Witam, mam problem.
Moja siostra dostala jakies miesiac temu wezwanie zeby sie zglosila na policji, ponieważ podejrzewaja ze sciagane sa nielegalne pliki. Niby doszli do tego, ponieważ łacze jest obciazone przez nas i zwalnia w bloku (smiech na sali) Podlaczony wtedy byl laptop, tv (z dialogu i idzie przez modem) oraz moj xbox w ktorych gralem online. Po czym dzisiaj Policja weszla do domu, zarekwirowala kompa zeby dokladnie go przeszukać. Mieli nakaz i powolali sie na Artykuł 116 ustęp 1-umyślne nieuprawnione rozpowszechnienie cudzego utworu – art. 116 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Co robic? Przecież moja siostra nie upowszechnia plików, nie sprzedaje itd. Ma kilka filmów na kompie i muzyke ale przeciez na własny użytek to jest legalne, prawda? Powiedzieli ze torrent jest nielegalny itd, przeciez torrent jest normalnie do sciagniecia z oficjalnych stron www. Banda hipokrytów... Co robic?
Czytamy i myślimy:
Art. 116. 1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w ust. 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
3. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełniania przestępstwa określonego w ust. 1 stałe źródło dochodu albo działalność przestępną, określoną w ust. 1, organizuje lub nią kieruje,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.
4. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Postępowanie zapewne zostanie umorzone, po prostu Twoja siostra trochę sobie poczeka na kompa.
Hehe, dokładnie.
Chociaż czytam sobie właśnie o wyrokach z art 116 i wychodzi na to, że zazwyczaj kończy się na karze pieniężnej i zawiasach, więc może być różnie.
po co robia takie akcje?
Bo to banda darmozjadów.
Minimum pol roku jesli bedzie umorzenie. Jesli bedzie sprawa to minimum rok, ale wtedy moze byc przepadek sprzetu.
Z ciekawości. Jeśli nic nie znajdą to można wnieść żądanie o jakąś rekompensatę za zawracanie dupy bez powodu, czy policja uprzywilejowana i może robić w takich przypadkach co chce?
nwo ----> jaka miejscowość jeśli można wiedzieć? I czy siostra stawiła się na to wezwanie Policji?
Serio po otrzymaniu ostrzezenia z miesiecznym wyprzedzeniem nie wyczysciliscie dysku z calego piractwa? Wow.
no ale skoro zapewne bedzie umorzone to po co robia takie akcje?
Bo to o wiele łatwiejsze niż patrolowanie niebezpiecznych dzielnic, łapanie dilerów rozprowadzających prochy przy szkołach czy zajmowanie się podobnymi, bardziej przydatnymi dla społeczeństwa akcjami.
Student matematyki brutalnie zamordowany,
Roztrzaskana czaszka bejsbolami,
Przez dwóch małoletnich sku***synów,
Na pewno świadomych swojego czynu,
(...)
A gdzie była policja, nasi stróże prawa?
Patrol uliczny, przecież zmrok zapadał,
Pewnie dwie ulice dalej nieubłaganie,
Wciskali komuś mandat za złe parkowanie.
a posiadała legalnego windowsa,offica,photoshopa itp? jesli nie czeka ją postepowanie karne zawiasy i kara od 2000 tys w zwyz, kompa dostanie prowdobodobnie za pół roku bez twardziela powodzenia
Mnie zawsze zastanawia w jaki sposób wybierane są osoby do "nalotu". Przecież wystarczyłoby przykładowo po kolei wchodzić do akademików, a liczby wykrytych nielegalnych kopii wzrosły by diametralnie.
[16] To chyba jest tak, że policja teoretycznie nie może ot tak sobie do mieszkania wejść. Musi mieć powód poparty dowodami.
A jak to się ma sprawa z np. Steamem? Przecież zdarzają się gry, co mają po 15GB i więcej i łącze może być przez spory okres czasu obciążone.
Jasne, że nikt nie ściąga ze Steama 5 gier po 10GB każda w jednym momencie i tak przez kilka dni. No ale jestem ciekaw czy oni jakoś wiedzą, co się i skąd ściąga.
Wg mnie to oni nie mogą się doczepić do posiadania filmów na dysku, tutaj imo chodzi bardziej o torrenta i udostępnianie pobranych plików co już jest nielegalne. Do tego po rewizji może wyjść dodatkowy nielegalny soft.
