Nie wiem co oni dodają do tych zup w proszku, ale dziś jedząc żurek z Amino przypomniało mi się dzieciństwo. Otóż zapach tej zupy był taki sam jak zapach farby do malowania ścian czy jakiegoś pigmentu. Powaga ! Nie brałem nic. Mój mózg od razu zareagował na ten zapach wspomnieniami z dzieciństwa. A przecież mózg się nie myli :D
jak ktoś nie wierzy to niech kupi i sam powącha.
Co to za żurake?
To już chyba lepiej napić się farby z puszki...
Tikurilla podczas remontu pachniała 10x lepiej niż zupy z proszku...
No i masz rację :)
W farbach klejowych stosowanych dawniej do malowania wnętrz (wcale nie były wiele gorsze) jako środka wiążącego używano kleju ze zwierzęcych skór i kości. Na upartego zapach był esencji wywaru wołowego używanego w zupie z proszku
Oj tam oj tam. W reklamie baba karmi rodzinkę zupą z torebki i wszyscy mają full zachwyt na japach - niemal orgazm po zjedzeniu tejże, a wy se kpicie :)
Może to i prawda. tylko czy włodzix jest tak stary by pamiętać farby klejowe?
Pokolenie urodzone na początku lat 90-tych, pamięta te farby... dzisiaj jak malują to nie to samo co kiedyś...
Zupa przywołującą dzieciństwo, nie zdziwił bym sie gdyby ten motyw wykorzystali w następnej reklamie
Przęglądałem sobie forum na telefonie, patrzę wątek: Żurek z Amino pachnie malowaniem u babci. Od razu wiedziałem kto założył, usiadłem do kompa i się nie pomyliłem :P