDY???:))))(bo mi osobiscie nie ale wiele osób tylko dlatego gry nie kupi)
Niech śmoc będzie z wami młodzi padawani.
Powiem wam jedno ta gra jest najlepszą kopią Dark Souls like jaka wyszła. Już na drugiej planecie można zajść do takich miejsc które są dla nas poza zasięgiem, a dalej jest jeszcze lepiej, wiele sekretów, przejść, skrótów, opcjonalnych przeciwników. Po prawie 10 godzinach jestem wręcz oczarowany tym jak Respawn poczuł Moc. Ciężko na ten moment szafować oceną bo trzeba poznać całość albo przynajmniej ocenić wielkość tej gry ale jeśli to co przeżyłem przez pierwsze 10 godzin da się przemnożyć przez kolejne 20-30 czy więcej to będzie to jeden z najmocniejszych tytułów tego roku. Swoją drogą EA i taka gra to aż się w głowie nie mieści.
Wzięli to co najlepsze od każdego i włożyli do siebie. Ciekawe czy podobne wrażenia z walki mają osoby grające na niższym poziomie, ja gram na jedi master i każde spotkanie z silniejszym wrogiem to test umiejętności. Fabularnie rewelacyjne wpisuje się w kanon Star Warsów.
Gra roku już na bank. Potężna marka + świetne oceny. Stawiałem na średnią 85/100 a może być ok. 90 na PC. Na dobrą sprawę minusy są mocno naciągane. Szkoda tylko, że w tej grze jest taka duża różnica na monitorach/tv z HDR i bez HDR. Czyli ALEX miał rację. Dużo recenzentów zwraca na to uwagę. Kto dziś ma sprzęt z min. 750 nitami? 2-3% graczy? Pewnie nawet nie.
Fajna gra. Ładna, ciekawa. Jeżeli jednak eksplorując świat da się ją przejść w 16h to cena jaką sobie za nią życzą, a jest to zdaje się ok. 250zł, jest po prostu śmieszna. Ogram to na Origin Premier i podziękuję. Dodam tylko, że bardzo bałem się wymuszonego dubbingu takiego jak w NFS Heat, całe szczęście tego nie ma. Daję od siebie taką ocenę właśnie ze względu na cenę/długość gry.
Wg mnie najlepsza z najlepszych części. Fabuła bardzo ładnie poprowadzona.Kto lubi eksplorację,znajdzie coś dla siebie. Miłe smaczki związane z łamigłówkami . Do tego grafika,muzyka i efekty w 7.1.Gra robi robotę.Polecam!
Po ok 2H gry daję mocne 9 i na pewno jest to kandydat do GOTY. Jest to typowy Tomb Raider w świecie SW z nieznanymi mi bohaterami z uniwersum. Nie wiem gdzie tam jest cokolwiek związanego z Dark Soulsem. Na prawdę, kto wymyślił w ogóle to porównanie ? Więcej tam chyba widziałem Need for Speeda od Dark Soulsów :P Dlatego gra jest taka dobra. Niestety, w pewnych scenkach (rzadko, ale są) z nieznanych przyczyn występują dziwne freezy. Pomaga redukcja post processingu na high z epic Ma ktoś tak też ?
To sobie pograłem...
Sprawdzę potem o co chodzi. Może sterowniki mam stare.
Jak dla mnie to jest trochę słabo . Na samym początku się podjaralem bo fajnie skakanie eksploracja super fajny motyw z mieczem ale po 5 h ani historia mnie nie wciąga a zaczyna mnie drznic bardzo słaba mapa lokacji gdzie przez połowę czasu człowiek kręci się w kółko . Ogólnie jak to ktoś napisał gra czerpie z wielu innych i jakoś dla mnie nie ma własnego charakteru ot można sobie popykac ale do gry roku jak to niektórzy piszą ta gra nie ma w ogóle blisko. Może za duże miałem oczekiwania po death stranding I się przejechałem bo dla mnie to nie ten poziom gdzie po 50h DS mnie dalej intryguje a tutaj po 5h pykam sobie bo dalej liczę że coś mnie urzeknie ale jakoś nie widzę . Solidna gra ale ani to nie jest sekiro które grałem tygodniami a a być może ot właśnie taki tomb raider który po paru miesiącach wyladowal na gamę passie .
No i ja sie skusilem na abonament orgin nawet jesli w miesiąc nie przejde a w dwa to i tak taniej wyjdzie.Tylko czy tak często można sobie rezygnować z abonamentu bez zadnych kar?
Miałem abonament wykupiony dla NFS Heat, więc pobrałem sobie i tę grę ale kompletnie mnie nie wzięła. Nie kupuje tego typu rozgrywki. Zdecydowanie bardziej wolałbym coś w stylu Jedi Outcast 2. Oprócz ładnej oprawy audiowizualnej (jak zawsze w grach EA) nic ciekawego. Ani fabuła, ani tym bardziej gameplay. Po 2h wyleciała z dysku ;)
Jak ktoś lubi gry w stylu Tomb Raider i dodatkowo podoba mu się uniwersum SW to prawdopodobnie będzie się przy tym tytule dobrze bawił. W przeciwnym wypadku odradzam zakup :P
Jeśli macie możliwość grania na PC nie kupujcie wersji na ps4.
Gra wczytuje tekstury centralnie przed postacią, nawet w przerywnikach. Mało tego, często gra freezuje żeby doczytać coś, co jest za drzwiami. Raz za drzwiami nie było nic, oprócz białego tła. Dramat.
Plus tego standardem są dropy klatek. Przy de facto korytarzówce jest to tragedią.
Wg mnie gra na 7, nie czuję feelingu walki, nie czuję mocy miecza świetlnego, który równie dobrze mógłby być drewnianą pałką. Plus widać, że jest to gra od EA, którzy są po prosu leniami - tu widać tło przez tekstury, tam postać ma kolizję z czymś. Przykładem jest to, że nie zaimplementowano animacji przeszukiwania skrzyni pod wodą. Czyli skrzynia trzęsie się tak jakby robot w nią wskoczył, ale on sam siedzi na ramieniu.
Tragedią są znajdźki w stylu materiał, kształt miecza. Z zażenowaniem wyciągałem materiał na PONCZO :D
Sama fabuła jest ok, miejscówki są też ok. Graficznie jakoś to wszystko nie wymiata jednak. Może na pc jest lepiej.
Gra padła więc liczę na prawdziwe oceny
Czy ktoś może mi podesłać zapisy z wyspy Bogano? najlepiej po wyjściu z krypty? zapisy miałem w chmurze i poszły się walić po aktualizacji :(
U mnie na GTX 1070 gra działa dziwnie, bo obojętnie czy mam ustawione grafikę na Epic czy na średnie detale to mam tyle samo FPS-ów. Mam ustawione na 60FPS, ale np. w niektórych miejscach spadają mi klatki na 54, więc przestawiłem z Ultra na średnie i nadal mam te 54fps, nie wiem co jest grane, nawet zmiana rozdzielczości na niską nic nie zmienia...
U mnie na wejście masakryczny minus.
Animacja chodzenia. Polecam wszystkim zacząć szybko wciskać W+S albo A+D
Ja nie wiem jak w 2019 można wydać coś takiego w grze. Technologia niczym z 2006r.
Grafika dupy nie urywa gram na ultra ultra gra ma 60 klatek w 1080 p i rdr2 na medium ładniej wygląda jakoś tak z 10 razy lepiej. Gdyby to był tytuł za 100 zł na premiere akceptował bym to.
Nie da się odcinać kończyn. Nawet w filmach ludzie tracili kończyny, dłonie? No ale teraz to Disney te sprawy hehe wincyj kontentu dla 5 latków...
To wracanie sie po wykonanej misji. Nie wiem jak was ale mnie to w grach denerwuje jak jest źle wykonane a tutaj jest źle. Gra w której dobrze to zrobili to Supraland. Tak Niemiecka gra indi.
Sterowanie i praca kamery jest średnia naprawdę.
Zawiedziony. Na szczęście w 2019 roku takie gry jak RDR2, death stranding czy film Joker najlepiej pokazuje czego ludzie chcą. mam nadzieje że EA dołoży do Tej gry z 10 Mln dolarów i nauczy się robić normalne gry.
Boziu jakie to jest tandetne, pierwszy raz odpaliłem w środę, pograłem chwilę i dopiero wczoraj zdobyłem się na odwagę żeby odpalić ponownie po czym po godzinie już mnie telepało z zażenowania i wyłączyłem.
Jakościowo ta gra jest dolną półką, nie wiem czy Darksiders 3 nie było lepsze od tego szajsu. Mogę to jeszcze porównać do Sekiro gdzie też bywały momenty bardzo słabe (choć zdecydowanie więcej było znośnych i epickich) ale momenty, a nie cała gra.
Walka jest dziadowska, parowanie jest jakieś opóźnione, nie ma tej responsywności ani mięsistych animacji i orgazmicznych dźwięków jak Sekiro.
Jarmarczna zabawka/10
Z przypomnianych jeszcze wad to jeszcze zaliczyłbym:
- brak szybkiej podróżny
- wyłupiaste oczy Sery
- nudne lokacje
- brak krwi
Zalet
+własny ogródek
+zróżnicowani przeciwnicy
+losowi bossowie
+zabawa mocą
Ludzie chyba dają tej grze dobre oceny tylko dlatego, aby zachęcić EA do robienia gier singleplayer bez mikrotransakcji, bo ogólnie to powiem, że ta gra nie jest wybitna.
