Witam
Czy polecacie książkę A. Sapkowskie pt. Żmija? Nie czytałem książek Sapkowskiego (no..niedokończony Wiedźmin), więc nie patrzcie na to jak na wielkiego fana, który pyta się czy warto czytać książkę cenionego autora. Widziałem różne opinie, raczej takie sobie, więc stwierdziłem, że warto się zapytać tutaj na forum.
Pozdrawiam
Nie warto.
Na serwisach poświęconych książkom zbiera słabe recenzje i oceny, także raczej tym razem mistrz się nie popisał.
Dokończ lepiej Wiedźmina, poczytaj trylogię husycką a "Żmiję" zostaw w spokoju. To jest takie nie wiadomo co - chyba w założeniu miało być opowiadaniem inspirowanym 9-tą Kompanią a rozrosło się do rozmiarów nowelki a nie powieści. Zdecydowanie wpadka przy pracy, chociaż bogiem a prawdą - poza Wiedźminem dorobek Sapkowskiego imponujący nie jest. Kilka opowiadań lepszych bądź gorszych, trylogia husycka będąca takim Wiedźminem w innych szatach, bo chociaż ma solidne podparcie historyczne to schemat jest praktycznie ten sam.
A znacie takie jakieś właśnie powieści historyczne, z wątkami historycznymi lub po prostu w tle jakiejś wojny itp?
Poczciwina -> a jakieś bardziej nowoczesne konflity? No wyjątkiem jest starożytność, ale średniowieczne już mniej ciekawie
Tak, bardzo dobra powieść to "Templariusz z Jeruzalem", pierwszy tom cyklu "Turnieje Boże". Ostatnio wznowili.
Pozwolę się nie zgodzić.
Co do Żmiji - z absolutną przyjemnością przeczytałem tę książeczkę pod kontem militarnego klimatu konfliktu w Afganistanie zupełnie wypierając z pamięci wątek fantasy. Czytając to w ten sposób nadal można znaleźć w tym wiele przyjemności. Akcja z autobusem zupełnie powala. Książka nie czyni wiosny w literaturze, ale tyle gorszych czytadeł pojawia się co chwila w księgarniach na bazie mody na gatunek, że stanowi nadal miłą odmianę dzięki osadzeniu akcji w tak nietypowym czasie i miejscu.
Ale to oczywiście opinia subiektywna.
Maziomir - owszem, ale ten militarny klimat spokojnie wystarczyłby na opowiadanie. Początek książki to niemal kalka z 9 Kompanii. A wątek fantastyczno-historyczno-retrospekcyjny jest mocno taki sobie a jednak stanowi znaczną objętość książki. Moim zdaniem jest słaba z tego powodu, o którym powyżej - autor nie miał pomysłu na coś więcej niż opowiadanie, które rozwlókł do rozmiarów umożliwiających wydanie tego jako książki. Po paru latach czekania na nową powieść Sapkowskiego "Żmija" okazała się dużym rozczarowaniem.
Dlatego na pytanie czy warto odpowiadam - warto dla tego aspektu. Wydaje mi się to uczciwe.
Według mnie książka wcale nie jest aż tak słaba, czytało się dużo gorsze. Jednak po jej skończeniu czułem dość duży niedosyt, po Sapkowskim spodziewałem się czegoś o wiele lepszego.