[17]
Na pewno, żeby dostać nakaz muszą mieć jakąś podkładkę, ale gdy wiadomo gdzie szukać to już przecież nie tak ciężko znaleźć.
tak,.... nie, serio pytam - na niewinnych też dostają nakazy i na rok zabierają nowy komputer? Bo nei wiem, mozę sobie zrobię jego kopię zapasową... Jakos trudno mi uwierzyć że jedynym kryterium nalotu jest duzy transfer danych.... Chyb przestanę kupować na steamie...
ech... zapewne bajki na dobranoc...
"|No ale jestem ciekaw czy oni jakoś wiedzą, co się i skąd ściąga."
Nie, mistrzu, Steam nei ams woich serwerów, numerów IP i w ogóle i w szczególe...
Zna ktoś jakieś inne potwierdzone przypadki nalotu policji pod pretekstem "dużego transferu danych" ?
a co portkami trzesiesz?
hehehe
wysiu -->
dokladnie...polactwo madre po szkodzie tu jest do kwadratu, bo zostalo uprzedzone :)
Przeczytałem to co napisał Awerik w [2] i wychodzi na to, że nic ci nie zrobią. Nie rozpowszechniałeś, ani za darmo, ani za pieniądze, ani nieumyślnie.
jaster -->
w teorii to ONI maja udowdnic, ze udostepniales...
w praktyce to TY musisz udowodnic, ze NIE udostepniales bo bedziesz na kompa czekal latami. Straty jego wartosci nie odzyskasz, gdyz "istnialo uzasadnione podejrzenie" itd itp
A czy nic nie zrobia to sie okaze. 15% PC (nie licze lapkow) ma w Polsce legalnego Windowsa, mniej niz 3% ma office'a.
Za win7 pro - 1800
za office10 pro - 7500
bo wszystko razy 3 sie liczy...nic nie zrobia?
15% PC (nie licze lapkow) ma w Polsce legalnego Windowsa, mniej niz 3% ma office'a.
A mojego PC policzyłeś? Skąd masz takie statystyki?
tomazzi [ gry online level: 46 - Flash YD ]
[16] To chyba jest tak, że policja teoretycznie nie może ot tak sobie do mieszkania wejść. Musi mieć powód poparty dowodami.
Jak zwykle nie masz racji.
Awerik
A jaka ustawa zezwala na wkraczanie policji do mieszkania i prowadzenia przeszukania czy konfiskaty mienia bez odpowiedniego nakazu? Oświeć nas bo i ja nie wiem a jestem bardzo ciekaw.
Ta sama, ktora reguluje przepisy dotyczace przeszukan - 'jesli okolicznosci tego wymagaly' nakaz moga dostarczyc po fakcie.
Ciekawa sprawa, że zajętość łącza została uznana za uzasadnione podejrzenie nielegalnego rozpowszeniania plików.
Natomiast nie rozumiem jak to dokładnie się stało - najpierw weszli policjanci, czy najpierw dostała wezwania?
Bo jeśli wczesniej było wezwania to w drodze do domu wstąpiłbym do sklepu po nowy dysk twardy.
wysiak - tak, ale ten artykuł ma zastosowanie rzadko - w przypadku przestępstw popełnianych w danym momencie lub w sytuacji gdy jest ryzyko że dowody zostaną usunięte. Na pewno nie w sytuacji plików na komputerze domowym.
wysiak -> trzeba dodać, że w ciągu 7 dni... co zawsze ten nakaz dostają .
Joshi aka Endeavour - ustawa nazywa się "Kodeks Postępowania Karnego", cieszę się, że mogłem pomóc.
Oczywiscie ze policja nie moze robic nalotow ot tak. Musi miec uzasadnione podejrzenie popelnienia przestepstwa. Niedawno byla afera jak sprawdzali legalnosc softu w gpsach przy okazji kontroli drogowej - szybko przestali bo sie okazalo ze nie maja prawa.
Uwazam ze ta wymowka "o zajetosci lacza" to sobie kolega sam dopowiedzial. Wogole sie to nie trzyma kupy. Po pierwsze operator internetu nie zajmuje sie zglaszaniem na policje osob ktore obciazaja lacze, tylko ewentualnie obcina im transfer. A policja nie wysyla zapytan do kablowek kto ile ma transferu danych zeby potem robic przeszukanie - duzy transfer nie jest w zaden sposob uzasadnieniem popelnienia przestepstwa.