Tak to widzę:
- Grafika 6/10, a najlepsze jest to, że gra ma problemy z płynnością (PC).
- fabuła i postaci 5/10 nic zaskakującego tutaj nie ma.
- walka 5/10 w ogóle nie czuć mocy miecza świetlnego i używanych mocy Jedi.
Gra starała się być w kwestii walki takim Dark Souls + Unacharted, gdzie do świata Star Wars koncepcja DS nie pasuje i jeszcze ja ogólnie nie przepadam za DS. Natomiast z Uncharted wzięli te całe wspinanie się i łażenie dookoła mapy, co dla mnie jest strasznie nudne, zwykle lubię eksploracje w grach, ale tutaj jest ona po prostu męcząca.
Gra jest zrobiona poprawnie, bo wszystko w niej działa, tylko że zamiast zrobić z tej gry coś podobnego do lepszego Force Unleashed albo Jedi Academy, to EA stworzyło takiego potworka bez duszy.
Ostatecznie nie skończyłem tej gry, bo mnie po prostu męczyła i nudziła. Oceniam tę grę na 6 (chociaż kusiło 5), bo jak powiedziałem gra nie jest najgorsza, ale mnie totalnie nie podeszła.
Właśnie ukończyłem główną kampanię. Czas ocenić tytuł.
Po tylu latach posuchy jest to z pewnością najlepsza gra że świata gwiezdnych wojen. Silnik gry może nie działa jak na ładniejszym frosbite ale też daje radę, ba, nawet nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystko może u mnie nie działało super płynnie ale na średnich było ok a i widoki niczego sobie.
Po 2h byłem trochę zniesmaczony samą rozgrywka, skok tu, skok tam, moce jakieś dziwne a do tego ta kamera i dziwne walki ze silniejszym przeciwnikami. Ale im dalej w las tym lepiej, przyzwyczaiłem się do poruszania się, trochę mocy przybyło (choć wolałbym też moce z drugiej strony barykady no ale Jedi to Jedi). Fabuła się rozkręciła, fajny motyw z zobaczeniem rozkazu 66 od środka, potem już było coraz lepiej. Główny bohater sympatyczny, nie irytujący jak to czasami bywa. Szkoda że tą sympatyczna wiedźme, Merrin dali na tak krótko.
Szkoda też że to poruszanie się było takie oporne, stary Jedi Outcast (dlaczego tylko miecz świetlny jest, postrzelałbym) robił to z większą gracją, nie wspominając o Force Unleashed gdzie optymalizacja, poruszanie się i doświadczenie z używania mocy było o wiele lepsze.
Koniec końców bawiłem się dobrze, końcówka trochę za krótka ale satysfakcjonująca. Dobrze że nie walczymy z ostatnim przeciwnikiem, bo to by znaczyło że dzieciak ma jakieś szanse.
W skrócie plusy:
+ grafika
+ fabuła jest ok, jacyś zeffo zbedni ale nie jest źle
+ rozkaz 66
+ Merrin
+ moc i miecze świetlne, to się nigdy nie nudzi
+ w końcu normalna gra ze SW, tyle lat czekałem
Minusy:
- upierdliwe walki z niektórymi przeciwnikami i marna praca kamery (ile razy nic nie widziałem w ciasnym pomieszczeniu)
- durne łamigłówki z ruszeniem przedmiotu i szybkie bieg żeby coś innego zrobić
- cofanie się po tej samej planszy (na dłuższą metę denerwuje a i na mapie nie widać za wiele)
- chyba dla mnie SW zawsze będzie za krótkie, tym bardziej po takim oczekiwaniu
- co tak mało znanych motywów muzycznych, praktycznie nic nie ma
Początek był przyznam szokująco dramatyczny, myślałem że odpuszczę... :/ Teraz jest nieco lepiej, planuję ukończyć, ale obawiam się że nie ma szans na spełnienie oczekiwań, jakie miałem przed premierą.
OK, początek jest wręcz 2/10, ale potem się rozkręca i nie jest tak źle, są nawet całkiem przyzwoite momenty.
Największą bolączką tej gry jest unreal 4, ten silnik jest beznadziejny do gier AAA, grafika może jest przyzwoita, ale mechanicznie kompletne dno, wszystko jest takie "floaty", nie jest mniejszym złem niż frostbite. Było ostać przy chrupkim i mięsistym source.
Gra nie jest zła, ale dobra też nie, ot typowa niczym nie wyróżniająca się produkcja przejdź i zapomnij.
Do Upadłego Zakonu podchodziłem z rezerwą gameplay pokazywany na E3 nie zrobił na mnie dużego wrażenia wiec spodziewałem się przeciętniaka w stylu pierwszego Force Unleashed matko jak bardzo się myliłem Upadły Zakon to nie tylko najlepsza gra SW od EA to moim zdaniem druga najlepsza gra SW, w jaką grałem (no bo wątpię, że coś pobije pierwszego Knights of the Old Republic) a grałem w wszystkie, które wyszły na PC tym samym po wielu latach Jedi Outcast i Jedi Academy spadło na 3 miejsce w moim top 5 gier Star Wars. W swoich recenzjach mam zwyczaj nie spoilerować za wiele odnośnie fabuły wiec tu tez nie będzie spoilerów fabuła zaczyna się bardzo interesująco otóż zaczynami w demontowni statków jako młody Cal Kestis(w tej roli Cameron Monaghan znany chyba najlepiej z serialu Gotham z roli Jerome/Jokera) fabuła zaczyna się 5 lat po rozkazie 66 i powstaniu Imperium oraz rozpoczęciu polowania na ocalałych Jedi w wyniku wypadku w demontowni odkrywamy, że Cal jest jednym z niewielu ocalałych jedi niedługo po tym okazuje się, że na trop Cala wpadli już jakiś czas temu inkwizytorzy imperium szkoleni przez Dartha Vadera w celu tropienia i niszczenia ocalałych jedi Cal wiec musi uciekać z pomocą przybywa nam Cere była mistrzyni jedi, oraz Greez po opuszczeniu planety z prologu zaczyna się przygoda Cala, oraz nadzieja na odbudowę zakonu jedi fabuła trzymała mnie zainteresowanego od początku do końca miło, że dostaliśmy wreszcie jakąś dobrą historię ze świata SW po niewypałach, jakimi są filmy od Disneya (Rogue One był tylko dobry) w trakcie naszej przygody odwiedzimy takie planety jak Bogano, Zeffo, Kashyyyk, Darthomire czy Ilum ci, którzy oglądali filmy i serial Wojny Klonów powinny kojarzyć trzy z tych planet. Pomiędzy planetami będziemy przemieszczali się za pomocą naszego statku Modliszki każda planeta ma unikalnych przeciwników nie licząc imperialnych, którzy panosza się po większości z nich planety możemy eksplorować szukając sekretów, które podniosą nam statystyki oraz skrzyń, w których są elementy do modyfikacji miecza świetlnego, oraz naszego wyglądu o ile do modyfikacji miecza nie ma problemu, bo jest świetna możemy go zmienić wręcz całego to modyfikacja wyglądu Cala jest bardzo uboga tak naprawdę mamy tylko samą kurtkę, oraz ponczo nałożone na kurtkę a reszta to samo tylko w innych kolorach eksploracja przypomina mi trochę tę z serii Tomb Raider co mi się podobało, bo lubiłem eksploracje w Tomb Raiderze plus czasami będziemy też mieli większe lub mniejsze zagadki poza tym niektóre miejsca do ekploracji są opcjonalne jak np wrak Venatora na Zeffo. Jeżeli chodzi o postacie to wszystkie są interesujące i mają swoją historię najbardziej interesował mnie główny bohater, czyli Cal, Cere oraz Druga Siostra, która jest inkwizytorką oraz główną antagonistką ich historia wywarła na mnie duże wrażenie miła odmiana po bezbarwnych i nudnych postaciach od Disneya. Jeżeli chodzi o rozwój postaci to rozwijamy ją w punktach medytacji wykupując kolejne umiejętności za punkty doświadczenia niektóre umiejętności odblokowują się w retrospekcjach, czyli w momencie, kiedy Cal przypomina sobie jak trenował pod okiem swojego mistrza ostatnia retrospekcja jest bardzo poruszająca, ale nie chce zdradzać dlaczego. Jeśli chodzi o walkę to jest bardzo wymagająca grałem na najwyższym poziomie trudności i twórcy nie kłamali jak mówili, że inspirowali się serią Dark Souls bez poznania słabości przeciwników, nauczenia się na pamięć ich animacji się nie obejdzie zwłaszcza w przypadku bossów dodatkowo, jeżeli zginiemy tracimy całe doświadczenie, żeby je odzyskać musimy zabić przeciwnika, który zabił nas wcześniej generalnie walka jest bardzo przyjemna i wymagająca. Jeżeli chodzi o grafikę to moim zdaniem jest dobra lokacje wyglądają fajnie modele postaci też z wyjątkiem Wookieech animacje też są świetne widać że używali motion capture dodatkowo gra jest świetnie zoptymalizowana mam sprzęt poniżej zalecanych a grałem w full HD na wysokich z teksturami ultra bez żadnych spadków poniżej 60fps gra ani razu się też nie wyspała mi do pulpitu co jest rzadkością w dzisiejszych czasach. Jeżeli chodzi o audio to też jest spoko miecze świetlne, blastery itd. brzmią świetnie muzyka to jak to bywa w grach SW utwory napisane specjalnie dla gry oraz te znane z filmów dodatkowo finał gry jest świetlny pojawia się tam moja ulubiona postać z całej serii i po raz kolejny kradnie każdą scenę w której się pojawia, krótko mówiąc, ta gra dla mnie jako fana Gwiezdnych Wojen jest niesamowita i jest grą roku 2019 jest to gra, do której na pewno będę wracał całość przeszedłem w 35 godzin.
