Pytanie do stolarzy, majsterkowiczów, złotych rączek.
Jest jakiś "myk" na wyciągnięcie tak osadzonego zawiasu w drzwiczkach od szafek? Chodzi o ten brązowy plastik po lewej. Za cholerę nie wiem czy to jest tam przyklejone na amen i trzeba będzie to jakoś wydłubać, czy może jest na to sposób.
Jeden nóż zdążył już polec i to dwa razy przy próbie podważenia, więc nie do końca skłaniam się ku dalszym próbom "brute force".
Plastikowa wkladka posiada zapewne dwa bolce, ktore sa wcisniete bardzo ciasno w odpowiednie otwory. Raczej pozostaje sposob na "sila razy gwalt", ewentualnie zgrabne podwazanie w poblizu zaznaczonych miejsc..
Rzeczywiście widać w tych miejscach delikatnie kółka.
Wiem zatem jak działać i z czym się to je. Dziękuję za wyjaśnienia.
Jak tam jeszcze naładowali kleju to pozamiatane, trzeba będzie zeszlifować albo dłubać. Nadzieja, że jeszcze te kilkanaście lat temu nie kleili na pałę wszystkiego co się da tak jak dzisiaj.
Powinno byc bez kleju...
klejone to nie są niemal na pewno, po to są plastikowe bolce, jak wyżej wspomniano.
więc pamiętaj by kupić nalepki żeby zakleić dziurki, skoro o inwestycjach mówimy :)
A można też jeszcze trafić w marketach na takie same "pikne" zawiasy z tym plastikiem. Bodaj w Obi albo Leroyu widziałem :D