Wg mnie na 99% dostali zgloszenie od jakiejs kancelarii ktora zajmuje sie reprezentowaniem interesow mafii autorskiej. Teraz sie to zrobilo bardzo modne, jako metoda na zwiekszanie zyskow. Wchodza takie sepy na torrenty i spisuja IP osob udostepniajacych utwory ktore sobie wzieli na celownik. A potem zgloszenie na policje.
Gorzej ze niezaleznie od tego co policja dalej zrobi ze sprawa, oni moga wystapic na droge cywilna i probowac wymuszac odszkodowanie. Sepy.
A co jeżeli dostałbym takie wezwanie, i policja weszła do mnie do domu ale nie znalazła w moim komputerze dysku twardego? np powiedziałbym ze mi się zepsuł i czekam na nowy? :]
xNaruto - jeżeli to co pisze koniec jest blisko jest prawdą, zajebali by się, pogrozili i pojechali w cholere..
Powiedzieli ze torrent jest nielegalny itd, przeciez torrent jest normalnie do sciagniecia z oficjalnych stron www. Banda hipokrytów... Co robic?
Tu prawdopodobnie jest klucz do wszystkiego. Torrent... Udostępnianie mimo wszystko było...
xNaruto: wg mnie nic by nie zrobili. Sluchaj, to sa zwykli ludzie, pracujacy w zawodzie czesto po kilkanascie i wiecej lat.
To juz nie jest tak ze nagle w poszukiwaniu jakiegos filmiku beda poruszac niebo i ziemie. Dostaja zgloszenie, sa uruchamiane procedury, w procedurze jest ze maja przyjsc zrobic przeszukanie, to przychodza i je robia. Im w zdecydowanej wiekszosci kompletnie wisi czy znajda cos czy nie.
Grunt zeby papiery byly i zeby oni nie dostali opr za to ze czegos nie zrobili, albo ze cos zrobili mimo ze nie powinni.
Policjanci jak wiekszosc pracownikow, mysli jedynie zeby otrzymac pensje i nie wyleciec z pracy. Reszta to juz uboczne sprawy.
O tym jak czesto wyglada taka praca w praktyce przekonal sie naocznie moj tesc:
- zostal zatrzymany z "podejrzana" torba, w ktorej patrol stwierdzil ze na pewno sa kradzione rzeczy.
- procedury zostaly uruchomione
- reakcja policjanta ktory dalej prowadzil sprawe "no k....a zesz mac czy oni poch....li, mialem juz sie zbierac a teraz tylko roboty mi dop....lili"
- w procedurze bylo ze trzeba zrobic rewizje w domu
- tesc mowi ze pod adresem zameldowania nie mieszka: reakcja "nie szkodzi, co za roznica, my musimy zrobic rewizje w miejscu zameldowania"
- oczywiscie w miejscu zamieszkania rewizji juz nie robili, bo za daleko, bo w sumie to po co jak juz jedna zrobili
itd itp w koncu sprawa sie rozeszla po kosciach. I tak jest generalnie ze wszystkim :)
Jak rozumiesz jak to dziala, to pewne sprawy jest o wiele latwiej zalatwic i czlowiek sie mniej wkurza, z drugiej najgorzej jak wpadniesz w te trybiki z gola d...a, to wtedy ciezko sie wywinac...
Tak wiec w sytuacji jak opisujesz wygladaloby to mniej wiecej tak:
- dzien dobry, blabla gdzie jest komputer? Tutaj? OK, zabieramy. Nie ma dysku? Hmmm no nic i tak zabieramy. Ale cos by sie jeszcze przydalo... Nie ma Pan jakis plyt? O te, moga byc, niech Pan je da. A moze jakis pendrive sie znajdzie? Nie? Szkoda. No nic idziemy, prosze tu podpisac"
Powiedzmy ze moj kolega ;) mial pare rewizji.
W czasie jednej zdazyl sformatowac dysk w drugim pokoju :) Najlepsze ze pozniej w panice byly te dane odzyskiwane bo okazalo sie ze jednak przydadza sie w sprawie :)
W czasie drugiej policja zabrala mu komputer stacjonarny, laptopa nie wzieli bo lezal pod lozkiem, a oni nawet po mieszkaniu sie nie rozejrzeli, tylko zabrali co im wydano. Plyt CD nie zabrali bo nikt im nie dal a sami nie szukali :)
Z ciekawosci, powiedzmy, ze Policja wpada do domu rekwiruje wszystko ale dysk zaszyfrowany True Cryptem, mozna odmowic podania hasla/grac glupa?