PLUSY
- Fabuła
- Postacie
- Walka
- Eksploracja
- Grafika
- Animacje
- Audio
- System rozwoju postaci
- Bardzo urozmaicona modyfikacja miecza świetlnego
- Optymalizacja
MINUSY
- Uboga modyfikacja wyglądu Cala
- Modele Wookieech
- Kamera czasami nie pracuje dobrze w ciasnych korytarzach przez co czasami ginąłem bo nic nie widziałem
Według mnie jedna z lepszych części gwiezdnych wojen.Oczywiście gra ma swoje wady i zalety
zalety
-ciekawa historia
-ładna grafika która sama zachęca do grania
-ciekawy model walki mieczem świetlnym
-poziom trudniości jest na pewno w małym procencie podobny do gier pokroju dark soulsów(oczywiście mówię o poziomie trudnym i wyżej)
-walki z bossami były trudne ale nie tak bardzo
-łamigłówki które chciało się rozwiązywać
wady
-Szkoda że nie można mieć czerwonego miecza świetnego (z pomocą przychodzi mod - [link]
-poziom łatwy jest za łatwy(grę przeszedłem 2 razy z innym poziomem trudności- trudny a potem na łatwym.Jest wielka różnica SERIO)
więcej wad i zalet w grze nie widzę.Grę oceniam na mocną 9
A więc zacznijmy :)
Zalety:
1. System Walki
2. Dobra Fabuła
3. Główny Bohater
4. Piękne Lokacje
5. W miare ok rozwój postaci
Wady:
1.
spoiler start
Jeden ending i to tyle
spoiler stop
2. Mała różnorodność w przeciwnikach
3. Bardzo Krótka Gra
4. W miare dużo glitchy
5. Poziom trudności? Na najtrudniejszym kiedy masz juz przyciąganie to nic ci nie robią.
Przeszedłem ta grę dwa razy miałem w miarę duży hype przez recenzentów a wyszło jak wyszło no cóż dam na zachęte 7/10 choc normalnie bym dał pewnie 6.5/10. Lecz gra ogólnie rzecz biorąc jest ok jako nie gra AAA oczywiscie więc mam nadzieje ze zrobią kontynuacje juz bardziej dopracowana, dłuższą i z dwoma zakonczeniami czyli ciemna strona mocy bo wtedy ta gra by dostała juz na pewno ocene wyzej lub nawet dwie oceny wyżej.
Oby więcej takiej treści od EA. Niesamowicie przyjemny klimat Gwiezdnych Wojen i ciekawa możliwość poszerzenia swojej wiedzy na temat tego uniwersum.
EA dało uniwersum Gwiezdnych Wojen drugie życie. Naprawdę wykorzystali potencjał marki, najpierw świetne odsłony Battlefront typowo skierowane na rozgrywkę online, a teraz wreszcie pełnoprawna gra fabularna. Dla mnie to jest gra 2019 roku i jedna z najlepszych gier ostatnich lat. Fabuła - Niby nic wyszukanego. Ocalały Jedi - Cal lata po galaktyce, szukając ukrytej mapy dzieci, obdarzonych mocą. W praktyce zwiedzamy 5 planet, z czego najciekawszą jest Kashyyyk (czyli planeta Wookieech), równie fajną do eksploracji planetą jest Zeffo, trafimy także na Dathomirę, czyli planetę Dartha Maula - Jednakże dla mnie to była najgorsza pod kątem eksploracji/klimatu planeta. W każdym razie, jak osobiście nie jestem fanem eksploracji, zbierania skrzynek itd. Tak tutaj sprawiało mi to przyjemność, plusem jest to że na planety wracamy wraz z rozwojem fabuły, po nabyciu nowych umiejętności co pozwala nam je na bieżąco odkrywać. W grze wielką rolę odgrywa nasz nieodzowny kompan BD-1 i fajnie pokazuje on, wielką rolę robotów i ich wkład w walce z imperium, w uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Jak dla mnie to plusy gry:
-Grafika (nie rozumiem narzekań, gra wygląda naprawdę dobrze zwłaszcza Kashyyyk i Zeffo,
-System walki, gdzie gra mi naprawdę miejscami przypominała Dark Souls, grając nawet na średnim poziomie trudności, miejscami naprawdę dawała wycisk. Walka na miecze naprawdę daje satysfakcję w tej grze,
-Prowadzenie fabuły, wracanie na planety wraz z nabywaniem nowych umiejętności zachęca do eksploracji,
-Miejscami naprawdę fajne zagadki
Minusy:
-Nie rozumiem systemu leczenia, zanim BD-1 podał mi życie, to często ginąłem bo animacja trwa naprawdę długo, często tego życia w ogóle podczas walki nie dostałem,
-Miejscami zagadki czy rozwikłanie "jak iść dalej" jest naprawdę mało intuicyjne i dwa razy musiałem posiłkować się filmikami na YT bo w życiu bym nie zgadł, co trzeba zrobić,
-Gra ma sporadyczne błędy, raz się wyłączyła błędem na PS4,
- Tekstury często wolno się wczytują, strasznie to razi w oczy, gra czasem ogólnie przymula, ma spore spadki,
Ogółem reasumując, nie jest to gra idealna, ale na pewno zapadnie na długo w mojej pamięci. Świetny klimat Star Wars, gra na kilka dobrych dni - wcale mnie nie znużyła, ciekawe planety, fajna eksploracja, świetna walka, historia całkiem, całkiem, fajni bohaterowie i przeciwnicy, no i... Epickie zakończenie!
Gram na XONEX, ale tylko w tym dziale jakaś dyskusja. Gdy dowiedziałem się, że EA będzie wydawało nowe gry ze SW - wiedziałem, że będzie źle. O czymś ambitniejszym możemy zapomnieć, bo pewna część społeczności napędza najbardziej prymitywny i dochodowy tryb rozgrywki - multiplayer. Fallen Order przeszedłem w trybie fabularnym. Zmieniłem jak zostałem zamordowany przez liczne upadki w przepaść i gigantyczną żabę. Jakaś radość jest. Po chwili gaśnie. To pierwsza gra, w jaką gram w życiu na takim poziomie. Ale to przez szacunek do kanonu i do siebie. W końcu konstrukcja gry jest bardzo nietrafionym pomysłem. Wystarczyło trochę podrasować rozgrywkę. Niech nasz bohater zbiera bron i strzela z niej, czasami. Niech gracz ma wybór. Niech nawet pozorne perki coś dają. Niech zbiera jakieś monety... Cokolwiek. A zaczynało się tak pięknie. Pierwsze minuty gry... A potem akcja przyspiesza, fabuła idzie się gonić, a do gry wchodzą doktorzy zarazy z kołowrotkami, zwani inkwizytorami. Wkurza mnie główny bohater, jest paskudny i nijaki. Wkurza mnie Cere - miałka. Zakładając kanoniczność wiem, że protagonista i tak zginie. Zastanawiam się chwilę, czy zakończenie nie było błędem, które doprowadziło do zagłady jedi. Ale w sumie mnie to nie obchodzi. Błądzę po korytarzach. Zbieram skórki, które nic nie dają. Tłukę gary, które nic nie dają. Nawet nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo się rozczarowałem. Jak dla mnie obrany model rozgrywki zamordował gwiezdne wojny. Równie dobrze gra Mogłaby się nazywać kosmiczne jaja albo Zenek i piraci.
Całkiem fajna fabuła, graficznie przepiękna, chyba najlepiej wyglądająca gra w jaką grałem, powala efektami, przyjemnie się walczy, wspina, eksploruje, szuka sekretów, taki trochę Tomb Raider z mieczem świetlnym. No ale z racji podobieństwa do Tomb Raidera dzieli z nim jedną wadę - backtracking, czyli nie możesz tu jeszcze wejść, wróć jak zbierzesz jakiśtam sprzęt albo moc żebyś mógł rozwalić tę ścianę. Mi osobiście po skończeniu gry już się wracać nie chciało, a na bieżąco chętnie bym te sekrety poodkrywał. Ogólnie świetna gra, moja ulubiona gra w świecie Star Wars po KOTORze i zdecydowanie zagram w kontynuację jeśli taka powstanie, a myślę że jak najbardziej powstanie.
7.5/10 Tragiczna optymalizacja. Nonstop przycięcia. Przynajmniej bez patchy. Klimat i muzyka bardzo dobre. Fabuła średnia, walki spoko, małe lokacje, taka sobie grafika. Gra miała potencjał na co najmniej 8.5/10.
