Macie tak, że zrobicie coś głupiego w towarzystwie, a później to rozpamiętujecie, wstydzicie się i myślicie sobie: "jak ja mogłem to zrobić, ku*wa"? Ja tak mam wciąż :D Po tygodniu jakoś przestaję o tym myśleć i jest dobrze. Czekam na hejty, aby się pośmiać.
Gimbo temat. Odpięli na weekend ciurek z netem i wypełzają głąby z głupimi tematami.
^ odezwał się...
Jeżeli ciągle wstydzisz się swojego zachowania w towarzystwie, to znaczy, że musisz przy nich udawać kogoś kim nie jesteś. Rozwiązanie jest proste - zmień towarzystwo.
trudnezycie
Ty to chyba naprawdę masz trudne życie.
Ostatnio na lekcji zapomniałem o nazwisku kumpla. Dosłownie, używałem na co dzień go, miałem go w głowie, ale za cholerę nie mogłem nagle przypomnieć i żem się spalił ze wstydu. Ale jako że lubię swoje błędy i wpadki przeistaczać w żart, więc się tym nie marwię.
Za to mam problem z myśleniem o tym, jak mogłem coś sobie zrobić. Kiedyś np nie myślałem nad tym, jak mogło się skończyć moje huśtanie na barierce w górach, gdzie za nią było strome, kamienne zbocze. Wystarczyłoby, żebym się wyślizgnął i baj baj.
Często tak mam, mimo iż nie robię nic czego mógłbym się naprawdę wstydzić.