Zaszyfrować dyski i z głowy.
@codeine
Można nie podawać hasła lub grać głupka, ale kompa na długo sobie zostawią bo sprawa będzie nierozstrzygnięta. Czytałem swego czasu w internecie opowieści ludzi, którzy byli brani na mega długie przesłuchania bo mieli szyfrowane dyski. Podobno ich straszyli utrudnianiem śledztwa (jak można utrudniać śledztwo jak się jest w nim podejrzanym, a można nie zeznawać przeciwko sobie). Ile w tych opowieściach prawdy - nie wiem, chociaż tego typu opowieści przewijały się dość często przez tematy o szyfrowaniu dysków i nalotach policji.
Wiem, że to się kłóci z zasadą P2P, ale jeśli się ustawi limit wysyłania na 0 B/s, a jednak klient się łączy, to jednak się nie udostępnia i nie jest to karalne, czyż nie? ;)
Adrianziomal --> W jakim procencie klientow p2p ustawienie limitu na 0 oznacza brak transferu, a nie brak limitu?
Serio po otrzymaniu ostrzezenia z miesiecznym wyprzedzeniem nie wyczysciliscie dysku z calego piractwa? Wow.
Wysiak już dawno zamknął temat, jak widać autor i jego siostra zwyczajnie są półgłówkami.
A że się tak zapytam z ciekawości: Jeżeli ktoś ma na kompie 100% legalnego softu i policja zwija kompa to jak oni sprawdzają jego legalność jeżeli załóżmy soft był kupowany drogą elektroniczną, bez żadnych papierowych faktur itp.?
[45] Pewnie nie udowodnisz ze oryginały ; )
gruby misiek :--> niestety ludzie klamia namietnie i dosc naiwnie :) wszystko mozna sprawdzic .
Belert -> Nie no rozumiem, ale mi chodzi o to, że naprawdę wszystko jest legalne co do jednego bitu. Tylko jak to potem udowodnić?
Przecież jest takie coś jak zasada domniemania niewinności. Czyli to oni muszą ci udowodnić winę. Przynajmniej w teorii....
Przecież jest takie coś jak zasada domniemania niewinności. Czyli to oni muszą ci udowodnić winę. Przynajmniej w teorii....
To znaczy, że w praktyce już nie muszą?
codeine - możesz zaszyfrować i nie podawać hasła, albo podać hasło fałszywe, odkrywające partycję zapasową, bezpieczną.
W polskim prawie nic za to nie grozi - nie masz obowiązku sam siebie obciążać. Natomiast w GB jest to karalne :D Ot, taki cywilizowany kraj.
A najlepiej (choć to wiąże się z innymi zagrozeniami), jest zbudowac na dobrym routerze drugą sieć wi-fi(nie zabezpieczoną), można też drugi router wpiąć w tym celu. To pozwala zfalsyfikować dowody w postaci twojego adresu IP na serwerach zdalnych. Oczywiście pod warunkiem że na komputerze lokalnym nie można tych dowodów potwierdzić (np dzięki trucryptowi).
Ale zasadniczo ryzyko wpadu policji na chatę ze względu na ściąganie/udostępnianie jest mniejsze niż szansa na wygraną w totka. Zwiększa się natomiast jeśli
a) korzystasz z lokalnej sieci typu bearshare
b) twój lokalny dostawca internetu udostępnia ftp który jest używany jako warez.
c) KUPUJESZ od kogoś piracki soft, lub ktoś ci instaluje piracki soft za pieniądze.
W wszystkich tych przypadkach w przypadku zatrzymania serwera-wareza, lub zatrzymania dostawcy piratów mamy do czynienia z materiałem dowodowym o ograniczonym zasięgu, ze znanymi danymi osobowymi itp. Więc policja nie ma wyboru i nie ma problemu aby świadków/dodatkowych oskarżonych odwiedzić.