Grę przeszedłem, ale bawiłem się średnio. Fabuła może być, ale nie porywa. Klimat jest, ale tylko w przerywnikach. Lokacje są bez sensu z praktycznego punktu widzenia sztuczność na każdym kroku czuć, że to tylko gra - równie dobrze mozna by przerobić assety i wydać jako Darksiders. Grafika i płynność na xbox one chyba najgorsze z gier które galem, ciągle spadki fps, wczytujące się tekstury i rozmazane szczegóły. Mam wrażenie, że gra ma spory problem z input lagiem, strasznie utrudnia to walkę i skakanie (jest tego bardzo dużo. Sam gameplay to połączenie świata skopiowanego z Darksiders (zagadki środowiskowe, ciągle skakanie po platformach itd) i walki z Sekiro (parowanie). W ogóle nie czuć, że to Jedi moc kończy się błyskawicznie i o ile nie jesteś dobry w parowaniu walki strasznie się dłużą. Kolejnym nie pasującym di Star Wars elementem jest soulsowy system ognisk (tu punkty medytacji) nie ma on żadnego sensu w tym universum. Fani gwiezdnych wojen na pewno znajdą coś ciekawego dla siebie, jest spoko odwołań do (tak zakładam) znanych postaci, chociaż ja tylko kojarzyłem
spoiler start
Vadera i Yode
spoiler stop
. Po skończeniu mosna dalej eksplorować, ale nie mam na ro ochoty, bo gra bez fabuła nie ma nic do zaoferowania. Jak jesteś fanem Star Wars i będziesz grał na lepszym sprzęcie niż podstawowy one to można spróbować.
Przepraszam, bo ja chyba coś przespałem - o co chodzi z tą grą? Kupiłem niedawno na promo w PSS i... Ta gra nie żyje. To ledwo chodzi nawet w trybie prędkości - nie nadążają się ładować tekstury, wszystko przycina, okrutne. Postać porusza się jak w grze sprzed 10 lat, kolana wchodzą pod pachy podczas wspinania, miecz przechodzi przez przedmioty... Co tu się dzieje? To jest AAA czy jakieś indie z kradzionym logo SW? Już się zaczynam zastanawiać nad SSD do Pro, bo aktualnie mam pokaz slajdów.
Niestety nie wiem do końca czym ta gra tak właściwie miała być. Po gameplay'u stwierdzam że coś jak soulsborne. Tylko żeby się zaliczać do takiego typu gra musi być precyzyjna i dopracowana. Tutaj nie ma ani jednego ani drugiego. Hitboxy mają tu chyba ogromne rozmiary, gra po każdej śmierci długo się ładuje, ciosy są tu chaotyczne. Gdyby to była zwykła przygodówka to może by to jeszcze uszło. A tak to zwróciłem od razu.
Nie podeszła. 5/10. Główny bohater nie pasuję, on gra psycholi - joker, Amityville. Jego twarz nie pasuję. To tak jakby dać na rycerza Jedi Jim,a Carrey,a. Gra mocno średnia. Ten aktor wymiata, w Gotham system rozwala, ale do Star Wars nie pasuje.
Gra polega na skakaniu, wspinaniu się i zabijaniu wszystkiego w zasięgu wzroku. Co chwilę trzeba się wracać w te same miejsca. Fabuła jest, całkiem fajna, ale każde zadanie sprowadza się do tego, że trzeba doskakać się w kolejne miejsce, żeby coś zobaczyć albo z kimś porozmawiać, po czym wrócić na statek i lecieć w kolejne miejsce, gdzie znowu będzie się skakać. Strasznie nużące, męczące, nudne i monotonne. Ukończyłem na siłę, bo mnie ciekawiła fabuła.
spoiler start
Pojawienie się Vadera
spoiler stop
w końcówce podnosi moją ocenę tej nudnej i monotonnej gry.
Grało mi się bardzo fajnie. Faktycznie można to troche porównać do Tomb Raidera jeżeli chodzi o elemety wspinaczkowe czy akrobacje na ścianach czy linie. Ogolnie grafika bardzo ładna, przerywniki filmowe też wyglądają spoko, muzyka jak to w Star Wars też niczego sobie no i fajnie że jest polski dubbing dla mnie jak najbardziej w porządku. Historia Jedi podobała mi się i ciekawy byłem zakończenia, ogólnie gra zrobiła na mnie dobre wrażenie. Najbardziej irytowało mnie te odradzanie przeciwników co dla mnie jest po prostu chore, ale walki z użyciem miecza świetlnego i mocy Jedi wyglądały całkiem całkiem. Jak ktoś lubi Star Warsy to moim zdaniem warto zagrać. Polecam fanom SW!
Mnie się ta gra bardzo podoba i mówię to po przesiadce z Mass Effect, po której oczekiwania od kolejnej gry były mocno wyśrubowane... do tego jako gracz, który gra(ł) tak na prawdę w kilka tylko gier (wieeele ich znam, ale bardzo niewiele lubię). Do tego jestem fanem Lucasowych GW. Gram na PC oraz PS4 i powiem tak: na konsoli lepiej, a na PC tylko z padem, bo sterowanie klawiaturą to jest jakieś nieporozumienie, kompletnie mi to machanie mieczem nie wychodzi. Co o reszty.... ludzie spodziewają się otwartych światów, wielu decyzji i w ogóle nieliniowości w grach. Niestety, ale ta gra jest liniowa, choćby ze względu na umieszczenie w kanonie GW oraz na okres w jakim się dzieje, poza tym nie odczułam tego absolutnie wcale. Mapy... noooo można się pogubić, ale to zawracanie, spadanie nie przeszkadza mi. Mimo że nie spodziewałam się zręcznościówki (tych nie lubię wcale), to polubiłam to. Ludziki w komentarzach narzekali na powracanie na planety bo skilli nie było, kurczę, to raczej do przewidzenia, że nie od razu wyeksploruje się całość map. Owszem, skrzynie nieco zwodzą, bo kolejne ponczo czy części miecza można pominąć, ale jako ludź który nos wsadzi w każdą norę, czuję satysfakcję, że jednak tam wlazłam, a czerwone punkty na mapie, no wiadomo zablokowane, do otwarcia na później. Muza genialna. Jedyne co mnie w grze na prawdę zdenerwowało, to dubbing, cholera, nie cierpię polskiego dubbingu i o ile na PS4 można to bezproblemowo obejść, tak na PC nie jestem w stanie nic zrobić (nie mam wglądu w ustawienia zaawansowane gry, bo origin mi nie działa, grę opalam przez EA App). Nie wypowiem się na temat mechaniki walki, bo gram na poziomie fabularnym, a tam machanie mieczem jest po prostu zwykłym machaniem. Ale na najtrudniejszy poziom przyjdzie czas, jak zwykle nabyłam grę kilka lat po premierze, całkiem przez przypadek, bo... zapomniałam, że chciałam w to zagrać, kiedy tylko zobaczyłam pierwszy trailer w TV. No i największa moja miłość w tej grze: DB-1... po prostu zakochałam się w tym droidziku na amen i na cacy, nawet przeulubiony R2D2 przegrywa z tym uroczym maluchem. Gra nie jest arcydziełem, ale warto zagrać i samemu się przekonać.
czy do tej gry ma większe prawa Steam czy EA ?? Jestem pecetowcem jakby co
Bez rewelacji, ale grało się przyjemnie.
Fabuła prosta, niezobowiązująca, takie uczciwe PG13. Oczywiście do KotORa daleko, ale jak na grę akcji jest po prostu ok, jeśli trzymać z tyłu głowy że pisana była ewidentnie pod nastolatków.
System walki, chociaż wzorowany na Sekiro, ale zdecydowanie bardziej arcadowy. Jak już odblokujemy więcej zdolności to robi się ciekawiej. Zrzucanie przeciwników z różnych urwisk bawi za każdym razem do samego końca.
Widać że gra nie miała zbyt dużego budżetu i to widać np. po małej ilości zawartości. Po tym jak przejdziemy główny wątek fabularny w grze praktycznie nie ma co robić, Brak zwartości dodatkowej twórcy starali się rekompensować ogromną ilością różnych znajdek, ale to jest rozwiązanie bardzo tanie i, powiedziałbym, leniwe. Większość znajdek to elementy kosmetyczne lub króciutkie kawałki lore, które nic do gry nie wnoszą, tylko sztucznie wydłużają czas rozgrywki. Jak się nie jest typem gracza który lubi mieć 100% achivementów odblokowanych to można to śmiało olać.
Drugim dużym minusem dla mnie jest level design. Nie mam nic przeciwko temu aby poszczególne lokacje odblokowywali się stopniowo (pod warunkiem że naprawdę mamy po co do nich wracać). Ale tutaj zabrakło jednej rzeczy typowej dla uniwersum Star Wars: miast. Gwiezdne wojny to nie tylko jaskinie i lasy, ale też różne osady lub zamieszkałe bazy. I tego właśnie zabrakło (KotOR znowu się kłania).
Mimo wszystko uważam że fani odległej galaktyki nie powinni przechodzić obok tej gry. Przede wszystkim dlatego że ostatnio innych singlowych gier sygnownaych marką Star Wars po prostu nie ma. Dla wszystkich innych nie jest to jakiś growy must have. Po prostu poprawnie zrobiony tytuł który może zapewnić kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin zabawy. Ja ograłem w Gamepassie i bawiłem się całkiem dobrze. Natomiast nie jestem pewien czy kupiłbym tę grę za jej pełną cenę.
Drugą część, jeśli będzie w gamepassie, na pewno sprawdzę.
Zdecydowanie jedna z moich ulubionych gier w jakie kiedykolwiek grałem.
Ogólna ocena dość wysoka jak na takie gówno jak ta gra. Wysokie noty są chyba za system walki, który faktycznie jest całkiem ciekawy natomiast sama fabuła i rozgrywka. No cóż, jeśli chodzi o fabułę w tej grze to rzygać mi się chce jak pomyślę, że ktoś był w stanie wymyślić tak nędzną historię. Jeśli ktoś chce zagrać w tą grę dla fabuły to od razu mówię, że lepsza historia jest w jakimkolwiek odcinku Trudnych spraw czy innej Ukrytej prawdy. Historia chyba została napisana w jeden wieczór na kolanie bo nie jestem w stanie uwierzyć, że ktoś się nad nią głowił dłużej niż 15 minut. Jeśli chodzi o kreację postaci w tej grze no to jak o nich pomyślę to chce mi się rzygać równie mocno jak na myśl o fabule. Zarówno główny bohater jak i jego towarzysze nudni jak nie wiem co, po prostu po zakończeniu rozgrywki miałem nadzieję, że już nigdy nie spotkam się z kreacją tak słabych postaci. Co do samej rozgrywki no to niestety nie czuć tu też tego klimatu Star Wars przede wszystkim przez to, że gra skupia się mocno na takich elementach zręcznościowych jak skakanie po linach, wdrapywanie się po ścianach. No ogólnie klimatu gwiezdnych wojen tutaj brak. Gra niby spod znaku star wars ale raczej kierowana jest do osób lubiących klimaty Tomb Raider albo Dark Souls. Jeśli ktoś chce zagrać w tą grę ze względu na zamiłowanie do uniwersum Star Wars to zdecydowanie odradzam, szkoda czasu bo fabuła jest naprawdę nędzna a i w klimaty gwiezdnych wojen się tu ciężko wczuć.
Rzadko komentuje i oceniam ale nie mogłem przejść obojętnie jak fan GW. Moja ocena to 4.5. W tak słabą grę dawno nie grałem. Nie mogę czytać komentarzy ludzi zachwyconych poprostu ładną grafiką i mieczem świetnym. Widać że graczom dziś wystarczy już grać gnioty, to smutne. Sam pomysł na fabułe fajny ale mega niedopracowany. Bieganie, skakanie i jazda po lodzie to 90% gry… Strasznie męczące, walki z Imperium bardzo mało, a żeby można było na spokojnie używać mocy trzeba najpierw przejść sporo gry żeby coś zdobyć. Znajdźki to porażka… Szukanie skórek do miecza i myśliwca przez całą grę?Dramat. A na koniec zostawiłem najlepsze… Uleczenie się poprzez medytacje i respawn wrogów?Ale komuś sufit na łeb spadł w tym studio. NIE POLECAM chyba że ktoś chce popatrzeć tylko na świat GW i stracić sporo godzin ale od oglądania to są filmy.
Gra bardzo dobra, przyjemna, czuć klimat i rozmach Star Warsow. Technicznie takie połączenie Uncharted i Tomb Raidera w świecie SW. Dużo biegania, skakania, walki, eksploracji, choć na szczęście mapy światów były stosunkowo korytarzowe, więc było treściwie i nie trzeba było ganiać za znajdźkami bóg wie ile. Same znajdzki typowo informacyjne - poszerzające lore gry, oraz wizualne pierdółki dla bohatera, statku i BD-1. Klimatyczna muzyka i udźwiękowienie, piekna, choć nie rewolucyjna grafika, ładne plenery, generalnie czuć było, że jest w świecie SW. Z rzeczy które mnie irytowały - kazdorazowy respawn wrogów po "odpoczęciu" w punkcie zapisu i mechanika "nie możesz tu teraz wejść, bo musisz mieć moc/rzecz/whatever z późniejszego etapu gry i wtedy wrócić" znana z God of Wara chociażby, oraz rzadkie autozapisy, co wymuszało pamiętanie o zapisywaniu się "w kręgu" by nie musieć w razie śmierci gonić znowu przez pół mapy.
Podsumowując:
+ Ladna oprawa wizualna i piękne plenery
+ Klimat Star Warsów
+ Klimatyczna muzyka i udźwiękowienie
+ Mapy na światach nie są zbyt duże, nie nudzą po czasie
+ Brak bezsensownych znajdziek, czy miliona pytajników. Znajdzki maja sens dla fabuły i lore gry.
- Respawn wszystkich niefabularnych wrogów po "odpoczęciu" w punkcie zapisu
- Nie wszędzie da się wejść od razu, bo potrzeba mocy/rzeczy z późniejszego etapu gry, co wymusza latanie i cofanie się po planetach i miejscach
- Brak fast travel points
Ode mnie leci 8,5 i czekam na "Ocalałego", bo gierka jest naprawdę fajna, wciąga i mam nadzieje, ze w dwojce poprawią bolączki "jedynki".
Jak dla mnie gierka słabiutka, zmarnowany potencjał jak na tak wielki tytuł to samo tyczy się również kolejnej części bo to praktycznie to samo z tego co widziałem. Fabuła nudna i bez polotu to samo bohaterowie, system znajdziek i skrytek to jeden wielki shit i niewypał ponieważ nic nam one nie dają co najwyżej jakieś ulepszenia dot. naszego miecza jak zmiana wyglądu, inna rękojeść, kolor podświetlenia itd. bez żadnych profitów odnośnie siły lub obrażeń. Gra to jedna wielka nawalanka mieczem świetlnym z małym el. arcade ponieważ cały czas musimy gdzieś skakać po czymś się wspinać lub na czymś wisieć. Tytuł oceniłem na 6.0, osobiście ukończyłem 4 akty i zamierzam dograć do końca jednak jak powyżej oczekiwałem zupełnie czegoś innego niż to o czym już zdążyłem wspomnieć.
Fabuła nudna jak flaki z olejem, bohater tez nijaki... soulsowy tryb gry, jednak gra jest łatwa dla kogoś kto Soulsy ma już za sobą. Jedyny plus, że niezbyt długa i mimo wszystko dosyć przyjemna pod względem gameplayu i grafiki. Spodziewałem się więcej widząc te oceny, ale jak dla mnie to trochę powyżej średniej.
Dobra giera z solidną kampanią dla pojedynczego gracza polecam. Zapraszam na serię, pokazuję wszystkie sekrety i robię 100% osiągnięć. https://www.youtube.com/watch?v=UyxYm8m65Ww&list=PLVYHO_RNJKKikwEuT_JgoTsfrMzRtG3yO&index=1
Chyba nie zagram, bo główny bohater ma jakąś krzywą mordę i będzie mi się ciężko z nim utożsamić. Szkoda, że się nie zdecydowali na kreator postaci.
Prd - W gry TPP gram zawsze padem a tym bardziej platformowe i soulslike. Poza tym w TV pewnie masz HDR a ta gra w HDRze prezentuje sie nieziemsko. Uczta dla oczu. Sama gra jest bardzo bardzo dobra.
Chyba dzisiaj padnie rekord wypicia kaw ale mam przeczucie że nocka zarwana.
- gram na poziomie jedi master / walka jest bardzo wymagająca i taktyczna w sumie granie na kontrę na tym poziomie jest b. trudne
- fabuła jak na uniwersum gwiezdnych wojen niezła, powiedziałbym że b. dobrze wpisuje się w kanon i to o się działo po IV części
- czuć moc broni, w tym walkę jednym miecze, czy dwoma (można też tak)
- polski dubbing postacie / wykonane co najmniej dobrze
- układ map : nieźle zaprojektowane z możliwości powrotu (po odkryciu nowych umiejętności), niektórzy przeciwnicy poboczny są overpower więc zachęca do powrotu i eksploatacji, na mapach są sekrety co jest miłe, skróty itc.
- oprawa wizualna w HDR -> jak animacje disneya (poziom grafiki w grach rośnie w zastraszającym tempie)
na minus
- spoty z możliwością farmienia / nie lubię tego robić ale kusi jak zawsze w takich grach :)
Nie wiem jak długa jest gra ale mija właśnie 7 godzina i nie zapowiada się raczej że niedługo koniec !
Nie ma co ukrywać - gra jest po prostu genialna i czuć, że jest MOC!
Jestem w ciężkim szoku, że Elektronicy byli w stanie wydać tak dobrą grę, ale to oznacza tylko, że jednak można.
Jeśli ktoś zainteresowany jest jak gra prezentuje się w praktyce, serdecznie zapraszam do oglądania:
Cała playlista (aktualizowana codziennie):
https://www.youtube.com/playlist?list=PL7AjUQsQMemEzEs3LXmlET_E_RrxzluxK
https://www.youtube.com/view_all_playlists?o=U&ar=1573791089043
Ktoś, kto da mniej niz 8.5 raczej nie będzie mial na to argumentów
Może ktoś sprawdzić czy da się jakoś wyłączyć te cringowe podświetlania wrogów gdy wykonują jak mniemam nieblokowalne ataki? To jest tak żałosne, że nie mogę na to patrzeć, w Sekiro było to rozwiązane o wiele, wiele bardziej subtelnie pięknym kanji.