Co innego w przypadku globalnego dostawcy internetu. Wpadają np. do serwerowni UPC, sprawdzają logi, i co dalej? Odwiedzają wszystkich klientów? :D
Moim zdaniem kluczem do całej sprawy jest to stwierdzenie:
Niby doszli do tego, ponieważ łacze jest obciazone przez nas i zwalnia w bloku (smiech na sali)
Pewnie jakiś wkurzony sąsiad napisał donos (stąd wezwanie na policję).
Oczywiscie ze jest domniemanie niewinnosci dlatego wyglada to tak:
Po jakims czasie przychodzi list polecony o mniej wiecej takiej tresci: W zwiazku z blabla bla wzywa sie do przedstawienia licencji na oprogramowanie: i tu zaczyna sie tabelka, nazwa a w drugiej kolumnie szacowana wartosc. Na koncu podsumowanie kwot :) chyba zeby sie bardziej bac.
A wypisuja tez bezwartosciowe glupoty typu dwa lata temu gre Jagged Alliance 2. Dobrze ze sie nie kompromitowali z proba ustalania wartosci. Ale taki pelen pakiet Adobe to juz wyglada groznie.
Natomiast jam mozna potwierdzic posiadanie licencji? Oryginalne plyty, rachunki, cokolwiek, mysle ze tutaj nie robia wiekszych klopotow. W przypadku nabycia elektronicznego tez przeciez sa emqile z potwierdzeniem, wyciagi z kart a w ostatecznosci kontakt z dystrybutorem/autorem.
wysiak - szczerze mówiąc to nie wiem, nie jestem ekspertem od programów P2P, ale wiem, że takie z możliwością zablokowania wysyłania (tylko download) istnieją. ;)
Adrianziomal--> nie wiem jak w innych programach, ale np. w najpopularniejszym utorrencie nie można całkowicie wyłączyć wysyłania. Można ograniczyć do minimum 1 kb/s, wpisanie 0 oznacza brak limitu.
[55] jak nic nie wysyłasz, to nic nie ściągniesz, proste... jedyna możliwość to taka, że byłbyś jedynym pobierającym
koniec jest blisko -> Gorzej, jeśli faktycznie będziesz potrzebował pomocy policji... Pół roku temu ukradli mi spod bloku samochód - nie miał nawet 6 miesięcy i AC więc w sumie mi to lotto, czas straciłem i trochę drobiazgów które trzymałem w środku... A tak to przelew z kwoty na fakturze.
Ale! Trochę dobił mnie policjant prowadzący sprawę, który po 2 godzinach wypełniania zeznań, deklaracji, kwitów, świstków i innych bzdur stwierdził "No, to by było wszystko... Za jakiś miesiąc wyślemy do pana papierek z decyzją o umorzeniu śledztwa z powodu niewykrycia sprawców, to trzeba do ubezpieczalni itd.". Ja rozumiem, że 99% takich spraw kończy się umorzeniem, ale na litość boską można chociaż z góry nie zakładać że nie jest to ten 1%...
Co do samej sprawy - kupienie oryginalnego oprogramowania nie jest problemem, ceny nie są już tak kosmiczne jak jeszcze kilka lat temu. Unikanie torrentów to też dobry nawyk, zwłaszcza że istnieją lepsze metody ściągnięcia serialu, filmu czy czegokolwiek byśmy tam nie chcieli.
Jajca
fresherty --> Facet jest realista i wie, ze zapewne w kilka godzin po kradziezy samochod zostal rozebrany i poszedl na czesci. Oni doskonale wiedza, ze odnajdywanie skradzionych aut to kwestia przypadku i czasem jak trafia na jakas dziuple, gdzie jeszcze nie zdazyli go rozebrac, to moze sie uda odzyskac.
Zreszta teraz nie da sie skutecznie zabezpieczyc auta przed kradzieza, a najmniej skuteczne sa wszelkie GPSy i inne dziadostwo, co to ma namierzac samochod, bo ich obejscie jest dziecinnie proste, a za uzywanie musisz placic abonament.
[58] -> Miej nadzieję, nam buchnęli kiedyś passata z podwórka i policja znalazła go pół roku później na granicy białoruskiej.
edit: Samochód nie miał wtedy tylnych foteli i miał zaciemnione szyby(są takie zresztą do dziś).
No i ciesz sie ze tak szybko umarzaja. Jakby 5 lat "szukali" samochodu, to przez ten czas nawet nie mialbys co marzyc o otrzymaniu odszkodowania...