Gra ma bardzo dobry balans pomiędzy grą trudną, a łatwą. Grałem na poziomie Master Jedi i było trzeba uważać i myśleć jaką taktykę dostosować do danego przeciwnika.
+
feeling walki
ogólnie dobrze przedstawiony świat (dużo smaków z wojen klonów)
fabuła mimo, że oklepana (końcówka daje rade DW)
Grafika od strony artystycznej
Długość mi zabrała ~30h na 100%
nie czuć backtrackingu do końca story line
-
oszukane walki z bosami giera ewidentnie przy tym oszukuje
backtracking w endgame, mogli by odblokować fast travel przy punktach medytacji..
Znajdźki, skórki na bb1 i modliszkę są ok, ale elementy miecza które nie mają żadnych statsów, mizerne zbroje (brak szaty jedi!!) i te poncza któych nikt nie używa..
-0.5 pkt za trofeum o prowadzeniu terarium, robilem do w end game, z 2h musiałem czekać, aż roślinki urosną...
Najlepsza gra SW od 10 lat co najmniej. szkoda, że nie pokusili się pójść trochę w ciemną stronę mocy.
Widzę, że nowy produkt od EA dostaję dużo złych opinii może każdy raczej oczekiwał Jedi Outcast niż platformówki z małym światem i ciągłym powracaniem po sekrety, ale dla mnie jest ok poczynając od grafiki i świetnej animacji szczególnie twarzy skończywszy na niezłej mechanice walki, rozwoju bohatera czy naprawdę pięknych klimatycznych światach i super sekwencjach QTE zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=QMSxZbayqZQ
Biorąc pod uwagę ostatnie produkcje z rodziny SW, to ewidentnie jest to jedna z tych lepszych. Ale czy najlepsza? Bardzo wątpię. Pierwsze 30 minut gry było bardzo satysfakcjonujące, ale im dalej w las tym gorzej. Grę skończyłem z niesmakiem na twarzy i to był chyba jeden z powodów, dla którego zdecydowałem się nie wystawić jej 7.
Pokładałem w tej grze naprawdę duże nadzieje, a tymczasem jej potencjał nie został wykorzystany, jak zwykle przy grach od EA. Gra jest naprawdę mało rozbudowana. Wiadomo, że nie jest to żaden RPG, ale świat SW jest na tyle bogaty, że tak "pusty" Fallen Order sprawia wrażenie jakby twórcy próbowali zastąpić to wszystko jakimiś bzdurnymi kolorami dla statku, który widzi się może ze 20-30 razy w ciągu całej gry, czy ponczo, które na dobrą sprawę - też nie gra żadnej większej roli. Trochę śmieszne zagranie jak dla mnie, ale no cóż. Jak dla mnie na plus proces modernizacji miecza świetlnego - bo choć ubogi, to sprawia raz na jakiś czas krótką frajdę. Interakcja z postaciami jest wymuszona, w pewnym momencie gry przestałem już z kimkolwiek rozmawiać, bo same dialogi były najzwyczajniej w świecie nudne i nie wprowadzały do gry niczego poza jej sztucznym wydłużeniem.
Fabularnie jest jak zwykle, czyli słabo, więc nie będę się nawet tutaj nad niczym rozwodzić.
Sama mechanika gry z jednej strony jest super, a z drugiej jest po prostu żałosna. Sztucznie podniesiony poziom trudności, to coś czego najbardziej nie lubię, zwłaszcza w takich a'la souls-like, a tutaj ta zagrywka sprawiła, że bardzo szybko zmieniłem poziom trudności, bo po prostu irytował. Naprawdę lubię trudne gry, ale to już przesada. Walka mieczem świetlnym sprawia naprawdę dobre wrażenie, ale po jakimś czasie zaczyna już nudzić. Gdyby nie wszystkie QTE, wspinaczki, dialogi, to podejrzewam, że grę można byłoby ukończyć w jakieś 3, może 4 godziny.
No cóż EA... Niby jestem zawiedziony, ale mimo wszystko gra miała swoje naprawdę dobre momenty. Niektóre lokacje, niektórzy Bossowie (przy jednym nawet specjalnie podniosłem poziom trudności, żeby nacieszyć się grą), efektownie wyglądało ciosanie przeciwników za pomocą Mocy... Od strony technicznej zaś wyglądało to chyba najgorzej. Nawet nie jestem w stanie zliczyć tego ile razy gra mi się ścinała, ze 3-4 razy musiałem wychodzić do pulpitu, bo dostawałem tzw. freeza i na nowo trzeba było powtarzać cały etap.
Generalnie rzecz biorąc, gra jest dobra na nudne wieczory, ale szczerze odradzałbym jej zakup za tak makabryczną cenę. Jak dla mnie, jest to produkt warty jakieś 119,99, nie więcej.
Jak zwykle recenzje rozmijają się z rzeczywistością. W nowym terminatorze bawiłem się zacnie pomimo słabych recenzji. A tutaj odwrotnie - recenzje dobre, a gra gówniana.
System walki jest fatalny, toporny i nieintuicyjny. Milon guzików i fatalne obłożenie klawiatury np. unik klawiszem Z. Na szczęście można to zmienić. Niestety czasem krew nas zalewa gdy ani unik ani skok ani sprint nie pozwalają nam wybiec z korytarza bo co chwilę przeciwnicy potrącają nas mieczem.
Do tego długi czas reakcji na input gracza - po wciśnięciu klawisza parowania/bloku mija chyba z sekunda zanim blok zacznie działać. Przez to bardzo często dostajemy po dupie pomimo iluzji blokowania. Do tego słabo widoczny pasek naszej staminy. Nie jest to poziom sekiro gdzie można było parować co do milisekundy. Nie jest to nawet poziom topornego dsa 2 gdzie można było turlać się pod ciosami.
Ta gra ma sens tylko na łatwym i średnim, gdzie mamy dużo życia i możemy przyjmować wiele ciosów - wtedy debilna i toporna mechanika walki tak nas nie bolą. Gra na hardzie miała przypominać dsa niestety jest to obraza dla tej serii. Giniemy na dwa hity, do tego mamy 2-3 estusy które leczą nam tylko pół życia i tym sposobem eksplorujemy jeden korytarz, wracamy do ogniska, drugi itp. bo brakuje nam leczenia ciągle. W dsie było to dużo lepiej zrobione.
Na najwyższym poziomie trudności gra jest całkowicie niegrywalna bo dmg zadawany przez przeciwników i okno na parowanie sprawiają, że parować się po prostu nie da, przez opóźnienie w reakcji gry.
Nie podoba mi się również eksploracja i odblokowywanie nowych przejść a'la tomb raider. Jest to męczące, niepotrzebne i nienagradzające gracza w żaden sposób (no chyba, że kogoś bawi trzeci z kolei czerwony płaszcz różniący się od reszty jednym guzikiem).
Jak ktoś nie ma ambicji grać na hardzie i pociśnie tylko główny wątek to może jednak bawić się dobrze. Jako gra akcji jest ok. Graficznie jest nierówno. Czasem jest pięknie, czasem paskudnie.
Do tego dochodzi toporny feeling ruchów i reakcji postaci przypominający wiedźmina 3 przed patchami. Ponadto każda przeszkoda np. kłoda czy skok sprawiają, że postać przestaje biegnąć i zaczyna truchtać i trzeba znowu wduszać sprint.
Krótko mówiąc to gra dla "console peasants" leniwie grających na padach w swoich wygodnych fotelach, a nie dla graczy klawa+mysz którzy chcą szybkiej dynamicznej, ostrej, zręcznościowej i precyzyjnej co do milisekundy akcji.
Moja ocena to 8/10.
Nigdy, w całym moim życiu nie grałem nic co rozczarowałoby mnie w sposób tak absolutny i kompleksowy jak ta gra. Poza oprawą audio-wizualną jest to chyba najgorsza gra jaką miałem w rękach. Tego nie da się w ogóle nazwać.
Główny bohater- to chyba najsłabsza postać z całego uniwersum i do tego najmniej ciekawa. Gdybym chciał to nie wymyśliłbym tak żałośnie nijakiego i nie wzbudzającego żadnych emocji bohatera, do tego tak bezdennie słabego.
Bohaterowie poboczni- bardzo poprawni politycznie, tak samo nijacy i irytujący jak główny bohater, z wytrzeszczoną czarna kukłą na czele.
Eksploracja- mapy spore, nieciekawe, zmuszające do nieustannego błądzenia, do tego masa nieciekawych zagadek środowiskowych i najbardziej chamski backtracking jaki widziałem w grach. Chodzenie wciąż po tych samych korytarzach żeby dowiedzieć się na końcu, że jednak musisz wrócić się na statek po dokładnie tych samych korytarzach, polecieć na kolejną planetę, przejść na jej koniec, wrócić do statku, wrócić na poprzednią planetę, dojść po tych samych korytarzach na jej koniec i tak dalej i tak dalej. D R A M A T.
Fabuła- jakaś jest, bardzo przeciętna papka o dobru i złu. Bez żadnych zwrotów akcji, żadnych głębszych motywów. Dodatkowo rozmyta nudną eksploracja i związana z marnymi postaciami pobocznymi. D R A M A T.
System walki- tutaj przechodzimy do sedna. System walki w tej grze to bezwzględnie NAJGORSZY SYSTEM WALKI JAKI KIEDYKOLWIEK STWORZONO. Marna mieszanina dark sould i sekiro, z tym że bierze z nich co najgorsze i miesza w kociołku marności i beznadziei. Jesteś jedi, niezwykle zwinnym nadczłowiekiem dodatkowo wspomaganym mocą, aż prosi się o arcyszybki system walki, pozwalający płynnie przechodzić z ataku do obrony, błyskawicznie poruszać się po mapie, odskakiwać/doskakiwać do przeciwnika .... tym czasem mamy to...KAŻDY przeciwnik jest w stanie zatrzymać twój KAŻDY atak KAŻDYM swoim atakiem. Po podłodze jest w stanie rozsmarować Cię każdy przypadkowo spotkany szczur. Twoje uniki wyglądają jak emerytka potykająca się o krawężnik, turlasz się jak ciężkozbrojny rycerz z pierwszego Dark Souls. Twoje najsilniejsze ciosy przerywa jakikolwiek przypadkowy atak trash moba, z kolei żebyś ty przerwał atak musisz sparować w sposób perfekcyjny KAŻDY atak z comba przeciwnika. Parowanie rodem z sekiro to kpina, siermięga najwyższych lotów, działająca na nieznanych mi zasadach. Nawet pod koniec gry byłem w stanie parować cokolwiek jedynie fartem. Otoczony przez wrogów nie jesteś w stanie uciec bo każdy cios wyprowadza Cię z równowagi i siłą rzeczy stoisz w wiecznym stunlocku. Koniec końców stoisz z odpalonym blokiem, starając się najpierw poodbijać pociski z blastera albo turlasz się jak poparzony starając się zadać pojedynczy cios w plecy i turlać się dalej. Zero jakiejkolwiek finezji, nauki ciosów przecwników, wszystko nijakie, niepotrzebne i marne.
Nie polecam tej gry absolutnie nikomu a już najmniej fanom SW. W życiu nie spotkało mnie nic równie przykrego. Gdyby nie kwarantanna wyleciałaby z dysku po godzinie.
Gra jest tragiczna. Fabuła jest nudna, postaci irytujące a sama rozgrywka tak trudna, że to pierwsza gra w życiu, w którą gram w trybie fabularnym. Moze kogoś jara odradzanie się w kółko wiele razy. Mnie nie. Ta gra ma dokładnie zero do zaoferowania i tyle też jej daje.
Nawet teraz wchodząc do gry, zupełnie nic się nie zmieniło. Pełno bugów, niedoróbek, błędów teksturowych,monotoniczność machania mieczem. Gra bardziej nastawiona na logiczno- zręcznościowo- przygodową, trochę nudna nie oszukujemy się, myślałem że będę miał tu doczynienia jak w SW battlefront II a tu wielkie rozczarowanie. Dałbym 5/10, ale 4/10 będzie uzasadniona bo do grania to co kochają gracze słabo wyszło i jeszcze wspomniał bym o uporczywym Bugu, nwm czy to tak niedopracowana mechanika gry, wiecznie respawnujacy się przeciwnicy po odrodzeniu, nwt jak chwilę spuszczę z oka. Bardzo źle zoptymalizowana gra, nie powinienem mieć zacięć przy rtx2080, i9 , ram 32GB, dysk SSD 1tb
w tę gre po prostu się nie da grać z PL dubbingiem.Jak sie słyszy te denne zdania szturmowców to po prostu mózg rozsadza i cała frajda
Jedi, jedi, jedi... taka mieszanka kary croft, sekiro i kiełbasy.
[Jedi, jedi, jedi... taka mieszanka kary croft, sekiro i kiełbasy. Nic złego nic dobrego a ze nieznam się na grach i gram dla przyjemności. To jak gra wydana by była z 4-5 lat temu to graficznie, technicznie było by ok. Ale ze nie; to niejest ok. Powinni to nadrobić tańsza cena. Mogli zrobić tak żeby odcinać części Ciała, nie wpychać tych bloków na sile, bo miałem wrażenie ze w ostatniej chwili dodali to z sekiro. Lepiej dopracować drzewko skili i same skile. Dorzucić jakieś staty do tych śmiecie ze skrzynek, ułożyć cała historie tak rzeby nie łazić wkoło. Na końcu najważniejsze, zmniejszyć oczy dla cere(?) tej czarnej i powiększyć jej piersi oraz dodać trochę sexu, przemocy. Moja ocena nie oznacza ze gra nie jest zła ale ze niejest dobra.]
Serio nie kumam o co ten szum.
Pograłem z 2h i wywaliłem z dysku - gra na zasadzie idź przed siebie i napier... tnij tnij skacz idź tnij tnij skacz i tak w kółko na okrągło.
Myślałem że jest tu więcej elementów rpg i historii, a to zwyczajna zręcznościówka.
-Fatalnie rozmieszczone miejsca medytacji (pokonywanie dużych dystansów do miejsca gdzie zgineliśmy - na najwyższym poziomie trudności bardzo irytujące i zniechęcające
-bardzo nierówny poziom trudności. (jednych bosów można pokonać jedną ręką na najwyższym poziomie, przy walkach z inny trzeba mocno go zaniżać)
-za bardzo oskryptowani bossowie (unikając ciosów specjalnych przez co tracimy ważną na wyższych poziomach moc)
-idiotyczny pomysł ze zbieraniem skrzynek (każda planeta powinna mieć swój własny rodzaj znajdziek)
-bardzo zła praca kamery
-masa błędów często utrudniających walkę czy eksploracje
-backtracking na potęgę
+coś innego co w końcu ruszyło gry z tego uniwersum.
Taka niezła gra która ma swoje wady :
- upierdliwe Respawn przeciwników
- szkoda że ulepszenia miecza świetlnego to tylko kosmetyka która nie zwiększa obrażeń, to samo ubiór naszej postaci ,wygląd modliszki to tylko kosmetyka tak samo jak naszego robota.
- Jedi który nie może używać broni palnej.
- Brak możliwości kierowania pojazdami gdy człowiek się cieszy rozwałką AT-AT ta szybko się kończy pozostaje zawód czemu tak krótko.
Szkoda że nie można zmienić koloru włosów tej naszej postaci strasznie mnie irytował ten kolor.
-Brak innej broni np. walczmy sztyletami tak jak inkwizytorzy.
-Lepsze drzewko umiejętności.
drobne błędy kiedy postać nie może złapać liny.
- Mało urozmaicone planety
-tak średnia fabuła
- Walka z bossami mało ciekawa wielki badziew dostajemy za pokonanie ich.
- w skrzynkach jest badziew
Zalety:
+ładne lokacje
+niezła walka
+czuć klimat Gwiezdnych wojen
+Niezłe postacie
+elementy zręcznościowe
+niezłe zagadki
Gdyby cała gra była w klimacie pierwszego poziomu, bez tego pseudo otwartego, pustego świata to dałbym prawie maksymalną notę. Ale po pierwszym rozdziale tak jak mówią przedmówcy, jest tylko gorzej. Na prawdę męczyłem się żeby przejść tę grę.
Po pozytywnych recenzjach spodziewałem się czegoś więcej, takiego Uncharted w świecie Gwiezdnych Wojen, ale na poziomie Uncharted to jest jedynie pierwszy poziom, później nuda i flaki z olejem. Grafika też nie powala, szczególnie w tych jasnych lokacjach.
Fabuła sztampowa, ale całkiem angażująca do tego stopnia, że wymęczyłem się żeby przejść grę. Niestety główny bohater kiepski, mi do gustu nie przypadł.
Podsumowując to nie zgadzam się z recenzjami dającymi tej grze 8+. Gra nie jest aż tak dobra.
Grałem, przeszedłem całość, mogę się wypowiedzieć więc:
Minusy:
- GRA SIĘ ZACINA! Chyba pierwsza gra która potrzebowała ponad 1 min czasu aby "kółeczko" w prawym dolnych rogu ekranu pokręciło się bez przeszkód ;) ponadto podczas misji na Dathomirze co jakiś czas Cal wskakiwał w jaskinie bez dna i leciał w dół przez dobre 20 sek...
- KTÓŻ WPADŁ NA TAK ABSURDALNY POMYSŁ, ŻE ABY ZACZĄĆ SIĘ WSPINAĆ MUSZE NACISNĄĆ "X" POCZEKAĆ CHWILĘ AŻ ZAŚWIECI SIĘ OPCJA "WSPINAJ SIĘ" PO TYM NACISNĄĆ PRZYPISANY PRZYCISK? - STRATA CZASU I CO NAJWAŻNIEJSZE NERWÓW
- fabuła - jak już zacząłem się w nią wkręcać to gra się skończyła :D, ponadto dość monotonna ( może 2 razy mnie zaskoczyła)
- brak możliwości przewinięcia filmików między misjami
- dubbing
- poziom trudności jak dla mnie sztucznie napompowany podobnie jak w śmiesznej grze sekiro...
- grafika ( przed rozpoczęciem gry w Jedi FO zakończyłem grę w Batman AN i w większość przypadków na plus dla Batmana z 2015 r :D, do genialnej grafiki z RDR2 nawet nie ma porównania)
- system walki jest po prostu nijaki... 3 lub 4 kombinację z których korzysta się cały czas, do tego dziwna garda przez którą przechodzi większość ciosów w walce nawet z pojedynczym przeciwnikiem (miałem wciśnięty blok ;))
- rozumiem 2 lub 3 momenty gdzie musimy walczyć z ROBAKAMI, PAJĄKAMI ETC. - zgodnie z myślą, że nie jesteśmy sami we wszechświecie, ale grze Ci przeciwnicy stanowią około 70% ogółu wrogów co jest po prostu irytujące
- misje są skonstruowane na zasadzie biegnij i skacz, skacz, skacz... po pewnym czasie staje się to po prostu nudne.
- mapa wyświetlana przez BD jest według mnie mało czytelna. Czy nie można było zastosować mapy takiej jak np. w grze Spiderman lub Batman? - do tego brak możliwości zaznaczenia punktu docelowego z podaną odległością w metrach.
- nastawiałem się na podróż po galaktyce gdzie będę mógł poprowadzić ścigacze, polatać statkami, zwiedzić miasto zaawansowanej cywilizacji itd. no niestety takie rzeczy tylko w filmach z 2005 r (Zemsta Sithów) a nie w grze z 2019. Udało się tylko przez 3 min. poprowadzić maszynę kroczącą.
- brak możliwość personalizacji ubioru postaci (tak jak w RDR2) mamy ponczo i ubranie bez.. ponczo :D
Plusy:
- BD po prostu zrobił robotę kreując klimat Gwiezdnych Wojen
- opcji wykorzystania mocy tj. przyciąganie, odpychanie, podwójny skok
- możliwość personalizacji miecza świetlnego
Reasumując oczekiwałem od tej gry czegoś więcej, a po 1h na poziomie mistrz Jedi(sztucznie napompowany) chciałem przerwać grę. Później ogarnąłem, że w sumie dałem za nią 250 zł to wypada chociaż ją przejść.
Jeśli ktoś chce mi powiedzieć, że gra może aspirować do gry roku to chyba w nią nie grał :D Według mnie została za szybko wydana a przez to niedopracowana. Dlaczego? A no dlatego, że niedługo jest nowy film i trzeba było coś zrobić, żeby na PS4 również zaznaczyć obecność Jedi.
Szkoda, bo wychowałem się na filmach z gwiezdnej sagi i przypomnieć sobie te stare dobre czasy ;)
Ogólnie nie polecam.
Moim zdaniem 7/10, grafika kuleje bo jest zrobiona na słabym silniku (tytuł był robiony przez 4 lata na silniku Ureal, który jest dostosowany jak by do sprzętu z przed 4 lat), fabuła niestety też słaba a nie tego się spodziewałem po takim tytule, co do mechaniki gry czasami jest bardzo toporna niestety. Misje bywają monotonne. Jestem fanem gwiezdnych wojen, tytuł jest dobrą produkcją ale na dzisiejszą generację kompów za słabą wizualnie, muzyka też nie stoi na najwyższym poziomie, w trakcie gry już się jej nie odczuwa. Same zagadki w grze są fajne. Ogólnie polecam dla fanów Gwiezdnych Wojen lecz nie spodziewajcie się fajerwerków. Gra na 15h w dzisiejszych czasach to za mało w dodatku jak ma nie być DLC. Cóż twórcy są na dobrej drodze ale trochę im jeszcze brakuje. Z czasem powinno być lepiej. Pozdrawiam serdecznie fanów Gwiezdnych Wojen! :)
Na pewno najlepsza gra w uniwersum Star Wars od bardzo dawna. Wszystko tu się udało nawet ostatnie momenty to ukłon w stronę fanów i puszczenie oka. Sama końcówka to najlepsze co mogło się znaleźć w grach SW kiedykolwiek. W grze jak nigdy czuć było prawdziwą moc. Dla fanów uniwersum SW to nawet +1 do oceny. Ode mnie !
Za dużo szumu, za dużo hałasu, bo nowe SW jest… zadowalające, jednak w żadnym wypadku dolnej części pleców nie urywa. Gdybym miał opisać Fallen Order to niegłupia gra o mieczach gdzie najsłabszym elementem są walki na miecze…
Generalnie mam problem z każdą grą SW po serii Jedi Knight gdzie lightsabery grają główną rolę. System walk na miecze jaki zaserwowało dawno temu Raven Software to był strzał miedzy oczy. Kunszt i finezja, polot i pomysłowość. Walki nie było łupanką z paskami HP, tylko baletem, gdzie jedno dobre ciecie kończyło walkę. Fallen Order niestety nie dołączy do tej udanej serii. Tutaj miecz dziko lata we wszystkie strony, bzyczy, furczy i błyska, ale to wszystko nie ma znaczenia bo przeciwnicy mają paski HP. Nie czuje też kontroli nad mieczem bo nie mam wpływu na jego ruch, nie mam kontroli nad uderzeniem/cieciem/dźgnięciem, tak samo zresztą jak nie czuję kontroli nad postacią która dziwnie wielkimi krokami się porusza zamiast zwyczajnie poruszać się wolniejszymi i mniejszymi gdy miecz jest wyciągnięty. Przez co walki przypominają tutaj koszykówkę, a nie pojedynek.
Apropo mieczy, minusem jest brak odcinanych kończyn. To nie jest tak że oczekuje gore który będzie się lał litrami, ale całe piękno walk na lightsabery polegało na zadawaniu obrażeń które wyłączały walczących z walki, czyli utrata ręki, rąk itd. To akurat jest problem wszystkich obecnych gier SW że stały się ugładzone i miałkie jeśli chodzi o obrażenia zadawane mieczami.
Nie pasuje mi też trochę grafika. Nie wiem czemu akurat UE4, ale graficznie to nie jest to co cieszy moje oko. Niestety ale jestem niereformowalnym fanem schludnego i przejrzystego Frostbite’a. Ogrywam sobie SW Battlefront II i to jak tam wyglądają krajobrazy i tło to dla mnie ideał (nawet pomimo tego że kolory są zbyt podkręcone).
Wypada wspomnieć też o kamerze, której ruchy i ustawienia czasem mogą zirytować. Miał być efekt filmowych najazdów, ale ktoś chyba nie ogarnał że takie najazdy robi się z góry prezentując lokazje, a nie od dołu szorując kamerą pod nogami postaci.
A co mi się podoba? Fallen Order ma znośną historię, zgrabnie wplecioną w uniwersum SW. Chyba jestem też wyjątkiem bo protagonista mnie nie irytował. Aczkolwiek zdaje sobie sprawę że tutaj trudno o coś świeżego jeśli chodzi o postacie. Nie ma co się oszukiwać, ale Fallen Order to przecież wariacja oryginalnego motywu SW, czyli cudownego chłopaka i jego cyber przyjaciela który odmienia losy galaktyki. Gra prowadzi przez różne lokacje które wstydu nie robią. Jest też świetny „element wspinaczkowy”. Dobrze że ktoś pomyślał że można przywrócić ten motyw znany z Prince Of Persia i trochę spowolnić tempo gry.
Ode mnie 6,5 bo SW Jedi Fallen Order nie wprowadza niczego ciekawego wartego zapamiętania.
Już chciałem wystawić oczekiwania 8/10 ale patrzę i widzę: "Postać gracza jest jednym z Jedi, którzy przetrwali masakrę zainicjowaną przez imperatora Palpatine i jego Rozkaz 66."
I już wiem że będzie gniot.
Ta gra jest żałosna. Zabugowana na maxa, rozgrywka jest śmieszna po prostu jakby rychu z klanu walczył. Gra od dzieci dla dzieci. Do tego poziom trudności to kpina nawet na najłatwiejszym jest ciężko. Poza tym jakieś labirynty, dziwny pseudo otwarty świat, nie wiadomo często dokąd iść, jak już Cię zabiją co dzieje się dość często, to wraca 20 min. wcześniej. Średnia przyjemność z grania i jeszcze irytujące filmiki na poziomie gimnazjum, których oczywiście nie można wyłączyć bo po co? Dubbinig Polski to jakaś prowokacja, powinni kasę oddawać.Co ciekawe czasem pojawia się angielski dubbing i przeplata się z polskim, no jajca.
Czego wy ludzie oczekujecie?? Teksańskiej masakry mieczem świetlnym żeby wszędzie tryskała krew? To jest gra w uniwersum Star Wars... Połączenie wielu gier (w dobrym znaczeniu) wyszło znakomicie, gra stawia wyzwanie i nie idzie jej przejść klikając tylko LPM i szarża do przodu, nawet masa zwykłych klonów potrafi dać w kość i nadaje to jakiegoś realizmu, dobrze że nie ma szybkich podróży jak to w każdej innej grze bo nikomu sie nie chce chodzić... trzeba przemyślanie podróżować żeby nie chodzić 10 razy w to samo miejsce, a ponowna walka to tylko przyjemność bo walka jest dopracowana. Mało błędów (przynajmniej w moim przypadku) ciekawe lokacje, fabuła, postacie(oczy Cer trochę są kosmiczne ale da się na nią patrzeć, bez przesady...)Na obecne gry to ta jest naprawdę dobra.